Literatura - Tekst numeru 02
gorat - 30 Grudnia 2005, 13:07
NURS napisał/a | Wiesz gorat, jaki z tego może wyjść bajzel? |
A właśnie - kto jest 50-ym? Tak na niego czekałeś, a nawet się nie ujawnił.
NURS - 30 Grudnia 2005, 13:25
Jak tylko oddał głos, to nie sprawdzę, a szkoda, bo mógłby dostać coś ciekawego Na przykład bajke o krecie, ktory chciał się dowiedzieć, kto mu narobił na głowę
Dunadan - 1 Stycznia 2006, 20:31 Temat postu: Re: Takie tam uwagi
Biały Miś napisał/a | Upada mi gust na bruk (sięga bruku?;-)). Dałem punkcik Bo to jest wojna....
Pomysł obrazoburczy dla fanów Tolkienowskiej wizji Elfów & Company. |
Tu bym wszedl w polemike bo IMHO Tolkien nizle by sie usmial czytajac ten tekst. Tak i ja sie usmialem a jestem "fanem" Tolkiena...
Tak czy siak takie teksty sa konieczne, bo pozwalaja odetchnac...
Romek P. - 1 Stycznia 2006, 20:37 Temat postu: Re: Takie tam uwagi
Dunadan napisał/a | Biały Miś napisał/a | Upada mi gust na bruk (sięga bruku?;-)). Dałem punkcik Bo to jest wojna....
Pomysł obrazoburczy dla fanów Tolkienowskiej wizji Elfów & Company. |
Tu bym wszedl w polemike bo IMHO Tolkien nizle by sie usmial czytajac ten tekst. Tak i ja sie usmialem a jestem fanem Tolkiena...
Tak czy siak takie teksty sa konieczne, bo pozwalaja odetchnac... |
Wiecie... Przyznam się, że ja się zastanawiałem, jak ten tekst ma się do toelkienowskiej wizji. I mam wrażenie, że ten tekst w pewnym sensie bliżej stoi takiego "Hobbita - cóż za herezja - niż napuszone fanfiki A w każdym razie chciałem, żeby tak było...
Aha, dzięki wam za opinie
Iscariote - 1 Stycznia 2006, 20:37
i otóz... z radością patrze co sie dzieje za 17 godzin koniec Ankiety, a Łukasz Orbitowski - Wielka ciemność na prowadzeniu...
Orbitoski - 2 Stycznia 2006, 11:57
Iscariote napisał/a | i otóz... z radością patrze co sie dzieje za 17 godzin koniec Ankiety, a Łukasz Orbitowski - Wielka ciemność na prowadzeniu... |
Aaaaaaaaghhhhhhrrr!
NURS - 2 Stycznia 2006, 12:27
Rąsia, buźia, klapa, goździk
Iscariote - 2 Stycznia 2006, 16:32
Orbitoski napisał/a | Aaaaaaaaghhhhhhrrr! |
to miało znaczyć wielkie szczęście?
Dracena - 2 Stycznia 2006, 17:09
Chciałam jeszcze zagłosować, ale widzę, że chyba już nie można, a szkoda bo jak wróciłam do rzeczywistości po świętach i dorwałam kończący się już numer drugi to wiadomo, że ja ulubienica smoków we wszelkiej postaci oddałabym głos na tekst Romka P. W prawdzie smoki służą jako maszyny latające dla elfów, co trochę mnie smuci, ale za to dawka humoru zawarta w utworze koi mój niedosyt o smokach. A do tego zakończenie dla mnie jest przejmujące i za to też postawiłabym punkt. Wielka szkoda...
NURS - 2 Stycznia 2006, 17:11
Po zastanowieniu, były święta, Nowy Rok, dodałem 3 dni, a nowy numer dopiero w piatek. jeśli ktoś się jeszcze chce dopisać, zapraszam.
mawete - 2 Stycznia 2006, 20:13
NURS: w który piątek? 5tego?
NURS - 2 Stycznia 2006, 22:17
Tenże sam
A czy ty, mawete oddałeś już swój głos?
Lu - 2 Stycznia 2006, 22:27
mawete napisał/a | NURS: w który piątek? 5tego? |
Ziemia nie przyspieszyła o jeden dzień, lecz zwolniła swój bieg o jedną sekundę.
Według mojego kalendarza piąty dzień stycznia wypada nam w czwarty dzień tygodnia.
Ale liczę analogowo (na palcach) bo profesjonalnego kalendarza jeszcze nie mam
NURS - 2 Stycznia 2006, 22:32
A ja nie patrze w kalendarz, bo szczęśliwi ponoć czasu nie liczą -i dlatego nie nosze zegarka
mawete - 3 Stycznia 2006, 07:55
NURS napisał/a | Tenże sam
A czy ty, mawete oddałeś już swój głos? |
Oddałem na samym początku - na Romka.
NURS - 3 Stycznia 2006, 10:52
I bardzo dobrze, a spóźnialscy niech korzystaja z szansy. Drugiej nie bedzie.
elam - 3 Stycznia 2006, 20:26
no, to JA sie teraz wypowiem. i to DLUUUUUUGO
Margot nie lubi superbohaterow, a ja uwielbiam. Moze jeszcze nie wyroslam z bajek.. coz, nic na to nie poradze, ze moje gusta literackie ksztaltowali Sienkiewicz, Dumas i Cartland Potrafie ze zrozumieniem czytac Prousta, i to w oryginale, rozloze wam na czynniki pierwsze Racine'a czy Corneille'a.. ale w SF szukam przyjemnosci na pierwszym poziomie lektury. Rozrywki. zeby bylo lekko, latwo, duzo sie dzialo, smiesznego albo strasznego, a na koncu dzielnyi przystojny bohater dostaje krolewne za zone i zyja razem dlugo i szczesliwie etc, etc. A przy okazji, zeby bylo w tym cos madrego, zeby mimochodem mozna sie czegos nauczyc.
Biorac pod uwage powyzsze kryteria, najbardziej w tym numerze podoba mi sie moje opko... No ale na siebie nie bede glosowac.
L.Orbitowski. Wielka ciemnosc.
Lubie historie o wampirach. Nawet takie konwencjonalne. Szkoda tylko, ze to opowiadanie jest przewidywalne - bez pierwszego rozdzialiku byloby chyba lepsze. no i brakuje mi ladnego bohatera - bez reki, bez oka, fuj... Za to duzy plus za tlo i realia historyczne, nazisci, ktorzy wcale nie sa tacy "be", Niemcy tez ludzie... to mi sie bardzo podoba. W sumie - przeczytalam z przyjemnoscia, choc bez strachu i zaskoczenia.
R.Pawlak. Bo to jest rzez..
Jeszcze wieksza przyjemnosc. O wampirach ostatnio duzo sie pisze (nawet ja.. ), a elfy i inne trolle to juz zupelnie wychodza z mody. A tymczasem Romek probuje cos z tym zrobic - i chyba mu sie udalo. Punkt za opis pewnego mieszkania i wieeelki punkt za radosnie sadystyczne zakonczenie. My, gremlinki, lubimy swieze miesko na chodniku.
Z.Minichova. szczescie w grze.
Ciekawe, dobrze napisane. podobalo mi sie. Nie znam innych opowiadan tej autorki, wiec nie bede chwalic zanadto. Ale mam nadzieje, ze wkrotce poznam.
R.Debski. Czlowiek w krysztalowym...
Nie z mojej galaktyki.
Lubie poezje klasyczna, wspolczesni tzw. poeci, kurwujacy menele tworzacy turpistyczne wizje przyszlosci pod wplywem taniej siary mnie nie interesuja; wiec opowiadanie Rafala, (jakkolwiek swietnie napisane i pomysl interesujacy), odrzucilo mnie po kilku linijkach. Szkoda, bo ogolnie lubie to, co on pisze.
T.Z. Dworak. Quinta essentia
Dla mnie opowiadanie miesiaca, na niego wlasnie oddaje glos. Dlaczego?
Prawdziwa SF, troche hard, troche space opera, mimo dosc technicznego slownika napisane w prosty, przystepny sposob, w dodatku smieszne. nawet taki blond lajkonik jak ja zrozumial. Wiecej takich opowiadan, prosze ! ! !
W. Grygorowicz. Dyptyk o go
Uwielbiam gry, z go tez sie zetknelam. Ale.. To wieczne unoszenie sie nad plansza.. jakos mi sie nie podoba. jak w ogole,jakiekolwiek umetafizycznianie jakichkolwiek gier. wszyscy jestesmy pionkami w reku Boga, ok. Opowiadanie smutne, nie wciagnelo mnie wcale.
Bo jatek bylo za malo, jak mawia inna bywalczyni forum
Na koniec prosba :
Panowie specjalisci od jatek, rabanek i innych rzezi - napiszcie mi cos w stylu filmu Doom, gdzie sliczny Karl Urban rozwala zle potwory, zmienia sie w superczlowieka, ratuje dziewczyne i wraca do domu bez jednego zadrapania, choc z paroma litrami kjrwi na koszuli..
I koniecznie, koniecznie, zeby byl sliczny jak Karl Urban.
I zeby mial wszystko na swoim miejscu; dwie rece, dwie nogi, dwoje oczu i tak dalej..
Bo jak nie, to sama napisze.
tylko, cholera, znowu mi harlequin wyjdzie...
Rodion - 3 Stycznia 2006, 20:30
Ta Pani mnie się podoba!
Pozdrowienia dla Wietnamczyka!
elam - 3 Stycznia 2006, 20:33
no wlasnie, dlugo mnie nie bylo, trzeba nadrobic zaleglosci..
a wietnamczyk jeszcze na wakacjach, jego zastepca siedzi.
chyba tez wietnamczyk zreszta, sadzac po wygladzie..
Dunadan - 3 Stycznia 2006, 20:34
hm, ja nie wiem co wy z tą przewidywalnością opowiadania Orbitoskiego no dla mnie choroba było aprzewidywalne nawet rzekłbym nie wiem, może za głupi jestem. Zresztą ten tekst chyba nie miał za zadanie straszyć...?
Elam cieszę się że dałaś głos na Dworaka brakuje mi takich tekstów, gdzieś ta tęsknota za niezmierzonym skomsoem jakby wygasła wśród gatunku ludzkiego...
elam - 3 Stycznia 2006, 20:37
No wlasnie wlasnie wlasnie. ja gremlinek z kosmosu, uwielbiam space opery. A Dworak naprawde fajna rzecz napisal, i az szkoda, ze tak malo glosow dostal, jakby go nie doceniono nalezycie - mi tez brakuje takiej literatury.
eimi - 4 Stycznia 2006, 13:23 Temat postu: T.Z. Dworak. Quinta essentia i inne W sumie jestem trochę zaskoczony. Quinta Essentia. Opowiadanie pozujące na twardą SF, ale pewnie taką w stylu fantastyki socjalistycznej lat '50. To permanentne dowalanie newagersom, niczym nawiązania do wrogów ludu, wszechwiedzący narrator... nieco mierzi. Zlewanie z Arystotelesa też, w sytuacji gdy żadnej ciekawszej metafizyki się w zamian nie proponuje... ubogie.
Grygorowicz: Dyptyk o Go, ładny. Ale czy religia naprawdę jest tak ważna dla większości ludzi?
Minichova. Zagrałbym w miodne szachy po tej lekturze. O wiele chętniej nawet niż w go. dla mnie najlepszy tekst numeru.
Orbitowski: Szkoda że Polacy lubią karykaturować kulturę niemiecką. jest bogatsza niż się tu sądzi. Ale jednak - bardzo sprawny technicznie tekst, z przyjemnością się czyta.
I jeszcze świetny tekst o polskich alchemikach z rodu Duninów. Niektórzy widać, zamiast gadać, brali się za porządną empiryczną alchemię .
To tyle, witam wszystkich przy okazji. pierwszy mój post tutaj.
gorat - 4 Stycznia 2006, 13:29
eimi napisał/a | To tyle, witam wszystkich przy okazji. pierwszy mój post tutaj. |
O nie, nie ma witania się tutaj - zapraszam(y) do stosownego tematu w dziale o nazwie dość mocno wskazującej na to, że tam właśnie się wita. Uściślę, że mam na myśli najdłuższy temat
NURS - 4 Stycznia 2006, 13:43
Precyzyjniej mówiąc, dzięki emi za głos ale netykieta, netykietą. Zajrzyj do wątku, czy tu biją, tam złóz stosowna samokrytykę, posyp głowę popiołem i napisz sto postów jako pokutę
Rodion - 4 Stycznia 2006, 13:54
Bez dzwoneczka nie trafi!
Jak wielu innych.
A potem, wiadomo głodne krwi stwory po ścianach chodzą.
eimi - 4 Stycznia 2006, 14:18
ok, składam samokrytykę. nie witam się. uwagi co do opowiadań, szczególnie Quinta Essentia - podtrzymuję.
Rodion - 4 Stycznia 2006, 14:23
Hymm...?
Ciekawe? Nie chce sie przywitać wcale, czy tylko z jakiegoś powodu odczuwa niechec do odwiedzenia przeznaczonego do tego miejsca?
Hymm...?
Czarny - 4 Stycznia 2006, 14:38
Ty Rodion nie hmykaj, ino przyłóż solidnie (zaraz po mnie zresztą ) niech wie, że tu szczera i towarzyska brać jest.
maSiemaSiemaSiemaSie..........
Rodion - 4 Stycznia 2006, 14:42
Czarny napisał/a | Ty Rodion nie hmykaj, ino przyłóż solidnie |
Żeby NURS mnie opieprzył,że oceny juchą zalane?
Ale rację masz! ( I z liścia w leb eimi, coby drogę do powitalni odnalazł! )
Anko - 4 Stycznia 2006, 15:21
elam napisał/a | Na koniec prosba :
Panowie specjalisci od jatek, rabanek i innych rzezi - napiszcie mi cos w stylu filmu Doom, gdzie sliczny Karl Urban rozwala zle potwory, zmienia sie w superczlowieka, ratuje dziewczyne i wraca do domu bez jednego zadrapania, choc z paroma litrami kjrwi na koszuli..
I koniecznie, koniecznie, zeby byl sliczny jak Karl Urban.
I zeby mial wszystko na swoim miejscu; dwie rece, dwie nogi, dwoje oczu i tak dalej..
Bo jak nie, to sama napisze.
tylko, cholera, znowu mi harlequin wyjdzie... |
No, ja mam w ogóle taką małą, acz złośliwą, jak na mnie przystało - prośbę:
Niech "specjaliści" od rozdawania kopniaków na prawo i lewo w ogóle cokolwiek napiszą. Bo skoro lubią jatki, to nie wypada, by uczestniczyli w nich tylko w jednej roli, z jednej strony. Niech będzie po równo, o!
|
|
|