Planeta małp - Co nas dziwi... zaskakuje... szokuje...
dziko - 21 Maj 2014, 20:43
hrabek napisał/a | Następnym krokiem będzie dodanie dźwięku 600-konnego V12 do opla corsy (oczywiście za dopłatą) |
Eee no, takie rzeczy to już się akurat robi od dawna, w ramach agrotuningu. W sumie w takim Daewoo Tico pomruk V8 to nawet zabawny jest, bym się nie czepiał. Ale to co zrobiło BMW, to tak trochę, bo ja wiem, udawanie orgazmu
Kruku - pochwal się, czym śmigasz
nureczka - 21 Maj 2014, 21:15
Tak, tylko że informuje mnie po fakcie. To co wtedy mogę zrobić? Obić po gębie? Telefon rozdeptać? Wezwać policję albo straż miejską? Sensu w tym za grosz nie ma.
Kruk Siwy - 21 Maj 2014, 21:47
dziko, raczej nureczka, śmiga. Chrysler PT Cruiser 2,4 Turbo GT. Retro. Do setki w 7,5 sekundy. Można dwie stówy wyciągnąć. Przy stu siedemdziesieciu trzyma się drogi jak przyspawany.
http://pl.wikipedia.org/w...nt_20080224.jpg
dziko - 21 Maj 2014, 22:02
Aaaa, znaczy są jeszcze ludzie, którzy wiedzą, co w samochodzie ważne
Ja takim czymś pomykam
http://a2goos.com/photo/m...ander-turbo/01/
i też, oczywiście, na trzymanie się drogi nie narzekam
Kruk Siwy - 21 Maj 2014, 22:12
Kawał samochodziska.
mesiash - 22 Maj 2014, 09:45
Ja tam prawa nie ustalałem, ale wiem że na terenie niektórych stanów USA, a nie wiem czy też przypadkiem nie w Japonii i Korei robienie zdjęć aparatem z wyciszoną migawką (tj. bez dźwięku) jest zabronione prawem.
nureczka - 22 Maj 2014, 11:38
Ja nie neguję faktu istnienia takiego prawa. Zastanawiam się tylko nad jego sensowanością.
Anonymous - 22 Maj 2014, 17:08
nureczka napisał/a | Ja nie neguję faktu istnienia takiego prawa. Zastanawiam się tylko nad jego sensowanością. |
Jest sensowne na tyle, że gość siedzący przed tobą w autobusie i trzymający komórkę przed twarzą nie zrobi ci zdjęcia bez twojej wiedzy, bo usłyszysz sygnał.
nureczka - 22 Maj 2014, 17:12
Fenrir napisał/a | bo usłyszysz sygnał. |
Ale przecież sygnał rozlega się PO fakcie. Jak już zdjęcie i tak jest zrobione. I co ja wtedy mogę? Nagwizdać mu mogę.
feralny por. - 23 Maj 2014, 08:59
nureczka, w większości samolotów z aktywnym systemem sterowania Fly-by-wire robi się różne sztuczki, bo drążek nie ma mechanicznego połączenia sterownicy ze sterami (pedały, czy inny orczyk, zresztą też). Skutek jest taki, że np. drgania sterów towarzyszące zbliżaniu się do przeciągnięcia nie są wyczuwalne na sterownicy, więc generuje się sztucznie wibracje sterownicy. Podobnie (choć prościej - sprężyna załatwia sprawę) symuluje się wzrost oporu sterownicy odpowiadający zwiększaniu kąta wychylenia powierzchni sterowych.
Martva - 28 Maj 2014, 20:35
Chwilę po wyjściu spod prysznica poczułam że coś mnie gryzie w policzek, machnęłam ręką myśląc że to komar - a zgnieciona kulka miała zdecydowanie za długie nogi jak na komara. Chyba jeden z łazienkowych pająków musiał na mnie spaść w czasie prysznica. Szkoda trochę, pająki w domu są OK, o ile się trzymają w rozsądnych odległościach.
dziko - 31 Maj 2014, 22:32
Byłem rano na bazarku po pieczywo. Zagaduję panią za ladą, czy może mają takie dobre pączki domowe w cukrze pudrze, bo niedawno kupowałem w innym sklepie tej samej piekarni. A pani na to: dziś nie ma, ale jakiś czas temu były. Wie pan, to jest tak, że zwroty wprowadzane są do komputera i jak nam parę dni coś nie zeszło, to potem nie przysyłają, ale za jakiś czas system znowu wypuszcza, bo może się klienci stęsknili...
Ergo: dziś nawet o tym, czy danego dnia w danym kiosku kupisz pączka, decyduje sztuczna inteligencja
Adon - 2 Czerwca 2014, 15:12
Kruk Siwy napisał/a | Szczęściem do naszego pudełka nic nie trzeba dodawać. Brzmi jak rasowy GT, ale słyszałem, że dodają dźwięk w samochodach elektrycznych. Zbyt ciche miały stwarzać dodatkowe zagrożenie - to ma nawet pewien sens. |
Bo i stwarzają. Brytyjczycy mają irytujący zwyczaj jeżdżenia o zmroku bez włączonych świateł i krążą potem takie duchy po mieście, co jest niebezpieczne zwłaszcza na drogach osiedlowych.
Lowenna - 2 Czerwca 2014, 20:43
Pan doktor, od którego wynajmuję mieszkanie Nie potrafi czytać ze zrozumieniem
Martva - 2 Czerwca 2014, 20:46
A to bardzo częsta przypadłość ostatnio.
thinspoon - 3 Czerwca 2014, 10:20
Kolega, z którym pracowałem kilka lat temu zaczyna mnie nieco niepokoić. Pisze smsy o dziwnych porach, dzwoni ni stąd ni z owąd. Jakiś czas temu zapraszał mnie na wspólne wyjście do kościoła na mszę dla mężczyzn, wczoraj zachwycał się moją "figurą" a dziś rano dostałem smsa: "Szczęść Ci Boże Tomek z rana ! Dusza moja wielbi Pana !". Drogie Bravo. Czy ja dobrze odczytuję sygnały?
Rafał - 3 Czerwca 2014, 10:34
No co, bierz butelkę wina i wal do kolegi
Lowenna - 3 Czerwca 2014, 10:55
Ech... mnie zapraszają tylko na msze dla małżeństw, na które jako jedyna chodzę sama
Rafał - 3 Czerwca 2014, 10:57
Ty do roboty zdaje się miałaś iść, a nie wylegiwać się w łóżku z laptopem pod kołderą
mesiash - 3 Czerwca 2014, 11:47
thinspoon, kiedy moja koleżanka zaczęła się tak zachowywać to było już za późno, i potem miała bardzo duże problemy, z którymi boryka się do dzisiaj. Reaguj, jeśli myślisz że warto.
Luc du Lac - 3 Czerwca 2014, 13:43
thinspoon napisał/a | Kolega, z którym pracowałem kilka lat temu zaczyna mnie nieco niepokoić. Pisze smsy o dziwnych porach, dzwoni ni stąd ni z owąd. Jakiś czas temu zapraszał mnie na wspólne wyjście do kościoła na mszę dla mężczyzn, wczoraj zachwycał się moją figurą a dziś rano dostałem smsa: Szczęść Ci Boże Tomek z rana ! Dusza moja wielbi Pana !. Drogie Bravo. Czy ja dobrze odczytuję sygnały? |
to jakiś ksiądz ?
thinspoon - 3 Czerwca 2014, 13:47
Luc du Lac napisał/a | thinspoon napisał/a | Kolega, z którym pracowałem kilka lat temu zaczyna mnie nieco niepokoić. Pisze smsy o dziwnych porach, dzwoni ni stąd ni z owąd. Jakiś czas temu zapraszał mnie na wspólne wyjście do kościoła na mszę dla mężczyzn, wczoraj zachwycał się moją figurą a dziś rano dostałem smsa: Szczęść Ci Boże Tomek z rana ! Dusza moja wielbi Pana !. Drogie Bravo. Czy ja dobrze odczytuję sygnały? |
to jakiś ksiądz ? |
To by sporo wyjaśniało. Ale nie, nie jest księdzem.
Lowenna - 3 Czerwca 2014, 16:00
Rafał, wcześnie się relaksowałam. Pochwaliłam się i poszłam do pracy
Martva - 3 Czerwca 2014, 16:07
Napiłam się kawy i po jednej łyżeczce, w dziesięć minut po spożyciu, dostałam takiego kofeinowego kopa, że aż mnie powieki mrowią
Witchma - 4 Czerwca 2014, 17:12
Wahałam się, do którego wątku to wrzucić, ale chyba jednak bardziej mnie to dziwi niż śmieszy: wydafca ma zawsze rację.
Agi - 4 Czerwca 2014, 17:25
Rzeczywiście, szokujące.
Lowenna - 4 Czerwca 2014, 17:30
Łolaboga I to w 2014 roku?
nureczka - 4 Czerwca 2014, 17:31
O Matko!
Fidel-F2 - 4 Czerwca 2014, 18:17
Grubo
feralny por. - 4 Czerwca 2014, 19:16
Robi wrażenie. Nie najlepsze, ale jednak...
|
|
|