Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 7 Października 2011, 17:53
No dobra, jest mi lepiej bez oddania się w dobre ręce.
Duszę śliwki z czosnkiem i papryczką na sos i przekomarzam się z mamą czy upiekę na niedzielę ciasto buraczano-migdałowo-czekoladowe czy gruszkowe z kardamonem. Oraz załamuję ręce przed szafą bo nie mam co jutro włożyć na Pervers party (znaczy włożyć pomiędzy buty, gorset i obrożę ). Odpadł mi tylko problem wracania przez kawałek miasta po pijaku będąc ubrana jak zdzira (cyt. z kolegi, zresztą o jego stroju żeby nie było) jako że postanowiłam nie pić z racji przyjmowania antybiotyku. (BTW wracania będąc ubrana jak to jest poprawna konstrukcja, bo mi zgrzyta?)
Pogoda jest bez sensu, jedyny plus że kot się zrobił nagle przytulaśny i zawsze jak siadam przed kompem to pojawia się znikąd i żąda kolankowania.
Martva - 8 Października 2011, 12:28
Śnił mi się śnieg. Fuj.
I jako że zaczyna się sezon na broszki, to się zabrałam. Z niechęcią, bo moje paznokcie nie lubią. Wyplotłam na razie cztery listki w gamie złocistości i brązów, ale tylko dwa są gotowe bo mi gdzieś wcięło woreczek z zapięciami - albo zużyłam i zapomniałam że zużyłam, co tez jest możliwe.
Wyciągnęłam pudło z zielonymi koralikami oraz drugie z żółtymi, pomarańczowymi i czerwonymi i będę się bawić w cieniowanie. A potem ważki. W międzyczasie zamówienie na kolię i trochę kolczyków, i jakiś prezent dla siostrzenicy. Argh.
Odnośnie broszek ogólnie - w galeriach są głównie kwiatki z materiału typu organza albo z filcu, nie wiem czy to nisza czy na inne nie ma popytu
Martva - 8 Października 2011, 17:19
Spojrzałam na termometr i dalej za okno i stwierdziłam że mam w nosie Pervers party i wszelkie inne czynności wymagające wychodzenia z domu. Poplotę sobie broszki i pooglądam coś mniej lub bardziej fajnego. A odstrzelę się gothycko na jakieś piwo z kumplem. Brrrr.
Ziemniak - 8 Października 2011, 17:25
Jakbyś nie miała pomysłu na nowe zdjęcie, mała podpowiedź
Martva - 8 Października 2011, 17:29
A wiesz, stałam sobie ostatnio przed lustrem właśnie tak i stwierdziłam że ciekawe czy mi się uda zapuścić włosy do tego stopnia żeby móc się nie ubierać.
czterdziescidwa - 8 Października 2011, 17:32
A może by tak przed fotografią skrócić włosy?
Martva - 8 Października 2011, 17:35
Bez sensu.
ilcattivo13 - 8 Października 2011, 17:40
jak mysz w ...
Martva - 8 Października 2011, 17:47
Ehh, misiu, pewne rzeczy należy pozostawiać niewypowiedziane.
ilcattivo13 - 8 Października 2011, 17:50
mysz też miałem wykropkować?
shenra - 8 Października 2011, 18:02
| czterdziescidwa napisał/a | | A może by tak przed fotografią skrócić włosy? | Albo cieniować w łaty
Martva - 10 Października 2011, 14:55
Dzisiejsze wkurzenie martvej sponsoruje telefon marki Nokia oraz fakt że nie można sobie wyhodować zdrowego klona i przeszczepić do niego swojej osobowości.
Za to mam tabletki z żelazem. Yeah.
shenra - 10 Października 2011, 15:05
Martvica, zdominuj obecnego nieklona i pokaż mu, kto tu rządzi A Nokię pogryź, niech sobie nie będzie taka bezczelna.
Martva - 10 Października 2011, 15:23
Nigdy nie byłam dobra w dominowaniu
A Nokia chyba pójdzie do szuflady z której wyjmę soniego eriksona i go wyeksploatuję do końca.
ilcattivo13 - 10 Października 2011, 15:29
| Martva napisał/a | Nigdy nie byłam dobra w dominowaniu |
jest nadzieja, że przy pomocy odpowiednich ćwiczeń i treningu, dojdziesz do czegoś w tej materii Ja - niedźwiedź - Ci to mówię
shenra - 10 Października 2011, 18:22
| ilcattivo13 napisał/a | | Ja - niedźwiedź - Ci to mówię | Udzielasz korepentycji?
ilcattivo13 - 10 Października 2011, 19:11
shenra - Tobie, o mistrzyni walenia poduszką w słabiznę, korepetycje nie są potrzebne A poza tym, najlepszymi trenerami w boksie są Ci, co najwięcej za młodu obrywali Z moją dziedziną "sportu" jest podobnie
May - 10 Października 2011, 19:12
| Cytat | | A Nokia chyba pójdzie do szuflady |
a na Nokie nie ma gwarancji?
Martva - 10 Października 2011, 19:13
May, ale ona nie jest zepsuta ani nic, ona mnie po prostu dziko i wściekle denerwuje.
Lis Rudy - 10 Października 2011, 19:18
| Martva napisał/a | | May, ale ona nie jest zepsuta ani nic, ona mnie po prostu dziko i wściekle denerwuje. |
Nigdy nie miałem, nie mam i nie będę miał !
No tak kretyńskich telefonów jak Nokia to nie widziałem !
Od czasów dinozaurów używam SE i to jest to co lisy lubią najbardziej. Super sprzęt !
May - 10 Października 2011, 19:19
ciesz sie, ze nie masz takiej jak ja, niby smartphone, ale nie mozna sciagnac zadnej aplikacji, ani nic, bo pamiec sie natychmiast zapycha i trzeba ja formatowac
shenra - 10 Października 2011, 19:21
| ilcattivo13 napisał/a | | Tobie, o mistrzyni walenia poduszką w słabiznę, korepetycje nie są potrzebne | Muahahahahaha Bosz, dlaczego mnie to tak cieszy?
merula - 10 Października 2011, 19:24
Lisie, jesteś stronniczy i nie znasz się
Martva - 10 Października 2011, 19:29
Miałam wcześniej Nokię, chyba nawet więcej niż jedną, i mnie nie wkurzały. A ta mnie wkurza, głównie tym ze jak ktoś do mnie dzwoni i nie odbiorę, to ona mi o tym nie mówi. Siostra do mnie dzwoniła wczoraj po 17.00. Zerkałam na telefon żeby sprawdzić która jest godzina minimum trzy razy przed zaśnięciem, potem raz w nocy i ze dwa razy po wstaniu, i dopiero koło południa mi sie wyświetlił komunikat o jednym nieodebranym połączeniu. I to nie jest pierwsza taka sytuacja, ona tak ma. Ja naprawdę nie mam dużych wymagań jeśli chodzi o telefon, ale ona ich nie spełnia
merula - 10 Października 2011, 19:32
ale to chyba niekoniecznie telefon, a operator.
ilcattivo13 - 10 Października 2011, 19:34
| shenra napisał/a | Bosz, dlaczego mnie to tak cieszy? |
pierwsza rzecz, jaką zrobiłem po przeczytaniu tego zdania, to było zerknięcie na Twój avik. Odpowiedź nasunęła się momentalnie - nie mam zielonego pojęcia
shenra - 10 Października 2011, 19:34
ilcattivo13, czyżby to był moment, kiedy siliłeś się na małą złośliwość?
Martva - 10 Października 2011, 19:37
merula, no nie wiem, operatora nie zmieniałam chyba rzeczywiście wydobędę SE z odmętów szuflady i sprawdzę jak będzie.
Agi - 10 Października 2011, 19:40
Martva, a nie masz problemów z zasięgiem?
Czasem uda mi się tak położyć telefon w domu, że ani sms-y nie przychodzą, ani nikt nie może się dodzwonić. Przesunięty kilka centymetrów dalej łapie zasięg.
Martva - 10 Października 2011, 19:43
Agi, ale trzymając się wczorajszego przykładu - o 17.30 siedziałam na Dietla, czyli w centrum Krakowa, przejechałam przez ścisłe centrum na moje obrzeża i nosiłam ten telefon po domu. Poza tym jak ktoś dzwoni a jestem poza zasięgiem, to dostaję smsa, a nie komunikat że mam nieodebrane połączenie.
|
|
|