Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Kai - 26 Sierpnia 2011, 21:48
Buty prawie normalne. Mam nadzieję, że wygodne.
Nic nie powiem z wysokości moich koturnów 5 cm w najcieńszym miejscu. Są genialnie wygodne. Nie fason jest ważny, tylko profil, bo moje koturny są równoważne laciom z obcasem 5 cm. Te chyba mają to samo.
corpse bride - 26 Sierpnia 2011, 23:53
miałam właśnie zażartować podobnie, że kiedy je założysz będziesz mieć prawie 160cm wzrostu
ja jakoś nie jestem fanką koturnów. platformy czasem tak, ale koturny nie. chociaż chyba coś mylę w nazewnictwie. ogólnie chodzi mi o takie z połączonym obcasem z podeszwą:
chociaż znalazłam przy okazji nie połączony, ale też mi się podoba... to już nie wiem, może wybierasz jakiś specyficzny kształt tych obcasów, który mi nie podchodzi.
Fidel-F2 - 26 Sierpnia 2011, 23:58
jak patrzę na te buty to strasznie się cieszę, że nie jestem kobietą
corpse bride - 27 Sierpnia 2011, 00:11
buty na takiej podeszwie potrafią być bardzo wygodne. może nie tak, jak buty do biegania, ale na tyle, że nie spowalniają mojego chodu (chodzę bardzo szybko). szpilki (takie na cienkim obcasie) spowalniają. i trzeba strasznie uważać, jak się chodzi, żeby obcas nie wpadł w przerwę między płytkami chodnikowymi itd.
Fidel-F2 - 27 Sierpnia 2011, 00:15
corpse bride, może i tak ale patrząc na te buty odruchowo zastanawiam sie gdzie mam zapisany numer do ortopedy
Iscariote - 27 Sierpnia 2011, 00:37
| Martva napisał/a | | prawie normalnego wzrostu ^^ | A normalny wzrost to jaki?
Buty są hmm... pierwsza moja myśl "ale przecież Castle Party już było".
Najważniejsze w sumie żeby były wygodne i podobały się.
jewgienij - 27 Sierpnia 2011, 08:12
Moje buty mnie zwykle poniżają. Są niewyględne i w ogóle o kant tyłka rozbić. Czasami, przez zapomnienie, zdarza mi się iść do kiosku w pantoflach.
Kiedyś, w przypływie entuzjazmu i gotówki, kupiłem porządne i nosiłem je do momentu, aż wyglądały jakby były ze mną pod Stalingradem.
Nie jestem butny, niestety.
A chodzenie na takich koturnach musi być niezłym ćwiczeniem duchowym.
corpse bride - 27 Sierpnia 2011, 10:10
w wysokich butach przynajmniej się trzymam prosto i chodzę z jako taką gracją. bo w płaskich garbię się i powłóczę nogami, bo tak mi wygodniej.
Martva - 27 Sierpnia 2011, 10:31
| Fidel-F2 napisał/a | | na prawdę chcesz być normalna? |
Ojtam, wzrostowo od czasu do czasu mogę być. I masz jedną spację za dużo
| Kai napisał/a | | Mam nadzieję, że wygodne. |
O niebo wygodniejsze niż śliczne fioletowe szpilki 6 czy 7 cm, pół cm platformy, które włożyłam raz i już nie chcę więcej.
| Kai napisał/a | | Nie fason jest ważny, tylko profil, bo moje koturny są równoważne laciom z obcasem 5 cm. |
eeee, co to są lacie?
| corpse bride napisał/a | że kiedy je założysz będziesz mieć prawie 160cm wzrostu |
Nie prawie, ponad
| corpse bride napisał/a | | ja jakoś nie jestem fanką koturnów. platformy czasem tak, ale koturny nie. chociaż chyba coś mylę w nazewnictwie. ogólnie chodzi mi o takie z połączonym obcasem z podeszwą: |
Koturny są całościowe, platforma to podeszwa, oddzielna od obcasa. Kupuje sandały na koturnach, bo są rozsądnym kompromisem, ale wolę platformy, tak wizualnie. Tylko na ogół wysokie platformy mają w gratisie wysoooookie szpilki, a ze szpilkami się nie lubię.
| Fidel-F2 napisał/a | | jak patrzę na te buty to strasznie się cieszę, że nie jestem kobietą |
Rany, mógłbys nosić szpilki. Albo balerinki. Albo cokolwiek. Buty dla perwersów nie są obowiązkowe.
| Iscariote napisał/a | | A normalny wzrost to jaki? |
No +160cm, jak dla mnie
| Iscariote napisał/a | | Buty są hmm... pierwsza moja myśl ale przecież Castle Party już było. |
Nigdy nie byłam na CP I pewnie nie będę, ale pewne elementy ubioru w tych klimatach wielbię Będą mi pasować do obroży, ćwieków, gorsetu, i może tiulowej halki, jeśli się ją odważę nosić jako spódnicę (w sumie mocno ściągnięty gorset, bardzo mocno rozkloszowany tiulowy dół i wysokie obcasy mogą dać fajny efekt).
| corpse bride napisał/a | | w wysokich butach przynajmniej się trzymam prosto i chodzę z jako taką gracją. bo w płaskich garbię się i powłóczę nogami, bo tak mi wygodniej. |
Ostatnio czytałam burzliwą dyskusje na FB, kolega wrzucił jakieś zdjęcia szpilek z hasłem 'kobiety, załóżcie obcasy i gardźcie płaskim obuwiem' a potem pisał jak to na obcasach kobiety się prostują, talia się wygina (tego do konca nie łapię), głowa idzie do góry, biust do przodu, biodra się kołyszą, a chód nabiera wdzięku. Z kolei płaskie nie ufajniają figury i się w nich człapie.
Przez kolejne kilka dni zwracałam baczną uwagę w jakich butach chodzę i jak w nich chodzę. I wyszło że w płaskich chodzę wyprostowana, z głową do góry, łopatki ściągnięte, bo tak się nauczyłam. Mam lepszy kontakt z Matką Ziemią, stąpam pewnie, szybko, biodrami sobie mogę pokołysać jak mam ochotę.
Na koturnach/stabilnych straszliwych kopytkowatych chodzę ostrożniej, patrzę pod nogi, bo nigdy nie wiadomo czy mnie krzywy chodnik nie zabije, zaczynam się lekko garbić, robię się sztywna i z tym kołysaniem to ściema. Za to owszem, moje nogi wyglądają lepiej niz w płaskich.
Na szpilkach jest mi niewygodnie, niestabilnie, chwieję się, potykam, i, po prostu - człapię. Ni wuja nie ma w tym odrobiny wdzięku.
Iscariote - 27 Sierpnia 2011, 11:04
| Martva napisał/a | | Nigdy nie byłam na CP | Ja też nie I też myślałem, że nigdy nie będę, ale w sumie z ciekawości bym się przejechał. Tyle kobiet w gorsetach to pewnie tylko tam
No i zobaczyłem też możliwy lineup na 2012 rok i w sumie mają na liście parę zespołów, które mógłbym zobaczyć na żywo
ilcattivo13 - 27 Sierpnia 2011, 11:35
| Martva napisał/a | Tata mnie ubawił.
'a pokaż co przyszło w paczce?'
'nie, bo będziesz krzyczał'
'nie będę'
'takie o'
<chwila oglądania>
'nie krzyczę, przecież rozumiem że chcesz sobie dodać trochę wzrostu, a one są przynajmniej stabilne. Ortopedyczne obuwie dla pacjentek które mają obie nogi za krótkie'. |
coraz bardziej lubię Twojego ojca
Martva - 27 Sierpnia 2011, 12:20
żeby nie było - jest ortopedą
ilcattivo13 - 27 Sierpnia 2011, 12:24
wiem i mimo tego go lubię
May - 27 Sierpnia 2011, 13:26
| Martva napisał/a | Pokazywałam Ci przecież.
|
Na sobie!!!
Martva - 27 Sierpnia 2011, 13:50
Idź, fetyszystko, stanik bym rozumiała ale buty?
Godzilla - 27 Sierpnia 2011, 14:40
| corpse bride napisał/a | | w wysokich butach przynajmniej się trzymam prosto i chodzę z jako taką gracją. bo w płaskich garbię się i powłóczę nogami, bo tak mi wygodniej. |
Gratulacje, bo ja nie potrafię poruszać się po ulicy na obcasie wyższym niż 3 cm. W biurze co innego, ale i tak od obcasów plecy bolą, więc szukam na niskim.
Wysokie obcasy to zdradliwa rzecz i nie każdy umie w tym chodzić. Czasem coś mnie trafia, jak widzę dziewczynę, która zakłada jakiś niebotyczny obcas i porusza się jak Jar Jar Binks. Robot, maszyna i karykatura. Niektóre baby powinny mieć zakaz, bo naruszają estetykę miejsc publicznych.
May - 27 Sierpnia 2011, 20:51
Pracowalam kiedys z panna, ktora chodzila wylacznie w szpilkach, moze nie za wysokich, ale jednak zawsze te 5-7cm. I nie miala problemu ani z bieganiem do autobusu, ani z wchodzeniem na rusztowianie (to bylo w czasach Holiday on Ice) a tempo zwykle nadawala takie, ze w butach sportowych z trudem za nia nadazalam...
hardgirl123 - 27 Sierpnia 2011, 21:22
fajnego masz tate, Martva
Godzilla - 27 Sierpnia 2011, 22:55
May, i to podziwiam głęboko. Ja potrafię nawet całkiem zgrabnie, ale tylko na krótkie dystanse, albo powoli i dystyngowanie.
corpse bride - 27 Sierpnia 2011, 23:03
martva, ty faktycznie bardzo prosto chodzisz i ładnie się trzymasz. ja akurat nie. nie wiem, czy na szpilkach prostuję się automatycznie, chyba nie - tylko uważam, że to głupio wygląda garbić się na szpilkach i bardziej się kontroluję.
Fidel-F2 - 27 Sierpnia 2011, 23:04
| corpse bride napisał/a | | martva, ty faktycznie bardzo prosto chodzisz i ładnie się trzymasz. |
ilcattivo13 - 27 Sierpnia 2011, 23:18
| corpse bride napisał/a | | martva, ty faktycznie bardzo prosto chodzisz i ładnie się trzymasz. |
żeby nie powiedzieć "prowadzisz"
Martva - 28 Sierpnia 2011, 10:42
Ba, pewnie że prosto chodzę, i ładnie się trzymam, i dobrze się prowadzę też
Kurczę, wyszłam wczoraj z domu, temperatura powyżej 30 stopni, fajnie. A potem się ściemniło. I zaczęło wiać. I zrobiło się ziiiiiiimno. Dotarłam do domu szczękając zębami, chociaż corpse mi sweterek pożyczyła.
Wiedziałam że temperatura ma spaść, ale jakoś myślałam ze zrobi to ciut później i bardziej stopniowo
jewgienij - 28 Sierpnia 2011, 13:58
Huta to inna strefa klimatyczna. Tu zawsze jest zimno nad ranem.
W Hucie jest zawsze jesień
Martva - 28 Sierpnia 2011, 14:01
Po pierwsze to nie było nad ranem, po drugie bardziej wymarzłam na Dworcu, gdzie czekałam na autobus przez ponad kwadrans.
jewgienij - 28 Sierpnia 2011, 19:29
Nawet mi nie mów, że po tym zadupiu chodziłaś nocą.
Ktoś odprowadzał?
Martva - 28 Sierpnia 2011, 20:10
jewgienij, jestem już dorosłą dziewczynką, wbrew pozorom, nie potrzebuję żeby mnie ktoś odprowadzał Miałam towarzystwo do dworca, a potem czekałam sobie na mój upośledzony nocny.
jewgienij - 28 Sierpnia 2011, 20:20
Dobra, dobra, nie cwaniakuj.
Miałaś towarzystwo i o to mi chodziło.
Wiem, gdzie mieszkają Corpsowie, wygwizdów totalny
Martva - 28 Sierpnia 2011, 20:53
Aśtam, do przystanku bliziutko i nie da się zabłądzić. Nawet ja nie daję rady
corpse bride - 29 Sierpnia 2011, 09:18
tak apropos, to mój brat uznał was za zacne i wielce inteligentne towarzystwo
|
|
|