Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
mBiko - 6 Stycznia 2008, 21:33
"Niania w N.Y." raczej mnie rozczarował. Niezbyt śmieszny, emocjonalność bohaterki na poziomie 12-latki.
marekz - 6 Stycznia 2008, 22:47
30 Days of Night
Mam dość mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu. Zacznę jak zazwyczaj od wrażeń pozytywnych. Kreacja wampirów jak dla mnie porywająca. Twórcy nie uciekają się do szybkich migawek, szybko poruszającej się kamery, niewyraźnych i ciemnych ujęć. Wampiry są przedstawione dokładnie i "w pełnym świetle". Kreacje jak dla mnie bardzo przekonujące, sposób poruszania się, sposób reagowania, mowa - no ogólnie miodzik. Zabijanie w tym filmie też mi się podobało, tzn. było przedstawione efektownie. Element dziewczyński wśród wampirów (mam tu na myśli wampirzyce) udany.
Wprawdzie jeden z wampirów, chyba przez pomyłkę montazysty powstaje z martwych po zmieleniu go na miazgę, ale ja nie jestem drobiazgowy aby za to obniżać ocenę. Podobnie nie czepiam się tego, jak te biedne wampiry dożyły do tej pory.
Teraz minusy. Nie urzekł mnie jakoś nastrój zaśnieżonego miasta, no ale ja ogólnie za zimą nie przepadam. Było to - powiedziałbym - dość monotonne. Wersja bohaterskiego szeryfa prezentowana w filmie, jest dla mnie do bólu standardowa. Ogólnie cała linia fabularna jest przewidywalna, no ale założyć chyba należy, że w tego rodzaju filmach fabuła nie musi być wysokich lotów. No i jest dość niskich lotów, przy czym pamiętajmy, że ja jestem tym gościem, któremu podobał się I am Legend, co może sugerować, że wymagań nie mam być może zbyt wygórowanych. Choć ten motyw ze szczęściem sprzyjającym cały czas "głupszym ale o dobrym serduszku" mnie rozwala, a motyw ten jest tutaj nieco eksploatowany, dobrze że nie za bardzo, bo co by to było gdyby nikt nie zginął.
Zakończenie filmu - dla mnie kicz i rozpacz logiczna, choć animacja płatków sadzy mi się podobała. I tak dobrze, że bohater nie wybuchnął żywym ogniem od pierwszego promienia Słońca, mogło być zatem gorzej. W każdym razie zakończenie raczej kupy się nie trzyma, ale to bolączka większości filmów.
Ogólnie chciałbym bardzo jakoś docenić te rewelacyjne jak dla mnie postacie wampirów, jednak pojedyncza ocena jest zawsze pewną średnią i mnie wychodzi coś około 7/10. Czyli słabiej niż I am Legend.
Niemniej jednak z całą pewnością mógłbym ten film polecić. Ze względu na potwory być może warto nawet obejrzeć go więcej niż jeden raz.
Chal-Chenet - 6 Stycznia 2008, 22:54
Ja akurat widziałem ten film, ale niektórzy pewnie nie, więc przydałoby się oznaczyć spojlery
marekz - 6 Stycznia 2008, 22:56
Chal-Chenet napisał/a | Ja akurat widziałem ten film, ale niektórzy pewnie nie, więc przydałoby się oznaczyć spojlery |
Zawsze staram się nie pisać o konkretnych scenach zbyt szczegółowo. Czyżby tym razem mi się nie udało?
Chal-Chenet - 6 Stycznia 2008, 22:58
Zakończenie filmu.
marekz - 6 Stycznia 2008, 23:01
Chal-Chenet napisał/a | Zakończenie filmu. |
Eeee, i myślisz, że jak ktoś nie widział i nie czytał, to wywnioskuje jak to się kończy? Starałem się aby nie był w stanie... jak się nie udało to trudno.
elam - 6 Stycznia 2008, 23:03
przygody Bena Gatesa czesc druga, czyli
Skarb Narodow - ksiega Tajemnic.
Przyjemne ogladanko. Bez ochow i achow, po prostu fajny film przygodowy, oczywscie nalezy przyjmowac bezkrytycznie mnostwo rzeczy, ale patrzy sie na to dobrze. 2 godziny minely szybciutko.
Anonymous - 6 Stycznia 2008, 23:15
Jestem legendą. Fajne toto. Tylko po co wpieprzyli ten happyend?
Chal-Chenet - 6 Stycznia 2008, 23:20
Zadawałem sobie podobne pytanie po seansie...
hrabek - 7 Stycznia 2008, 09:09
A czytal ktos ksiazke Mathesona?To jest dopiero wypas. Gdyby I am legend bylo wierne ksiazce byloby 10x lepsze.
Chal-Chenet - 7 Stycznia 2008, 09:35
Właśnie. Ja czytałem i zgadzam się z Twoją opinią w 100%...
dzejes - 7 Stycznia 2008, 11:50
hrabek napisał/a | A czytal ktos ksiazke Mathesona?To jest dopiero wypas. Gdyby I am legend bylo wierne ksiazce byloby 10x lepsze. |
A kto Ci ją polecił?
Pytanie kto by dał kasę na taki scenariusz?
hrabek - 7 Stycznia 2008, 13:14
Jak to kto? Mistrz dzejes oczywiscie!
Kto by dal? Co przez to rozumiesz? Widowiskowosci scenariuszowi ksiazki odmowic nie mozna, sfilmowana scena wyscigu z czasem i zachodem slonca bylaby na pewno jedna z mocniejszych. Film bylby mniej filmem akcji, a bardziej thrillerem i wcale nie musialoby to byc ze szkoda dla ogladalnosci. A koncowka (w zasadzie od momentu poznania dziewczyny) jest tak genialna, ze jakakolwiek w nia ingerencja jest calkowicie zbedna.
lavojtek - 7 Stycznia 2008, 13:14
marekz napisał/a | Zakończenie filmu - dla mnie kicz i rozpacz logiczna, choć animacja płatków sadzy mi się podobała. I tak dobrze, że bohater nie wybuchnął żywym ogniem od pierwszego promienia Słońca, mogło być zatem gorzej. W każdym razie zakończenie raczej kupy się nie trzyma, ale to bolączka większości filmów. |
LOL Zakonczenie to akurat chyba najwierniej oddana czesc komiksu!!!
marekz - 7 Stycznia 2008, 17:15
Martva, będziesz miała tego Stardust'a do jutra czy raczej nie?
Martva - 7 Stycznia 2008, 17:18
Będę
marekz - 7 Stycznia 2008, 17:19
To ja poczekam.
marekz - 7 Stycznia 2008, 17:30
lavojtek napisał/a | LOL Zakonczenie to akurat chyba najwierniej oddana czesc komiksu!!! |
Ja jestem wybitnie nieoczytany i nieoboglądany. Wiesz - kultura obrazkowa, ale tylko w znaczeniu obrazków ruchomych.
Nawet nie miałem pojęcia, że to na podstawie komiksu.
Martva - 7 Stycznia 2008, 18:25
marekz napisał/a | To ja poczekam. |
Ej, ale nie złość się, nie lubię jak mnie faceci wpędzają w poczucie winy...
marekz - 7 Stycznia 2008, 18:30
Martva napisał/a | Ej, ale nie złość się, nie lubię jak mnie faceci wpędzają w poczucie winy... |
Ja się nie złoszczę, tylko złośliwie się zastanawiam czy nasze opinie będą podobne czy nie (jeszcze nie obejrzałem, a Ty w kinie czy na kompie?).
Martva - 7 Stycznia 2008, 18:34
Zrobiłeś emotkę złoszczenia się
idę płakać w kąciku
Obejrzę dziś, jak dobrze pójdzie, a jak źle to jutro rano, i odmawiam odpowiedzi na pytanie gdzie
marekz - 7 Stycznia 2008, 19:37
Stay Alive (2006)
U mnie mocne 3/10. Choć na temat czwórki raczej bym nie negocjował.
Świat gry komputerowej wchodzi w interakcję ze światem rzeczywistym.
Na samym początku myślałem, że film spokojnie obroni 5/10, niestety z każdą minutą (dzięki bogom nie było ich zbyt wiele) sytuacja ulegała pogorszeniu.
Plus filmu jest dla mnie jeden: w pierwszej połowie czasami film tworzy nawet całkiem fajny nastrój, bardzo podobała mi się scena na drodze po prawie-wjechaniu samochodem w drzewo.
Minusów jest więcej i nie chce mi się nawet ich wymieniać. Sam pomysł jest przecież dobry i został jak dla mnie udanie rozwinięty choćby w eXistenZ (1999), który u mnie ma 9/10. Niestety tutaj autorom nastroju się specjalnie zbudować i utrzymać nie udało, efekty, nazwijmy to oględnie, mierne, mierzalnej ilości sensu w warstwie fabularnej nie stwierdziłem. Nie ma się nad czym rozwodzić. Nie polecam. No chyba, że juz jestem na to za stary, są w tym wątku osoby under15?
marekz - 7 Stycznia 2008, 19:42
Martva napisał/a | Zrobiłeś emotkę złoszczenia się
idę płakać w kąciku
Obejrzę dziś, jak dobrze pójdzie, a jak źle to jutro rano, i odmawiam odpowiedzi na pytanie gdzie |
Nie, coś Ty, ta emota u mnie co innego znaczy. Kto pocieszy Martvą w kąciku, bo ja się do tego nie nadaję.
Odmawiam odpowiedzi, odmawiam odpowiedzi... to nie miał być wstęp do wyciągania Cię do kina, spokojnie. Tak tylko bardziej "frazeologicznie" zapytałem.
banshee - 7 Stycznia 2008, 19:46
khem...
ale zjechałeś ten film, oj nieładnie, nieładnie!
najsłabszą stroną stay alive było zakończenie. tylko. wyglądało to jakby scenarzysta nie miał pomysłu na nakręcenie jakieś spektakularnej sceny i wyszło mu jakieś *beep*
sceny były, niezłe, nawet całkiem mocne momentami
pomysł interakcji był jak najbardziej trafiony, mówię to jako miłośnik gier tego typu, może być ku przestrodze dla młodych
przyjemnie się ogląda i bardzo szybko
na pewno jeszcze nie raz go sobie przypomnę...
edyta: za to eXistenZ było dla mnie tak denne i nudne, że do końca nie doczekałam i nigdy w życiu do tego filmu nie wrócę...
Martva - 7 Stycznia 2008, 19:56
marekz napisał/a | ta emota u mnie co innego znaczy. |
To wrzuć jakiś słownik, co?
marekz napisał/a | Kto pocieszy Martvą w kąciku, |
No właśnie, bo wszyscy są dziś okropni, ten się na mnie obraża, Adashi mówi ze mu się nie podobam bo jestem ruda, normalnie źli ludzie
marekz napisał/a | to nie miał być wstęp do wyciągania Cię do kina, spokojnie. |
Yyyyyy, po pierwsze: do kina czy na film? Po drugie: nawet mi to nie przyszło do głowy, tylko nie należy się przyznawać do pewnych rzeczy, nie? No chyba że wyszło na DVD już
Adashi - 7 Stycznia 2008, 20:03
Martviczko - IMHO Ty byś była ładna nawet jakbyś była łysa jak nie przymierzając Sinéad O'Connor albo Ellen Ripley w Obcym 3
ihan - 7 Stycznia 2008, 20:10
Lub Demiczka w GI Jane
Adashi - 7 Stycznia 2008, 20:15
No dokładnie, Demi, ma też inne atuty
No i w G.I. Jane spuszcza manto Aragornowi
marekz - 7 Stycznia 2008, 20:19
Martva napisał/a | normalnie źli ludzie |
To w ogóle wilcy a nie ludzie.
GAndrel - 7 Stycznia 2008, 21:00
Neverwhere. Miniserial BBC. Można obejrzeć zamiast czytać. Bardzo dokładna ekranizacja.
|
|
|