To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Quiz edukacyjny (a nie zawody w googlaniu na czas)

ihan - 15 Października 2006, 10:48

A nie, bo fitochromy "widzą" także czerwień i daleką czerwień;)).
Fototropiny i kryptochromy, niech zadaje kto chce.

gorim1 - 15 Października 2006, 11:11

dobra to coś z historii sztuki co to jest kaboszon
Godzilla - 16 Października 2006, 09:47

Co do apoptozy, jednak botanicy używają tego terminu w odniesieniu do komórek roślinnych, zamiennie z PCD. Tłumaczyłam prace o badaniach nad wpływem preparatów przeciwrakowych na komórki merystematyczne korzeni cebuli (test Allium). Być może nie wszyscy naukowcy upierają się przy fagocytozie, żeby nazwać śmierć komórki apoptozą.

Ten kaboszon to mi się kojarzy ze średniowieczną obróbką kamieni szlachetnych, których jeszcze nie cięto w różne płaszczyzny, tylko obrabiano na kulisto. Dopiero potem złotnicy wymyślili, że kamienie z fasetkami ładniej błyszczą. Ale może coś pomyliłam.

Rafał - 16 Października 2006, 13:13

Chyba nie, kaboszon to prymitywny szlif kamieni szlachetnych, bez fasetek, tak na okrągło - a kaboszony to są kamienie tak oszlifiwane.
elam - 16 Października 2006, 13:28

no tak to godzilla napisala :)
ihan - 16 Października 2006, 18:12

Godzilla
Cytat
Co do apoptozy, jednak botanicy używają tego terminu w odniesieniu do komórek roślinnych, zamiennie z PCD.


Wiem, używa się różnych terminów, co nie znaczy, że jest to prawidłowe. Tym niemniej opierałabym się przynajmniej na tym
Sorry za nie w topicu, ale nie znalazłam żadnego poświeconego sprawom ogólno-naukowym.

Godzilla - 17 Października 2006, 09:39

Dzięki za linka, artykuł się przyda. Nigdy za dużo terminów i zwrotów. Oni mi pewnie jeszcze parę prac podrzucą. Ale jako tłumacz zwracam im uwagę tylko wtedy, gdy coś napiszą całkiem bez sensu, że razi logikę niefachowca. Każdemu się może zdarzyć, że jakieś zdanie rozlezie się w rękach.
Fidel-F2 - 17 Października 2006, 11:28

gorim1 daj głos
gorim1 - 17 Października 2006, 15:51

oki no więc sorka za opóźnienie
więc tak:
rafał był najbliżej poprawnej odpowiedzi więc on zadaje
kaboszon to detal architektoniczy (oszlifowany w stożek bądź roboidalny kształt kamień) pochodzenia niderlandziego stosowany w klasycyzmie niderlandzkim w polsce głównie przez zakon jezuitów w kilku ich klaszotach

Nexus - 17 Października 2006, 21:28

A co to jest klaszot?
Rafał - 18 Października 2006, 05:20

Nie wiem co to jest klaszot :evil: :wink:
dareko - 18 Października 2006, 11:13

Oj, djacie spokoj, to byla literowka, mial byc kalosz :)
hjeniu - 18 Października 2006, 12:36

albo kaszalot :)
dareko - 18 Października 2006, 12:44

a moze szalotka? :D
Nexus - 18 Października 2006, 13:32

Rafał, ty miałeś zadawać pytanie, a nie odpowiadać :P
A w ogóle to był "lotkasz" :D

Rafał - 18 Października 2006, 14:48

Sorki, pogubiłem się, myślałem, że ty zadajesz :D

Quiz edukacyjny, co by tu na szybkiego zapodać...

Ziemię ogrzewa Słońce. Im dłuższy okres nasłonecznienia tym cieplej, nie? To dlaczego mamy zimę od grudnia, skoro również od tego czasu okres nasłonecznienia rośnie? Powinno być coraz cieplej, a nie coraz zimniej.

hrabek - 18 Października 2006, 14:59

Nie wiem, o co chodzi z tym okresem naslonecznienia, ale czyz zimy nie mamy dlatego, ze Ziemia porusza sie po orbicie eliptycznej wokol slonca i podczas zimy jest na odlegleszym koncu elipsy?
Kruk Siwy - 18 Października 2006, 15:03

count, orbita Ziemi jest bardzo mało spłaszczona. To prawie koło w skali kosmicznej.
hrabek - 18 Października 2006, 15:05

OK, tak tylko strzelalem ;)
Godzilla - 18 Października 2006, 15:06

A może to chodzi o jakąś inercję czy coś w tym guście? Ziemia jest otoczona warstwą powietrza, z chmurami, opadami itd, i zanim te masy się ogrzeją od słońca, mijają miesiące? A ogrzewanie/ochładzanie wody w oceanach? Woda ma dużą pojemność cieplną i zimą miesiącami to ciepło oddaje, co można sobie zobaczyć przejeżdżając koło jezior. Bywa, że wszystko jest pokryte warstewką śniegu, a nad jeziorem zielona trawka i stokrotki kwitną. No nie w mroźną zimę, ale jak jest tak koło zera.
dareko - 18 Października 2006, 15:12

Nie chodzi przypadkiem o kat padania promieni slonecznych?
Fidel-F2 - 18 Października 2006, 15:25

Godzilla masz rację ale trza na Rafała poczekac. I jeszcze odbijanie promieni przez śnieg.
Kruk Siwy - 18 Października 2006, 15:34

He, he. Trzeba bardziej uważać we szkole... sorry za złośliwość. Czekamy na Rafała.
gorim1 - 18 Października 2006, 16:11

sorka za kaszlota :P zdażyło mi się literówknąć ale jakoś to wyszło no rafał dawaj
zastanawiałem się ewentualnie nad rocayem bądź kratką regencji (paskudne terminy jkakie nam wkładono w ciągu pięciu dni na wyjazdach naukowych)
z takich ciekawostek w polsce zachował się grób krżyżowca sztuk jeden wielu nas wtedy ruszło na krucjaty:P

Nexus - 18 Października 2006, 20:47

gorim1, pobudka!!! Rafał już zadał pytanie :D
A co do pytania, to też wydaje mi się, że chodzi o kąt padania promieni słonecznych, czyli opcja dareko :)

elam - 18 Października 2006, 21:30

wg mnie, to nie tylko kat padania promieni slonecznych, czyli nachylenie ziami w stosunku do osi obrotu,
ale i odleglosc od slonca, przynajmniej, jesli chodzi o roznice miedzy obiema polkulami.
kiedy na polkuli polnocnej panuje zima, jestesmy dalej, niz w lecie, dlatego zima na naszej polkuli jest zimniejsza i dluzsza niz na odpowiednich wysokosciach geograficznych polkuli poludniowej

dareko - 18 Października 2006, 22:20

Te roznice w odleglosci to sa... hmmmm... delikatnie je nazwijmy pomijalnymi :)
Fidel-F2 - 19 Października 2006, 05:16

pytanie Rafała brzmiało po przetłumaczeniu: Dlaczego, mimo togo, ze kąt padania promieni słonecznych od grudnia rośnie to mimo wszystko mamy przez jakiś czas coraz zimniej. Odpowiedź dotycząca kąta nie może być prawidłowa, bo jest bez sensu. A co do różnic odległości to dareko ma rację. Zwłaszcza ,że właśnie zimą odległość Ziemi od Słońca jest najmniejsza i wynosi około 147 mln km, podczas gdy w lecie około 152 mln km . Przy tak dużej odległości Ziemi od Słońca 5 mln km różnicy nie odgrywa jednak praktycznie żadnej roli, jeśli idzie o następstwo zimnych i gorących pór roku. Można tu jeszcze dodać fakt że wokół Słońca nie porusz się środek Ziemi ale środek układu mas Ziemia-Księżyc choć to są już różnice w odległości naprawdę znikome
Rafał - 19 Października 2006, 09:03

Wydaje mi się, że najbliżej jest Godzilla. Zwróćcie uwagę, że na planetach pozbawionych atmosfety i generalnie wody zjawiska termiczne przebiegają bardzo gwałtownie. Ocieplenie i oziębienie powierzchni następuje w rytmach dobowych. Na Ziemi inercja cieplna wody jest niesamowita. Do tego rozproszenie w atmosferze, konwekcje i cała reszta zjawisk meteo powoduje, że procesy wychładzania i nagrzewnia są niejako przesunięte w fazie. Chyba :wink: Godzilla, :bravo dawaj.
Kruk Siwy - 19 Października 2006, 09:14

Rafał, na litość przodków co to znaczy "chyba"? Wygulgaj jak nie masz pewności. I nie chcę być upierdliwy - jak zadajesz to raczej musisz byc pewien rozwiązania. Nieprawdaż?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group