To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Wyn(at)urzenia Czytacza

Nocturn - 24 Marca 2009, 09:52

No i dokładnie o czymś takim pisałem :)

A kicz czasami może być przyjemny. Z tym, że kicz mi trudno wpasować w literaturę:) Ale to ój degustibus :)

Lynx - 24 Marca 2009, 10:01

Martva, o matko i córko :twisted: przeczytałam i zgroza mnie ogarnia. Tak, to raczej był podręcznikowy przykład grafomaństwa i narcyzmu chyba też :roll: .
Martva - 24 Marca 2009, 10:08

Nocturn, ja uwielbiam kicz, raczej w ubraniach niż w literaturze wprawdzie :)

Lynx, jestem narcyzem, ale tego chłopca nie przebiję (BTW szkoda że nie miałam tyle pewności siebie w jego wieku, może by ze mnie wyrosło coś sensowniejszego ;P: )

Trochę się uspokoiłam, bo moim przyszłym dziełom będzie można zarzucić słabość, ale przynajmniej będzie wiadomo o co w nich chodzi.

Lynx - 24 Marca 2009, 11:02

Martva, Ty jestes świadomą swoich zalet kobietą. Ten chłopiec to było... no, kuriozum na pewno. Tylko dlaczego takich coraz więcej?
Kicz potrafi być piękny. Odpowiednio zestawiony i wyeksponowany. :mrgreen:

Adanedhel - 24 Marca 2009, 11:26

Nocturn napisał/a
A kicz czasami może być przyjemny. Z tym, że kicz mi trudno wpasować w literaturę

Chandler? On przecież operował na kiczu. A jest bardzo przyjemny i wielu (naprawdę wielu) czytelników uważa go za geniusza słowa. Można by pewnie wymienić innych pisarzy. I nie tylko.

dzejes - 24 Marca 2009, 11:45

Martva napisał/a
LINK


A mi się podoba i co mi pani zrobi?

Martva - 24 Marca 2009, 16:33

dzejes, a co byś chciał?
mBiko - 24 Marca 2009, 18:26

Przeczytałem dwie pierwsze linijki tego "dzieła", przez resztę nie mam siły się przebijać.

Niech mi tylko ktoś na Boga powie, co to są szkockie paski? :shock:

Martva - 24 Marca 2009, 18:45

Cytat
Jedyny zarzut, jakiego nie mogę odeprzeć, to szkockie pasy. Tak to jest, że jak się pisze w ferworze natchnienia, popełnia się takie błędy mimowolnie.


Przeczytałam całe, nie jestem w stanie powiedzieć o czym tak naprawdę było. Ale dzieło nie jest ważne, dyskusja mnie rozwaliła.

jewgienij - 24 Marca 2009, 19:13

mBiko napisał/a


Niech mi tylko ktoś na Boga powie, co to są szkockie paski? :shock:


To paski, które krzyżując się tworzą szkocką kratę ;P:

mBiko - 24 Marca 2009, 19:16

Taki zestaw do samodzielnego montażu?
jewgienij - 24 Marca 2009, 19:18

Dokładnie, taniej wychodzi kupić same paski i zmajstrować z nich kratę. Każdy Szkot Ci to powie :D
Pucek - 25 Marca 2009, 09:18

Dawno, dawno temu... kiedy TV po raz pierwszy pokazała "Niewolnice Izaurę", któryś z dzienników zaczął drukować odcinki opowieści. Kilka przeczytałam, bo styl mnie zachwycił: " Izaura jak spłoszony zajączek umknęła między kwitnące gaje pomarańczowe". Oczywiście zbierać mi się nie chciało, a teraz żałuję, bo kiedy wypatrzylam rzecz wydaną w całości - tłumaczenie bylo inne, współczesnym językiem i cały urok szlag trafił. I to dopiero zahaczyło, w moim pojęciu, o kicz.
Coś jak dobrze namalowany i z epoki jelonek na rykowisku, a jelonek z kiepskiej makatki.
Opowiastka, zwarta, dość sensowna i z rozdętym serialem nie za dużo mająca wspólnego - to młoda literatura brazylijska. Z epoki ( XIXw. ) i odniesienie może nie do końca właściwe.

Lynx - 25 Marca 2009, 09:31

Pucek, takich kwiatków więcej- popatrz Helena Mniszkówna (o ile dobrze pamiętam) i jej Trędowata... I, osławiona Orzeszkowa- gdyby ją wziąść pod lupę, ciekawe, co by wyszło. :twisted: Więcej takich cudów pewnie przeczytałyśmy w życiu.

Dołęga Mostowicz też mi się jakoś kojarzy, ale toto jeszcze muszę sprawdzić.

Agi - 25 Marca 2009, 09:40

Wycinane z gazety i pracowicie złożone odcinki Trędowatej widziałam wiele lat temu u mojej cioci. Nawet próbowałam to czytać - płakałam ze śmiechu. Świetnie to "dzieło" sparodiowała Magdalena Samozwaniec, tytułu w tej chwili nie pamiętam, ale było zamieszczone w zbiorku "Moja wojna trzydziestoletnia"
Co do Dołęgi - Mostowicza "Znachor" i "Profesor Wilczur" na pewno były wyciskaczami łez, ale raczej do grafomanii bym tego nie zaliczała.

Lynx - 25 Marca 2009, 09:49

Wiesz Agi, ja reaguję ograszką na Nikodema Dyzmę. Absolutnie nie wiem dlaczego. Ale ani czytać ani oglądać.
Agi - 25 Marca 2009, 09:58

Nikodema Dyzmę w wersji filmowej ratowała nieco kreacja Wilhelmiego, przeczytać rzeczywiście tego nie zdołałam.
Kruk Siwy - 25 Marca 2009, 10:07

A ja lubię i czytam co jakiś czas. Nie wiem, może trochę bezczelnego Dyzmy jest i we mnie?
Grafomania? Z pewnością, nie. Dla mnie to rzecz co prawda napisana na kolanie ale znakomicie.
Film lubię, Wilhelmi znakomity.

Znachora w wersji filmowej oglądałem wielekroć, choć ostatnio już fragmentami. Nie widzę tu nic wstydliwego. Znakomita rozrywka.

Lynx - 25 Marca 2009, 10:25

Nie przeczę, Kruk Siwy, rzecz w tym, że miałam skojarzenia. Sprawdziłam jakie co i z czym. Znachor mi się podobał.
Agi - 25 Marca 2009, 10:35

Wilhelmi, oczywiście był znakomity, dlatego napisałam, że film ratowała jego kreacja.
Książka odrzucała mnie z powodów pozaliterackich.

Pucek - 25 Marca 2009, 10:46

Dziełko pani Samozwaniec tytułowało się " Na ustach grzechu " i pikne bylo, zaś orginał najlepiej mi się podobał w wersji pierwotnej, dostałam kiedyś w łapki sypiącego się starocia...
dalambert - 7 Kwietnia 2009, 18:04

Agi napisał/a
Nikodema Dyzmę w wersji filmowej ratowała nieco kreacja Wilhelmiego
i Dołęga-Mostowicz, a i Kaden-Bandrowski, że o Żeromskim /"Dzieje grzechu"/ zupełnie dziś czytac się nie dają, zaś młodopolska maniera pisania - patrz pan Przybuszewski z nagą czy wieczną chucią, jest poprostu śmieszna.
Cóż tempora mutantur et nos ...
:mrgreen:

Nocturn - 11 Października 2009, 17:35

Czytacz wrócił, wkurzony z lekka z drobnymi przemyśleniami. Oczywiście okołoliterackimi, ale nie tylko.

Słucham sobie starych kawałków, oglądam stare kabarety, czytam stare książki i dochodzę do paskudnych wniosków. Wolność, ta o którą walczyli nasi dziadkowie, a nasze babcie bały się o siebie i nich w domu nie do końca jest taka fajna jak można by się spodziewać. Bo taka wolność to morderstwo kultury. Pamiętacie Smolenia i Laskowika ? Kto dziś nie pamięta starych kawałków Lady Pank, albo kto nie słyszał o Zajdlu. Trzymam się tu specjalnie naszego podwórka, bo najlepiej je znam. Dzisiaj kabaret nie jest tak fajny jak kiedyś, piosenki są mdłe, a ksiązki mało przekazują. Czemu? A temu, że kultura już nie ma miejsca bytu, nie walczy, a stała się miejscem zarabiania kasy. Ewoluowała…

A teraz się czepnę książek… jedynie słusznej literatury, bo na innych się znam mało. Na naszym rynku mamy jedno wielkie wydawnictwo, które narzuciło pewien schemat, na którym tracę ja Czytasz. Książek jest dużo, są kolorowe, ale przykro mi przyznać są słabe. Ostatnio wpadła mi w ręce nowa powieść w czterech tomach Kossakowskiej. Zmęczony codzienną sztampą pomyślałem „nareszcie”. W końcu to przecież jedna z moich ulubionych autorek. Przeczytałem „Upiora południa” i zdębiałęm. Przecież to jest opowiadanie rozdmuchane do monstrualnych rozmiarów. I to w dodatku w czterech tomach. Mam dziwne wrażenie, że dzięki temu wydawnictwu literatura jedynie słuszna się nam sprostytuowała. Ehhh a szkoda.
Szkoda mi mnie i szkoda mi młodych autorów. Mnie mi szkoda bo muszę czytać nie dorobione wypociny na jedno kopyto. A autorów mi szkoda bo się uwiążą i jeszcze w moich-Czytacza, oczach będą się kojarzyć jednoznacznie źle.
Taki Zajdel, Lem dopóki nie spuchł od filozoficznych i etycznych przemyśleń, Snerg pisali o czasach trudnych w czasach trudnych. Ale ja Czytasz bardziej cenię ich teksty niż chyba wszystko co wychodzi dzisiaj. Nie ma nawet czego porównywać do „Limes interior”, „Solaris” czy „Robota”. Wiem, że mamy czasy inne, co innego frapuje teraz czytelnika i autora, ale to nie wszystko. Teraz literatura nie służy do przekazywania treści, tylko to trzepania kapuchy. Dla autora, ale przede wszystkinm dla wydawnictwa. I tak wiem, że wydanie książki kosztuje, że nikt nic nie zrobi dla autora i mnie za darmo
Ehhh

A może powinniśmy założyć fundację pomocy młodym zdolnym autorom, co? Może zamiast narzekać powinienem ja Czytacz wziąć się zorganizować i zacząć wyszukiwać młodych zdolnych ludzi? Może powinienem złapać parę osób z doświadczeniem, którym w ramach działalności fundacji zapłacę za ich czas i zdolności. Tak żeby ci z wiedzą mogli przesiać sito i wyłowić młodych zdolnych i wydać ich książkę czy opowiadanie?
Co o tym myślicie moi drodzy?

Pomyślcie też moi drodzy o tym co wcześniej napisałem i podzielcie się ze mną.

Martva - 11 Października 2009, 17:49

Cytat
Co o tym myślicie moi drodzy?


MOFFISS na pewno chętnie Ci pomoże ;)

Gdzie byłes jak Cię nie było?

ihan - 11 Października 2009, 17:52

Tak na szybko, dlaczego fundacja ma być pomocy młodym, zdolnym autorom? A starym zdolnym to już nie? Jako czytelnikowi jest mi obojętny wiek autora, ot, taki Sapkowski nie zdobyłby stypendium, bo debiutował jako dojrzały człowiek.
Ozzborn - 11 Października 2009, 18:01

Witaj zębaty! Już od dawna się zastanawialiśmy gdzie zniknąłeś.
A nawiązując do posta. Faktem jest, że wiadome wydawnictwo jedzie już po bandzie od jakiegoś czasu, a Upiór... to już konkretna przeginka. Co gorsza ciężko będzie im zrobić konkurencję na tyle mocną by nieco ze wspomnianej bandy zjechali. Czy taka fundacja mogła by coś z tym zrobić? Obawiam się, że ciężko byłoby zgromadzić odpowiednie środki. Ale może warto próbować.

edit: nieco rozwinąłem myśl

Lynx - 11 Października 2009, 18:25

Nocturn, nie, no wzruszyłam siem. Witaj, gdzieżeś to bywał?
Nocturn - 11 Października 2009, 20:46

Lynx napisał/a
Nocturn, nie, no wzruszyłam siem. Witaj, gdzieżeś to bywał?

To tu, to tam ...
Nie pyta się Nocturnów gdzie bywają.

Ozzborn
Ja tylko tak rzuciłem ten temat .... zobaczymy jak zabulgotta w bagienku :P

ihan napisał/a
Tak na szybko, dlaczego fundacja ma być pomocy młodym, zdolnym autorom? A starym zdolnym to już nie? Jako czytelnikowi jest mi obojętny wiek autora, ot, taki Sapkowski nie zdobyłby stypendium, bo debiutował jako dojrzały człowiek.


Młody to nie kryterium wieku. AS-a wydrukowali by wszędzie gdzie tylko by chciał. Chodziło mi o młodych stażem pisarskim



Nie wiem jak często będę zaglądał :P

Lynx - 11 Października 2009, 21:09

Nocturn, jest ciekawy temacik w majtkowym wątku.
Pucek - 11 Października 2009, 21:57

Tak jest! Zapraszam serdecznie! Nokturn i "Pełnia" - to niezły zestaw!


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group