Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
merula - 14 Kwietnia 2011, 08:10
Iscariote, nie znasz się.
poza tym tradycja mówi, że na ślub i wesele nie ubiera się na czarno, bo to symbol żałoby.
Iscariote - 14 Kwietnia 2011, 08:31
| merula napisał/a | | poza tym tradycja mówi, że na ślub i wesele nie ubiera się na czarno, bo to symbol żałoby. | No to chyba czarny właśnie pasuje najlepiej
A jak facet chodzi zawsze w czarnym garniaku i na ślub też w takim przyjdzie to będzie symbolizować żałobę? Nie sądzę, więc czemu ta zasada z żałobą miałaby się stosować tylko do kobiecych strojów? Im człowiek młodszy, tym mniejszą wagę przykłada do tradycji. Tak zaobserwowałem
Martva - 14 Kwietnia 2011, 10:35
| Iscariote napisał/a | | Czarne najlepsze do wszystkiego i zawsze. |
Dłuuuuugo wychodziłam z takiego założenia i zupełnie nie uznawałam butów i toreb innych niż czarne. Ale np do tej kiecki w kwiatki czerń nie pasuje zupełnie i ani trochę, no zgrzyta i nic na to nie poradzę.
| Iscariote napisał/a | | Im człowiek młodszy, tym mniejszą wagę przykłada do tradycji. |
Raz, już nie jestem 'im młodsza', dwa, moja rodzina jest miejscami bardzo tradycyjna (co nie zmienia faktu że na pytanie 'a kiedy Ty?' będę się odgryzać bezlitośnie i bez szacunku), no a trzy, jestem siostrą panny młodej, to nie mogę sprawiać zbyt żałobnego wrażenia.
bardzo bym chciała wiedzieć co będzie z tą pogodą, jak będzie ciepło i słonecznie to kwiatkowa wersja byłaby lepsza.
Może mi się jeszcze uda dorwać fioletowe buty...
Bolą mnie piersi i czuję się lekko PMS-owo, psiakrew. A to tak trochę mało możliwe, mam nadzieję że mi tak nie zostanie
Virgo C. - 14 Kwietnia 2011, 10:35
Jeśli zaloży do tego czarnego garniaka czarną koszulę to tak. Jeśli w innym kolorze - nie
Matrim - 14 Kwietnia 2011, 10:41
| Martva napisał/a | | jak będzie ciepło i słonecznie to kwiatkowa wersja byłaby lepsza |
To zdanie jest prawdziwe bez względu na pogodę.
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać
Martva - 14 Kwietnia 2011, 10:56
Chwilę mi zajęło zanim załapałam drugie dno
Martva - 14 Kwietnia 2011, 16:55
Przełaziłam z mamą ulicę Długą i przypadkiem trafiłam na fajne buty. Takie sznurowane coś, co nazywa się chyba 'botki'. Czarne, mechate, z platformą i całkiem wysokim, prostym słupkiem, bez żadnego kretyńskiego zwężania. Akurat sobie stał numer 35, to przymierzyłam for fun, spodziewając się że nie będę w stanie ustać. A tu niespodzianka - przeszłam się i są stabilniejsze niż moje zeszłoroczne sandały na koturnach(!). Do tego całkiem zgrabne i moje nogi wyglądają w nich obłędnie. Tylko że w 35 się zmieściłam, ale mnie cisnęły (o dziwo nie w czubki palców, tylko w boki stóp), a 36 nie było, sniff
Mierzyłam podobne, ale niższe, tylko kombinowane z matowych i błyszczących kawałków, 36 było i nie cisnęło, ale jednak one do mnie nie mówiły
corpse bride - 14 Kwietnia 2011, 23:14
pamiętasz nazwę firmy? szukałas w necie? albo moze ten sklep ma inne oddziały? może się uda...
co do sukienek, to ja głosuję za ciemną. obie są śliczne, ale z pierwszą wpisałabys się w kwieciście-weselnego stajla, którego nie lubię. druga jest bardzij mroczna, a zarazem elegancka. (na nasz ślub też możesz ją założyć ).
golden shadow brązowy?
Martva - 15 Kwietnia 2011, 08:53
Szukałam w necie i sklepu, i firmy, firmy nie ma a na stronie sklepu jest wiosenna kolekcja i nie ma tego modelu Inny oddział wyczaiłam w Tesco i tam jadę, jak wrócę to biegnę do weta bo Varys jest bardzo biedny ostatnio, a potem biegnę na spotkanie, coś mi się wydaje że doba będzie dziś za krótka.
Golden Sadow na zdjęciach jest siakiś taki ciemny, ale przypomniałam sobie że miałam kiedyś bicony które wyglądały prawie jak Crystal, ale miały nutkę ecru, i nie wiem czy to nie były GS właśnie. Wezmę koronkę z kiecy i pójdę do Kłębuszka zobaczyć co mają.
Martva - 15 Kwietnia 2011, 13:26
Wujnia z grzybnią. Przez ch.
corpse bride - 15 Kwietnia 2011, 23:36
co tam?
ja bardzo lubie goldeny i wcale nie są ciemne. są cudownie starodawne
Martva - 17 Kwietnia 2011, 17:10
Zgubiłam kolczyka. Ulubionego, ze zdechłą rybą. Smutno mi.
I znalazłam mało ubrane zdjęcia sprzed mniej więcej 10 lat (2000-2002, coś koło tego), Bogini, jaką miałam fajną figurę, a kompleksów więcej niż teraz. Gupia byłam. Mam nadzieję że za kolejne dziesięć lat patrząc na dzisiejsze zdjęcia tego nie powtórzę.
shenra - 18 Kwietnia 2011, 09:22
| Martva napisał/a | | Bogini, jaką miałam fajną figurę | Czyli teraz jest źle?
Martva - 18 Kwietnia 2011, 15:06
Nie mówię że źle, ale wtedy nie wiedziałam co to są boczki i inne oponki, ale oczywiście mi się wydawało że jestem za gruba. No i teraz raczej sobie nie zrobię zdjęcia w minispódniczce i hmm, jakiejś tasiemce czy innej wstążce
shenra - 18 Kwietnia 2011, 18:36
| Martva napisał/a | | No i teraz raczej sobie nie zrobię zdjęcia w minispódniczce i hmm, jakiejś tasiemce czy innej wstążce | Dlaczego? Przecież udane by było.
Martva - 18 Kwietnia 2011, 18:38
Jeszcze kilka miesięcy brzuszków i może odpowiem
Bo teraz to tak, byłoby udane, gdybym oprócz tej minispódniczki i tasiemki miała na sobie np bluzkę
shenra - 18 Kwietnia 2011, 18:41
Martva, pięć euro! I powtórzę to jeszcze raz: PIĘĆ EURO!
Martva - 18 Kwietnia 2011, 18:42
Ale nie fstyt Ci takich słów używać? Ja *beep*, co za czasy...
shenra - 18 Kwietnia 2011, 19:00
Przynajmniej w beepach jesteśmy zgodne
Martva - 20 Kwietnia 2011, 14:07
Czy wszystko musi się dziać naraz? Czemu połowa tych rzeczy które się robią nagle w dużych ilościach nie mogłaby się robić wtedy kiedy nic się nie dzieje? na rzeczywistość.
Martva - 21 Kwietnia 2011, 14:03
Kupiłam buty. Te albo podobne. Problem polega na tym, że są za duże i lata mi w nich pięta, zastanawiam się czy kombinować z wkładkami czy napchać przód watą.
Swoją drogą to jest 36, a dwie pary zeszłorocznych sandałów kupiłam w 37, bo w 36 się nie zmieściłam (na szerokość głównie). Normalnie buty są gorsze niż staniki.
To teraz powinnam sprawdzić czy się jeszcze mieszczę w fioletową kieckę. Ha, ha.
shenra - 21 Kwietnia 2011, 19:06
| Martva napisał/a | | Czemu połowa tych rzeczy które się robią nagle w dużych ilościach nie mogłaby się robić wtedy kiedy nic się nie dzieje? | Tym to się akurat powinnaś cieszyć. Pff.
Martva - 21 Kwietnia 2011, 19:17
Mam uzasadnione obawy, że się nie zrozumiałyśmy...
Martva - 25 Kwietnia 2011, 11:22
Odpuściłam sprzątanie dwóch pokojów, posprzątam własny i wpuszczę do niego mojego siostrzeńca, mam nadzieję że myje się częściej niż ostatnio. W sumie mieszkam w warsztacie od jakiegoś czasu to mogę pomieszkać jeszcze trochę, chociaż tęsknię do mojego materaca na podłodze. Ale nie wyrobię się ze wszystkim tak żeby jeszcze tu ogarnąć.
Dłubię biżu do tej drugiej galerii, żeby mieć co wystawić. W sumie wróciłam do systemu czarne plus jeden kolor, bo łatwiej i szybciej, i trochę żałuję, bo to ogranicza. Ale nie mam czasu na projektowanie i kombinowanie z tymi kolorami. Czerń z kolorem się przynajmniej łatwo fotografuje, mięta z lawendą jest niewystawiona, chociaż próbowałam kilku rodzajów tła i chyba wszystkich możliwych ustawień. W ogóle to mógłby już być początek maja. Najbliższy tydzień mnie przeraża.
I jeszcze mam schiza że się nie zmieszczę w sukienkę.
jewgienij - 25 Kwietnia 2011, 13:24
Na rowerek
Martva - 25 Kwietnia 2011, 13:37
No tak, dziś to na pewno, bo będę oglądać tv
Godzilla - 2 Maj 2011, 14:20
Jeszcze trochę koralików:
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/102#
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/204#
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/303#
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/202#
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/5#
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/4#
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z/3#
Albumy z tej strony, jakbym jakiś przeoczyła:
https://picasaweb.google.com/z.mariela.z
Martva - 2 Maj 2011, 15:00
Dzięki, folder z zakładkami znów mi spuchł
Martva - 4 Maj 2011, 15:34
Zdecydowanie potrzebuję ciepła (bo maj, ale marznę), świętego spokoju (bo rzeczy wcale nie przestały się dziać) i weny twórczej (bo nawrzucałam dziś kilkanaście przedmiotów do decoManufaktury, wymyślanie cholernych opisów zawsze mnie wykańcza, a tu by jeszcze wypadało napleść nowych rzeczy w dużych ilościach).
ilcattivo13 - 4 Maj 2011, 20:35
ktoś tu chyba wymaga niedźwiedziej kuracji No więc weź dwa wieczorem, a rano, jeśli się obudzisz, to jeszcze jednego
|
|
|