To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Ziemiański

mawete - 13 Grudnia 2005, 13:22

Coś gin'a dawno nie widziałem na forum... Obraził się??
Rodion - 13 Grudnia 2005, 14:33

Czarny kocie. "Liznęłaś" trochę psychologii, to sama wtłumacz sobie skąd ten "fenomen". :wink:
Haletha - 13 Grudnia 2005, 14:52

Wszystkie bohaterki "Achai" to wyuzdane babki w przykrótkich spódniczkach (albo i bez nich), panowie moga więc potraktować ją jak rozkładówkę kolorego pisemka, wyobrażając sobie przy czytaniu te wszystkie dupki i małpeczki. Niestety nie ma odpowiedniej alternatywy dla pań, gdyż wizerunek jedynego bardzo przystojnego bohatera płci męskiej nie został nakreślony przy pomocy żadnych opisów. A czytelniczce przydałyby się chociaż one, skoro na głęboką psychologię nie może liczyć;)
Margot - 13 Grudnia 2005, 15:37

Jedyny przystojniak w "Achai", o ile dobrze pamiętam, to przesławny Biafra - a jedyne, co pamiętam, to że on ciągle ględzi - oracje długie, ale za to powtarzalne. I do tego cały czas narrator próbował mi wmówić, że to jest straszny, okropny, koszmarny *beep* (proszę wybaczyć dosłowność), niestety - jakoś mnie nie przekonał...

Może dlatego, że znam pierwowzór postaci... :mrgreen:

Rodion - 13 Grudnia 2005, 15:41

Haletha napisał/a
Wszystkie bohaterki Achai to wyuzdane babki w przykrótkich spódniczkach (albo i bez nich), panowie moga więc potraktować ją jak rozkładówkę kolorego pisemka, wyobrażając sobie przy czytaniu te wszystkie dupki i małpeczki. Niestety nie ma odpowiedniej alternatywy dla pań, gdyż wizerunek jedynego bardzo przystojnego bohatera płci męskiej nie został nakreślony przy pomocy żadnych opisów. A czytelniczce przydałyby się chociaż one, skoro na głęboką psychologię nie może liczyć;)


Z moją Panią, "wyrywaliśmy" sobie Achaję z rąk! Ale tu inna planeta jest! :mrgreen:

Wielki K - 14 Grudnia 2005, 15:17

My tu gadu, gadu, a szanowny GIN się nam tu jeszcze z planów twórczych nie wytłumaczył. Z racji absencji na tegorocznym Falkonie, kwestię tą należy wyjaśnić imprimis, tym bardziej że zamilkłeś ostatnio Andrzeju... Achai t.3 nie liczę, bo w końcu całą powieść miałeś już dawno napisaną.
Chociaż tuszę, że Gin przypiekany ogniem i rozciągany kołem swych planów nie zdradzi... :twisted:
Idę podgrzać szczypce... :D

Margot - 14 Grudnia 2005, 16:29

Zdradzi, tylko na forum nie chce się pojawić. Tłumaczył, że czytać nie umie i z pisaniem ma problemy :mrgreen:
bardzo_czarny_kot - 16 Grudnia 2005, 16:18

Rodion napisał/a
Czarny kocie. Liznęłaś trochę psychologii, to sama wtłumacz sobie skąd ten fenomen. :wink:

Haletha napisał/a
Wszystkie bohaterki Achai to wyuzdane babki w przykrótkich spódniczkach (albo i bez nich), panowie moga więc potraktować ją jak rozkładówkę kolorego pisemka, wyobrażając sobie przy czytaniu te wszystkie dupki i małpeczki. Niestety nie ma odpowiedniej alternatywy dla pań, gdyż wizerunek jedynego bardzo przystojnego bohatera płci męskiej nie został nakreślony przy pomocy żadnych opisów. A czytelniczce przydałyby się chociaż one, skoro na głęboką psychologię nie może liczyć;)

Kilka dni mnie tu nie było i zanim zdążyłam odpisać, trzymałeś odpowiedź, pod którą swój podpis składam :D

Iscariote - 19 Grudnia 2005, 18:34

To taka dyplomatyczna odpowiedź bardzo z jego strony
Iscariote - 19 Grudnia 2005, 18:40

nie wiem czemu ludzie we wszystkim na siłe szukają jakiejś wewnętrznej psychologi...
Haletha - 19 Grudnia 2005, 18:44

Nie we wszystkim, tylko w książkach. I nie na siłę, tylko tak w ogóle. Jeśli książka nie traktuje o syntezie białek i są tam bohaterowie, psychologia jest nawet bardziej potrzebna od dialogów.

Obiektywnie rzecz biorąc książka sprzeczna z zasadami psychologii jest jak palma z plastiku. Możesz ją postawić w salonie, jeśli ci się podoba, ale nie oczekuj, że urośnie i da ci banany.

Iscariote - 19 Grudnia 2005, 19:06

hmm a fajnie by było... taki zywy plastik :D
Margot - 19 Grudnia 2005, 21:49

Iscariote napisał/a
To taka dyplomatyczna odpowiedź bardzo z jego strony

Uhhh... A już się obawiałam, że to była szczera odpowiedź.... :mrgreen: Hhhh....

Iscariote - 20 Grudnia 2005, 16:11

Ko :D mbinator z niego taki pewnie :wink: albo peszy go obecnos pieknych kobiet na forum :D
Margot - 20 Grudnia 2005, 16:33

Iscariote napisał/a
Ko :D mbinator z niego taki pewnie :wink: albo peszy go obecnos pieknych kobiet na forum :D

To pierwsze :mrgreen:
AZ piękne kobiety wielbi, kocha i czci (cytat niedokładny) => gdyby wiedział, jakie piękne, mądre i bojowe kobiety są tutaj... :twisted:

Iscariote - 20 Grudnia 2005, 17:08

moze wie... i dlatego nie przychodzi :roll:
Logan - 20 Grudnia 2005, 18:39

Cóż, mam na temat nieobecności Sz.P. Andrzeja Ziemiańskiego na forum inna teorię, ale nie przedstawię jej, albowiem chcę uniknąć jakiegokolwiek zbulwersowania...
Dunadan - 20 Grudnia 2005, 23:31

czemu wyraz bulzwersacja kojarzy mi się z bulwarami? Teorii jest pewnie i wiele... w zasadzie ja bym usłyszał Twoją Loganie :) ciekaw jestem czy się pokrywa z moją?
Iscariote - 23 Grudnia 2005, 20:02

Jaki człowiek tyle tez i teorii o nim
gin - 29 Grudnia 2005, 08:18

Sorry, że się nie odzywałem. Ale na swoje usprawiedliwienie
mam to, że uciekłem przed życzeniami i świętami do Zakopanego. Tam ominęły
mnie te wszystkie nastroje, których nie cierpię. Górale jakoś lepiej to
znoszą. Bo tam tylko "dudki" ważne. Wybawiłem się, pierwwszy raz w życiu
jechałem prawdziwymi saniami w zimie. Zaprzyjaźniłem się z koniem, który te
sanki ciągnął.
A propos zimy: nam się wydaje, że jak jest śnieg to już zima. He, he... We
Wrocławiu, dziś po powrocie taksówkarz powiedział: "panie, zima uderzyła, a
te ch[...] z urzędu miasta nic ne robią!"
No to pytam: gdzie ta zima?
Jakieś ze dwa milimetry śniegu zauważyłem na niektórych trawnikach. Plus
osiem na termometrze, nawet jakieś kwiatki rosły na klombach. Choć
rzeczywiście oszronione :-)
Tam były pryzmy śniegu na skrzyżowaniach sięgały dwóch metrów. Chodników nie
było bo zasypali je odgarnianym śniegiem sięgającym mi do biodra. Musiałem
się poruszać taksówkami wyłącznie. Miałem miękko w nogach jak facet na
oblodzonej drodze wyprzedzał dwa auta przy szybkości jakieś 120...Jeżdżą jak
samobójcy.
Tempreratura minus 12. Do tego piękny wiaterek. Miałem na sobie wojskowe,
izolacyjne buty (rzeczywiście się sprawdziły), polar z izolacyjną membraną,
goretex i puchową kurtkę. Cudem przeżyłem. Chociaż w połowie jestem góralem.
Gdzieś mi się jednak zatraciły góralskie geny chyba i jestem totalnym
mieszczuchem. Musiałem się opatulić najnowszymi wynalazkami w dziedzinie
"ubieralnictwa", żeby jakoś tam egzystować, ale i tak było mi zimno. :-)
W hotelu jak spotkałem Polaka to mówiłem: "Doktor Livingstone, jak sądzę"
:-) Sama zagranica. Bardzo mnie zabolało, że naszych tak mało. No ale dla
innostrańców jest tanio, a dla nas jakieś kosmiczne ceny.
Słuchałem góralskich kapel do upojenia (w końcu w połowie jestm góralem,
więc to są moje klimaty). Raz nawet podszedłem do jednej kapeli i nieśmiało
spytałem czy mogę im postawić wódkę. Prawie się obrazili. "No pewnie!"
Postawiłem kolejkę orkiestrze i teraz mam ziomali w Zakopanem.
Zaprzyjaźniliśmy się. A nawet odczułem cień szacunku, że ktoś wie jak z
góralami gadać. Choć mój akcent w gwarze pozostawia jeszcze dużo do
życzenia. Ale odczułem, że sądzą, iż mówię "prawie jak góral" :-)
Chciałem kupić sobie psa, bo trzymali go na mrozie w reklamówce na targu i
szlag mnie trafił, ale na szczęście rozsądek się włączył i pomyślałem,. że
głupio byłoby gdyby alergik miał sierść w domu. Trudno. Nie ja jestem od
naprawy świata.

Iscariote - 1 Lutego 2006, 20:27

Zastój w temacie mojego ulubionego autora... ludzie tak byc nie moze... ruszac sie ruszac... pisac...Wychwalac jaki to on jest wspaniały i wogóle i ze chcemy wiecej i czesciej i za darmo. 8)
mawete - 2 Lutego 2006, 09:00

Jak się autor pojawia raz na miesiąc to się dziwisz, że zastój? Ile można chwalić??
NURS - 2 Lutego 2006, 10:54

zadawajcie pytania, to może skłonić go do odpowiedzi :-)
Rafał - 2 Lutego 2006, 11:29

No to zadawamy:
CO Z ZIEMCAMI ????????

Pako - 2 Lutego 2006, 11:32

Co z toy toyem (toy toyką ;) ?
agrafek - 2 Lutego 2006, 13:54

"Co z Ziemcami" to jest bardzo dobre pytanie. Bo bardziej od erotyczno-militarnych przygód tytułowej bohaterki w "Achai" interesował mnie właśnie ten wątek.
Iscariote - 2 Lutego 2006, 21:14

Właśnie bo nie wiem... Wogóle ostatnio tu dziwne rzeczy słysze... jakaś Achaja 1000 lat później gdzie polskie wojsko ma wskrzeszac Achaje... Ziemcy to ponoć ziemianie... dziwne rzeczy. Na Toya czekam już dość długo i sie wyczekac nie musze. Bo tylko paru rzeczy mi barakuje do całej bibliografii... bo jak sie okazuje Wojny Urojone posiadał mój ojciec zza czasów studenckich i cały czas u babci na półce leżały :D
Pako - 2 Lutego 2006, 21:21

Ziemcy bardzo dobrze pasują do ziemian. A już zwłaszcza bracia Wright na końcu achai, co nie?
Iscariote - 2 Lutego 2006, 21:25

właśnie.. dlatego sądze, ze za 1000 lat ziemiane polecą w kosmos... znajdą grobowiec Achai i spróbują ją ozywic... tylko po co?
Pako - 2 Lutego 2006, 21:32

O to to już gina pytaj. Chociaż osobiście wolałbym, zęby ten pomysł pozostał niezrealizowany. Achaję uważam za rozdział zamknięty i nie chciałbym niczego więcej w tej kwesti. Gina stać na coś więcej niż ciągnięcie starej histori.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group