Powrót z gwiazd - Che - ludobójca ikoną popkultury i bohaterem młodzieży?
dalambert - 19 Października 2009, 21:45
Adanedhel, zobaczy sie, Sejm już uchwalił, jeszcze Senat i prezydent .
Dabliu - 19 Października 2009, 22:00
madhavendra napisał/a | To forum literackie, czy młodzieży wszechpolskiej i pisu, bo zastanawiam się ostatnio? |
Przecież większa część obecnych tu użytkowników prezentuje raczej lewoskrętne poglądy. Naprawdę nie wiem, o co Ci chodzi? O ten konkretny temat?
madhavendra napisał/a | Przecież te pełnie nienawiści bzdury pasują bardziej gdzieś na radio maryja. |
Poprzez "te pełne nienawiści bzdury" co konkretnie masz na myśli? Możesz zacytować?
madhavendra napisał/a | Naprawdę uważacie, że zakaz noszenia koszulek z Che Guevarą jest mądry i nie ośmieszy Polski? |
Ośmiesza się raczej ten, kto paraduje w takiej koszulce.
madhavendra napisał/a | Już i tak się z nas śmieją. |
Kto się śmieje i dlaczego kogokolwiek miałoby to obchodzić? Bo "co ludzie powiedzą?"
Przekażmy im znak pokoju
madhavendra napisał/a | Po krótkiej wizycie na forum zwijam się, bo tylko niesmaku nabrałem. |
Ale z jakiego to konkretnie powodu?
Bo ludziom nie podoba się kult Che?
To znaczy, że ma się podobać i wtedy jest to wysmakowane?
mad - 19 Października 2009, 22:09
madhavendra napisał/a | To forum literackie, czy młodzieży wszechpolskiej i pisu, bo zastanawiam się ostatnio? Przecież te pełnie nienawiści bzdury pasują bardziej gdzieś na radio maryja. Naprawdę uważacie, że zakaz noszenia koszulek z Che Guevarą jest mądry i nie ośmieszy Polski? Już i tak się z nas śmieją.
Po krótkiej wizycie na forum zwijam się, bo tylko niesmaku nabrałem. |
Gdyby zrobić konkurs na najbardziej idiotyczny post, miałbyś chłopie duże szanse
Piotrek Rogoża - 19 Października 2009, 22:14
seba napisał/a | Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć fenomen tego zjawiska? Zdaję sobie sprawę, że ludzie z filozofii należą do bardzo specyficznej kategorii osobników. Po krotce – uważam, że nie są zbyt zdrowi na umyśle. Miałem kiedyś kontakt z grupą filozofów z UMCSu (wspólne projekty filmowe i teatralne) i coś jest nie tak z tymi ludźmi. |
Jeżeli za objaw choroby umysłowej uznajesz lewicowe sympatie - proponuję objąć kwarantanną większość uniwersyteckich wydziałów humanistycznych i społecznych. A na początek - przespacerować się po ich korytarzach. Przeanalizować, kto wywiesza ogłoszenia o imprezach kulturalnych, spotkaniach autorskich, wykładach. Skala zniekształceń chorobowych może Cię przerazić! Tu już chyba za późno na działania prewencyjne!
Potem można pójść dalej i wprost popytać studentów kierunków humanistycznych* o zapatrywania polityczne. (Niekoniecznie pierwsze pytanie musi brzmieć "Czy Twoim zdaniem Che był mordercą?"). Czy choć co dziesiąty przyzna się do zapatrywań prawicowych? Wątpię, naprawdę. Nie prowadziłem badań, nie znam oficjalnych wyników, ale mam jakichś tam znajomych i jeśli uznać ich za reprezentatywną próbę - to powinieneś już nie tyle dziwić się, co bić na alarm!
Dla jasności. Studiuję kulturoznawstwo na UAM. Cieszę się, że Krytyka Polityczna działa tak prężnie i przedstawia tak ciekawą i zróżnicowaną ofertę - nawet jeśli z różnych powodów z niej nie korzystam. Mam serce z lewej strony. Komunizm uważam za zbrodniczy system i nie mam problemu z nazwaniem zbrodniarzy po imieniu.
A relatywizm moralny, bo mignęło mi to hasło w kilku Twoich postach, jest dziś moim - i nie tylko moim - zdaniem jedyną racjonalną postawą. Jakkolwiek głośno nie biadoliliby nad tym McIntyre i Taylor. Teleologizm umarł i nie wróci. Wobec jakich wartości chciałbyś orientować moralność?
Miałem się nie odzywać, miałem się nie odzywać, miałem się nie odzywać. Czasu nie mam na takie dyskusje. Już nawet zwalczyłem pokusę odzywania się w wątku Andrzeja Pilipiuka - ograniczam się do obserwacji, a chyba zacznę notatki sporządzać, bo magisterkę ostatecznie piszę o teoriach spiskowych i mam tam wdzięczny materiał. Ale może powyższe będzie jakimś przyczynkiem do rozmowy, nie wiem. Fakt jest taki, że młodzi humaniści to w większości lewica i radźcie sobie jakoś z tym faktem.
* - nie przyjaźnię się ze zbyt wieloma ścisłowcami i nie wiem, jak tam u nich, stąd zawężenie.
Dabliu - 19 Października 2009, 22:24
Piotrze, tylko co oznacza w przypadku owych wzmiankowanych młodych humanistów, mieć lewicowe poglądy? Znaczy, że chcieliby legalnie palić trawkę i za darmo studiować do końca życia, czy jednak może cosik więcej? Ciekawym.
madhavendra - 19 Października 2009, 22:30
Po prostu odpychają mnie ludzie, którzy widzą świat w czarno-białych barwach. Dla nastolatków to naturalne, kiedy jednak z wiekiem nie mija, to już patologia.
Co do wolnego forum -jasne, że tak, ale jednak lepiej przebywa się w towarzystwie mieszanym.
PS. Dalambert - próba stłumienia? Szantaż? Jakie ty gazety czytasz?
W oświeconym społeczeństwie nie jest potrzebna cenzura (odnoszę się do pisowego pomysłu zakazania symboli komunistsycznych). Ludzie naprawdę wyedukowani (a nie karmieni uprzedzeniami) nie potrzebują, żeby państwo mówiło im co jest dobre, a co złe. Trzeba jednak używać mózgu, poszukiwać, studiować, a nie operować w wirtualnym świecie płytkich artukułów z gazet, czy portali internetowych. Oprócz nielicznych, zignorowanych apeli o otwarty umysł i rozsądek, dyskusja ta przypomina podekscytowane przekrzykiwanie się nastoletnich pisowców i skinheadów. Tyle gadacie o wolności w opozycji do komunistycznego systemu, a wpadacie w pułapkę prawicowego reżimu, który w swoich metodach wcale nie różni się od reżimów komunistycznych. Pis jest tego ładnym przykładem.
Co do Che - jak wcześniej pisałem - to nie jest postać jednowymiarowa. Trzeba by zbadać tło jego działania (szczególnie zagraniczną politykę USA), jego osobę, poczytać dzienniki, wspomnienia różnych osób i dopiero wtedy można by się pokusić o jakąś opinię. To miałem na myśli, a to czy ktoś go lubi, czy nie, to już czyjas osobista sprawa.
Cytat | Gdyby zrobić konkurs na najbardziej idiotyczny post, miałbyś chłopie duże szanse |
Dzięki mad. No właśnie o tym mówiłem, kiedy napisałem, że zwijam się z forum. Birds of one feather flock together, no a tutaj raczej nie jest mój klimat.
Piotrek Rogoża - 19 Października 2009, 22:35
Dabliu.
Cóż, bez ściemy, też bym chciał legalnie palić trawkę. Studiować za darmo do końca życia? Czemu nie...
Problem, oczywiście, jest bardzo złożony. Podejrzewam, że istotnie dla pewnej części to raczej warstwa wierzchnia. Tym bardziej, że lewica jest dużo bardziej pociągająca w warstwie czysto estetycznej.
Ale to chyba sięga jednak głębiej. Większość znaczących postaci filozofii/socjologii kultury XX wieku napieprzała w kapitalizm jak w worek treningowy. Adorno, Markuse, Bauman... To są strasznie inspirujące rzeczy. Uwierz mi. Jakoś się tym nasiąka, chcąc nie-chcąc. Co atrakcyjnego ma do zaoferowania prawica? Młoda kultura jako taka jest mocno na lewo. Weź do ręki jakikolwiek magazyn literacki - jasne, zaraz tu się posypią gromy, że zgniłe, dotowane badziewie, ale ja osobiście od dawna wolę "Lampę" poczytać, niż choćby SFFH (przepraszam). Wiesz, co się działo, jak na mój wydział przyjechał z wykładem Zizek? Ludzie nie zmieścili się na sali. Kogo takiego mogłaby przysłać prawica? (Pytam po trosze ze szczerej ciekawości)
Więc jasne, z jednej strony najprościej rozumiana lewackość, ale z drugiej - całkiem solidne myślowe zaplecze. Tak to widzę, nie wiem na ile słusznie.
Godzilla - 19 Października 2009, 22:35
Che Guevara jest równie dobry jak Hitler. Też ma łapy unurzane we krwi. Skoro zakaz noszenia koszulek z Che ma nas ośmieszać, dlaczego zakazujemy swastyki? I dlaczego akurat Radio Maryja ma monopol na język nienawiści? Bardzo ciekawe utożsamienie.
madhavendra - 19 Października 2009, 22:45
Godzilla napisał/a | Che Guevara jest równie dobry jak Hitler. |
No właśnie tutaj opinie są podzielone.
Godzilla napisał/a | Też ma łapy unurzane we krwi. |
Nie wiem kto jest akurat twoim idolem, ale jest wiele osób ogólnie wielbionych, które mają krew na rękach. Na przykład Janosik.
Godzilla napisał/a | Skoro zakaz noszenia koszulek z Che ma nas ośmieszać, dlaczego zakazujemy swastyki? |
Też nie wiem. Raz, że swastyka to stary symbol pomyślności, a nawet patrząc na współczesne konotacje, to nie cenzura państwa powinna decydować, jakie symbole się neguje, ale poziom zrozumienia jednostek.
Godzilla napisał/a |
I dlaczego akurat Radio Maryja ma monopol na język nienawiści? Bardzo ciekawe utożsamienie. |
Monopolu na pewno nie ma, ale jest podręcznikowym przykładem ciemnoty, nienawiści i uprzedzeń.
mad - 19 Października 2009, 22:48
Problem w tym, Piotrze drogi, że - zaryzykuję stwierdzenie - lewicowe poglądy dominują na tym łez padole. Niezależnie, czy będzie to wydział humanistyczny jakiejś uczelni, czy bar piwny pod kasztanami (jest taki w moim miasteczku). Przy czym przekonania lewicowe nie muszą oznaczać od razu sympatii dla SLD. Oczywiście można się teraz spierać o to, czym jest lewica i prawica, można snuć - poniekąd nie pozbawione sensu - dywagacje, że współcześnie podział na lewicę i prawicę traci sens. Przestałem być wiele lat temu zwierzęciem politycznym i trudno mi walczyć w obronie idei, które są mi coraz bardziej obojętne. Wiem jednak jedno: podobnie jak Ty uważam, że zbrodniczy system trzeba nazwać po imieniu. Mam głęboką pogardę dla lewicowców, którzy bronią Stalina, Che, Fidela (czy kogo tam jeszcze) - widząc całe zło przeszłego i współczesnego świata w faszyzmie. Odwrotne przegięcia są naturalnie równie żałosne.
Być może lewica w tradycyjnym tego słowa znaczeniu umiera, ginie śmiercią naturalną. Lewica jak powietrza potrzebuje rewolucji. Nie od razu na skalę października, ale choćby roku 1968 czy kontestacji punk. Teraz jakakolwiek rewolucja w naszej części świata wydaje się niemożliwa. Prowadzimy życie oparte na wyścigu szczurów, nie mamy poczucia jedności, solidarności ze słabszymi, którym się dzieje krzywda, nie zaryzykowalibyśmy zbyt wiele dla innych (ten 1% wystarczy, żebyśmy czuli się dobrze ). To okoliczności wyjątkowo niesprzyjające lewicowości.
Zaraz, coś w moim wywodzie jest nie tak. Lewica umiera, a ja napisałem, że jest to sposób patrzenia na świat dominujący w społeczeństwach zachodnich. Sprzeczność? Nie wiem, może. Proponuję jednak trzy próby pogodzenia sprzeczności:
1. Lewica właściwie już nie istnieje, gdyż została wchłonięta przez liberalizm. Np. lewicowa "wrażliwość społeczna" znalazła swoje odzwierciedlenie w masowych wręcz akcjach charytatywnych, które oparte są na zasadzie: daj chociaż grosik, będziesz wielki. Czy to jeszcze lewica?
2. Jedynie lewica potrafi utrzymywać mit utopii. Przy czym należy zaznaczyć, że nawet dla lewicowców jest to tylko mit. Może dla starych działaczy komunistycznych mit ten jest obrazem tęsknoty za czasami, które minęły? Lewica jawi się tu jako baśń, swoista antyteza Królestwa Niebieskiego.
3. Wersja najbardziej przekonująca: tylko lewica potrafiła wykształcić atrakcyjny społecznie antyklerykalizm. A przyznajmy to szczerze: dziś być może nawet 70-80% owieczek uczestniczących w nabożeństwach to mniej lub bardziej ukryci antyklerykałowie, czyli... lewicowcy. Teza do podważenia? Nie sądzę.
To wszystko sprawia, że lewica - choć w zasadzie nie istnieje - trzyma się w naszej kulturze całkiem dobrze.
Dabliu - 19 Października 2009, 23:04
madhavendra napisał/a | Po prostu odpychają mnie ludzie, którzy widzą świat w czarno-białych barwach. |
A teraz zastanów się, w jakich barwach sam widzisz świat. Spójrzmy:
Wpadasz w wątek jak ksiądz do burdelu i "kropisz" naokoło we wszystkich jakimiś wszechpolakami, pisowcami i radiomaryjowcami. Bardzo kolorowo.
madhavendra napisał/a | Ludzie naprawdę wyedukowani (a nie karmieni uprzedzeniami) nie potrzebują, żeby państwo mówiło im co jest dobre, a co złe. Trzeba jednak używać mózgu, poszukiwać, studiować, a nie operować w wirtualnym świecie płytkich artukułów z gazet, czy portali internetowych. |
J.w.
Radzę się głęboko zastanowić nad tym, czy aby samemu nie wpadło się w sidła uprzedzeń i wirtualnego świata płytkich artykułów, w których są biali i ci czarni wszechpisolakokatole.
madhavendra napisał/a | dyskusja ta przypomina podekscytowane przekrzykiwanie się nastoletnich pisowców i skinheadów. |
Jak to w każdej forumowej dyskusji; nie ma miejsca na mistyczne rozmodlenie, jest ino na gorącą i żwawą wrzawę. Taka już uroda forów internetowych, że prosto z mostu, ale przynajmniej szczerze (na ogół). Dżizas! - chciałoby się rzec, widząc Twoje święte, zdumione oburzenie.
madhavendra napisał/a | Pis jest tego ładnym przykładem. |
Pis jest przykładem prawicowego reżimu? Radzę wyzwolić się czym prędzej od tych płaskich artykułów. Jakie Ty w ogóle gazety czytasz?
madhavendra napisał/a | tutaj raczej nie jest mój klimat. |
W tym konkretnym wątku, czy na całym forum? Przecież nie musisz czytać akurat tego topiku...
Piotrek Rogoża - 19 Października 2009, 23:17
Mad.
U nas problem polega chyba na tym, że mamy wciąż żywy podział postkomuna-solidaruchy. Znaczenia słów "lewica" i "prawica" rzeczywiście są dziś nieostre, ale akurat w Polsce dajemy sobie z tym świetnie radę . Powiedz "lewica", zaraz masz ciąg skojarzeń od Jaruzela i stanu wojenngo po nie wiem, Katyń.
Dlatego zwracam uwagę na zaplecze, stanowiące myślową podbudówkę rówieśnych mi "lewicowców" - tutaj nikt nie mówi o Jaruzelu i Solidarności, nawet nie o Kościele, tu napierdziela się raczej w kapitalizm i jego mechanizmy, cytując filozofów szkoły frankfurckiej, Baudrillarda, Baumana i tak dalej. I chyba tak jest mimo wszystko zdrowiej. Normalniej. Bardziej mnie interesuje rozsądna krytyka kapitalistycznego przemysłu kulturowego, niż przepychanki na tle koszulek z Che (notabene będące przemysłu tego częścią). Jak dla mnie, niech każdy nosi co chce, popiersie Lenina na plecach czy wąsik a'la Hitler. Przecież to i tak już tylko estetyka. Sensy i znaczenia są martwe. No i niestety tu nie będzie żadnej rewolucji (c) by CKOD. Prędzej zdechniemy z tęsknoty za czymkolwiek, co wywoła poczucie prawdziwej pokoleniowej wspólnoty, niż tego doczekamy. Takie życie, takie czasy. Dystans, tylko tyle nam zostaje. Również do świętych sporów o Ernesto.
Dabliu - 19 Października 2009, 23:22
Piotrek, z ciekawości, czy owe szkoły filozoficzne mają jakąś sensowną alternatywę dla kapitalizmu?
Piotrek Rogoża - 19 Października 2009, 23:33
Chyba nikt nie przedstawił kompletnego projektu, nie wyszedł poza ogólniki. Przynajmniej w tej chwili nie kojarzę. Niespodzianka, nie? Ale już w wytykaniu konkretnych niedomagań niektórzy są całkiem konkretni - choć raczej na płaszczyźnie wartości, niż praktycznych rozwiązań. W skrócie: nikomu nie chodzi już o burzenie i budowanie od nowa, tylko o jakieś korekty, żeby znośniej się nam żyło.
W ogóle nadmienię może, że jestem na tzw. ścieżce kierunkowej "Kultura i rynek". Zakład, z którego wywodzą się prowadzący większość ćwiczeń, to Zakład Etyki Gospodarczej. Jak najbardziej kapitalizm tu się krzewi... Za to podobno Uniwerek Ekonomiczny (dawniej Akademia) jest mocno na lewo i teoretyzują tam po kątach o gospodarce planowanej. Ale nie cytuj mnie w tej kwestii, to opinie ludzi tylko.
Adanedhel - 20 Października 2009, 08:06
Piotrek Rogoża napisał/a | Fakt jest taki, że młodzi humaniści to w większości lewica i radźcie sobie jakoś z tym faktem. |
Lewicowe? Za mną sześć lat studiów na kierunkach humanistycznych i nie spotkałem chyba nikogo, kto miałby lewicowe poglądy. Sami liberałowie, którzy kapitalizm przedkładają na socjalizm, zależy im na wolności i tym podobnych, liberalnych bredniach. Skąd wytrzasnąłeś stwierdzenie, że większość młodych humanistów to lewicowcy? To raczej nie w Polsce.
Tak jak napisał Dabliu, teorie lewicowych filozofów nie są żadną alternatywą. Uderzają w kapitalizm - gorące to i modne, zwłaszcza teraz, ale poza tym, że modne, nie niosą wiele sensu. Szczerze to niemało osób, na czele z taką panią Klein, raczej ośmieszyło się ostatnio, wieszcząc w związku z kryzysem koniec kapitalizmu.
Godzilla - 20 Października 2009, 09:17
Matko, ekonomiści i gospodarka planowa. Centralne wytyczanie kwot produkcji majtek
Ziuta - 20 Października 2009, 09:48
Ja do słów Piotrka chciałbym dodać, że z kolei na uczelnach technicznych jest zwrot na prawo. Przyajmniej u mnie na elektronice. To chyba wynika z pewnej natury humanistyki i "ściślactwa". U nas jest binarnie, tak-tak, nie-nie, dwa plus dwa jest cztery i żadne głosowanie, żadna wola społeczna tego nie zmieni. Nawet relatywizm w wersji naukowej, czyli Einstein i okolice, daje wyniki pewne jak cięcie skalpela.
Mam znajomych o różnych poglądach. Lewicowiec to może być zakuta milicyjna pała, jak i palący trawkę miłośnik Żiżka. U prawicowców jest podobnie, od libertarian-ateistów, po katolicką konserwę. I git. I fajnie.
Zaś co do przewagi myśli lewicowej we współczesnym świecie, to u nas, ściślaków, panuje dosyć powszechne przekonanie, że gros współczesnej humanistyki nie trzyma się kupy. Humaniści porywają się na opis i interpretację rzeczywistości, ale brakuje im do tego narzędzi, czy nawet samej metodologii, jaką daje znajomość matematyki czy fizyki. Potem tylko robią się kiksy w typie Sokal's Hoax.
dzejes - 20 Października 2009, 10:33
Piotrek Rogoża napisał/a | tu nie będzie żadnej rewolucji |
Big Cyc jednakowoż wygrywa w cuglach.
EDIT: Sprawa Sokala nijak się ma do tego, co napisałeś, co najwyżej dowodzi istnienia pewnej mody oraz braku weryfikacji publikowanych tekstów. To że Derrida używa terminów fizycznych i matematycznych całkowicie dowolnie również nie dowodzi braku odpowiedniego aparatu mierniczo-pojęciowego.
Ziuta - 20 Października 2009, 11:16
Ale czytałem o reakcji wielu humanistów, któzy wręcz wściekali się, gdy Sokal udowadniał im brak sensu w pisaninie. Nie bedę linkował, braz żem zapomniał gdzie to było, a dwa: link był doscyć prawo-religijny, więc część dyskutantów mogła by go nie uznać.
Czasem myślę, że różnica polega na stosunku do hierarchii. Pewne zawody, środowiska, sa naturalnymi siedliskami hierarchizmu. Wojsko, policja, zawody techniczne. U mnie w telekomunikacji jest master jest slave, a sieci są hierarchiczne. I to w jakiś sposób rzuca się na inne dziedziny życia. Może nawet na odwrót: ludzi lubiących funkcjonowanie w systemac hierarchicznych, przyciągają pewne środowiska. Dlatego humaniście łatwiej zostać lewicowcem od Krytyki Politycznej niż elektronikowi. Choć odstępstwa, jak w każdym modelu statystycznym, występują.
Inny problem. Piotrek wspominał o braku myślicieli prawicowych. Sto pięćdziesiąt lat temu to byłby argument przeciwko lewicy. Środowiska akademickie są dosyć sztywne i trudno wśród czytaczy Żiżka wyskoczyć z Evolą. Tak myślę.
Ilość argumentów, czy też ilość zwolenników nie jest dowodem za jakąkolwiek teorią.
Co do braku rewolucji. Ona chyba jest. My od lewicowości zachodniej jeszcze odstajemy (dlatego nie udało nam się nigdzie wepchnąć Kwaśniewskiego i Cimoszewicza – Europa ma własną lewicę, ruska podróba nie jest im ptrzebma). Ale przykładem rewolucjonisty jest dla mnie Zapatero. On dogrywa wojnę domową, dobija pozostałości frankizmu. I jest w swojej ideowej wierze mocny. Vide ich ostatnie aborcyjne kontrowersje (były ostatnio wielkie demonstracje w Madrycie). Zapatero w swoich decyzjach idzie zawsze o krok dalej niż proponowała zachowawcza, zasiedziała w demokracji lewica. Aborcja do dwudziestego bodaj szóstego tygodnia? To Zapatero dopisuje jeszcze szesnastolatki bez zgody rodziców. Chcemy praw dla homoseksualistów? Zapatero robi małżeństwa z adpocją.
Tak wygląda rewolucja, gdy strzelanie z Aurory do zabytków jest już niemodne.
Martva - 20 Października 2009, 11:42
Ziuta napisał/a | Aborcja do dwudziestego bodaj szóstego tygodnia? |
Cytat | Nowy projekt określa przerywanie ciąży jako prawo kobiety i dopuszcza je na życzenie do 14. tygodnia ciąży. Do 22. tygodnia kobieta będzie mogła usunąć ciążę, jeśli płód jest zniekształcony lub gdy życie lub zdrowie kobiety jest zagrożone. Usunięcie ciąży bez spełnienia tych warunków byłoby nielegalne, ale kobietom nie groziłoby więzienie. |
Ziuta - 20 Października 2009, 11:47
To dwudziesty drugi. Ale, o ile pamiętam, ustawa idzie o wiele dalej niż liczyłaby lewica. Takie jest myślenie Zapatero, który jest, na szasz kulawy dwudziestoperwszowieczny sposób, rewolucjonistą.
seba - 20 Października 2009, 12:01
Piotrkowi w odpowiedzi
Jest takie bardzo trafne okreslenie pt. "Choroba Czerwonych Oczu" Niestety na studiach humanistacznych panuje bardzo mocno postkomunistyczna kadra profesorska, która jeszcze w latach 70 uczyła Marksiszmu-Leninizmu(Kumpel ma jeden egzemplarz podrecznika do Marksizmu-Leninizmu – przecudny).
Jest to opinia profesor Jadwigi Staniszkis, i ja sie z nia całkowcie zgadzam w tym zakresie.
Nie trzeba bić na alaram, bo jest już alterantywna dla srodowiska Krytyki Politycznej na studiach(Wiem, że UW to bastion KP, bo robi tam doktorat ich głowny ideolog Sławomir Sierakowski).
Stowarzyszenie KoLiber działa własnie na studiach i zapewniam Cię, że to nie tylko są to cykle. pt. Latające Uniwersytety KoLibra.
Czym sie zajmujemy?
Filmowy skrot - idei KoLibra http://www.youtube.com/watch?v=m9KZtrxvdCg (I jak wam sie pododba? Świetny jest podklad muzyczny:) )
Drugi filmek z hard rokowym podkładem http://www.youtube.com/watch?v=YVBGvzZG7gw&NR=1
Che to nie świety Mikołaj
Akcja KoLibra http://www.youtube.com/wa...feature=related
Z jednej strony napisałeś, że potepiasz komunizm, a z drugiej uważasz ralatywizm moralny za racjonalną postawe. Czyli komunizm potepiamy, ale wygodnych tam zbrodniarzy komunistycznych relatywizujemy.(To były błedy i wypaczenia!) To własnie Krytyka Polityczna wydaje pisma Lenina, co wiecej dostrzega w nim genialnego teoretyka zbawce ludzkości.
Moralność najlepiej zdefiniowało chrzescjanstwo(podział na dobro i zło). Nawet duża cześć ateuszy tego nie kwestionuje.
Wiem, że lewica chce zredefiniować moralność i etyke, tak zeby stworzyć nowy kanon wartości i kształcić wg nich spoleczenstwo.
Wybrałeś bardzo ciekawy temat pracy mgr. Wiec polecam ksiazke Daniela Pipesa – "Potęga Spisku" oraz wywiad rzeke ze Stanisławem Michalkiewiczem pt. "Nie bójcie sie prawdy"( przez niktórych uznawanego za wariata od teori spiskowych) W wywaidzie przeprowadzonym przez Tomasza Somera, polecam rozdział pt. "Spiski, Żydofila, Antysemityzm." Jest on bardzo ciekawy, bo Somer argumentuje tezami Pipesa, a Stanisław Michalkiewicz bardzo logicznie odpowiada.
Jesli chodzi o legalizacje trawki, to prawcia(tutaj mam na mysli libertarian i konserwatywnych liberałów) jest za ale pod warunkiem, że dostepne też bedą twarde narkotyki i każdy bedzie bral na wlasna odpowiedzialnosc. Czyli nie bedzie żadnej pomoc panstwowa dla narkomanów. Niech Pan Odpowiedzialny zdycha za wlasne pinieądze.
Takie własnie rozwiazanie jestem w stanie zakcpetowac, ale Lewica ten projekt odrzuca.
Czy wiesz, że nie studujesz za darmo? Studiujesz za pieniadze podatników(biedoty i klasy średniej). Bo prawdziwie bogaci ludzie znaja 100 sposobów, zeby niskie podatki płacic albo płacic je w rajach podatkowych.
Zawsze mnie to śmieszyło, że Lewica wmawia biednym ludziom, że sie nimi zaopiekuje i to kapitalizm jest winny ich biedocie. Znamy jednak praktyke i wiemy, że lewicowa klasa rządząca zawsze zyje w przepychu(Bierut, Jaruzelski, Urban, Chawez, Castro, itd). Po za stala niską emerytura nic a nic nie jest w stanie zrobić zeby ludzi biedni polepszyli swój los materialny.
Wniosek prezentuje sie nastepujaco – Niech Kazdy bedzie biedny, a wszscy po równo!!! Ot to własnie jest sprawiedliwość społeczną wg Nowej Lewicy.
A taki Sierakowski sobie pali Malboro i walczył przeciwko takim koncernom jak Malboro.
W ustroju prawdziwie kapitalistycznym są znane i glosne przypadki ludzi, którzy swoją ciezka pracą dorobili sie majątku, polepszyli swój los materialny. Taki ustroj daje biedakom szanse! Wszyscy są równi na rynku pracy, a im wiecej pracujesz tym wiecej osiagasz.
System kapitalistyczny jest przede wszystkim wrogi dla nierobów, ludzi którzy chcą zeby całe życie na nich inni pracowali.
Czy Lewica jest pociagająca w warstwie czysto estetycznej?
Herbert Markuse i jego hasła typu " Prawda nie wyzwala, to prawda nas zniewala" są inspirujące?
Czy stalinista Bauman, ktory wyrywał pozankocie w 1946 roku polskim patryiotom?
Ja wiem, że zło wydaje sie zawsze fascynujące i dla wielu ludzi ciekawsze są dylematy Zbrodniarzy komunistycznych niż cierpienia ich ofiar(np. Co roku Lauryki w GW na czesc Jaruzleskiego i Kiszczaka – "ludzi honoru", którzy "odkupili swoje winy po sto tysiecy razy", "chwała im za to", "uratowali Polske")
Czy Lewica ma prawidzie wielkiego bohatera, którego nie musiala by sie wstydzić?
Prawica ma takiego bohatera i jest nim człowiek, który rozwalil ZSRR, czyli Ronald Regan!
A co ma Lewica? Che Gevare! Zbrodniarza, który lubował sie mordować 9 letnie dzieci. A może Salwatore Alende? Przypomniejmy jego słynną teze "Według jego diagnozy homoseksualizm jest chorobą, którą można wyleczyć poprzez wszczepienie tkanki z jąder do jamy brzusznej."
Własnie tacy "bohaterowie" są dzisaj na sztandarach Nowej Lewicy.
Ja akurat czytam i kupuje przewodniki Krytyki Politycznej, bo chce wiedzieć czym i w jaki sposób Nowa Lewica walczy w wojnie ideii o kulture.
Pytasz kogo mogła by przysłac prawica, kto ściagał by tylu ludzi. To ja odpowiadam, że jesli chodzi o USA, to Rona Paula.
Na kazdym spotkaniu z Wildsteinem czy Ziemkiewiczem są tłumy młodych ludzi.
Gdy na wydziale nauk politycznych UMCS zaprosili Tomasza Lisa, to aula Ignacego Daszyńskiego była tylko w połowie zajeta, a gdy zaproszono osobno Ziemkiewicza i Wildsteina, to aula pekała w szwach. Ku zdziwieniu naszej kadry profesorskiej Wildstein w pojedynku z Gdula(Krytka Polityczna), był nagardzany oklaskami. Przez prawie całą aule( az prof. Rytko ogladała sie za siebie ku swemu przerażeniu)
W Katowicach było kiedyś spotkanie w (duzym) empiku z Waldemarem Łysiakiem.
Z relacji sie dowiedziałem, że 300 osob weszlo, a 200 osob juz nie zostało wpuszczonych.
A przeciesz nie był to wykład, tylko zwyczajna promocja ksiażki publicystycznej pt. "Salon Rzeczpospolita Kłamców."
Zreszta o fenomenie Łysiaka mówi też to, ze jego fanem jest sam Kazik Staszewski(Czesto w wywaidach mówi co czyta- odpowiada, że Łysiaka i Ziemkiewicza).
Jesli chodzi o odp na KP na rynku periodyków, to polecam Arcana, Nowe-Panstwo, Fronde.
dalambert - 20 Października 2009, 12:01
Ziuta, Jak postępowo dojdziecie do aborcji w trzy lata po urodzeniu to dajcie znać, a jak dojdziecie do 30 lat to sie was załatwi
jewgienij - 20 Października 2009, 12:55
Seba, tak, najlepszym przykładem sprawiedliwości społecznej jest od wieków Kościół Katolicki. Żadna partia ani mafia się tak nie nachapała kosztem najuboższych, a w zamian ma dla nich tylko kadzenie i dzwonienie.
Bardzo dba o płód w brzuchu matki, po urodzeniu takie dziecko może zdychać z głodu, być chore, molestowane i bite, wtedy już kościoła nie interesuje ani dziecko, ani matka, byle ochrzcić, bierzmować, będzie mógł ksiądz za ślub kościelny wziąć. Ma kościół ważniejsze problemy, wykupywanie gruntów po zaniżonej cenie i reklamowanie komórek np, albo Papa - show, objazdowy cyrk na kółkach, gdzie się pokazuje starego, zramolałego dziada w średniowiecznych szatach gadającego o niczym, za pieniądze - uwaga: Seba - także moje. Pomaga dzieciom taki Owsiak, dla katoli żyd, złodziej i pedał. Kościół jest ponad doczesną pomoc.
Jaki jest stosunek do dzieci widać choćby po sprawie z zakonnicą, która okładała upośledzone dziecko. Nie chodzi tylko o tego babsztyla, ale i o przełożone oraz w ogóle kościół. Zdziwieni są aferą, że taki szum o "małą idiotkę". Jakby mogła, to by pewnie ta zakonnica udusiła dziecko, chociaż o płód walczyłaby pazurami. Skoro jest kapitalizm, nie znoszący nierobów, to wio zakonnice do roboty, na kasy do hipermarketów, niech zarabiają na życie, a nie gnuśnieją na utrzymaniu społeczeństwa.
dzejes - 20 Października 2009, 13:04
Ziuta napisał/a | Ale przykładem rewolucjonisty jest dla mnie Zapatero. On dogrywa wojnę domową, dobija pozostałości frankizmu. I jest w swojej ideowej wierze mocny. |
Rany boskie. Przeczytałem "dobija wojnę domową" i pomyślałem, że zwariowałeś.
Tylko że Zapatero jest raczej "spóźninoym rewolucjonistą", nie żadnym nowym. Wyobrażasz sobie taką rewolucję w Wielkiej Brytanii? Właśnie podkład wojny domowej i resentymentów drążących tamto społeczeństwo daje bazę do takich, a nie innych zachowań. Więć nie zgadzam się z tezą, że to now jakość.
dalambert - 20 Października 2009, 13:14
jewgienij napisał/a | nachapała kosztem najuboższych, a w zamian ma dla nich tylko kadzenie i dzwonienie.
Bardzo dba o płód w brzuchu matki, po urodzeniu takie dziecko może zdychać z głodu, być chore, molestowane i bite, wtedy już kościoła nie interesuje ani dziecko, ani matka, byle ochrzcić, bierzmować, będzie mógł ksiądz za ślub kościelny wziąć |
dawno nie czytałem czegoś równie wrednego i oszczerczego jak ten uroczy tekścik widać , że jesteś prawdziwym fantastą - bardzo dalekim od rzeczywistości KK / Caritas. misje, pomoc najubozszym/ ale pewnym swoich fobii i urojeń - dziękuję za ten wspaniały przykład lewicowego zakłamania i oszołomstwa - CUDO
jewgienij - 20 Października 2009, 13:17
Rewolucje robi się na ogół w krajach zacofanych i biednych, przez lata trzymanych za mordę. Hiszpania z racji silnych i wielowiekowych wpływów kościoła takim krajem jest, tam to jest naturalne. W Anglii nie ma takiej potrzeby. Tak samo jak np. w Holandii.
edit
Grosze, Dalambert, ochłapy, dla świętego spokoju. W porównaniu z tym, co posiadają, to jest nic.
dalambert - 20 Października 2009, 13:22
Ziuta napisał/a | Ale przykładem rewolucjonisty jest dla mnie Zapatero. On dogrywa wojnę domową, dobija pozostałości frankizmu | i cudownie po latach znowu rozpoczyna wojne domową w Hiszpanii, narazie wciskaniem wszystkim lewicowych dogmatów i wynikających z nich zbrodniczych ustaw, i miliony ludzi wychodzą na ulice, no, no prawdziwy przywódca narodu - ciekawe jak mu się to skończy moze tyż bedzie jak Dolores na wygnaniu siedział
No i oczywiście Hiszpanii jest jakże potrzebna kolejna wojna domowa , zeby polskie lewusy mialy co podziwiać - kiedy u nas zaczniecie, bo retorykę jak widać macie równie wojenną
jewgienij - 20 Października 2009, 13:31
dalambert napisał/a | , zeby polskie lewusy mialy co podziwiać - kiedy u nas zaczniecie, bo retorykę jak widać macie równie wojenną |
Retoryka taka dla kontrastu z Twoimi wyważonymi, przepojonymi pokorą i miłością bliźniego wypowiedziami. Żeby po prostu wiadomo było w tym sporze, kto jest ten dobry i miłosierny, a kto ten zły z bombą w kieszeni.
Gdybym odpowiadał Ci w podobnie miłosiernym i łagodnym tonie, z jakiego słyniesz, to byśmy się poplątali i wypadli ze swoich ról.
dalambert - 20 Października 2009, 13:38
jewgienij, zdaje się, że wczoraj mieliśmy 25 rocznicę kiedy to agresywny i fanatyczny ksiądz niejaki Popiełuszko napadl paru bawiących na rybach spokojnych milicjantów w cywilu , pobił ich, skatował tak że ledwo go zdołali do wody na tamie pod Włocławkiem rzucić i uciec do dobrego Pana Kiszczaka co by się wypłakac w jego wielkie tolerancyjne serce
Masz temat na nowe opowiadanie
|
|
|