Najgorzej wypada scena porwania bohaterów, gdzie im jeszcze na amory się zebrało.

Bez przesady ale faktycznie: mogli zostawić scenę zdjęcia hełmu do spotkania z tatą - wtedy miałby to więcej sensu; głos w hełmie ma fantastyczny; faktycznie jest trochę fajtłapowaty - że niby koleś szkolony latami na jedi/sith przegrywa w walce na miecze z laską która miecz ma w ręku pierwszy raz w życiu... trochę przegięli :-/

W walce na miecze z Rey, czyli osobą kompletnie nieobeznaną rzeczywiście lekko dawał ciała, ale po pierwsze był postrzelony przez Chewbaccę, a po drugie dopiero co walczył z żołnierzem szkolonym od maleńkości.
Do plusów należy zaliczyć jego niejednoznaczność już od samego początku. Darth Maul i Dark Sidious byli zwyczajnie i w 100% źli. Dooku i Grevious to pomyłka/karierowicz. Jar Jar to ... Vader nie może być zatem punktem odniesienia co najmniej jeszcze przez jeden odcinek. Dodatkowo, nikt nie mówi że Ben musi być jakimś potężnym użytkownikiem mocy.
Sam aktor i jego głos bez maski? No tutaj może najlepiej nie jest, ale ma świetną rolę w serialu Girls, i naprawdę dużą ilość fanek w młodym wieku, a to chyba jedyna grupa odbiorców, którą jakkolwiek trzeba przekonywać do oglądania

jest chyba pierwsza postać, która dopiero się kreuje i była na krawędzi zuepłnego przejścia na ciemną stronę - Anakin był już dość potężnym Jedi jak robił się zły, miał gdzie i jak trenować. Ben nie bardzo, za wyjątkiem szkolenia Luke'a i tego tajemniczego wielkiego Golluma.

Sądzę że w kolejnych częściach bęzie silniejszy.

I nie ma możliwości rozwoju bo wyleciał w powietrze razem z całą bazą.

Han powinien wrócić jako odmłodzony hologram :)

Kylo jest straszny, straszny. Albo jesteś po ciemnej stronie i olewasz przejmowanie sie pierdołami, albo masz wątpliwości jak Luke kuszony przez Vadera, ale Luke z wątpliwościami wciąż był Lukiem z klasą, jak go nie lubię. A taki rozlazluch rozpłakany i z trzęsącym się głosem, co w ogóle robi? Co to ma być? Imperator powinien go kopnąć w rzyć i do widzenia. Taki słaby Nowy Porządek, że takiego cieniasa muszą znosić? Tak, fajne jego wybuchy złości, do jego maskowych zachowań nie mam zastrzeżeń, fajne były i fajne było jak szturmowcy idący korytarzem zawrócili gdy Kylo się wściekał po ucieczce Rey. Ale jak zdejmuje maskę wszystko się sypie. Naprawdę o to chodzi żeby Kylo (maska) był fajniejszy od Bena (bezmaskowiec)?

Jak wyleciał, jak go Snooke kazał pozbierać i przywieźć sobie na ostatnie treningi.