Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Witchma - 5 Stycznia 2015, 08:36
| Chal-Chenet napisał/a | | Zaginiona Dziewczyna (Gone Girl) |
Też obejrzałam, bo skończyłam książkę. Książka rewelacyjna, film jest świetną adaptacją (zdaje się, że autorka sama napisała scenariusz).
| Chal-Chenet napisał/a | | Jednak w tym konkretnym filmie show kradnie Rosamund Pike |
Mnie najbardziej się podobała aktorka, która grała siostrę Nicka.
Stormbringer - 5 Stycznia 2015, 09:08
| ilcattivo13 napisał/a | Gwiazda wieczoru? Jedenastoletni staroć z Valem Kilmerem - Spartan. Najlepszy film w jego dorobku. I chyba jedyny, jaki warto obejrzeć. No, może poza Top Secret Daję 8.5/10 |
A drugoplanowe się liczą? Bo jest jeszcze Gorączka Manna, która zjada na śniadanie większość sensacyjniaków świata.
| Witchma napisał/a | | Chal-Chenet napisał/a | | Zaginiona Dziewczyna (Gone Girl) |
Też obejrzałam, bo skończyłam książkę. Książka rewelacyjna, film jest świetną adaptacją (zdaje się, że autorka sama napisała scenariusz). |
Scenariusz również jest jej autorstwa i w obu przypadkach spisała się świetnie (książka jest zna-ko-mi-ta).
Chal-Chenet - 5 Stycznia 2015, 09:09
| Witchma napisał/a | | Też obejrzałam, bo skończyłam książkę. Książka rewelacyjna, film jest świetną adaptacją (zdaje się, że autorka sama napisała scenariusz). |
Tak, autorka powieści pisała scenariusz. Optymalna sytuacja, szkoda, że nie częstsza. Film w ogóle zrobił mi sporego smaka na powieść. Jakoś krótko po seansie zorientowałem się zresztą, że to jest adaptacja.
| Witchma napisał/a | | Mnie najbardziej się podobała aktorka, która grała siostrę Nicka. |
O tak, zapomniałem o niej, także bardzo dobra rola.
ketyow - 5 Stycznia 2015, 11:43
Gone Girl też mi się bardzo podobał. Nie rozumiem natomiast wysokich ocen I Origins - film jest straszny, o ile sam pomysł pewnie dałoby się wykorzystać w jakiś oglądalny sposób, o tyle realizacja filmu leży od A do Z - od kiepskiej stylizacji na europejski film (ach ci sepleniący amerykańscy aktorzy udający akcent), przez co najwyżej przeciętną grę aktorską, po tragiczne dialogi i strasznie słaby scenariusz. 90% filmu można by wyciąć bez straty dla jego treści.
Homer - 5 Stycznia 2015, 13:19
| Stormbringer napisał/a | | Scenariusz również jest jej autorstwa i w obu przypadkach spisała się świetnie (książka jest zna-ko-mi-ta). |
A są jakieś różnice? Da się przeczytać książkę po obejrzeniu filmu, czy to już nie to samo?
Stormbringer - 5 Stycznia 2015, 14:39
Różnice są raczej niewielkie - oczywiście wypadło kilka scen, czy parę rzeczy przestawiono, ale to generalnie ta sama historia. Jeśli czytać ze znajomością fabuły, to chyba głównie dla samej narracji, bo jest w niej jeszcze więcej gorzkich uwag na temat związków, małżeństwa i różnych takich. Nie wiem jednak, jak się to wszystko sprawdzi bez elementu zaskoczenia. (W druga stronę, czyli książka -> film zadziałało dobrze, ale kino rządzi się trochę innymi prawami).
Witchma - 5 Stycznia 2015, 14:42
Ja się cieszę, że najpierw przeczytałam książkę, chyba bez elementu zaskoczenia lektura nie byłaby tak przyjemna.
ilcattivo13 - 5 Stycznia 2015, 18:39
| Stormbringer napisał/a | A drugoplanowe się liczą? Bo jest jeszcze Gorączka Manna, która zjada na śniadanie większość sensacyjniaków świata. |
Wyłamię się z szeregu - mnie się jakoś Gorączka nigdy nie podobała. Znaczy, nie jakoś przesadnie Przy takiej obsadzie powinno urywać zadki zaraz przy uszach
Stormbringer - 5 Stycznia 2015, 21:01
Dla mnie Gorączka to nie tylko obsada, ale i cała ta otoczka, klimat, starcie charakterów i zdjęcia nocnego miasta. I muzyka, czy wspominałem o muzyce? Bardzo lubię tę mieszankę, ale rozumiem, że nie do każdego przemawia.
Magnis - 6 Stycznia 2015, 15:19
Człowiek - rekin - szalony naukowiec (Jeffery Combs) tworzy potwora, który zaczyna zagrażać wszystkim na wyspie. Całkiem dobry film i choć może nie zaskakuje to ogląda się fajnie.
Ten drugi - znów o naukowcu tym razem wskrzeszającym zmarłych. Adam przyjeżdża do odludnego miejsca, gdzie zgadza się wziąć udział w eksperymencie. Film ma lepsze momenty i trochę słabsze, ale temat jest ciekawy (ożywienie kilka razy i jego skutki). Zagrany został nieźle, miejsce akcji to domek i okolice, a samo zakończenie dobre. Można obejrzeć.
Fidel-F2 - 6 Stycznia 2015, 15:44
| Magnis napisał/a | | Film ma lepsze momenty i trochę słabsze, | ale musisz przyznać, że są też i momenty całkiem przeciętne
ilcattivo13 - 6 Stycznia 2015, 16:32
Stormbringer - do mnie nie trafił Dużo, dużo bardziej podobał mi się Ronin
Wczorajszo-dzisiejszy wieczór filmowy:
Mesrine. Obie części. Artystyczna i zbeletryzowana wizja życia i śmierci Jacquesa Mesrine - największego przestępcy w dziejach Francji, bandyty-showmana, mordercy i oasowskiego Robin Hooda, który odbierał bankom i dawał sobie, romantycznego buntownika i rewolucjonisty, psychopaty i socjopaty.
Kapitalna rola Vincenta Cassela, pozostała obsada bez zarzutu, świetna praca kamery i absolutnie genialna charakteryzacja. Całość zrobiona tak, że przez nieco ponad cztery godziny nie moglem się oderwać od ekranu. 9,25/10
A na dokładkę, żeby się odprężyć, reżyserska, nieokrojona, ponad czterogodzinna wersja Dawno temu w Ameryce Świetny film, ale jednak wolę dwie pierwsze części trylogii amerykańskiej. I ostatnią część trylogii dolarowej
Luc du Lac - 6 Stycznia 2015, 17:16
Gorączka ma jedną z najlepszych scen strzelaniny na ulicy
ilcattivo13 - 6 Stycznia 2015, 17:48
Ać tam... Nie widziałeś Shootout at Wadala
Stormbringer - 6 Stycznia 2015, 21:02
| ilcattivo13 napisał/a | Stormbringer - do mnie nie trafił Dużo, dużo bardziej podobał mi się Ronin |
Też lubię.
m_m - 6 Stycznia 2015, 23:48
Bardzo poszukiwany człowiek
Rewelacja, świetny film, fantastycznie zrealizowany i zagrany, z zaskakującym finałem.
Polecam.
ilcattivo13 - 7 Stycznia 2015, 21:43
W ramach resetu systemu zapodałem sobie When Men Carried Clubs and Women Played Ding-Dong, czyli coś, co u nas, w złotej erze fałhaesu, chodziło jako Maczugi i Ding-Dong
O Boziu, jakie to głupie i odmóżdżające... I jakie fajne 7/10
Z ciekawostek, reżyserem był Bruno Corbucci, brat Sergio - jednego z trzech najważniejszych twórców spaghetti westernów Razem robili m.in. Wielkiego Ciszę
Poza tym, specem od mejkapu był Giannetto De Rossi - ten, który potem udzielał się też w Conanie Barbarzyńcy i Rambo III (on robił scenę przypalania rany prochem).
Natomiast główną rolę kobiecą powierzono Nadii Cassini, która jest jedną z najbardziej znanych na świecie ofiar chirurgii plastycznej - po jednej z operacji straciła czucie w twarzy i prawe ucho...
Dunadan - 10 Stycznia 2015, 22:42
| ilcattivo13 napisał/a | | The Equalizer. Jak niespecjalnie lubię Denzela W., tak tym razem sprawił mi niespodziankę grą w tym spinoffie do Kick-Assa 2 |
Przecież ten film nie ma nic wspólnego z Kick-Assem... poza Chloë Grace Moretz no ale to tylko aktorka.
Fidel-F2 - 10 Stycznia 2015, 23:58
I więcej jej tam nie ma niż jest.
ilcattivo13 - 11 Stycznia 2015, 00:44
No jak nie jest spin-offem, jak jest
Co robi laska na koniec Kick-ass 2? Zrywa z przeszłością, superbohaterowaniem i jedzie na zachód. W domyśle - udaje emigrantkę z byłego ZSRS i bierze się za fach, który najprościej, teoretycznie, opanować. Nie ma do tego serca, buntuje się i wtedy pojawia się Denzel W., niepotomek George'a. W. ale też ze służb. Fine
Panowie, gdzie wasza wyobraźnia?
************
Dzisiejszy wieczór filmowy:
Purpurowe rzeki 2. Cośtam z apokalipsą w podtytule. Druga część hitu z Jeanem Reno w jednej z ról głównych, niestety, Vincenta Cassela zastępuje ktośtam (jedynyn plus - ktośtam dużo lepiej walczy wręcznie), poza tym pojawia się Saruman W fabule znowu jest spisek około-chrześcijańsko-nazistowski, co powoli zaczyna się robić nużące. 6/10
A fantastic fear of everything. Najlepszy (aktorsko) film z Simonem Peggiem. Pisarz książek dla dzieci postanawia zrobić coś na serio - napisać scenariusz programu o mordercach epoki wiktoriańskiej. I w trakcie tego świruje na maksa. A może jednak nie świruje? Enyłej, nie jest to ta klasa rozrywkowa co Hot Fuzz, bo film ma cokolwiek poważniejszy podtekst, ale i tak oglądało się bardzo przyjemnie. Na pewno będzie to gratka dla uwielbiaczy Pegga (jak mła) i dla wszystkich psychiatrów/psychologów/psychoanalityków/psychopatów/itp. 8.5/10
Natomiast wczoraj przypomniałem sobie Ojca chrze(ę)stnego Coppoli - klasyka kina gangstersko-obyczajowego. Przez lata nakręcono tak dużo tego typu filmów, że ten już dawno przestał być najlepszym (lepszy jest choćby Dawno temu w Ameryce). Ale solidne 8/10 się należy.
Fidel-F2 - 11 Stycznia 2015, 01:05
Co do ostatniego akapitu, coś Ci megahiperkurewsko umyka w tym filmie. Enyłej, powinienem też sobie przypomnieć trylogię, nie widziałem ze dwa lata abo i trzy.
dalambert - 11 Stycznia 2015, 01:12
Fidel-F2, powinienaś . TVN dawał orzez odtatnie trzy tygodnie , dla mnie najlepsz część 2, potem 1, a 3 tak sobie -za durzo w niej " jak sobie lewacki hollywódzio wyobraża Watkan i jego afery"
ilcattivo13 - 11 Stycznia 2015, 01:48
Fidel - może i umyka
BTW. miałem właśnie oglądać dwójkę, a zamiast tego siedzę na Forum i piszę
Fidel-F2 - 11 Stycznia 2015, 01:53
Trójka też jest świetna a Watykan i jego sprawki to drugorzędne aspekt. Olej to i popatrz na film mówiący o człowieku, jego wyborach, ich wpływie na niego, na rodzinę; o sensie życia w tym kontekście. Scena umierającego Michaela rwie pytę z korzeniami.
Dunadan - 11 Stycznia 2015, 20:43
| Fidel-F2 napisał/a | | Wizualnie tektura i paździerz wyłazi z każdej strony. |
Wizualnie ten film jest naprawdę bardzo dobry i spójny. Fabuła lekko naciągana ale i tak interesująca. W sumie to jest ekranizacja Ja, Robot jakby nie patrzeć.
Stormbringer - 12 Stycznia 2015, 09:20
Whiplash - świetne kino. Pewien młody człowiek marzy o byciu wielkim perkusistą jazzowym, ale w szkole muzycznej trafia na profesora-sadystę, psychicznie znęcającego się nad studentami. Bardzo intensywny to film, na szczęście nie tylko dla fanów jazzu, bo historia jest bardzo nośna i uniwersalna. Oczywiście dużo tam muzyki, acz pokazywanej często przez pryzmat morderczych prób oraz litrów potu i krwi wylewanych, by osiągnąć techniczne mistrzostwo. Mocna, zapadająca w pamięć rzecz.
PS. Grający nauczyciela J.K. Simmons właśnie otrzymał za tę rolę zasłużony Złoty Glob.
Fidel-F2 - 12 Stycznia 2015, 11:58
Zagaduje do mnie ten tytuł, dzięki za rekomendację.
Stormbringer - 12 Stycznia 2015, 12:13
Nie ma sprawy.
m_m - 13 Stycznia 2015, 00:46
The Maze Runner/ Więzień Labiryntu
Szkoda czasu, początek wydawał się fajny, ale potem było tylko gorzej. A zakończenie nachalnie sugerujące, że to dopiero pierwsza część serii dobiło mnie. Nie wiem na podstawie czego to nakręcono, i nie chce wiedzieć ile ma tomów.
konopia - 13 Stycznia 2015, 09:15
Książka ma jeszcze dwie części, a w sumie 3 bo prequel jestet jeszcze,
i jeszcze jest zapowiedziany jeden prequel,
nie czytałem tego ale tak mówi wiki.
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Maze_Runner
|
|
|