Ludzie z tamtej strony świata - Max Bohdanowski.
Anko - 6 Lipca 2006, 15:34
Pako: Hmm, a ja myślałam, że z tym zepsutym zegarkiem, co i tak 2 razy na dobę dobry czas pokazuje, to stary kawał...
Max Bohdanowski: Cytat | Co zas do Tictacfielda, prosze - odcinek drugi. | Hej, chyba przeoczyłam pierwszy. Można prosić o link?
Pako - 6 Lipca 2006, 15:43
Gdzieś wcześniej w wątku maxa jest
A tego kawału nie znałem serio. dlatego tak mi się podobała puenta. A widać, ja kiepsko wyedukowany jestem
Max Bohdanowski - 6 Lipca 2006, 16:00
Anko napisał/a | Pako: Hmm, a ja myślałam, że z tym zepsutym zegarkiem, co i tak 2 razy na dobę dobry czas pokazuje, to stary kawał...
Max Bohdanowski: Cytat | Co zas do Tictacfielda, prosze - odcinek drugi. | Hej, chyba przeoczyłam pierwszy. Można prosić o link? |
Tak naprawde to jest stwierdzenie Lewisa Carrola, po prostu go uzylem w dialogu. Bedzac matematykiem, Carrol odrkryl rzecz oczywista, ze stojacy zegar faktycznie pokazuje dwa razy na dobe dokladny czas. Dlatego, jak twierdzil autor Alicji, stojacy zegar jest dokladniejszy od z tego ktory chodzi.
W ninejszym przypadku uzycie znanej cytaty nie jest ani plagiatem, ani brodztym kawalem. Prosze porownac z tym kawal dla intelektualisci:
Francuzka kawiarenka. Za stolem siedzi Dekart. Podchodzi kelner:
- Moze kawy?
- Nie sadze...
I Dekart znikl.
Anko - 6 Lipca 2006, 16:20
Sorry, ale ja kawałów "dla intelektualistów" nie łapię.
Chyba, że to taki z rodzaju: "Myślę, więc jestem - powiedział ktoś* i znikł."
* - różne osoby podstawiano w to miejsce, w zależności od mody.
Znam też kawał "o blondynce" (bez urazy).
Przychodzi blondynka do księgarni i pyta sprzedawczyni:
- Co mi pani zaproponuje?
- Może Kafkę?
- Nie, dziękuję, piłam rano.
Max Bohdanowski: Cytat | W ninejszym przypadku uzycie znanej cytaty nie jest ani plagiatem, ani brodztym kawalem. | Tyle, że pewne rzeczy ileś razy powtórzone już nie śmieszą...
Dobra, wszyscy wiedzą , ale powtórzę jeszcze raz - ja nie mam poczucia humoru. Więc można nie zwracać uwagi na moje malkontenctwo w dziedzinie dowcipów i tym podobnych.
Max Bohdanowski - 6 Lipca 2006, 17:30
Nie, tu chyba Sasori sie ucieszy.
Moje zarty nie smiesza ludzi.
Czas spadac, bo ferajna sie nie cieszy.
Hehe.
Jednak zaprzecze, iz w przypadku z Tictacfieldem zasada dziala. Czemu? Bo jego nie obchodzi niczyja opinija, na wszystko ma swoja wlasna.
Anko - 6 Lipca 2006, 17:47
Max Bohdanowski: Cytat | Moje zarty nie smiesza ludzi.
Czas spadac, bo ferajna sie nie cieszy. | No to teraz zaznaczyłam odpowiedni fragment w poprzednim poście pogrubioną czcionką. Proszę mnie - jednej ponuraczki - nie podnosić do rangi "ferajny" lub (iluś) ludzi.
Zresztą, już się zamykam i nie czepiam więcej.
Pako - 6 Lipca 2006, 18:31
Hmm.. poczucie humoru niby mam... ale tego dowcipu tez nie zaczaiłem Także nie jest tak źle, za mało oleju w głowie raczej, a nie nieśmieszny dowcip Obstawiam na jakiś kontekst do postaci
Max Bohdanowski - 6 Lipca 2006, 19:19
Chodzi o tzw "skrzydlate slowa". Dekartowi nalezy sie (przypisuje sie) wyraz "Cogito ergo sum", co Anko wczesniej napisal(a).
Ale chodzi mi teraz o cokolwiek innego.
Chodze na ten forum nie po to aby zrywac burze braw pod swoj adres. Chcialbym dialogu i jakiegos zrozumienia. Ale ( i to jest bardzo pouczajace) stwierdzam, iz ilosc tych kto mysli w podobny jak ja sposob jest o tyle mala, ze z mojej strony przestepstwo kontynuowac swoja "radosna tworczosc".
Powtorze, ze nie jest to moja osobista obraza. Ja bardzo krytycznie oceniam siebie.
Jesli to, co robie, nie znajduje odpowiedzi w sercach i umyslach, uwazam, ze to moja niekompetencja.
Fakt, ze ktos moze myslec tak jak ja i ze komus moze to sie podobac. Dzieki wam, czuje sie jednym z was, lubie was! Ale pismo tworzy sie nie dla "grona wybrancow" lecz dla czytelnikow przede wszystkim.
Zostawmy sprawe zawodowym tworcam!
Usciski i wszystkiego najlepszego!
Rodion - 6 Lipca 2006, 19:23
Ta wymiana uwag, rozbawil mnie prawie do lez < joke>
I widzisz Max, w intelektualisty ty papal , Twoja twórczosc czytelna jest tylko dla nielicznej elity!
Edit: No i co zescie kurde narobili?!
Max!! Wez sie nie wyglupiaj! Jest tu paru ludzi, a na pewno ja, ktorzy chetnie zobacza, chocby w formie sieciowej, inne Twoje prace, niekoniecznie powiązane z Nikityczem.
Max Bohdanowski - 6 Lipca 2006, 20:03
Do tego, Bracie, wystarzczy Stronki Domowej.
A guestbuku wystarczy dla braw.
Elita? It fakes! Tworzmy dla ludzi!
Zebralem wystarczajaco duzo informacji o sobie, aby zrobic samoanalize.
Tomcich - 6 Lipca 2006, 20:07
Ten Garfield jest świetny i jaki filozoficzny zarazem, zbliżony duchem do oryginału.
Też bym chciał zobaczyć więcej twoich prac Max.
A poza tym zegar klasa.
Rodion - 6 Lipca 2006, 20:20
Z ta elita to był zart!!!
I wlaśnie nie dla braw czy czegos innego a dla ludzi.
Ludzi którzy Cie lubia i chetnie zobacza to czym chcesz sie z nimi podzielić czy pochwalić, nie gdzieś tam, tylko tu, w tym naszym malym grajdołku.
A skoro tworzymy dla ludzi to powinnioni to zobaczyc. Nawet jeśli mieli by nie zrozumiec. Lub nasze wychuchane dziecko mialobysie komus nie spodobac!
Wiec moze wlasnie dla tych ludzi wstawiaj od czasu do czasu to co spadnie Ci spod ołówka?
Anko - 6 Lipca 2006, 20:56
Rodion: Cytat | No i co zescie kurde narobili?! | Ła! Nie chciałam! Przepraszam! Nie bijcie!
Czuję, że muszę się wytłumaczyć... choć pewnie potem pożałuję, że nie zamknęłam się zgodnie z zapowiedzią.
Max Bohdanowski: Cytat | Chodzi o tzw skrzydlate slowa. Dekartowi nalezy sie (przypisuje sie) wyraz Cogito ergo sum, | Problem chyba nie w tym, żeby coś z dowcipem było nie tak, tylko brzmi tak jakoś... nie po naszemu. Bo jeśli "cogito ergo sum" po polsku zawsze się tłumaczyło "myślę, więc jestem", a w kawale mamy "nie sądzę", to to jakby nie jest to samo i dlatego mi "zgrzytnęło".
No i zawsze mnie uczyli, że Descartes spolszcza się Kartezjusz. Forma "Dekart" wygląda mi (znowu ktoś się będzie obrażał, proszę, daruj ) jak po prostu fonetyczny zapis "grażdanką". Zdarzyło mi się widywać przedziwne transkrypcje nazwisk z grażdanki na alfabet łaciński i na odwrót, więc trochę kojarzę, na czym polega problem. Hm, jak sobie przypominam, że np. dla Amerykanów (to oni dyktują "międzynarodową" transkrypcję w alfabecie łacińskim) imię Jurij = Yuri, a już głoski "szcz" (jedna litera w grażdance!) nie potrafią oddać wcale albo tworzą jakieś potworki...
Ale przynudzam, więc kończę z tym.
Cytat | stwierdzam, iz ilosc tych kto mysli w podobny jak ja sposob jest o tyle mala, ze z mojej strony przestepstwo kontynuowac swoja radosna tworczosc. | Jaja sobie robisz? Jakie "przestępstwo"?
I, cholercia, czuję się winna, że komuś bezwiednie skrzydła podcinam...
EDIT: A skoro prosiłam o link do pierwszej części "Tictacfielda", to chyba świadczy to o zainteresowaniu?
Max Bohdanowski - 8 Lipca 2006, 02:34
Ale obciach wyszedl z tym Kartezjuszem.
Zobacz: nie znam dobrze polskiego, nie umiem opowiedziec kawal, a juz sie pcham do Tworcow.
Ha!
Nikt nie jest winny, oprocz mnie samego.
Anko - 8 Lipca 2006, 03:27
Max Bohdanowski: Cytat | Ale obciach wyszedl z tym Kartezjuszem. | Od "obciachów" to mamy specjalny wątek :
http://www.science-fictio...topic.php?t=317
A świadczy on o tym, że każdemu obciach może się przydarzyć i to nieraz duuużo gorszy.
Cytat | a juz sie pcham do Tworcow. | To już inni Cię tam wepchnęli i tak łatwo wypuścić nie zechcą.
Cytat | Nikt nie jest winny, oprocz mnie samego. | Hej, po co to mówienie o "winnych"? Ja myślałam, że to tylko polscy politycy w kółko winnych szukają, a ludziom nastrój się udziela...
I przez to wszystko - wyszło, że nie dość, że sama ponurą miną straszę, to jeszcze wokół ponuractwo sieję. Wiem, paskudny mam charakter - tu coś komuś wytknę, tam szpilę wsadzę... Już naprawdę znikam z tego wątku, bo takiej dalszej mojej działalności mi nie darują.
Pako - 8 Lipca 2006, 08:36
o... już wiem, co mi w dowcipie zgrzytało Dekart=Kartezjusz. I od razu lepsze to. No i to: nie sądzę Ale ja mało błyskotliwy jestem w dowcipach
Ale jak tak czytam te posty to się podśmiewam pod nosem... Max raczy sobie z nas stroić okrutne żarty, które najwyższa pora uciąć
NURs daje Maxowi drugą stronę do zabazgrania, czytelnicy (obecni na forum, a pewnie nie tylko) pieją na widok Nikitycza (jaka burza była, jak nikitycz się zwolnił w numerze poprzednim!). A Max grozi rezygnacją. Dobre sobie NURSa by chyba zbanowali na forum, gdyby Nikitycz z twórcą zaginął... A na forum Max tylko atmosferę podgrzewa
Max - niniejszym sąd uznaje cię winnym robienia sobie okrutnych żartów z forumowiczów. Karą będzie wieczyste malowanie Nikitycza, a także więcej odcinków Garfielda na forum. Wyrok uprawomocnia się za 5 sekund
NURS - 8 Lipca 2006, 10:27
Max, ja chętnie pokażę twoje prace poza Nikityczem.
Rodion - 8 Lipca 2006, 10:40
Max, sam widzisz.
Hauer - 8 Lipca 2006, 10:45
Max, ja wiem skad Nikitycz weźmie obcych !!
Jakies robaki na pewno wleza przez ten "księzyc i gwiazdy"
Słowik - 19 Lipca 2006, 11:16
Nikitycz z Nr 09
Ixolite - 19 Lipca 2006, 13:23
Tak, zdecydowanie jeden z najlepszych wogole
Godzilla - 19 Lipca 2006, 14:12
Kurczę, robicie mi apetyt, a ja jeszcze numeru w ręku nie mam
Ixolite - 19 Lipca 2006, 14:46
ciesz sie, ze jezscze nikt spojlera nie puscil
NURS - 19 Lipca 2006, 15:19
Tez Maxowi gratulowalem pomyslu, aczkowliek trochę to hermetyczne. Srodowiskowe.
Ixolite - 19 Lipca 2006, 15:27
Bo ja wiem, tylko gra slow moze byc niezrozumiala - cala reszta sie trzyma Nikityczowego stylu
dareko - 19 Lipca 2006, 15:52
Nikitycz świetny!!!!!!
Eeee tam, że malutki fragment środowiskowy, to tylko smaczek
Tomcich - 19 Lipca 2006, 16:44
Nikitycz BOMBA (KABDUM)
za pomysł.
Henryk Tur - 19 Lipca 2006, 19:21
Podzielam zdanie przedmówców
Rafał - 20 Lipca 2006, 08:01
Wrrrrrrrr, lecę poszukać esefa, wrrrrrrr....
Rodion - 20 Lipca 2006, 09:43
Max. Świetne!
|
|
|