To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty mięsne - głosowanie do 5 grudnia godz. 20:20

Agi - 5 Grudnia 2010, 19:25

lakeholmen napisał/a
Nie zawsze da radę tylko puszczać oko do czytelnika i elegancko się podśmiewywać.

+1

merula - 5 Grudnia 2010, 19:27

lakeholmen napisał/a
z naturalnej skłonności człowieka, padlinożercy od milionów lat.


rzekłabym, że i padlinożercy i drapieżnika i roślinożercy.

dalambert - 5 Grudnia 2010, 19:28

merula, człowiek nie świnia - wszystko zje :!: :D
merula - 5 Grudnia 2010, 19:28

nie każdy :wink:
lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 19:36

merula napisał/a
lakeholmen napisał/a
z naturalnej skłonności człowieka, padlinożercy od milionów lat.


rzekłabym, że i padlinożercy i drapieżnika i roślinożercy.


Ważne, że lubi mięso :)

Ziemniak - 5 Grudnia 2010, 19:37

Człowiek śpi, a tu nagle… , Rytuał przejścia
Matrim - 5 Grudnia 2010, 19:45

lakeholmen, po twoim wcześniejszym poście mam już chyba pewność co do dwóch autorów ;)
lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 19:48

Matrim, masz na myśli moja odpowiedź dla feroluce? Czyżbym kogoś wydał?
Matrim - 5 Grudnia 2010, 19:53

Zabrzmiała, jakbyś wydał siebie :)
lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 19:54

:) :) :) Się okaże...
feroluce - 5 Grudnia 2010, 19:57

lakeholmen, rzadko zdarza mi się wyjaśniać komentarze, ale dla Ciebie zrobię wyjątek, bo wyraźnie nie zrozumiałeś mojej intencji. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w omawianym szorcie wątróbka została zakonserwowana. NIGDZIE tego nie podważyłam. Ale chodziło mi o coś zupełnie innego, co chyba Ci uciekło. Ilość mięsa w świecie szorta była od startu ograniczona. Było go tylko tyle, co w momencie gdy wybuchł wynalazek. Wg miary szorta było to co najmniej pięćdziesiąt lat wcześniej, o ile nie więcej (główna para jest ze sobą od osiemdziesięciu - to wydaje się granicą ostateczną od zmiany, bo pamiętają świat sprzed niej).
Nikt nigdzie nie robił dodatkowych zapasów mięsa. Jakoś nie wierzę, że od razu zaczęto je konserwować i oszczędzać. Do tego ludzkość stale przyrasta (opisany wzrost miasta). Ludzkość przynajmniej jeszcze chwilę żywiła się mięsem - tak z rozpędu. I regularnie ktoś ma takie chętki jak tak parka.
Nie kwestionuję jego przetrwania. Ono sobie może i przertwałoby zakonserwowane. Kwestionuję jego dostępność.
po prostu SIĘ JUŻ SKOŃCZYŁO.

I teraz zarzuć mi raz jeszcze, że czytam z niezrozumieniem.

Nie, nie wyzłośliwiam się dla wyzłośliwiania. Czasami tak lepiej dociera, że coś z tekstem jest nie tak, szczególnie, jeśli chodzi o kwestie tak śliskie, jak logika.

lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 20:01

feroluce napisał/a

I teraz zarzuć mi raz jeszcze, że czytam z niezrozumieniem.

Nie, nie wyzłośliwiam się dla wyzłośliwiania. Czasami tak lepiej dociera, że coś z tekstem jest nie tak, szczególnie, jeśli chodzi o kwestie tak śliskie, jak logika.


autor napisał/a

W świecie, który zapomniał o chorobach, wyglądał najzdrowiej, miał w sobie energię, która odróżniała go od innych, równie silnych, a jednak mniej żywiołowych. Kochała jego młode ciało, uwielbiała szalone pomysły, szanowała i podziwiała za skuteczność i pasję. Najwyższy apartament, najlepszy ślizgacz, najlepsza posiadłość na wyspach, dziesiątka dzieci po najlepszych szkołach, najdziwniejsze kaprysy. Mimo upływu czasu, nadal potrafił ją zaskoczyć.


To się nazywa strzelba Czechowa, ale została pokazana w odpowiednim momencie, a potem z niej wypalono. Bardzo zgodnie z regułami. Nawet teraz można znaleźć pierwsze egzemplarze komiksów z Batmanem, chociaż dziesięć tysięcy ich przepadło...

terebka - 5 Grudnia 2010, 20:03

Tymczasem, borem lasem:

Cytat
Zakończenie ankiety za: 20 Minut



edit:

A nawet:

Cytat
Zakończenie ankiety za: 16 Minut

Martva - 5 Grudnia 2010, 20:05

feroluce, ja sobie pomyślałam że ono właśnie preparatem laboratoryjnym jest - taki strzępek wątróbki, jak nie wiem, preparat mikroskopowy? Albo coś ciut większego :)
dalambert - 5 Grudnia 2010, 20:07

No, no co za edycja - dawno nie było tak mocnego faworyta :!:
brajt - 5 Grudnia 2010, 20:12

Mi tez ten calkiem fajny szort wydal sie skiepszczony przez pointe, czyli w zasadzie ogolny zamysl. Skoro zakonserwowano cala ludzkosc i zwierzeta i nie dalo sie ich zabic, to jakim cudem da sie zjesc to mieso? Ze niby tylko zywe stworzenia tak sie zakonserwowaly? Martwe zwierze wciaz sklada sie z organicznej tkanki. No i w czym niby przeszkadza to, ze wszystkie zwierzeta sa niesmiertelne. Przciez mozna je zjesc zywcem. A jesli nie da, to skoro nie mozna oderwac platu miesa od zywej swinki i go zjesc, to tak samo nie powinno sie dac od martwej.
Martva - 5 Grudnia 2010, 20:15

brajt napisał/a
Przciez mozna je zjesc zywcem.


Może nieśmiertelność i zdrowie spowodowały tez wzrost empatii (jakieś zmiany w mózgu czy coś, w sumie to prowegetariańsko wyszło).

Agi - 5 Grudnia 2010, 20:15

Cytat
Głosowań: 44

Ostatnie 5 minut.

Matrim - 5 Grudnia 2010, 20:15

feroluce, nikt też nigdzie nie powiedział, że ludzkość, zamiast mięsem, zaczęła się żywić soją, czy inszym białkiem zamiennym. Ja to widzę tak: jeśli nagle okazuje się, że nie można zabić krowy i mieć z niej pożywienia, to mięso nagle okazuje się towarem deficytowym, drożeje straszliwie. Znajduje się ktoś, kto wymyśla zamiennik i udostępnia go za mniejsze pieniądze, bo ludzie potrzebują białka. Przechodzą na zupełnie inną dietę, adaptują się do nowych warunków, zapominają o mięsie. A kawałki mięska "sprzed zmiany" stają się obiektem kolekcjonerskim, ekskluzywnym, dostępnym tylko dla nielicznych - jak na przykład dla bogatych osiemdziesięciolatków, pamiętających smak prawdziwego mięsa. Ot.
feroluce - 5 Grudnia 2010, 20:15

lakeholmen, akurat analogia z komiksem Batmana to wymieniona przez Ciebie słynna strzelba. Komiksy nie są towarem jednokrotnego wykorzystania. A mięsko tak.

Martva, no właśnie. Po osiemdziesięciu latach pozostały na świecie nędzne resztki tkanek, o które toczą zacięte wojny laboratoria naukowe, a tu jakiś bogaty bubek wychodzi sobie na spacer i po prostu wnosi do domu, bo ma smaka. Żadnego szukania, zdobywania wyjątkowo rzadkiego towaru, kombinowania, wyszedł i wszedł po chwili z paczką.
Uh, to brzmi jeszcze gorzej, niż wersja oryginalna interpretacji...

shenra - 5 Grudnia 2010, 20:17

3 minutki :mrgreen:
Martva - 5 Grudnia 2010, 20:17

Poczekajmy te parę minut, może autor(ka) nam wyjaśni :)

ED> bo w sumie po co laboratoria mają walczyć, jeśli ludzie nie chorują to np medycyna może zostać nauką upadłą ;)

Agi - 5 Grudnia 2010, 20:18

Jeszcze jeden nn przybył
Matrim - 5 Grudnia 2010, 20:18

feroluce napisał/a
Żadnego szukania, zdobywania wyjątkowo rzadkiego towaru, kombinowania, wyszedł i wszedł po chwili z paczką.


Uczta... napisał/a
Był przygotowany, bez wątpienia. Niewielkie, białe pudełeczko, przewiązane czerwoną wstążką już wcześniej czekało na niego, pewnie w holu przy wejściu, u portiera.

shenra - 5 Grudnia 2010, 20:19

Już prawie tuż tuż. ;P:
brajt - 5 Grudnia 2010, 20:19

> Żadnego szukania, zdobywania wyjątkowo rzadkiego towaru, kombinowania, wyszedł i wszedł po chwili z paczką.

Bo widzisz. My, facety, odgadujemy wasze zachcianki na zapas i dbamy, aby niczego wam nie brakowalo. Dokladnie tak, jak ten gosc z opowiadania. On juz wczesniej przygotowal to mieso, zeby jej zrobic niespodzianke, a teraz tylko po nie skoczyl.

Taka juz nasza natura. Problem w tym, ze wy z reguly nie wiecie, czego chcecie, albo nawet jak to dostajecie, to i tak marudzicie, wiec po co tu sie starac. ;)

feroluce - 5 Grudnia 2010, 20:19

Racja, tu mnie masz. Dowód, ze zachcianki to ona miała regularne.
shenra - 5 Grudnia 2010, 20:21

I po wisiem :mrgreen:
Agi - 5 Grudnia 2010, 20:22

Kto wygrał? :D
feroluce - 5 Grudnia 2010, 20:22

oj nie, to tylko wyjaśniło kwestię, skąd szybki powrót. nie skąd je w ogóle miał. Po osiemdziesięciu latach zachcianek nawet Salomon nie uleje z pustego. Przygotowanie nic nie da.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group