Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Agi - 30 Września 2011, 05:04
Pół nocy śnił mi się ostry dyżur na ginekologii. Koszmar.
Martva - 30 Września 2011, 11:57
Wieczorem dostałam schizu pod tytułem 'nie mam nic przeciwbólowego'. Tak na wszelki wypadek żeby było, nie żebym nagle potrzebowała. Przetrząsałam bałagan na nocnym stoliku, ręce mi się zaczęły trząść, serce zwariowało, globus histericus w zaciśniętym gardle, spięcie wszędzie. Znalazłam fiolkę z ostatnią tabletką ketonalu 100, łyknęłam ją, bo już potrzebowałam, położyłam się do łóżka, pięć minut później śladu po schizie, tętno normalne. Chyba się powinnam na głowę leczyć też.
Dzisiaj wszystko mnie radośnie boli, łącznie z krzyżami, nie wiem na ile to po znoszeniu psa ze schodów a na ile też schizy, ale pójdę się chyba napic waleriany na wszelki wypadek. Wieczorem nie mogłam bo bym przespała poranne wypuszczanie Varysa.
Chyba powinnam z powrotem zmienić nazwę bloga, cholera.
dalambert - 30 Września 2011, 12:03
| Martva napisał/a | | pójdę się chyba napic waleriany na wszelki wypadek |
Jeżeli waleriany to tylko na eterze / Korowiowowi pomagało /
Kasiek - 30 Września 2011, 14:03
Martva, trzymaj się, będzie dobrze...
Godzilla - 30 Września 2011, 14:51
Jeszcze trochę koralików:
http://shem-foto.gallery.ru/?p=albums&parent=hkgo
ilcattivo13 - 30 Września 2011, 19:23
Martva - wiem, że to głupio zabrzmi, ale może masz za dużo czasu na myślenie? Spróbuj zająć się czymś odmóżdżającym, czymś prostym i wymagającym skupienia tylko na wykonywanej czynności, żeby po zrobieniu tego był widoczny efekt (najlepiej, jak będzie pozytywny ) i żebyś się mogła porządnie zmęczyć fizycznie. Mnie pomaga
Kai - 30 Września 2011, 20:15
| Martva napisał/a | | Wieczorem dostałam schizu pod tytułem 'nie mam nic przeciwbólowego'. |
W moim słowniku to już się nazywa "uzależnienie". Jeśli i póki możesz, próbuj się uwolnić. To jest niewesołe.
Mam podobnie z kroplami do nosa. Potrafię ich nie używać przez 2-3 doby z rzędu, ale jak nie mam pod ręką, momentalnie się duszę. Mam fiolkę w torebce i znów mogę nie używać przez kilka dób.
| ilcattivo13 napisał/a | | Spróbuj zająć się czymś odmóżdżającym |
Przeciwnie, czymś mocno absorbującym, czego nie można skończyć w dowolnym momencie, co trzeba i chce się doprowadzić do końca.
Lis Rudy - 30 Września 2011, 20:59
| Kai napisał/a | ilcattivo13 napisał/a:
Spróbuj zająć się czymś odmóżdżającym
Przeciwnie, czymś mocno absorbującym, czego nie można skończyć w dowolnym momencie, co trzeba i chce się doprowadzić do końca. |
Martva, weź sobie na warsztat jakąś zeyetrudną wyplatankę, kolię czy inny wisior i walcz w skupieniu. Przestaniesz myśleć nad bólem a skupisz się na zajęciu.
Jednakże głask, głask ci po plecach robię na pocieszenie....
Fidel-F2 - 30 Września 2011, 21:07
a cóż ja Ci mogę poradzić mądrego Martva, bzyknij sobie kogoś, wiele Ci to nie pomoże ale przez chwilę będzie miło
Martva - 30 Września 2011, 21:08
Godzilla, dzięki.
ilcattivo13, dzisiaj się zmęczyłam ubieraniem. Serio serio, na granicy zadyszki.
| Kai napisał/a | | W moim słowniku to już się nazywa uzależnienie. Jeśli i póki możesz, próbuj się uwolnić. To jest niewesołe. |
Kuźwa, Kai, ja Cię strasznie przepraszam ale jak sobie to wyobrażasz? Nie mam potrzeby posiadania ani przyjmowania środków przeciwbólowych, jak mnie nie boli. Nie boli mnie, jak nie mam złych babskich dni. Od stycznia przyjęłam całą jedną tabletkę ketonalu jak miałam migrenowy ból głowy, zresztą zwróciłam ją po dziesięciu minutach ale było za późno. Nagle nie wiem co się stało, hormony przestały działać, bum, własny organizm mi robi krzywdę - co mam według Ciebie zrobić, jak zaczyna boleć a wiem że będzie gorzej? Dawno dawno temu, jak nie miałam aż takich jazd, pomagała mi no-spa ale przestała, podobno dlatego że przy endometriozie ból jest spowodowany stanem zapalnym, nie skurczami.
| Kai napisał/a | | Przeciwnie, czymś mocno absorbującym, czego nie można skończyć w dowolnym momencie, co trzeba i chce się doprowadzić do końca. |
Ale wczoraj mnie napadło jak szłam spać. Cały dzień sobie mogę na zmianę sprzątać, dłubać męczące rzeczy i oglądać seriale, ale kiedyś muszę wstać i przestać.
Prostą receptą na wszystko jest eliminacja babskich dolegliwości w ogóle, ale z jakiegoś powodu postanowiły się przestać dawać eliminować. Będę musiała jakoś[przetrwać te parę dni (pamiętając że aaaaa, wczoraj zeżarłam ostatni ketonal, na wszelki wypadek przetrząsnę szafkę bo jakiś naproksen się tam gdzieś pętał), a potem mam nadzieję że mój gin coś wymyśli, bo chyba nie jestem gotowa na powtórkę z rozrywki za miesiąc.
Fidel-F2, to było niemądre tak bardzo że aż mi słów komentarza brakuje.
Fidel-F2 - 30 Września 2011, 21:15
przepraszam jeśli Cię dotknąłem, miało być śmiesznie
ilcattivo13 - 1 Października 2011, 02:31
| Martva napisał/a | | ilcattivo13, dzisiaj się zmęczyłam ubieraniem. Serio serio, na granicy zadyszki. |
jeśli to było "odmóżdżające" zajęcie, to o.k. Ale jeśli cały czas się martviłaś, że nie masz co na siebie włożyć...
Kasiek - 1 Października 2011, 05:47
| Fidel-F2 napisał/a | | Martva, bzyknij sobie kogoś, wiele Ci to nie pomoże ale przez chwilę będzie miło |
Fidel, jak czasami można się naprawdę uśmiechnąć po Twoim poście, tak teraz... Nie dość że sięgnąłeś dna to jeszcze wziąłeś łopatę i zacząłeś dokopywać się już do jądra Ziemi.
Martva, da się nie spać. Sypia po godzinie - dwie dziennie bo Marcin nie daje mi spać chrapaniem. I żyję.
Martva - 1 Października 2011, 20:23
| ilcattivo13 napisał/a | Ale jeśli cały czas się martviłaś, że nie masz co na siebie włożyć... |
Nie no, sam proces zdejmowania i wkładania odzieży. Kilka pochyleń, kilka podniesień nóg, kilka wymachów rąk i normalnie jakbym kawałek przebiegła Z niemaniem co na siebie włożyć też był problem, nigdy nie sądziłam że będę musiała włożyć pończochy na niewinną partyjkę scrabble'a
| Kasiek napisał/a | | Martva, da się nie spać. Sypia po godzinie - dwie dziennie bo Marcin nie daje mi spać chrapaniem. I żyję. |
Ależ ja wierzę że się da, tylko nie wiem co to ma do mnie Ja tylko mówię że czas między różnymi zajęciami a zaśnięciem jest u mnie trudny, bo na niczym się nie koncentruję i napada mnie na myślenie o złych rzeczach.
Dziś było lepiej niż wczoraj, a to dobrze wróży na jutro. Tylko bleeeeh, muszę posprzątać w szafie. Wynieść letnie rzeczy. Przynieść jesienne. Bu.
ilcattivo13 - 1 Października 2011, 21:05
| Martva napisał/a | ...nigdy nie sądziłam że będę musiała włożyć pończochy na niewinną partyjkę scrabble'a |
dzięki Myślałem, że przed podróżą prześpię się choć kilka godzin, ale teraz... No i ból zatok murowany... Ech... Tak cierpię, a nawet jednego maluteńkiego ciut-bipa nie usłyszę... Ech...
Agi - 1 Października 2011, 21:13
ilcattivo13, przepraszam, ale popłakałam się ze śmiechu.
Martva - 1 Października 2011, 21:13
ilcattivo13, *beep*, to nie było tak jak myślisz...
shenra - 2 Października 2011, 10:11
ilcattivo13 ja osobiście się boję, że jak Cię znów *beep*, to resztki rozumku stracisz
ilcattivo13 - 2 Października 2011, 21:59
Agi - dzięki... ja wiem - jestem śmieszny i, urwał nać, sympatyczny.. Ech życie...
Ale cóż to!? A niech mnie szczur popieści! Dwa bipy pod rząd!? Teraz już mogę umrzeć szczęśliwy...
Agi - 3 Października 2011, 00:59
| ilcattivo13 napisał/a | Agi - dzięki... ja wiem - jestem śmieszny i, urwał nać, sympatyczny.. Ech życie... |
Oczywiście, że jesteś sympatyczny, a w dodatku masz taki sposób formułowania myśli, że potrafisz rozbawić mnie do łez. To niewielu się zdarza. Plasujesz się między Chmielewską, a Pratchettem. Gratuluję.
shenra - 3 Października 2011, 11:17
| ilcattivo13 napisał/a | | Dwa bipy pod rząd!? | Z czego jeden nienarysowany
Martva - 3 Października 2011, 17:29
Kurczę, ja rozumiem że coś się może wziąć i zdarzyć, ale mogłoby się też kiedyś skończyć. Mam dość.
shenra - 3 Października 2011, 17:41
Skończy się, pomyśl jak długo się zbierało.
Lis Rudy - 3 Października 2011, 17:58
Martva, shenra, no nie bawię się z Wami...
Zmuszcie mnie do tego żebym pięć razy czytał posta bo nie wiem kto to pisze...
Weżcie sobie jakieś kukardki załóżcie kolorowe, plizzz.
Bliźniaczki się znalazły
Martva - 3 Października 2011, 18:01
Nie marudź, ja mam niebieskiego nicka, a shenra zielonego, to prawie jak kokardka.
shenra - 3 Października 2011, 18:14
Poza tym jak widać na obrazku, aż tak podobne nie jesteśmy. Nosz, ślepy by się połapał
Martva - 3 Października 2011, 18:16
shenra, nie rozśmieszaj mnie bo mnie boli jak się śmieję
shenra - 3 Października 2011, 18:17
Prawda w przeponę kłuje
Martva - 3 Października 2011, 18:26
Wiem że to brzmi głupio, ale nie w przeponę tylko w krzyże
shenra - 3 Października 2011, 18:39
Czekaj, czekaj zaraz Cię będę w potylicę łaskotać
|
|
|