Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Matrim - 1 Września 2014, 22:00
Magia w blasku księżyca
Bardzo allenowski, w tym klasycznym ujęciu. Nie tak dobry jak "Paryż", ale swój urok ma. A przyjemny, niewymuszony finał, to taka miła odskocznia od przeeksponowanych hollywódzkich romantycznych komedii.
Goria - 2 Września 2014, 09:50
| Fidel-F2 napisał/a | | Marsjanie atakują! / Mars Attacks! Nudny, żenująco słaby, intelektualnie prymitywny, humorystycznie kompletnie nieudolny - nie uśmiechnąłem się ani razu. Najlepsza w tym wszystkim piosenka Toma Jonesa na końcowych napisach. |
Musiałam to obejrzeć trzy razy w trzech różnych wersjach językowych, żeby chyba mniej więcej zrozumieć czemu prawdopodobnie ludziom się podoba. Wydaje mi się, że chodzi o robienie jaj z hipisowskiego podejścia do tego, iż kosmici są naszymi przyjaciółmi? Wszechświat nas słucha itd... plus ha ha ha żarty z pierwszej damy, prezydenta i amerykańskiej kultury równie wymyślne i subtelne jak ta ostatnia (bo przecież inaczej przyzwyczajony do pewnych standardów odbiorca nie zrozumie).
Edit.
| Matrim napisał/a | Magia w blasku księżyca
Bardzo allenowski, w tym klasycznym ujęciu. Nie tak dobry jak Paryż, ale swój urok ma. A przyjemny, niewymuszony finał, to taka miła odskocznia od przeeksponowanych hollywódzkich romantycznych komedii. |
może się przemogę i obejrzę. Mam uraz do filmów Allena - bo w liceum każdy dzieciak aspirujący do miana obeznanego z kulturą filmowa pieprzył o Allenie, a dla mnie każdy jego film był nudny i tak sam jak reszta. . Może coś się zmieniło przez ostatnie lata? W końcu przy minimalnym nawarstwianiu się zmian w każdym filmie, wreszcie mógł stworzyć coś choć trochę innego niż pokazywał 20ścia lat temu, czyli starszy intelektualista z problemami i nie wiadomo dlaczego lecąca na niego dużo młodsza, bardzo ładna laska.
aha i zapomniałam napisać, ze ci faceci byli raczej nieatrakcyjni, w sumie jak Allen. Miałam wtedy wrażenie, ze on ciągle robi filmy o sobie - znerwicowany intelektualista, w którym zakochała się śliczna dziewczyna, ciągle i ciągle, a potem ludzie się dziwią, że miał nagie zdjęcia swojej dojrzewającej adoptowanej córki.
mesiash - 2 Września 2014, 10:18
Sąsiedzi (Neighbors) - smutnie uświadomił mi, że się zestarzałem. Jeszcze kilka lat temu pewnie bym na to patrzył jak na świetną komedię, dzisiaj śledziłem losy bohaterów z niemałym współczuciem
Goria - 2 Września 2014, 10:40
| mesiash napisał/a | Sąsiedzi (Neighbors) - smutnie uświadomił mi, że się zestarzałem. Jeszcze kilka lat temu pewnie bym na to patrzył jak na świetną komedię, dzisiaj śledziłem losy bohaterów z niemałym współczuciem |
Obejrzałam w zeszłym tygodniu i zapomniałam dopisać - dobry film ale miałam trochę mieszane odczucia, szkoda mi było dzieciaków, nie rozumiem czemu ta para nie mogła sobie wybudować pożądanego ogrodzenia. Może tam jest takie prawo? Jednak w ten weekend zaliczyliśmy dwie domówki do 2giej- 3ciej nad ranem + pub i uznałam w poniedziałek rano, że już się nie regeneruję .
Matrim - 2 Września 2014, 19:42
| Czaga napisał/a | | Mam uraz do filmów Allena - bo w liceum każdy dzieciak aspirujący do miana obeznanego z kulturą filmowa pieprzył o Allenie, a dla mnie każdy jego film był nudny i tak sam jak reszta. |
Ale teoria inżyniera Mamonia wiecznie żywa
To jest w większości to samo (choć w "Paryżu" jest akurat nerwicowiec młody), ale za każdym razem inna plejada aktorska, sprawia, że można czerpać z tego przyjemność. No i czego by o nim nie mówić, to ucho do dialogów ma, a dobre dialogi u zdolnych aktorów, to esencja, prawda?
No i czasami zmienia jednak konwencję: takie Wszystko gra jako opowieść o toksycznym trójkącie miłosnym, jest rewelacyjny.
feralny por. - 2 Września 2014, 21:52
Amazing Spiderman -szału nie ma, ale choć Spiderman pozostaje Colargolem superbohaterów, to miło się dowiedzieć, że wbrew temu co pokazały poprzednie filmy nie jest jednak ostatnim lamusem i nawet ma jakieś nieśmiałe zalążki charakteru.
Goria - 3 Września 2014, 10:12
| Matrim napisał/a |
To jest w większości to samo (choć w Paryżu jest akurat nerwicowiec młody) |
hihi nawet Allen był kiedyś młody
| Matrim napisał/a | | ale za każdym razem inna plejada aktorska, sprawia, że można czerpać z tego przyjemność. |
inaczej więcej ludzi by się zorientowało, że to jest ciągle to samo - Allen nie jest głupi, tylko leniwy
| Matrim napisał/a | No i czego by o nim nie mówić, to ucho do dialogów ma, a dobre dialogi u zdolnych aktorów, to esencja, prawda? |
racja, ale uff na szczęście twórcy Szreka mają niezgorsze!
| Matrim napisał/a | | No i czasami zmienia jednak konwencję: takie Wszystko gra jako opowieść o toksycznym trójkącie miłosnym, jest rewelacyjny. |
bo to takie romansidła dla mężczyzn są kobiety mają Grocholę czy Harlequiny a faceci Allena. Tylko z jakichś powodów Allen uchodzi za intelektualistę, a literatura kobieca to ponoć dno. :/
Ziuta - 3 Września 2014, 10:17
Tam dno, planuję na jakiś najbliższy konwent prelekcję o nowej fali Harlequinów.
Martva - 3 Września 2014, 10:33
Imladris?
Ziuta - 3 Września 2014, 10:34
Może zdążę czytaniem. Na pewno inną prelekcję już mam. Spad z Polconu
Goria - 3 Września 2014, 11:32
| Ziuta napisał/a | | Tam dno, planuję na jakiś najbliższy konwent prelekcję o nowej fali Harlequinów. |
i dobrze- wreszcie do ludzi dociera, że nie ma różnicy między przeciętnym fantasy, czy hollywoodzką produkcją , nie tylko Allenową , a Harlequinami? Ponad 20ścia lat temu kiedy z nudów czytałam Harlequiny na koloniach (starsze koleżanki miały) Allen już był intelektualistą, a Harlequiny były dla podlotków i kur domowych. Ale wtedy komiksy też były dla podobnej grupy docelowej + dziwni mężczyźni Fajnie, że się zmieniło.
m_m - 6 Września 2014, 23:04
Maleficent z Ążęliną.
Przepiękny wizualnie film, wspaniałe kolory, cudowne krajobrazy,pani Jolie ucharakteryzowana fantastycznie, galeria niesamowitych postaci i zarąbisty smok
Ale historia nader prościutka, nie ma wytłumaczenia że to dla dzieci film jest. A co to, dzieci gorsze?
Podobało mi się. Polecam z czystym sumieniem.
thomas2411 - 7 Września 2014, 19:44
Grand Budapest Hotel
Chyba jeszcze nie oglądałem tak fantastycznego filmu pod względem zarówno zdjęć, jak i scenariusza i narracji. Zdjęcia do filmu to po prostu mistrzostwo, niesamowite ujęcia, scenografia, szczegóły, klimat, kolorystyka...
Anglik by powiedział Masterpiece.
Niemiec by powiedział Das ist Wunderbaum
Rosjanin by powiedział Eta krasiwyj film.
A Polak by powiedział...sami wiecie co.
Bardzo ciekawa historia, świetnie opowiedziana. Sposób mówienia Ralpha Fiennes'a po prostu zachwyca, przyjemnie się słucha, niesamowite słownictwo.
Gra aktorska bez zarzutu, poczynając od postaci Pana Gustave, Zero, kończąc na Madame D. Sposób poruszania Zero i Gustava wymagał nie lada umiejętności, wiele ujęć poprzez ruchy i kamerę sprawiało wrażenie stylistyki z kreskówki.
Charakteryzacja:
Willem Dafoe jako J.G. Jopling - mistrz.
Tildy Swinton jako Madame D. nie poznałem.
Żona miała problemy z poznaniem każdego aktora, ja większość wychwyciłem, ale Madame nie
Zdecydowanie polecam, na pewno obejrzę jeszcze nie raz, żeby posłuchać Gustava i Kovacs'a, zobaczyć Jopling'a i przyjrzeć się scenografii.
9/10 - a może nawet i 10.
Fidel-F2 - 7 Września 2014, 21:11
Jak wytresować smoka 2 / How to Train Your Dragon 2 Bardzo sympatyczne, mnóstwo genialnych humorystycznie scenek. W dwóch czy trzech miejscach delikatnie razi dydaktyzm ale to drobiazg. Pełno nawiązań i cytatów z Gwiezdnych wojen i innych podobnych.
Martva - 7 Września 2014, 21:25
Och tak, to jeden z lepszych filmów, jakie widziałam w tym roku.
Jaranek - 7 Września 2014, 21:33
The Rover http://www.filmweb.pl/film/The+Rover-2014-661745
Akcja filmu toczy się na jakimś Australijskim pustkowiu. Mnóstwo opuszczonych osad, uzbrojeni po zęby policjanci wyglądający jak żołnierze i jeżdżący humvee, sklepiki obsługiwane przez uzbrojonych po zęby odludków oraz wzmianki o głodzie i ludziach którzy odeszli wskazują na jakiś poważny kryzys. Bohater rusza przez ten zrujnowany świat w pościg za bandytami którzy ukradli mu samochód. Film ma niesamowity klimat. Dialogów prawie nie ma. Wszystkie postacie sprawiają wrażenie oszalałych. Finałowa scena wyjaśniająca dlaczego bohater chciał odzyskać ten samochód jest trochę nonsensowna ale broni sie właśnie dzięki tej ogólnej szajbie. Ogólnie świetny, trochę "inny" film.
Fidel-F2 - 7 Września 2014, 21:38
zainteresowałeś
Lowenna - 8 Września 2014, 07:54
Czarownica. Dlaczego nikt nie uprzedził, że to po prostu śpiąca królewna? chyba, że ja przeoczyłam ostrzeżenia Wizualnie całkiem całkiem. Jak nie lubię tej jak jej tam, to podobała mi się jej gra
m_m - 8 Września 2014, 08:16
O tej Śpiącej powinnaś zaspoilerować
Ja pary nie puściłem.
Lowenna - 8 Września 2014, 08:30
O, i faktycznie, smok był superasty
mesiash - 8 Września 2014, 10:13
m_m, ale przecież to już od przed produkcją wiadomo że to na podstawie bajki o śpiącej królewnie, to żaden spoiler.
m_m - 8 Września 2014, 10:25
mesiash ale przecież żartowałem........
konopia - 8 Września 2014, 14:59
Hangover 3, omijać
nie śmieszy, zaczyna się średnio zabawnie scena żyrafą, a potem niestety jest coraz gorzej, ani to komedia ani sensacja. Poza tym film jakiś grzeczny, czyżby poświęcili całą pikanterię by tylko dostać znaczek "od 15 lat"... szkoda
Fidel-F2 - 9 Września 2014, 15:56
Charlie / The Perks of Being a Wallflower Lubię młodziakowe filmy ale ten się nie udał. Niby wszystko na miejscu ale jakieś płytkie i płaskie, słabe aktorstwo (Emma Watson mocno drewniana); psychologia postaci niewiarygodna, wydumana, przerysowana momentami; fabuła sztampowa (po części jakaś blada kopia Marzycieli). Omijać raczej.
m_m - 9 Września 2014, 23:04
CBGB Niezły film o nowojorskim legendarnym klubie muzycznym. Trochę historia nagięta do potrzeb, ale daje radę. Młodzi Ramonesi mnie rozwalili Dla fanów muzyki pozycja obowiązkowa.
hrabek - 10 Września 2014, 10:01
Fidel, a The Fault in Our Stars (Gwiazd naszych wina) widziałeś? Jak lubisz młodziakowe, to ten jest super.
Fidel-F2 - 10 Września 2014, 10:29
Nie widziałem. Zanotował.
Dunadan - 10 Września 2014, 10:47
X-men, przyszłe dni przeszłej przyłości w teraźniejszości czy jakoś tam
Niezły całkiem ale bez jakiejś rewelacji w sumie. Ktoś mi może powiedzieć skąd w tym filmie się wziął
? Kilka fajnych scen i pomysłów, m.in. z Quicksilverem.
Matrim - 10 Września 2014, 19:58
Fidel, z pół roku temu polecałem Way way back (odpychające polskie tłumaczenie "Najlepsze najgorsze wakacje"), ostatnio w telewizji trafiłem i jakoś tak się samo znów obejrzało, równie przyjemnie. O czym był Charlie - nie pamiętam już, ale niektóre sceny z Way way back miałem przed oczami jeszcze przed tym ostatnim seansem, więc to chyba przyzwoity film.
Fidel-F2 - 10 Września 2014, 20:18
| Matrim napisał/a | | z pół roku temu polecałem Way way back | mam zaznaczone
|
|
|