To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Stormbringer - 15 Grudnia 2014, 09:36

Prawie jak Dreamliner. ;)
nureczka - 15 Grudnia 2014, 09:39

ketyow, co to za film był? :mrgreen:
ketyow - 15 Grudnia 2014, 09:52

Chciałbym, żeby to była fantastyka. Niesetety, to dokument.

https://www.youtube.com/watch?v=pUXDl-HFc7E

Matrim - 15 Grudnia 2014, 10:25

ilcattivo13 napisał/a
W Gdyni? A to nie tam, gdzie teraz ketyow mieszka? :lol:

:wink:

m_m - 16 Grudnia 2014, 02:42

Luc du Lac napisał/a

dla mnie Zodiak jest właśnie filmem jakich szkoda oglądać,
dziewczyna z tatuażem - taka sobie, na pewno lepsza od Zodiaka

Mam całkowicie odmienne zdanie, Zodiak jest świetnym filmem a Dziewczyna to tylko kalka szwedzkiego pierwowzoru :? Ale o gustach itd. :o

Obejrzałem dziś w końcu Lost Boys z 1987 roku. Zapewne lepiej czułbym się żyjąc w nieświadomości. Straszna ramota.

Luc du Lac - 16 Grudnia 2014, 10:01

m_m napisał/a

Obejrzałem dziś w końcu Lost Boys z 1987 roku. Zapewne lepiej czułbym się żyjąc w nieświadomości. Straszna ramota.


bo ten film miał termin ważności do spożycia 5 lat


wczoraj obejrzeliśmy - tadamtadam - Pompeje
k. ale gniot.
nic w nim nie jest dobre - nawet efekty są kupowate
w filmie gra kilka znanych twarzy - np. bękart Stark oraz 24H Sutherland (który wyraźnie zbotoksował facjatę - bo ma ją równie drętwą jak swoją grę aktorską)

w każdym bądź razie - film nie jest wart nawet 9,99 zł
odradzam

film nakręcił Paul Anderson - ten od Event Horizon (który jak się okazuje był dziełem wybitnym w dorobku reżysera - szkoda tylko że miał parę tylko na jeden taki film)

hrabek - 16 Grudnia 2014, 10:28

Większość reżyserów tak ma - jedno dzieło życia i odcinanie kuponów. Ale jego Resident Evile też nie były takie złe. Death Race też dało się obejrzeć.
No facet ma za żonę Millę Jovovich, więc co by o nim nie mówić i tak wygrał.

Lowenna - 16 Grudnia 2014, 11:10

Oglądaliśmy w łikend pierwszego Mad Maxa. Ojej... Nie róbcie tego sobie :|
Luc du Lac - 16 Grudnia 2014, 11:40

Lowenna napisał/a
Oglądaliśmy w łikend pierwszego Mad Maxa. Ojej... Nie róbcie tego sobie :|


od ostatniego oglądania Starej 3logii SW staram się jednak już nie odgrzewać starych kotletów

ilcattivo13 - 16 Grudnia 2014, 11:59

Pierwszego M'Maxa oglądałem ostatnio (po raz enty) w listopadzie, jak wyszedł w wersji remasterowanej, w "jasny full hade". Owszem, badziewny jest, ale to głównie wina kasy - mieliby jeszcze z trzysta tysięcy AUS$ i byłoby równie fajnie jak w dwójce :) Ale i tak lubię ten film i mam do niego słabość :D
Dunadan - 16 Grudnia 2014, 14:00

Lowenna napisał/a
Oglądaliśmy w łikend pierwszego Mad Maxa. Ojej... Nie róbcie tego sobie

Ogladalem chyba 3 lata temu pierwszy raz. Niezly film.

Stormbringer - 16 Grudnia 2014, 14:06

Też go w sumie lubię, jest trochę nieoszlifowany, jednak ma swój dziki, niskobudżetowy urok. :) Ale kontynuacja, wiadomo, lepsza.
Fidel-F2 - 16 Grudnia 2014, 14:18

Nie ma uroku. Jest durny i prymitywny. Poziom aktorstwa zaś wypala synapsy lepiej niż ukraiński bimber pędzony na zgniłych kartofle spod Czernobyla.
Dunadan - 16 Grudnia 2014, 14:35

Fidel-F2, ma klimat, czasem to wystarczy. Reszta to kwestia wyobrazni.
Stormbringer - 16 Grudnia 2014, 15:47

Fidel-F2 napisał/a
Nie ma uroku. Jest durny i prymitywny. Poziom aktorstwa zaś wypala synapsy lepiej niż ukraiński bimber pędzony na zgniłych kartofle spod Czernobyla.


Znam durniejsze i bardziej prymitywne filmy, ale ok, szczyt subtelności to to nie jest. Tyle, że nie ma chyba co oczekiwać cudów od produkcji tej klasy. Nie wiem, jak "Mad Max" bronił się zanim nakręcono ciąg dalszy - być może teraz część roboty odwala za widza świadomość tego, że ogląda wstęp do fajniejszej historii. Niemniej w dobie popularności różnych niskobudżetowych dziwadeł czy np. grindhouse'owych ekscesów Rodrigueza, toporność i słabe aktorstwo "Mad Maksa" jakoś niespecjalnie rzucają mi się w oczy. Ot, w miarę przyzwoity film z potencjałem, który wykorzystano dopiero później. Osobiście najbardziej denerwują mnie w nim przyspieszone zdjęcia w czasie pościgów i idiotyczny moment z wytrzeszczem. :)

Fidel-F2 - 16 Grudnia 2014, 16:16

Dunadan, ja tam nie znajduję klimatu, to po prostu żenująco głupi film.

Stormbringer, imho na siłę racjonalizujesz. Bo przecież to Mad Max, i wszyscy wiedzą, że to świetny film. Bez potrzeby szukasz pozytywów których nie ma.

Dunadan - 16 Grudnia 2014, 16:25

Fidel-F2, e, tam, zwykły film o zemście, nakręcony w dziwnych realiach... co w tym głupiego? szczegółów nie ma się co czepiać moim zdaniem.
Fidel-F2 - 16 Grudnia 2014, 16:51

Dunadan, nie mam chęci na jałowe spory. Historia prosta jak drut, od strony rzemiosła spieprzone wszystko co możliwe, jeśli Ci się to podoba, na zdrowie.
Fidel-F2 - 16 Grudnia 2014, 16:57

Stormbringer, wytrzeszcz jak wytrzeszcz ale to jak się zajmują dzieckiem spowodowało u mnie dwieście dwadzieścia siedem facepalmów. A to mimo wszystko kropla w morzu.
joe_cool - 16 Grudnia 2014, 22:07

Poważny człowiek - bardzo czarna komedia braci Coen. Cudownie absurdalny film :omg: , aż się dziwię, że tak długo to odkładałam.
baranek - 17 Grudnia 2014, 08:45

"Mad Max" jest beznadziejny.


e.
Fidel, historia to nie bumerang, może być prosta. Ale nawet prostą historię trzeba umieć opowiedzieć.
A dziecko jest tam tylko po to, żeby tragedia głównego bohatera była głębsza. Poza tym przeszkadza.

LadyBlack - 17 Grudnia 2014, 09:01

Wyjątkowo :wink: się zgadzam, "Mad Maxa" nie da się oglądać, brzydko się zestarzał. Nie uwierzyłabym, gdybym nie odświeżyła sobie kilka miesięcy temu, na Plusie czy podobnym leciały trzy części. 2 i 3 za to nawet, nawet, jeśli traktować rzecz jako postnuklearną bajkę, gdzie logika jest jaka jest, ale jest.
Stormbringer - 17 Grudnia 2014, 09:19

Nawet nie będę go bronił, bo w zasadzie Was rozumiem. :)

Fidel-F2 napisał/a
Stormbringer, wytrzeszcz jak wytrzeszcz ale to jak się zajmują dzieckiem spowodowało u mnie dwieście dwadzieścia siedem facepalmów.


Gdy go ostatni raz oglądałem, nie byłem jeszcze ojcem - muszę kiedyś powtórzyć z nowej perspektywy (może skoczy o parę oczek na skali głupoty). :)

Luc du Lac - 17 Grudnia 2014, 09:49

dajcie pokój - Szalony Max to klasyka i basta - nawet jak się jej dzisiaj nie da oglądać :) (to chyba trochę jak z Gibsonem:) )

jak juz pisałem - w tym roku coś nas (a w zasadzie M.) naszło aby odświeżyć sobie SW4-6 - i co powiem to powiem, ale tym razem było już średnio-słabo. Efekty śmieszne, aktorstwo drewniane, sceny walk badziewne, teksty już tak oklepane (nawet w życiu codziennym) że nie bawią jak kiedyś.

Dunadan - 17 Grudnia 2014, 10:27

Luc du Lac napisał/a
naszło aby odświeżyć sobie SW4-6

Mnie też to nachodzi od jakiegoś czasu, może w ten weekend - wyszło to na BR?

Luc du Lac - 17 Grudnia 2014, 10:37

Dunadan napisał/a
Luc du Lac napisał/a
naszło aby odświeżyć sobie SW4-6

Mnie też to nachodzi od jakiegoś czasu, może w ten weekend - wyszło to na BR?


no ba! w kilku wersjach! kasę trzeba trzaskać przy każdej okazji


oglądane: Podpalaczka (Złodziejka) książek - sierota trafia do rodziny zastępczej, a tle 2WŚ - i ciekawe na nią (na tę 2WŚ) spojrzenie z oka dziecka/zwykłego mieszkańca Rzeszy. Obowiązkowo trzymają Żyda w piwnicy. Pełna Coelhoza. Ale nawet dobrze się popatruje.

Dunadan - 17 Grudnia 2014, 10:57

Luc du Lac napisał/a
no ba! w kilku wersjach! kasę trzeba trzaskać przy każdej okazji

Też prawda... no ale poszukam, dzięki.

Stormbringer - 17 Grudnia 2014, 11:00

Luc du Lac napisał/a
oglądane: Podpalaczka (Złodziejka) książek - sierota trafia do rodziny zastępczej, a tle 2WŚ - i ciekawe na nią (na tę 2WŚ) spojrzenie z oka dziecka/zwykłego mieszkańca Rzeszy. Obowiązkowo trzymają Żyda w piwnicy. Pełna Coelhoza. Ale nawet dobrze się popatruje.


Złodziejka książek ciekawsza jest moim zdaniem w wersji książkowej, choćby ze względu na specyficzną narrację, z której w filmie zostały tylko porozrzucane fragmenty (co w sumie zrozumiałe, bo z plotącym w kółko narratorem łatwo przesadzić). Ekranizacja jest trochę za grzeczna - powieść nie była idealna, ale tam jakoś łatwiej kupiłem to zderzenie okrucieństwa wojny z trochę odrealnioną konwencją. Może gdyby nakręcił to np. Del Toro, byłoby inaczej.

Fidel-F2 - 18 Grudnia 2014, 20:14

Witaj w klubie / Dallas Buyers Club Niby ok, Matthew bardzo fajny ale jakoś to do mnie nie przemówiło. Zbyt nachalnie publicystyczne, z założoną ewidentną tezą. Mimo wszystko nie jest to zły film ale Erin Brockovich to nie jest. No i Julka to jednak aktorsko, o jedną przynajmniej klasę, lepsza. Obejrzeć można, zdecydowanie nie zaszkodzi.
ilcattivo13 - 21 Grudnia 2014, 13:10

Obywatel roku. Taki trochę wczesny Guy Ritchie (Porachunki, Przekręt), tyle że po norwesku. W głównej roli Stellan Skarsgård, który właśnie wszedł do pierwszej dziesiątki moich ulubionych aktorów :)
Bad Bossa grał równie świetny Pål Sverre Hagen (Thor Heyerdahl z Kon-Tiki). A w ogóle to cała obsada aktorska rządzi. I jeszcze ten zakręcony, czarno-wisielczy humor :)
Pychotka :) 9/10



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group