To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne

hrabek - 24 Lipca 2007, 16:15

No to ja nie pisalem o 30 minutach, tylko wlasnie o roku, dwoch. Da sie nauczyc, przy odpowiedniej dozie zaciecia (i talentu, nie zapominajmy o talencie). Byc moze nawet szybciej, ale generalnie juz chyba jasne, o co mi chodzilo :)

Co do syntezatorow, to Kirasz, ja cie bardzo prosze, rozmawiajmy powaznie. Ja nie mowie o zabawkach dla dzieci, ktore dostaja na komunie, tylko o profesjonalnych sprzetach za grube dziesiatki tysiecy euro. Taki syntezator i owszem jest w stanie po nacisnieciu jednego klawisza zagrac co chcesz, pod warunkiem najpierw umieszczenia tego tam. Widzisz roznice? Najpierw tworzysz muzyke, a pozniej korzystajac z mozliwosci syntezatora, czy komputera mozesz to dowolnie obrabiac. W tym i wgrac do syntezatora, zeby na zywo moc dorobic np. druga linie melodyczna, czy podklad. Ale tej linii melodycznej, slow, czy czego tam jeszcze syntezator za ciebie nie wymysli.

Wszystkim sie wydaje, ze do tworzenia muzyki techno wystarczy malpa przed komputerem. No coz, zycie pokazuje, ze tak nie jest, a ci co tak mysla po roku zostaja tymi wlasnie sezonowymi zespolami. Utrzymuja sie ci, ktorzy maja muzyczne wyksztalcenie, albo duze muzyczne doswiadczenie i wiedza jaka muzyke chca robic i jak ja robic.

Przerobki utworow to chala, ale zauwaz, ze robia je wlasnie takie pseudo-techno jednosezonowe zespoly. Nie mam dla nich szacunku, ale i rynek takze nie i tak jak sie znikad pojawiaja, tak samo tez szybko znikaja ze sceny.

A pamietacie poczatki Green Day? Chlopaki otwarcie przyznali, ze oni na gitarach to trzy akordy potrafia zagrac przy okazji wywiadu promujacego ich pierwsza plyte. A mimo to sie utrzymali. Ostatnio nawet zaczeli grac tak, ze sie tego slucha z przyjemnoscia. Na rynku techno kapela z trzema akordami na krzyz nie mialaby czego sluchac, bo w punk rocku sa jeszcze slowa, ktorymi mozna zamaskowac brak umiejetnosci gitarowych. W techno slow jest mniej i sa tylko tlem dla muzyki i w ten sposob oszukac sie nie da.

Kirasz - 24 Lipca 2007, 16:26

Ojojojoj koncza mi sie argumenty.

Ale tak szczerze teraz napisz mi jedno jak np sluchasz wymienie pare rzeczy moze cokolwiek z tego slyszales:
Loreena McKennitt, Dead can dance, Peter Gabriel(coponiektore utwory), Genesis, ok ok wspomne Dido i jeszcze np niech bedzie hmm hmm Pink Floyd nie uwazasz ze bardziej to przypomina muzyke niz Techno ?

Czuje ze polegne wiec napisze ze o gustach sie nie gada ale ja sie czegos nauczylem i moze ty cos tam wywnioskujesz ;)

Tequilla - 24 Lipca 2007, 18:36

Sosnechristo napisał/a
Tequilla napisał/a
I nie dlatego, żem stary mamut. Metalu posłucham, choć może nie trash. Myślę, że to co mi się podoba nie wychodzi ponad AC/DC.





Cholerka zaniki pamięci mam czy jak? Chyba nic o starych mamutach nie pisałem. Ani o metalu, ani AC/DC :) ( aczkolwiek za mamuta, tym bardziej starego to się jeszcze nie mam, ale AC/DC lubię. A Trash to Metallica? To też całkiem zacnie.
:)

Tequilla - 24 Lipca 2007, 18:53

Uwaga mnożę posty! :)

Kirasz to dyskusja tak jak z książkami. Czy fantastyka to literatura dobra, czy podrzędna pisanina? Zapytaj zwolennika głównego nurtu odpowie ci, że to drugie. Kwestia gustu, ale też zrozumienia. Powiem szczerze, mam wrażenie, że najbardziej odkrywcze rzeczy powstają obecnie właśnie w muzyce nowoczesnej - nie wiem czy akurat w techno, ale np. dobry klubing łączy i muzykę elektroniczną i pop i jazz i rocka również - i to jest to, poszukiwanie czegoś nowego. Floydzi są ok, lubię ich, Police też, ale to jak z Sienkiewiczem - można lubić, ale też trzeba iść do przodu. A w rocku od dawna nie pojawiło się nic absolutnie oryginalnego ( śmiem twierdzić, że od czasów Nirvany i Pearl Jamu, choć jeśli się mylę chętnie dowiem się o nowych, ciekawych zespołach)
Dido owszem bardzo ją lubię - ma fajny głos, rozpoznawalne utwory i widać, że szuka.
A co do muzyki elektronicznej (używam szerokiego pojęcia, bo nie znam się na podgatunkach) - zespół Prodigy, grający disco ( zgodnie z ich własnym twierdzeniem) to zespół ktory także szuka ( a przynajmniej szukał). Ich pierwsze dwie płyty to była szybka muzyka taneczna, świetnie wykonana, pomysłowa, na pewno nie umca, umca. A potem przyszła płyta "The fat of the land" - i jak na mój gust spokojnie zadowoliłaby nawet marudnego hardrokowca. Przecież "Breathe", czy "Firestarter" to bardziej utwory rokowe niż elektroniczne.
Ocenianie muzyki przez pryzmat słuchających to jak z dresami Adidasa. Czy dresy Adidasa są dobrej jakości? Oczywiście. Czy są, jak na dresy ładne? Kwestia gustu, powiedziałbym jednak, że niebrzydkie. I pomimo tego pierwsze skojarzenie to od razu łysy kretyn z bejzbolem w ręku.

Sorki, że się wciąłem, ale lubię ciekawe dyskusje. :)

Adashi - 24 Lipca 2007, 18:55

Lubię techno, wiadomo ;) W ogóle lubię muzykę jakąkolwiek, od szlagierów Boney M przez Italo Disco po pop i rock, no może tzw. szarpidrutów nie słucham za bardzo, ale nie mam nic przeciwko. Jednak najbardziej lubię właśnie techno i to jeszcze nie maksymalne rąbanki pokroju ThunderDome czy to co serwują w Ekwadorze lub Gladiatorze (jeśli wiecie o czym mówię), lubię melodyjne i wesołe kawałki z lekką nutką nostalgii, a czasami z szybszym tempem, czyli przede wszystkim happy hardcore, rave, house, trance, electropop.
Kirasz - 24 Lipca 2007, 19:56

Tequilla, posluchaj "Audioslave" i "Godsmack" moze to to ciut ciezsze niz rock no ale.

Poza tym o gustach oczywiscie sie nie gada jak juz wspomnialem ale przynajmniej czegos nowego sie nauczylem od hrabek, nie mowie ze zaczne sluchac techno.
Teraz bede pisal znamiast "muzyce" techno to - znam sie jak na polskiej "muzyce" zwanej hip hopem, i co do tego gatunku nie bede mial sily nawet czytac kto co i jak tego "gatunku" bedzie bronil, wiem wiem jestem uprzedzony...albo niereformowalny jak kto woli.
Na wstepie pisalem ze nie sie klucic i nikogo denerwowac, pogodolismy se a teroz mozna na pifko skoczyc :)

A tak na temat muzyki jak ktos jeszcze pamieta taki zespól jak "Kat" i ma ochote przeczytac to polecam: http://muzyka.onet.pl/10175,1564328,newsy.html
A ten komentarz nawet jak zmyslony mnie ubawil ;)
Pomocy!!! Jak oduczyć faceta słuchania metalu?

Adanedhel - 24 Lipca 2007, 20:09

Tequilla, oprócz tego, co wymienił Kirasz (zwłaszcza Audioslave), posłuchaj np. Muse, Mars Volta też jest ciekawe. Rockiem nie jest Korn, ale to kolejny zespół, który wprowadził sporo nowości. Podobnie zespoły łączące rock lub metal z rapem. W muzyce rockowej i pokrewnych gatunkach w ostatnich, powiedzmy, 15 latach wydarzyło się parę rzeczy.
Tequilla - 24 Lipca 2007, 20:24

Dzięki Kirasz, Adanedhel na pewno sprawdzę.

Ostatnio przyznam najczęściej słucham ciszy, głównie z tego względu, że wszystko wydaje mi się wtórne. No i brak czasu też tu ma znaczenie, bo jak przyjdę z roboty to czasem nie mam ochoty na nic, poza spaniem.

Ogólnie, jak mówię o rocku może być też coś mocniejszego - metalu nie słucham czesto, ale zdarza mi się, choć np. Cannibal Corpse to już dla mnie za mocne :)

A jakiś jazzik, albo bluesik sympatyczny byście polecili? Coś absolutnie odprężającego.

Adanedhel - 24 Lipca 2007, 21:20

Jazzik i bluesik? :) W zasadzie trzymam się rockowo/metalowych klimatów... Ale z jazzu mógłbym spokojnie polecić Joshuę Redmana. Świetny saksofonista, jego akurat uwielbiam słuchać. Jeśli by nikt nie wpadł na coś innego to mogę przyjaciela, fana jazzu popytać, jeśli chcesz :)
dzejes - 24 Lipca 2007, 21:39

Zamykając się na muzykę tylko dlatego, że opatrzona jest taką, a nie inną etykietką można przegapić wartościowe rzeczy - dokładnie tak, jak w przypadku literatury głownonurtowej odrzucającej fantastykę, bo to przecież dziecinne i niepoważne.

Kilka lat temu znajomy pożyczył mi płytę i pod groźbą śmiertelnej obrazy kazał ją przesłuchać :) Zrobiłem to, a nie było mi łatwo, bo to polski hip hop był. Cóż, teraz uważam ten krążek za jedną z najlepszych polskich płyt evah.

Tequilla - 24 Lipca 2007, 21:50

Kaliber 44 - toże hip - hop przecież, a pierwsza płyta była rewelka.
Martva - 24 Lipca 2007, 21:53

Eeeej, Kaliber44 to nie hip hop, bo ja hip hopu nie toleruję a Kaliber lubię ;P: Myślę że to osobna kategoria ;)
Hubert - 24 Lipca 2007, 22:01

Kirasz napisał/a
A ten komentarz nawet jak zmyslony mnie ubawil ;)
Pomocy!!! Jak oduczyć faceta słuchania metalu?


Kilka porad w tamtym temacie mnie po prostu rozwaliło :mrgreen:

dzejes - 24 Lipca 2007, 22:03

Jak najbardziej hip hop :) Niestety chłopaki tak wyśrubowali poziom, że nikt po nich nawet nie próbował się mierzyć z tematem (no, wiem, Dom pełen drzwi był, ale to daje dwie płyty, dwie - a hip hop w Polsce rozrósł się wręcz monstrualnie).

Jednak dzięki tamtej groźbie teraz znam np. O.S.T.R.ego, który jest niesamowity w obróbce słowa mówionego ;) , czy Łonę, którego będę szanował jeszcze długo za kawałek pt. "Kawa" :mrgreen:

Piech - 24 Lipca 2007, 22:07

Ja się tylko zastanawiam, co będzie po techno.
Walenie się w głowę kamieniem?

Tequilla - 24 Lipca 2007, 22:08

O.S.T.R był kiedyś u Hołdysa, jak ten miał swój program. Facet potrafi wszystko zarymować - i na dodatek ma wykształcenie muzyczne, studia bodaj w Łodzi.
To zdecydowanie hiphopowiec z prawdziwego zdarzenia.

dzejes - 24 Lipca 2007, 22:11

Byłem na jego koncercie :shock: Wow, wyszedłem pod dużym wrażeniem. No i pierwszy raz znalazłem się w sytuacji, gdy stojąc pod sceną na koncercie byłem jedynym w glanach :lol:
Anonymous - 24 Lipca 2007, 23:13

javascript:em('Tequilla, ')
Cytat
A jakiś jazzik, albo bluesik sympatyczny byście polecili? Coś absolutnie odprężającego.


Znam coś idealnego:

Turning Point - Johna Mayalla

Ta płytka to rewelacja. A do tego stanowi połączenie blusa z jazzem. Jest jednocześnie lekkostrawna ( w dobrym znaczeniu tego okreslenia ) i wyrafinowana.

Naprawdę warto jej posłuchac. Każdy wymięka.

Tu jest link do jednej z piosenek z tej płytki : http://youtube.com/watch?v=gdymlS0QEco

hrabek - 25 Lipca 2007, 08:45

Kirasz napisał/a
Loreena McKennitt, Dead can dance, Peter Gabriel(coponiektore utwory), Genesis, ok ok wspomne Dido i jeszcze np niech bedzie hmm hmm Pink Floyd nie uwazasz ze bardziej to przypomina muzyke niz Techno ?


Zdaje sie wspominalem juz o tym, ze slucham nie tylko techno. Nie bronie techno, bo jestem jego zagorzalym maniakiem i musi u mnie w domu lupac od rana do wieczora, w samochodzie do pracy, a pozniej jeszcze w robocie na sluchawkach. Cala ta dyskusja wziela sie z krzywdzacej dla techno opinii, ze to nie muzyka.

A teraz konkrety:
McKennitt - nie znam
Dead can dance - slyszalem nazwe, ale nie wiem, co graja
Peter Gabriel - znam, ale nie porywa mnie, zreszta juz chyba od dawna nic nie nagrywa?
Genesis - nie wszystko mi sie podoba, ale plyta We can't dance jest kultowa
Dido - mistrzyni poezji, uwielbiam jej teksty. Pierwsza plyta lepsza niz druga
Pink Floyd - znam, bo moj ojciec slucha, ale to nie moje rejony

Z rzeczy rockowo-punkowych, ktore do mnie docieraja, to uwielbiam Linkin Park, Rise Against, nowe Green Day i starego Offspringa. Bardzo podobala mi sie pierwsza plyta Rage against the machines, Fear of the dark Ironow i jeszcze pare innych rzeczy. Nie ograniczam sie do jednego gatunku muzyki, ale jestem bardzo wybredny. Wiem czego chce sluchac i tego szukam, a czy to jest hip-hop, punk rock, czy techno, to juz ma mniejsze znaczenie.

Adashi: bylem w Ekwadorze na koncercie Blank & Jones. Podobalo mi sie. Fajna muze grali nawet zanim Blank & Jonesi weszli. Niezle basy tam maja :)

lavojtek - 25 Lipca 2007, 23:59

Teza: techno to nie muzyka jest, delikatnie mowiac baaaaaardzo ryzykowna! To ze sie komus nie podoba to nie znaczy ze to nie jest muzyka. Muzyke mozna grac/tworzyc na wszystkim, nawet na gumce od majtek. Zwroccie uwage na industrial (nie jakies NIN tylko przwdziwy industrial) i chociazby wczesne dokonania Einsturzende Neubauten. Mozna grac wozkami sklepowymi pelnymi kawalkow metalu :)
Idac tokiem rozumowania niektorych uzytkownikow, muzyka klasyczna takze muzyka nie jest bo nie moga jej scierpiec fani gangsta rapu, disco polo i punk rocka :lol:
Polemika na temat wyzszosci jednego gatunku nad drugim to jak nieodzalowana mniemanologia stosowana czyli cos wyzszosci swiat Wielkiej Nocy nad swietami Bozego Narodzenia!
Wszystkim, ktorzy lubia muzyke sama w sobie polecam Porcupine Tree - Fear of a blank planet. To jest plyta "ponad podzialami" :bravo

Agi - 30 Lipca 2007, 20:08

Odkurzyłam płytę zespołu Pink Floyd - The Dark Side of the Moon i nadal twierdzę, że to jest świetne.
Anonymous - 30 Lipca 2007, 20:52

Lubie Floydów - tak gdzieś do "wish you were here". Potem to już nie dla mnie. A solowe płyty Watersa różnia się chyba tylko okładkami.

Ja odświeżyłem sobie Batmobile - "bambooland". Istotnie Diabeł jest ojcem rock'n'rolla !

Gwynhwar - 4 Sierpnia 2007, 14:40

Coś świeżego: formacja która dla nieprzyjemności pracuje w Empiku Posen Megastore, a dla przyjemności nagrywa całkiem fajne kawałki. Wygrali tegoroczny Jarocin.

Napszykłat- Przyczajony

red91 - 9 Sierpnia 2007, 11:01

Uwielbiam słuchać od klasycznego rocka począwszy, do najcięższych odmian metalu :twisted: Ostatnio na tapecie Amon Amarth (świetny Viking/black metal), Arch Enemy, Gorgoroth (fajna sieczka), oraz na odmianę coś lżejszego - "Wish you where here" Floydów.
dzejes - 9 Sierpnia 2007, 13:01

Ja od jakiegoś czasu przypominam sobie stare płyty Kultu. Ciekawa sprawa - zaobserwowałem, że teraz doceniam zupełnie inne kawałki, niż powiedzmy 10-12 lat temu.
Starość nie radość :|

savikol - 9 Sierpnia 2007, 14:57

Ja nie mogę starego Kultu, bo się strasznie wzruszam. Cała młodość mi się przypomina i się rozklejam. O, nawet twoja sygnaturka mnie wzruszyła, choć to „Ostateczny krach systemu korporacji”, raptem sprzed kilku lat. A i tak chwyta…
dzejes - 9 Sierpnia 2007, 15:43

"Ostateczny krach..." jest z 1998, dziewięć lak jak w pysk strzelił. :wink:

Akurat ta płyta (wraz z "Muj wydafca" i "Tatą") działa na mnie dość silnie, wtedy miało się -naście lat i tek dalej i tak dalej.

mBiko - 9 Sierpnia 2007, 18:12

A ja pamiętam jeszcze premierę "Piosenki młodych wioślarzy" w "Przebojach dwójki".
Agi - 9 Sierpnia 2007, 18:33

Kasetę "Tata" miałam w odtwarzarzczu samochodowym i słuchałam właściwie na okrągło. Szczególnie motywowała mnie piosenka "Gwiazda szeryfa" :
O szeryf, szeryf, trzymaj się!
Tak bardzo dobrze nie jest, ale nie jest źle.
Pamiętaj bez zbytecznych słów -
Dopóki żyjesz, możesz walić z obu luf.

Anonymous - 9 Sierpnia 2007, 19:31

Agi55,

Ja wolałem drugą z płyt Taty Kazika - tą z knajpa morderców



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group