To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

Fidel-F2 - 27 Grudnia 2010, 22:24

to prawda ludowa jest
Agi - 27 Grudnia 2010, 22:24

Z gatunku trzech prawd?
Fidel-F2 - 27 Grudnia 2010, 22:33

niet, sprawdza się z matematyczną niemal dokładnością
NURS - 28 Grudnia 2010, 08:54

Ale powtarzasz.
Te 3/4 dalamberta niekoniecznie do religii sie odnoszą. IMO. Prawdą jest, że odsetek osobników prymitywnych w społeczeństwach jest ogromny i zawsze tak było. Nic więc dziwnego, ze schlebia się jego gustom. KK to wie i płynie z prądem. Wielu z nas patrzy na katastrofe smoleńska przez pryzmat polityczny, głównie za sprawa Jarka, który na trumnach usiłuje zbijać kapitał, licząc, ze przy odpowiednio nagłośnionym absurdzie zdoła dotrzec do tych, wspomnianych przez dalamberta 3/4. I dlatego każda rzecz związana z tym samolotem wydaje się bardziej kontrowersyjna, niż jest.
Na szczęście karzełkowi moralnego niepokoju kończy się już amunicja, co pokazują juz monty-pythonowskie zagrywki w stylu "nie rozpoznałem ciała i przypomniałem sobie o tym po ośmiu miesiącach".

jewgienij - 28 Grudnia 2010, 09:58

3/4 to przesada. Po prostu głupota jest głośna, więc się wydaje, że wszechobecna. Mnie się wydaje, że Jarosław próbuje teraz apelować do ludzi, którzy na wyboryi tak nie chodzą, a jeśli nawet pójdą, to nie wiedzą, jak poprawnie wypełnić kartę ( potem są przekonani, że to wiadome siły itp.). Budowanie pozycji na tym elektoracie to budowanie na piasku.
NURS - 28 Grudnia 2010, 10:22

przypomnij sobie 33-ci. 3/4 to IMO zaniżony szacunek. Blizej tej liczbie do owych 90%, co i tak daje ok 3,8 mln nie zaliczających się do tej grupy. Ludzie przebywający w środowiskach inteligenckich często zapominają, ze wokoł nich jest ogromny wasteland zapełniony przez ludzi pakujących niechciane dzieci do beczek z kapusta, wyrzucających psy przez okna, zabijających konkubiny siekiera za nierówne rozlewanie wódy, albo znanych malarzy dla aparatu foto, itp, itd.

Poza tym, w tej grze chodzi tylko o to, zeby bezmózgi postawily krzyżyk. potem nie są do niczego potrzebni.

jewgienij - 28 Grudnia 2010, 11:14

Psychopaci to jednak wyjątki, inaczej pakowanie dzieci do beczek byłoby powszechne i nas nie bulwersowało. W dodatku tacy psycho - i socjopaci raczej nie przejmują się "obywatelskimi powinnościami".
Ale nie o takie skrajności mi idzie. Tylko o ludzi zakompleksionych, biernych, przestraszonych, nie umiejących się przyznać do swoich słabości. To im się sprzedaje bajki, jacy są wspaniali, tylko te Ruskie i Niemce im chleb odbierają, albo złodzieje w rządzie. Tyle że bierny człowiek wysłucha tego z satysfakcją, a już niekoniecznie pójdzie na wybory, bo to jednak jakiś wysiłek.Narzekanie nic nie kosztuje.

ED. Zresztą, smutnym paradoksem jest, że duża część elektoratu PIS-u jest o niebo mądrzejsza niż politycy, na których głosują. Znam takich ludzi osobiście, przy nich Brudziński czy Macierewicz to kmioty, tyle że z racji skrajnie prawicowych poglądów, a raczej awersji do komuny, trzymają się ci ludzie PIS-u.

NURS - 28 Grudnia 2010, 11:35

jewgienij, podałem najbardziej jaskrawe przypadki, bledszych odcieni tej masy jest tyle, co w porządnym telewizorze nowej generacji. napatrzyłem się przez ostatnie lata na naprawdę ciemny lud, ten, o którym gadał Kurski. dokładnie taki, jak opisujesz. to nie jest wynalazek ostatnich czasów, zawsze większośc zazdrościła mniejszości, tym, którzy potrafili się czegoś dorobić, bo byli sprytniejsi, mądrzejsi, bardziej przedsiębiorczy. To oni są przecież winni temu, że jakis Forrest Głąb nie ma willi i jachtu, nie brak mózgu we własnym łbie. A ludzie pokroju Kaczyńskiego wykorzystują te sentymenty, podsycając nienawiśc do wyimaginowanego wroga, spiski zmierzające do odebrania wszystkiego wszystkim, uklady, mafie. a robią to po to, żeby zmusić buractwo do jednorazowego wysiłku. Raz im się udało. Efekt był, jaki był. Nic się przez ich lata rzadów nie zmieniło. Ale pamięć ludzka jest krótka. Złodziejem jest nie ten co kradnie, tylko za kim wołają, ze jest złodziejem :-) Dlatego te powtarzane wciąż mantry.

Czekaj, jak ktoś nienawidzący komuny może trzymać się PiSu? Przeciez to największa komuchowata jaczejka na scenie politycznej LSD wstydzi się korzeni, JarKacz głosi poglądy przepisane z programu PZPR, dla niepoznaki udając, ze mimo braku różnic w treści to społeczna nauka kościoła. :twisted:

jewgienij - 28 Grudnia 2010, 11:52

Wtedy, kiedy PIS wygrywał, to sytuacja była trochę inna. Kaczyńscy nie odkryli wszystkich kart, nie robili wrażenia chorych psychicznie, a w dodatku ludzie mieli dość aferzystów spod znaku SLD i cynicznych uśmieszków Millera. Trafili w korzystny układ sił. Teraz robią kabaret polityczny, jazdę po bandzie, wiedząc, że bez dymów i apelowania do najprymitywniejszych emocji nic nie wskórają. Już nie chodzi o wygraną, tylko o byt polityczny. To taka sama polityka, jaką uprawiała Samoobrona i LPR, tonąc.
A ludzie w większości może i ciemni, ale ci, którym chce się głosować i coś zmieniać, na tak prymitywne jak pisowskie chwyty ogólnie się nie nabiorą, co widać po ostatnich wynikach.
PO też nabiera, ale jednak nie posuwa się aż do takiej błazenady, jaką mamy od kwietnia ze strony Kaczyńskiego.

A co do komuny, to kolejny paradoks. To ona przyzwyczaiła większość do bierności, fatalizmu i "silnej" władzy. Że się dyktuje odgórnie, co jest dobre, a co złe. Wolność nie wszystkim się podoba, bo przynosi odpowiedzialność za siebie, której wielu nie potrafi unieść. Podobny problem jest w Rosji. A w Polsce nienawidzimy komuny, ale na własny rachunek boimy się żyć, dlatego autorytarne hasła przyjmujemy naturalnie. Czy komuniści, czy pisowcy - to tylko nomenklatura, ważne, żeby za mordę trzymali i uwolnili od odpowiedzialności.

NURS - 28 Grudnia 2010, 12:36

jewgienij napisał/a
A ludzie w większości może i ciemni, ale ci, którym chce się głosować i coś zmieniać, na tak prymitywne jak pisowskie chwyty ogólnie się nie nabiorą, co widać po ostatnich wynikach.


No, zwłaszcza ostatni wynik karzełka moralnego niepokoju w prezydenckich. wyjątkowo niski.

Ludzie zawsze beda się nabierać na takie numery, bo Kurski miał rację. Ciemny lud wszystko kupi.

jewgienij - 28 Grudnia 2010, 12:48

Jarosław szedł wtedy na fali smoleńskiej. Ciągle to jednak mniejszość, nie większość się nabrała.
Teraz tej energii brakuje, więc zanosi się na drugi pogrzeb. Skoro jednak pierwsza fala go nie poniosła, to druga - sztuczna - tym bardziej. Żałosne i bezczelne, a w dodatku mało skuteczne. PIS to teraz dzieci we mgle, PO nie musi nic robić, niestety, bo opozycji nie ma.

Jeśli ktoś myślał, że tłumy składające hołd Lechowi Kaczyńskiemu to już głosujący na PIS, to nie docenił Polaków. Traktowanie narodu jak bandy kretynów nie sprawdza się na dłuższą metę. Dlatego Kurski to teraz tylko Kurski, czyli facet bez znaczenia. A propos, w Warszawie mało go nie rozjechałem :D

Kai - 28 Grudnia 2010, 19:21

dalambert napisał/a
3/4 narodu to folklor , a wy się nadymajta jak tam chceta :twisted:

Z czego c.a. 3/4 to "folklor" na papierze.

jewgienij napisał/a
Katechizm dla dzieci, bezrozumny i zadowolony z siebie.

Uważasz, że świadomy rodzic pozwoli go automatem załadować dziecku do głowy?

Marcin Robert - 30 Grudnia 2010, 14:15

NURS napisał/a
Na szczęście karzełkowi moralnego niepokoju kończy się już amunicja, co pokazują juz monty-pythonowskie zagrywki w stylu nie rozpoznałem ciała i przypomniałem sobie o tym po ośmiu miesiącach.


Ciekawe, kiedy nastąpi moment, gdy spojrzy w lustro i rozpozna swojego brata?

terebka - 30 Grudnia 2010, 15:20

Marcin Robert :shock: To by był dopiero hardkor. Myślałeś o pisaniu horrorów? :D
dalambert - 2 Stycznia 2011, 22:54

Marcin Robert napisał/a
Ciekawe, kiedy nastąpi moment, gdy spojrzy w lustro i rozpozna swojego brata?

A mnie bardziej bawi moment kiedy cała radośnie tu pyskująca młódż spojrzy do swoich OFE i będzie się zastanawiała jak ten syf na Kaczora zwalić ;P:

Fidel-F2 - 2 Stycznia 2011, 23:10

dalambert, a na kogo skoro za te 50 lat o Tusku nikt już pamiętał nie będzie a Kaczor wciąż będzie Wiecznie Żywy.
dalambert - 2 Stycznia 2011, 23:13

Fidel-F2, i tu trochę racji masz o Tusku się zapomni, a o Kaczorze nie, choć pewnie nie tak jak się wam marzy. Rozumiem, że okradzenie OFE nasz w nosie jeno ca dla Cię ważne to z Kaczyńskiego się ponabijać - można i tak ;P:
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2011, 23:40

zakładam, żeś chwycił analogię ale uniknął odpowiedzialności
dalambert - 2 Stycznia 2011, 23:51

No słabo - liczyłem na większy odzew na tego szczura , a tu tylko niezawodny Fidel-F2, :D
Fidel-F2 - 3 Stycznia 2011, 00:01

dalambert, wyzbywasz się już resztek godności, ileż to Fidel udziela się w tym wątku? Ku*wę, żuci bezrozumną w Kaczora od okazji do okazji. Inna rzecz, że jak by nie celował i tak zawsze trafi.
Rafał - 3 Stycznia 2011, 08:16

dalambert napisał/a
A mnie bardziej bawi moment kiedy cała radośnie tu pyskująca młódż spojrzy do swoich OFE i będzie się zastanawiała jak ten syf na Kaczora zwalić
Nie podoba mi się jak cholera obecne mieszanie PO przy OFE, nie podoba mi się jak cholera nicnierobienie wcześniejsze PISu przy systemie emerytalnym. ZUS sobie jawnie pada i nie wzbudza to u nikogo większych emocji. Szum się zacznie jak zabraknie na emerytury, a stanie się to już za kilka, najdalej kilkanaście lat. Widzę tylko jedno, jedyne rozwiązanie - odcięcie siekierą dwóch systemów emerytalnych - państwowego ZUS dającego taką samą emeryturę na poziomie minimum socjalnego każdemu emerytowi - oraz prywatnego - obsługującemu renty kapitałowe, podlegające na dodatek dziedziczeniu. Zgadzasz się?
Ice - 3 Stycznia 2011, 08:21

Przy obecnym trendzie demograficznym, ZUS nie zapewni nawet minimum socjalnego, zawsze trzeba będzie do niego dopłacać. Wyemituje się obligacje, podniesie VAT i tak w kółko. Pewnego dnia cierpliwość ludzi się wyczerpie i będzie jakaś rewolucja lub wojna. Ot, taka gra rządzących w rosyjską ruletkę, kto będzie rządził wtedy, gdy nastąpi krach.

Jedyne wyjście jakie widzę, to pełna komercjalizacja. Trzeba podnieść podatki, wyemitować obligacje i sprywatyzować resztę majątku narodowego, ale nie po to, by dopłacić do ZUSu, ale po to, by spłacić obecnych emerytów i ludzi którzy już pracujących(oddać im ich składki).
Na dzień dzisiejszy kasa z prywatyzacji zużywana jest na dolewanie wody do dziurawego wiadra, a rzeczy do prywatyzowania jest coraz mniej.

Rafał - 3 Stycznia 2011, 08:44

Ice napisał/a
Trzeba podnieść podatki, wyemitować obligacje i sprywatyzować resztę majątku narodowego, ale nie po to, by dopłacić do ZUSu, ale po to, by spłacić obecnych emerytów i ludzi którzy już pracujących(oddać im ich składki).
Cel mi się zgadza, szukanie pieniędzy na to kolejny raz w mojej kieszeni już nie. Obecny ZUS ma umrzeć wraz z ostatnim emerytem z niego korzystającym. Emerytury trzeba było zrównać 20 lat temu i spłacić je z prywatyzacji.
Ice - 3 Stycznia 2011, 08:46

No dobra, ale każdy który chociaż miesiąc przepracował na umowie o pracę coś do ZUSu wpłacił. Im też trzeba oddać. Tak samo ludziom, którym w momencie reformy został 1 miesiąc do emerytury.
Rafał - 3 Stycznia 2011, 08:54

Ice napisał/a
No dobra, ale każdy który chociaż miesiąc przepracował na umowie o pracę coś do ZUSu wpłacił. Im też trzeba oddać. Tak samo ludziom, którym w momencie reformy został 1 miesiąc do emerytury.
To jest proste do wyliczenia, zwykła proporcja. ZUS zamieniamy na fundusz powierniczy, coś w rodzaju wydziału banku centralnego, wypieprzamy pracowników, sprzedajmy mienie (działki, biurowce i pałace) i chociażby z tego tytułu już mamy kolosalne oszczędności. Działalność ZUS ograniczyła by się wtedy do wystawienia identycznego przelewu dla każdego z zamkniętej już wtedy "bazy klienta" i wykreślania z niej ludzi w miarę napływu aktów zgonu z gmin.
Ice - 3 Stycznia 2011, 09:01

Przecież piszemy niemal dokładnie o tym samym. Ja jednak, obawiam się, że ze sprzedaży majątku ZUSu i prywatyzacji może nie wystarczyć pieniędzy i konieczne będzie sięgnięcie (po raz ostatni) do kieszeni podatnika. 20 lat temu by wystarczyło.
Rafał - 3 Stycznia 2011, 09:14

Ano.
NURS - 3 Stycznia 2011, 10:10

Moi drodzy. Napiszę zaraz coś, co was zagotuje.
Kilka razy wspominałem już, że system, w którym żyjemy nie jest wcale taki pikny. Powiadają, ze najlepszy z istniejących a raczej działających, a ja mówię najłagodniejszy dla obywatela. Tyle tylko, że nowotworów nie da się wyleczyć najłagodniejszymi metodami, np. okładami z altacetu, tylko chemioterapią. I tu jest pies pogrzebany. Zabrakło najprostrzego regulatora, jakim do tej pory bywały wojny. Gospodarki resetowały się co kilkanaście, kilkadziesiąt lat, w trudnych warunkach ludzie starzy, niesprawni ginęli masowo. Populacje odbudowywały się, bo musiały.
Dzisiaj to wszystko nalezy do przeszłości, możliwości techniczne czynia wojnę nieefektywną, w tym rozumieniu, że w pełnej skali nie doprowadzi do resetu, ale totalnego zniszczenia, medycyna umozliwia życie do bardzo podeszłego wieku, ludzie pozbawieni wyzwań, trwają, i nie myślą o dzieciach. A wydolnośc finansowa systemu zostala już dawno rpzekroczona, w sumie mamy wirtualne gospodarki, które nie są w stanie zarobić na siebie. 40 mld deficytu rocznie. Da się wytrzymać. Ale tak jest co rok. A drugi raz nie da się sprywatyzować majątku państwowego. 20x40, 25x40, 30x40. Ile jeszcze wytrzymamy?

Jesteśmy w pupie, moje panie i moi panowie.
dalambercie, Kaczyński dzisiaj też by sięgal po OFE, żeby państwo przetrwało, tylko pewnie towarzyszyłyby temu modły w jego intencji, bo zbawiałby swoich wyznawców ode złego. To nie tylko polska przypadłość. Nie tak dawno piałeś, że Tusk złodziej, VAT podnosi. A co zrobił ulubiony premier twojej formacji z GB? 2,5% za jednym zamachem, a zaraz zrobią to inni. Wszystkim wam, którzy pracujecie dobrze radzę, zacznijcie oszczędzać na starość, bo jednego mozecie być pewni - państwa nie będzie stać na płacenie wam emerytur, bo żaden rząd nie zrobi reformy, która go zmiecie. Balcerowicz doskonałym przykładem na to, jak się traktuje polityków, którzy próbują. A jak jeden rząd upadnie z tego powodu, drugi bedzie musiał zepsuć to, co już zrobione, bo inaczej tez poleci.

Tyle czarnowidztwa na początek roku :twisted:

Rafał - 3 Stycznia 2011, 10:22

NURS napisał/a
A jak jeden rząd upadnie z tego powodu, drugi bedzie musiał zepsuć to, co już zrobione, bo inaczej tez poleci.
Aż dojdziemy do tego straszliwego dnia onego, w którym prezes ZUS powie sługom swoim wypłaćcie emerytom ich miesięczną emeryturę, a sługi one pójdą do skarbca i uj wielki znajdą. I powstanie płacz wielki i zgrzytanie zębów i lud biedny, a leniwy pójdzie i sobie sam weźnie, aż wypełnią się słowa proroka Nursjusza:
NURS napisał/a
Zabrakło najprostrzego regulatora, jakim do tej pory bywały wojny. (...) Ile jeszcze wytrzymamy?
:wink: tfu, na psa urok
NURS - 3 Stycznia 2011, 10:27

Ej, nie manu... meni... nie kombinuj, manipulatorze fstrętny :-)
Ile jeszcze wytrzymamy dotyczy elastyczności systemu a nie czekania na wojnę.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group