To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Foratorium

illianna - 15 Grudnia 2010, 17:39

Zyje Dalsze inf jutro Dzieki za kciuki
Martva - 15 Grudnia 2010, 22:39

Matrim napisał/a
Młody chyba niejedno serce złamie ;)


Po takich rodzicach nic dziwnego ;)

corpse bride - 16 Grudnia 2010, 00:56

oj, biedna ty... moja wiara w medycynę i cud cesarskiego cięcia zaczyna się chwiać. teraz to już tylko porody mężczyzn mogą mnie przkonać do dziecka ;) chociaż swojemu facetowi bym też tego nie zrobiła...
wracaj do zdrowia!

Godzilla - 16 Grudnia 2010, 01:20

corpse bride, poród naturalny jaki jest taki jest i różne rzeczy mogą się pokiełbasić, ale wraca się do zdrowia dosyć szybko. Nie należałam do tych szczęściar, które po dwóch dniach już były na niezłym chodzie, ale jakoś to poszło. A cięcie cesarskie to nie cud tylko dość rozległa operacja, i też się może pokiełbasić, a potem leczysz ranę właśnie jak po rozległej operacji.
illianna - 16 Grudnia 2010, 07:34

ja zaczelam normalnie, ale mimo wielu godz boli nie udalo sie, cesarka byla konieczna, jakby nie powiklanie od tyg bylabym w domu a tak wygladam jak poroniony eksperyment medyczny
hardgirl123 - 16 Grudnia 2010, 08:30

moja biedna :) trzymaj się
Ziemniak - 16 Grudnia 2010, 08:45

illianna, nic się nie martw, do wesela się zagoi :D Trzymaj się!
merula - 16 Grudnia 2010, 09:52

Ziemniak, czyjego? :wink:

illianna, wiem, że teraz kiepsko to wygląda, ale dasz radę i będzie OK. A na razie przesyłam wirtualny zastrzyk energii i optymizmu.

Godzilla - 16 Grudnia 2010, 09:58

illianna, jak inaczej nie można to nie ma gadania, trzeba ciąć. Wracaj do zdrowia. Mam nadzieję że wreszcie będzie szło ku dobremu. Za jakiś czas nic nie będzie widać i wrócisz do dawnych ciuchów, a na tym etapie to chyba każda kobieta wygląda nieciekawie.
illianna - 16 Grudnia 2010, 10:28

do dawnych ciuchow to juz moge wrocic Przed szpitalem wazylam 77.4 wczoraj przed zabiegiem 66 dzis po pewnie jeszcze mniej Brzuch tez sie ladnie chowa tylko blizna bedzie przeszkadzac jakis czas
Godzilla - 16 Grudnia 2010, 10:30

No to gratuluję! U mnie to trwało ładnych parę miesięcy. Dasz sobie radę.
savikol - 16 Grudnia 2010, 10:42

Cytat
moja wiara w medycynę i cud cesarskiego cięcia zaczyna się chwiać


Corpse, przyklasnę wypowiedzi Godzilli. Cesarka nie jest żadnym cudem tylko ciężką operacją. Jeszcze jakieś 150 lat temu wykonywano ją tylko w rozpaczy, by ratować dziecko, bo w 100% kończyła się śmiercią matki. Lekarze nie potrafili zszyć rozciętej macicy, bo nie było odpowiednich, samowchłaniających się szwów. Zaszywali brzuch pacjentki i pozostawiali resztę w rękach Boga. Finał był zawsze taki sam – śmierć w męczarniach. Dopiero pewien włoski medyk (którego nazwisko oczywiście wyleciało mi z głowy) wpadł na pomysł, by po cesarce amputować macicę. To zwiększyło przeżywalność kobiet do 50% i rozpowszechniło cesarkę. Dziś bezpieczeństwo tego zabiegu oscyluje w granicach 99,9%, ale i tak przeprowadza się go w ostateczności. To mimo wszystko poważna operacja, brutalna ingerencja w organizm. Kobiety, które żądają cesarki dla wygody, bo bezbolesna, nie wiedzą co czynią. Naturalny poród jest bezdyskusyjnie lepszy dla matki i dla dziecka.

A za Iliiannę trzymam kciuki. Wierzę w potęgę współczesnej medycyny, z pewnością wszystko będzie dobrze.

Sauron - 16 Grudnia 2010, 11:22

illianna, trzymaj się.
corpse bride - 16 Grudnia 2010, 13:53

savikol, to nie temat na to i już o tym nie raz pisałam, że ja akurat tak mam, że bardziej ufam cudom medycyny niż cudom natury i gdybym chciała mieć dziecko, to wolałabym dać się pociąć (choć wcale nie uważam, że nie ma ryzyka i że to nie boli) niż rodzić naturalnie. i wolę mieć bliznę na brzuchu niż jakiś nowy, rozległy twór zamiast pochwy.

ilianna, trzymam kciuki za szybką poprawę! gdyby cię trzeba było odwiedzić, albo gdybyś czegoś potrzebowała, to pisz, dzwoń!

Jedenastka - 16 Grudnia 2010, 14:00

illianna, życzę tak pięknej blizny, jaką ja mam. Kto nie wie, nie domyśli się :wink:
dzejes - 16 Grudnia 2010, 14:20

savikol napisał/a
Naturalny poród jest bezdyskusyjnie lepszy dla matki i dla dziecka.


A wiesz to jako wielokrotna matka.

Ilianna trzymaj się. Podziwiam kobiety za kilka spraw, ta jest jedną z.

savikol - 16 Grudnia 2010, 15:17

A to ciekawe. Nie mam prawa wypowiadać się o porodach, bo nie jestem kobietą? Trzeba wszystkiego osobiście doświadczyć, by wygłaszać o tym opinie? Może jeszcze zażądasz ode mnie dyplomu doktora położnictwa?
Wydaje mi się oczywiste, że jeśli nie ma ku temu medycznych przesłanek lepszy jest naturalny poród niż rozcięcie jamy brzusznej z przecięciem w poprzek mięśni i chirurgiczne otworzenie macicy. Dziecko przechodząc przez kanały rodne też znosi to korzystniej niż wyjęcie bezpośrednio z brzucha. Wystarczy trochę poczytać, a interesowałem się tym, bo moja dziewczyna miała przepisaną cesarkę (przez położenie miednicowe płodu). Wybacz, jeśli uraziłem twoją wrażliwość nazbyt kategorycznie potępiając kobiety decydujące się na ochotnika na cesarkę, ale nadal uważam że mam rację.

Sauron - 16 Grudnia 2010, 15:39

czytałam kiedyś, że urodzenie się przez cesarskie cięcie, gdy nie było ono konieczne, odbija się na psychice dziecka.
shenra - 16 Grudnia 2010, 15:41

No, a teraz trochę pozytywnej energii. Ludzie przyopominam, że illianna to czyta i teraz taka dyskusja jej do szcześcia nie potrzebna. :D
illianna - 16 Grudnia 2010, 17:04

tez uwazam, ze naturalne lepsze niestety nie dalo sie, a na szczescie porod zaczol sie sam Po cesarce nawet jak jest ok czlowiek przez tydzien chodzi pokrzywiony z bolu, nie zycze nikomu
dzejes - 16 Grudnia 2010, 17:09

savikol napisał/a
Może jeszcze zażądasz ode mnie dyplomu doktora położnictwa?


Może trochę wyluzuj, zważ na miejsce i czas, w którym swoje tyrady wygłaszasz. Jeśli chcesz poznać moje zdanie w temacie, to odezwij się na priv.

Kasiek - 16 Grudnia 2010, 17:13

Mój kolega zostanie w poniedziałek ojcem, planowana cesarka, bo dziecko ma cały świat w ... ;) Też się boi czy wszystko ok będzie. Trzymam kciuki, zeby wszystko się szybko zagoiło i żeby było w porządku... a jak maleństwo?
illianna - 17 Grudnia 2010, 20:58

Maly OK Ja nadal goraczkuje ale juz nie mam drenow
hardgirl123 - 17 Grudnia 2010, 21:31

illianna, trzymaj się cieplutko :) dasz radę :>
a o polskich konowałąch nie będę się wypowiadać :(

Jedenastka - 20 Grudnia 2010, 12:20

illianna, dla Ciebie!


illianna - 20 Grudnia 2010, 15:11

piekne roze,dziekuje. Czuje sie lepiej ale nawet nie pytam kiedy wypis. Musze przestac goraczkowac
Martva - 20 Grudnia 2010, 15:23

Mam nadzieję że jak najszybciej, biedactwo.
illianna - 21 Grudnia 2010, 10:49

prawdopodobnie na wigilie bede w domu. czuje sie lepiej z min na min
Martva - 21 Grudnia 2010, 11:11

illianna, trzymam kciuki jeszcze mocniej niż dotychczas.
dalambert - 21 Grudnia 2010, 11:17

illianna, hej, hej trzymaj się i ZDROWIEJ :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group