Powrót z gwiazd - Dzieci - wychowanie
LadyBlack - 2 Lipca 2014, 17:47
Ano właśnie. Ładnie zilustrowałeś Fidel to, co miałam na myśli - nie można być nieśmiałym, nie można czuć skrępowania, gdy się rozmawia o seksie, bo to nienowoczesne, przecież nie o taką swobodę obyczajową żeśmy się bili.
Było za bardzo wstydliwie, to teraz musi być zero wstydu.
Albo w te albo wewte. Nie ma nic pośrodku.
Fidel-F2 - 2 Lipca 2014, 17:57
LadyBlack, poczytaj ze zrozumieniem to co piszesz. Ja nie twierdzę że nie można, pytam tylko po co zalecasz.
LadyBlack napisał/a | nie znaczy wcale, że należy takie rozmowy pozbawiać pewnej tajemniczej otoczki z lekką nutką zakłopotania |
LadyBlack - 2 Lipca 2014, 18:08
Fidel-F2, czytam ze zrozumieniem i ty też umiesz czytać ze zrozumieniem i zapewne widzisz, że niczego nie "zalecam". Tylko cytowanie jakieś niedokładne ci wyszło
Fidel-F2 - 2 Lipca 2014, 18:17
zacytowałem dokładnie to co chciałem
LadyBlack - 2 Lipca 2014, 18:23
Lowenna - 7 Lipca 2014, 08:59
Czy ktoś z Was ma doświadczenie z rowerkami biegowymi dla maluchów? Na co zwrócić uwagę? Lepiej wybrać drewniany czy metalowy? Możecie polecić jakiś sprawdzony model?
hrabek - 7 Lipca 2014, 09:04
Przede wszystkim bierz jak najlżeszy. Drewniane niestety okazują się w praktyce cięższe od aluminiowych, a te z pompowanymi kołami cięższe od tych z kołami piankowymi.
No i oczywiście wielkość. Wbrew pozorom nie ma tu jednego standardu (zresztą w ogóle nie ma standardu, więc na pudełku nie jest napisane jaki to rozmiar w jakiejś łatwej do porównania nomenklaturze) i jeśli dziecko jest małe (poniżej 3 lat), to może mieć problem z dosięgnięciem do ziemi.
konopia - 17 Lipca 2014, 14:00
pytanie mam,
Czy zabawka 'rainbow loom' te gumki do robienia bransoletek itp jest już dostępna w Polsce?
Lowenna - 17 Lipca 2014, 14:16
Takie małe, cienkie, kolorowe, gumeczki? Tak, są
konopia - 17 Lipca 2014, 15:00
dzięki,
eh, szkoda że są, nie wiem co kupić na prezenty dla dzieciaków w Polsce.
mesiash - 17 Lipca 2014, 15:10
konopia, cukierki i czekoladki, nie pamiętam nazwy, ale te czekoladowe&toffi w fioletowych paczkach. U nas tego nie ma
LadyBlack - 17 Lipca 2014, 16:56
konopia, ale dlaczego szkoda? To chyba jest wciąż nowość, więc się raczej ucieszy.
Klocki lego są zawsze na topie, wybrać coś z nowego katalogu i powinno być dobrze.
Maskotki Angry Birds też są na topie, nie wiem dlaczego, ale cieszą
I faktycznie słodycze, mesiash, ma rację, coś z limitowanej serii lub coś co u nas faktycznie się nie pojawia.
Luc du Lac - 17 Lipca 2014, 17:16
Tzn. angielskich słodyczy nie kupuj - są o'hydne
konopia - 17 Lipca 2014, 20:31
Luc du Lac, polemizował bym z tą ohydą, zależy co masz na myśli, zarzuć przykładem.
Ja np. lubię połączenie czekolady z miętą, czy z pomarańczą, a moje domowe żarłoki uwielbiaj chipsy octowe.
joe_cool - 17 Lipca 2014, 20:52
mesiash napisał/a | konopia, cukierki i czekoladki, nie pamiętam nazwy, ale te czekoladowe&toffi w fioletowych paczkach. U nas tego nie ma |
To się chyba Cadbury Eclairs nazywało, ale szybki risercz w Guglu pokazuje, że u nas są. No chyba, że o inne chodzi.
Martva - 28 Sierpnia 2014, 09:13
Młoda opanowała słowo 'czytać'
Lowenna - 28 Sierpnia 2014, 09:22
Nasza młoda aktualnie woli 'book' od 'książka'
gorat - 28 Sierpnia 2014, 20:57
A czy odróżnia buk od booka?
Lowenna - 28 Sierpnia 2014, 21:09
gorat, obawiam się, że wszystko się jej miesza. W domu mówią do niej po polsku, angielsku i hiszpańsku
thomas2411 - 29 Września 2014, 14:46
Jak 13 miesięcznemu dziecko wytłumaczyć, że nie może wkładać palców w gniazdko, ma nie ruszać konkretnych rzeczy, ciągnąć za włosy, wchodzić na kanapę itp?
Gdzieś mi się obiło o karaniu, że to bez sensu, dyskusja weszła nawet na temat religii, za dobro nagradzamy, za zło karzemy. Jakie macie swoje doświadczenia?
Jeszcze miesiąc temu syn bardzo dobrze rozumiał "Nie wolno" powiedziane odpowiednim tonem. Teraz jest w takim wieku, że się buntuje i olewa takie zdanie. Kilka razy jak już przeginał i wymuszał płaczem i (ostatnio) tupaniem, wstawienie go do łóżeczka i ignorowanie przez parę minut pomagało. Tylko nie wiem, jakie to będzie miało konsekwencje. Jak sobie z tym radzicie? Przecież młody już nie mało rozumie, aczkolwiek i tak trudno mu wyperswadować pewne rzeczy.
konopia - 29 Września 2014, 15:03
pilnować musisz i tyle, i usuwać zagrożenia, i z góry przewidywać.
to rodzić jest ostatnim bastionem pomiędzy dzieckiem a zagrożeniem.
Mów też "NIE" - specjalnym stanowczym, spokojny głosem, i tłumacz czemu nie,
tyle, że mój 3 latek już taki cwany, że jak słyszy reprymendę to zasłania sobie uszy i patrzy na mnie z cwaniackim wyrazem twarzy
no moim wrażenie robi tylko konfiskata wozów strażackich, sadzane delikwenta na schodach w odosobnieniu nie pomaga już.
Fidel-F2 - 29 Września 2014, 15:03
trzeba tłumaczyć, wymuszanie ignorować i tłumaczyć, nagradzać pozytywne zachowania bardziej niż karać negatywne acz czasem nie da się tego uniknąć ale bezwzględnie dziecko musi rozumieć za co jest karane i dlaczego, w przeciwnym wypadku kara jest kompletnie bez sensu, nie można karać za działania nieświadome czy przypadkowe
thomas2411 - 29 Września 2014, 16:10
konopia pilnować pilnujemy, tyle, że nie da się tego robić non stop. Zagrożenia ile się dało, wyeliminowaliśmy (zatyczki w gniazdkach, wszystko pochowane co niebezpieczne powyżej jego dostępu itp, nie używamy piekarnika). Ale wszystkiego się nie da. Sąsiadka dla przykładu powiedziała, że ona ze względu na dziecko nie ma zamiaru przewracać wszystkiego do góry nogami. Generlanie zakazywanie jakoś tam idzie, ale bez szału.
Ale kanapy nie usuniemy z pokoju. Umie schodzić, wie że trzeba tak schodzić, ale czasem się zapomina.
Fidel-F2 No właśnie o to karanie się też rozchodzi. Czy to dobry wzór do wprowadzania czy nie. Kary za niewinność chyba nie robimy, nie zdarzyło się jeszcze, bo kary są jak już coś ostro przegina. Generalnie zabieramy, płacz i wymuszanie ignorujemy.
Fidel-F2 - 29 Września 2014, 16:19
no to luzik, zachowujcie dalej zdrowy rozsądek i będzie dobrze
z drugiej strony to nie jest żubr, żeby go pod ochroną trzymać
poza tym, dziecko do czterdziestki będzie na tobie sprawdzało regularnie granice do których może się posunąć
thomas2411 - 29 Września 2014, 20:59
hehe, dobre No to fakt. Druga sprawa zahukać go też nie chcemy, żeby potem nie był wstydliwy i niepewny.
Rafał - 30 Września 2014, 06:51
Z drugiej strony choćby nie wiadomo jak się starał palca w kontakt nie wciśnie, tak więc nie ma też o co się bić i robić zabawy z cyrkiem o kontakt, bo z samych nudów będzie was prowokować. Albo na złość. Dać do zrozumienia, że to "fuj" i małemu przejdzie.
thomas2411 - 30 Września 2014, 08:29
Rafał nie chodzi tylko o kontakt. A to że palca nie wsadzi to wiem, ale coś może mieć w ręku co wsadzi i będzie gorzej.
Luc du Lac - 30 Września 2014, 09:19
thomas, tu kilka ćwiczeń, które zajmą dzieciaka:
ćwiczenia dla rodzica i dziecka
thinspoon - 30 Września 2014, 09:24
Sparta? Najlepszy fragment od 2:40
Lynx - 1 Października 2014, 11:29
thomas2411, a dlaczego nie ma wchodzić na kanapę? Kilka poduszek pod, w razie gdyby się sturlał, a jak nabije sobie guza, to mu tylko uświadomi, dlaczego nie ma na kanapie szaleć za bardzo. Tym bardziej, jeśli kuku zrobi sobie w warunkach kontrolowanych - czyli z rodzicem pilnującym, żeby za duża krzywda się bąblowi nie stała. I tak będzie właził - pocieszę Cię - jest teraz odkrywcą i żadna przygoda mu nie straszna. A tylko doświadczalnie nauczy się, że jak Tata mówi: nie, bo będzie bolało, to Tata mówi prawdę. Juniorowi pozwoliliśmy się lekko poparzyć (tylko zaczerwienienie skóry), kiedy napierał się, żeby dotknąć czerwonej płytki kuchenki elektrycznej. Od tamtego czasu sprawdza najpierw, czy jakiś element nie jest ciepły.
|
|
|