To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Przyjaciel czy Wróg - głosowanie do 23 maja 2011

nimfa bagienna - 24 Maj 2011, 19:59

Może na początek spróbuj napisać tekst o czymś, co ciebie nie dotyczy?

Raz, że dystans wtedy przyjdzie łatwiej. A dwa - to jest małe forum i ludzie bardziej aktywni stają się znani, przez swoją aktywność właśnie. W takiej sytuacji rozdzielenie autora od tekstu staje się niemożliwe. Dałaś się poznać jako osoba obszernie opisująca swoje dolegliwości oraz wykazująca skłonność do roztrząsania swoich bolączek. Aż sobie ten tekst przeczytałam; gdybym to zrobiła przed ogłoszeniem wyników, nie miałabym najmniejszych wątpliwości, kto go napisał. Nie dziw się podobnemu odbiorowi. I nie dziw się, że twój tekst został zaklasyfikowany jako "O, Martva znów pisze o swojej chorobie."

Ja rozumiem, że dla ciebie to rzecz pierwszorzędnej wagi. Ale czytelnik, będący jednocześnie userem forum, może być tym tematem zwyczajnie zmęczony.

Martva - 24 Maj 2011, 20:27

Ojtam, 'Świt' nie był o mnie i 'Inwazja pożeraczy', plus mops, wiadomo, reszta się łapie w mniejszym lub większym stopniu. Ale próbowałam i wyszło, tylko rzadko mam pomysł na coś oderwanego.
Czepiam się tylko tego, do czego ktoś się przyczepił. Rozumiem jeśli się nie podoba, bo nie musi, ale denerwuje mnie coś takiego co opisałam post wyżej. Tyle.

nimfa bagienna - 24 Maj 2011, 20:31

Kto sieje wiatr, zbiera burzę. A ty najwyraźniej zasiałaś i zebrałaś.
Kruger chyba gdzieś tu linkował tekst Maynarda. To bardzo dobry poradnik, jeśli o mnie chodzi, przeczytałam go z wielką uwagą. Gorąco polecam. Pomaga uniknąć wielu błędów.

nimfa bagienna - 24 Maj 2011, 21:03

Czterdzieścidwa, szybki jesteś z usuwaniem postów. :wink:
Ten.
Faktycznie, Kruger nie linkował, tylko zacytował fragment. Z francuskiego przetłumaczył na użytek Forum Fahrenheita Alfi, czyli Stanisław Truchan. Mam nadzieję, że nie będzie miał do mnie żalu, że podałam jego nazwisko, ale wydawałabym się sama sobie nie w porządku, gdybym tylko wrzuciła link i nie napisała ani słowa o tłumaczu.

Matrim - 24 Maj 2011, 21:09

nimfa bagienna napisał/a
To bardzo dobry poradnik


nimfo, czy on jest dostępny gdzieś w Sieci, czy tylko jako książka?

Edit: A już nieważne :)

dziko - 24 Maj 2011, 21:25

Martva napisał/a
Może i potraktowałam temat zbyt poważnie, jakis czas temu pewnie bym napisała o źle dobranym staniku z krwiożerczym mostkiem i drapieżnymi fiszbinami, wywołującym Obrzydliwe Buły Pod Pachą, ale ten problem mnie już nie dotyczy.


Źle dobrany stanik to problem większości kobiet, i nie jest to problem wygody czy estetyki, ale nawet kwestia zdrowego kręgosłupa. Dla wielu kobiet znalezienie właściwego biustonosza to wielkie wyzwanie, bo w zwykłych sklepach nijak nie ma dla nich odpowiedniego modelu. Wiem o tym wszystkim, bo moja Żona jest właśnie w tej grupie, na szczęście w Warszawie można teraz znaleźć profesjonalne sklepy i doradztwo. Tak więc nie bagatelizowałbym problemu, jak oczekuje się empatii, trzeba ją mieć dla innych...

Bellatrix - 24 Maj 2011, 22:22

Martva, nie pierwsza i nie ostatnia denerwujesz się moimi komentarzami. Co do młotka - polecałabym Tobie taki duży i gumowy, żeby się w lepetynę parę razy, zanim znowu rozpoczniesz proces publicznego samoużalania w miejscu innym niż wydzielony kącik z napisem 'blog' :p
Iscariote - 25 Maj 2011, 01:19

Nie kłócić się proszę :) Najwyżej ja skombinuje duży gumowy młotek i obie popukam po głowach żebyście się zjednoczyły przeciw wspólnemu wrogowi. ;P: Poczepiajcie się zaimków i przecinków, a nie kobiecych problemów, bo ja (nie wiem jak inni w sumie) wchodząc w temat szortowy nie chcę czytać co kogo boli podczas orgazmu. :wink:

No ale to moja opinia tylko.

Agi - 25 Maj 2011, 04:48

Bellatrix napisał/a
Martva, nie pierwsza i nie ostatnia denerwujesz się moimi komentarzami.

Nie jestem autorką, a też mi działają na nerwy. Masz szczególny talent Bellatrix. :bravo

Kruger - 25 Maj 2011, 08:21

Cóż, o ile mogę to ocenić na podstawie tej edycji, są w sporej mierze denerwująco trafne :)

A propos zresztą, tak się ponownie pochyliłem nad komentarzem do "Miłości w czasach popkomuny" i zarzutu, że brakuje momentu wgrania tetrisa do pamięci C64. Chciałbym zwrócić uwagę, że do Comodoraka były takie spec-kartridże co się je wtykało w port z tylca i gra się ładowała do pamięci automatycznie i błyskawicznie, praktycznie od razu.
Ale nawet pomijając tą kwestią, myślę, że autor popełnił tutaj skrót myślowy uzasadniony.

Chal-Chenet - 25 Maj 2011, 08:55

Bellatrix napisał/a
Martva, nie pierwsza i nie ostatnia denerwujesz się moimi komentarzami.

Faktycznie często są dosadne i czepliwe, ale takie lubię. Dobrze, że nie chwalisz na siłę, jak coś się po prostu nie podoba. Czasem taki "strzał w ryj" dobrze robi. :bravo

Gratuluję wszystkim uczestnikom... :bravo
...a w szczególności Iscariocie i lakeholmenowi. Gdybym głosował, pewnie mielibyście po oczku więcej. ;)

baranek - 25 Maj 2011, 09:18

Cytat
często są dosadne i czepliwe


Jeszcze sensowne powinny być, ale to tak nawiasując.

Chal-Chenet - 25 Maj 2011, 09:31

W tej edycji nie czytałem, ale w poprzednich często właśnie takie okazywały się być.
baranek - 25 Maj 2011, 09:46

Chal napisał/a
w poprzednich często właśnie takie okazywały się być.


A tutaj zdania są podzielone. Zdarzało mi się nie zgadzać z Bellatrix. Nie tylko mnie. Ale generalnie też uważam, że warto czytać jej komentarze. Chociaż te dotyczące moich szortów pozwalam sobie przesiewać przez grube sito.
A tak jeszcze raz nawiasując:
Chal napisał/a
takie lubię

No chyba, ze padają pod Twoim adresem.

Chal-Chenet - 25 Maj 2011, 10:13

baranek napisał/a

No chyba, ze padają pod Twoim adresem.

Właśnie nie. Raczej jestem wtedy zawstydzony, że mogłem czegoś tam, pisząc, nie zauważyć.

czterdziescidwa - 25 Maj 2011, 12:10

Chal-Chenet napisał/a
Bellatrix napisał/a
Martva, nie pierwsza i nie ostatnia denerwujesz się moimi komentarzami.

Faktycznie często są dosadne i czepliwe, ale takie lubię. Dobrze, że nie chwalisz na siłę, jak coś się po prostu nie podoba. Czasem taki strzał w ryj dobrze robi. :bravo
)


Ta, dosadne, czepliwe, całkiem nieuzasadnione i bez związku z tekstem. Jak "strzał w ryj" od dresa, za krzywy uśmiech. Dresowi dobrze robi ;)

baranek - 25 Maj 2011, 12:27

czterdziescidwa, ale autorowi to dobrze robi. Przynajmniej mnie. Bo jeśli potem czytam recenzje, to też trafiają się różne. Gdybym się nie zahartował, to bym po niektórych więcej do klawiatury nie siadł.
Martva - 25 Maj 2011, 13:59

Bellatrix, pokazałam Ci palcem gdzie walnęłaś babola, na którym oparłaś spory fragment swojej recenzji. Nawet nie raczyłaś się do tego odnieść i przyznać do błędu. Samoużalanie samoużalaniem, ale mierzi mnie takie coś. I wybacz, ale nie będziesz mi mówiła gdzie co mogę pisać a gdzie nie.
Bellatrix - 25 Maj 2011, 19:37

Martva, nie ja walnęlam babola, tylko Ty nie zrozumiałaś, a odnosić się nie widzę sensu - sorry, ale ten tekst uważam za zbyt słaby, żeby prowadzić nad nim dalszą dyskusję, szkoda mojego czasu i zwyczajnie mi się nie chce z Tobą użerać. Tzn. gdybyś grzecznie poprosiła, to może i bym znalazła chwilę, ale "wzywać na dywanik do tłumaczenia się" mnie nie będziesz.
A i nigdy nie mówiłam Ci gdzie co *możesz* pisać, jedynie dałam Ci dobrą radę, nie zgrywaj z siebie ofiary po raz tysięczny.

lakeholmen - 25 Maj 2011, 19:41

To ja może pogratuluję zwycięzcy ( gratuluję) i organizatorowi (gratuluję) i uczestnikom (również).

Shenra - dzięki :)

dziko - 25 Maj 2011, 19:48

Bellatrix, Martva - jak was czytam w tym wątku, to rozumiem, dlaczego mój szort zdobył tyle głosów :wink:
Chal-Chenet - 25 Maj 2011, 20:06

:mrgreen:
mad - 25 Maj 2011, 21:07

:mrgreen:
Bellatrix - 25 Maj 2011, 21:28

dziko, no wiesz, sama na Ciebie głosowałam i jeszcze Ci napisałam, że bardzo życiowa puenta :mrgreen:
dziko - 25 Maj 2011, 22:27

Tak z innej beczki, miałem o to zapytać wcześniej ale wyleciało mi z głowy.
Zaintrygował mnie jeden drobiazg. Szorty w edycji baranek ułożył alfabetycznie, poza "Obcym", umieszczonym na końcu. Czy dlatego, że otrzymał go w ostatnim momencie, czy może jakiś inny spisek? :)

Kruger - 14 Czerwca 2011, 08:33

Hmmm, może tytuł pierwotny to był "Ybcy"?
MSPANC

Martva, wycofuję się z jednej uwagi do Twego tekstu, mianowicie tej o słowach obcojęzycznych. Po zastanowieniu i porównaniu tego do jednego z moich tekstów warsztatowych gdzie sam coś takiego popełniłem, uznałem że w tym przypadku również istota tekstu usprawiedliwia takie coś. Więc wszystko gra IMO.

EDIT.Słów parę o niedawnej dyskusji o fabule, scenkowości i podobnych duperelach. I o tym, że Kruger jak macha tekst, też potrafili te sprawy spierdzielić. O czym dobrze wie.

Wracając do mego „przezacnego” tekstu o nieudanym ubijaniu smo(ka)czycy.
Wielu osobom nie pasował. Zapewne z gruntu – przez tematykę ale i świadomą miałkość, luźny temat nie poruszający zagadnień bardziej ważkich… Choć dla wielu kobiet łakomstwo ważkie jest, nieprawdaż.
Ja mam taką teorię, że często jest tak, iż wiele nam się w danym utworze nie podoba, ale jesteśmy mu to w stanie wybaczyć gdy… gdy jest coś w zamian. Pisał o tym Kres w swych felietonach, że wtórności elfie-krasnoludziej nie lubi, choć przyznaje, że można i z takiej wtórności napisać wartościowy tekst gdy autor potrafi. Gdy ma ciekawy pomysł, język, styl a tekst jest poprawny.
Wydaje mi się, że podobnie jest lub mogłoby być w moim przypadku. Gdyby tekst nie miał mankamentów, zwróciłby może większą uwagę, może nie aż na punkt, ale żeby choć twarzy czytelników nie wykrzywiał.
Ale jakie to mankamenty? Oczywiście część została tu wskazana, ale udało mi się rozszerzyć opinię. Na Fcie zwrócono mi uwagę jeszcze na kilka niezbyt szczęśliwie użytych słów, ale tak naprawdę najwięcej wniósł neularger ze swymi uwagami odnośnie fabuły.
Otóż fabuła się mocno nie klei. Wbrew moim nadziejom, tekst składa się z dwóch, tak naprawdę nie klejących się scen. Scena z rycerzem ma się do sceny ze smoczycami bardzo słabo. W moim zamyśle miała pokazać jedno z szeregu takich samych zdarzeń – przyjeżdżają rycerze ubić smoka a sami zostają ubici. Niestety, tropy zostawione w tekście by pokazać, że tak jest są nikłe, za słabe. W dodatku scenę z rycerzem naszpikowałem masą szczegółów nieistotnych z punktu widzenia sceny drugiej. Powstają przez to niezamknięte wątki (giermek) i zbędne z punktu widzenia fabuły opisy.
Być może faktycznie jest tak, że gdyby ta fabuła się kleiła, to wtórność pomysłu oraz luźność realizacji mniej by kłuła w oczy. Może. Do tego trzeba dążyć w każdym razie.

Tak, że – nie udało się tym razem.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group