Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe
Romek P. - 24 Listopada 2005, 13:13
Czarny napisał/a | To może z innej beczki.
Autor jest jednym z najczęściej ekranizowanych pisarzy amerykańskich. |
A może to "Długi marsz" Kinga? Luźne skojarzenie
Czarny - 24 Listopada 2005, 13:17
Niestety nie i nie ten autor.
hrabek - 24 Listopada 2005, 13:20
To moze Crichton? Jego tez dosc czesto ekranizuja? Dicka ostatio tez, ale w sumie to wcale nie za duzo, wiec Dick raczej nie... Ale tytulow to nawet nie bede probowal strzelac, bez znania autora.
Czarny - 24 Listopada 2005, 13:23
Dicka nie dużo? Nie patrzmy tylko ostatnio. Niech Wam będzie, to Dick, ale tytułu nie odpuszczę.
hrabek - 24 Listopada 2005, 13:29
Jak dla mnie nie za duzo. Bo ile go sfilmowali? Na poczatku istnienia forum liczylismy nawet. Wyszlo chyba 7 wlacznie z jednym filmem, ktory sie jeszcze nie ukazal. Ostatnio jest na niego moda, ale generalnie 7 ekranizacji na wszystko to co napisal, to marny procent. W porownaniu np. z Kingiem, czy nawet Grishamem, ktory napisal chyba z 10 ksiazek, a sfilmowali juz 7 (czyli 70% tworczosci) i jada dalej, to naprawde niewiele.
Czarny - 24 Listopada 2005, 13:32
Odczucie subiektywne i zapomniałem dodać, że chodzi o pisarza fantastyki. Mea culpa.
Wtedy Grishamy, Crichtony itp. odpadają.
hrabek - 24 Listopada 2005, 13:36
Grisham tak, Crichton niekoniecznie, bo on w zasadzie to glownie fantastyke pisze. Fantastycznych pisarzy generalnie malo ekranizuja, wiec tu rzeczywiscie masz racje, ze 7 filmow na podstawie Dicka to calkiem sporo. Nie przychodza mi do glowy fantastyczni pisarze, ktorych duzo ekranizowano. Na pewno Heinlein, ale kto jeszcze?
Anyways, moze ktos wreszcie poda ten tytul? Ja Dicka przeczytalem chyba wszystko, ale zeby pamietac teraz co bylo o czym, to nie na moja glowe...
koval - 24 Listopada 2005, 13:45
bede strzelał
"Simulakra"? albo "Marsjański poślizg w czasie"?
Czarny - 24 Listopada 2005, 13:46
Oba pudła, a już myślałem, że znów nadajemy na tej samej fali
hrabek - 24 Listopada 2005, 13:49
15 minut przerwy w konkursie filmowym nie wyszlo na dobre kovalowi. Rozprezyl sie chlopak i stracil koncentracje :)
Czarny - 24 Listopada 2005, 13:56
Albo ino ślipia w ekran wbija, a o papierze zadrukowanym zapomina
koval - 24 Listopada 2005, 14:10
po prostu mam słabsza pamięc do cytatów ksiązkowych - nie wiem dlaczego ale tak już jest że często nie pamietam nawet najlepszych wypowiedzi ze swoich ulubionych ksiązek (a z filmami jest na odwrót)
a Dicka czytałem kooooszmarnie dawno temu
koval - 24 Listopada 2005, 14:45
przypomniało mi sie:
count napisał/a | Nie przychodza mi do glowy fantastyczni pisarze, ktorych duzo ekranizowano. Na pewno Heinlein, ale kto jeszcze? |
na przykład Ray Bradbury
hrabek - 24 Listopada 2005, 14:48
Bradburry'ego to znam jedna ksiazke tylko, przyznaje bez bicia. A co takiego napisal, co zekranizowano? To moze chociaz po filmach dojde?
koval - 24 Listopada 2005, 14:52
count napisał/a | Bradburry'ego to znam jedna ksiazke tylko, przyznaje bez bicia. A co takiego napisal, co zekranizowano? To moze chociaz po filmach dojde? |
proszę:
spis utworów z wikipedii
spis filmów na podstawie ksiazek i opowiadań (IMDB)
Czarny - 25 Listopada 2005, 10:53
Fragmenty zagadki pochodziły z
WIARY NASZYCH OJCÓW
Nikt nie zgadł
Może jest jakiś chętny na zadanie kolejnej?
Kaxi - 25 Listopada 2005, 15:58
W takim razie ja jestem chętny.
Cytat | Postawił buteleczkę na stole. Oboje przyglądali się jej skuleniw pozie charakterystycznej dla osób gotowych do natychmiastowej ucieczki, gdyby cokolwiek zaczęło się dziać.
- Na etykiecie stoi Odradzasz włosów - zauważyła pani Hopcroft.
- Nie będę tego używał!
- Ale ona potem zapyta. Zawsze tak robi.
- Jeśli ci się wydaje, że...
- Możemy najpierw wypróbować na psie. |
Dla ułatwienia powiem, że to opowiadanie.
Czarny - 26 Listopada 2005, 17:53
"Rybki małe ze wszystkich mórz" ("The Sea and Little Fishes") Terry Pratchett.
Nie czytałem, znalazłem w necie
Kaxi - 26 Listopada 2005, 19:21
Dobrze. Zadajesz.
Czarny - 26 Listopada 2005, 19:38
- Dureń! - wściekał się głos przypominający rozszalałą rzekę. - Skończony dureń!
- Uważaj na swój język, kochanie, bo ci go odgryzę. - Ten głos był głęboki, futrzasty; mimo groźby wyraźnie pobrzmiewał w nim śmiech.
Pako - 26 Listopada 2005, 20:00
Znam to skądś... ale teraz nie przypomnę sobie skąd. To taki luźny strzał, bo pierwsze mi na myśl przyszło: "Czarem i Smokiem".
Adon - 26 Listopada 2005, 20:07
Kurczę, też skądś to znam. Nie wiem, a może to coś Piersa Anthony'ego
Pako - 26 Listopada 2005, 20:12
Anthony'ego czytałem tylko jedną książkę, jakiś czas temu, więc to chyba nie to, bo by mi tak długo w pamięci nie siedziało. To cos innego chyba... Właśnie przez to napisałem, że "Czarem..." bo niedawno czytałem i jakoś tak mi się skojarzyło. Ale ciągle nie umiem przyjść na to, co to naprawdę jest...
Czarny - 26 Listopada 2005, 21:40
Nie Pawlak i nie Anthony.
Podpowiedź: wiele mówią określenia głosów rozmówców
mamcia65 - 26 Listopada 2005, 23:23
Może Ben Bova "Wędrowcy"?
Adon - 26 Listopada 2005, 23:35
"Pieśń łowcy" Williamsa
Czarny - 27 Listopada 2005, 10:35
Nadal zimno
Kaxi - 27 Listopada 2005, 13:23
Kurde, też mi się wydaje znajome, ale nie wiem o co chodzi
Czarny - 27 Listopada 2005, 14:06
Drugi fragment:
"Ale kiedy nieznajomy podniósł głowę, zobaczyła wychudzoną twarz, srebrzystoszarą cerę, podobny do ryja nos i rozciągnięte w uśmiechu usta z dwoma rzędami ostrych zębów barwy kości słoniowej. I mlecznobiałe oczy, takie same jak u żyjących w głębinach ślepych ryb.
Istota uniosła kościste ręce obciągnięte szarą skórą. Brudne dłonie o połamanych paznokciach ściskały nieduży biały łuk z nasadzoną na cięciwę strzałą, która lśniła jak szkło albo płynąca woda."
mamcia65 - 27 Listopada 2005, 17:48
"Łowcy z Czerwonego Księżyca " Marion Z. Bradley?
|
|
|