To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

marekz - 4 Stycznia 2008, 18:12

Adashi, jeszcze się zastanowię co jej EWENTUALNIE kupię na wjeździe.

Martva, wypijesz wszystko z moich rąk? :lol:

Martva - 4 Stycznia 2008, 18:12

Nie lubię soku marchewkowego. No chyba że taki jednodniowy, żadnych pasteryzacji i takich tam.
Fidel-F2 - 4 Stycznia 2008, 18:14

Martva, jak zwykle jedzie hardcorem
marekz - 4 Stycznia 2008, 18:15

Martva napisał/a
Jesteś surowy, zjechałeś film który mnie wzruszył, rozbawił, był ładny wizualnie i może go jeszcze kiedyś obejrzę, i jeszcze miał motyw z rudzikiem... 6/10, tez coś.


Nie jestem surowy, co najwyżej jestem wredota. Dałem 60% maksa temu filmowi a ona jeszcze narzeka, no! :mrgreen:

Martva - 4 Stycznia 2008, 18:27

marekz napisał/a
Martva, wypijesz wszystko z moich rąk? :lol:


Nie znam Cię, więc nie bierz tego do siebie, ale nie jem z ręki byle komu :twisted:

Fidel-F2 napisał/a
Martva, jak zwykle jedzie hardcorem


Że co znowu? :|

marekz napisał/a
Dałem 60% maksa temu filmowi a ona jeszcze narzeka, no!


Nie masz zielonego pojęcia o narzekaniu :twisted: ;P:

Adashi - 4 Stycznia 2008, 18:29

Martva napisał/a
Nie lubię soku marchewkowego. No chyba że taki jednodniowy, żadnych pasteryzacji i takich tam.

Jasna sprawa ;) To wygląda mniej więcej tak: sok marchwiowy jednodniowy plus klarowny soczek jabłkowy, do tego Wyborowa on the rocks - całość mieszamy i do smaku dodajemy wyciąg z imbiru. Szklanice dekorujemy finezyjnie pociachanym bakłażanem i parasolką. I tym sposobem drin o wdzięcznej nazwie Martvica Mózgu aka Peter Jackson Strikes Back jest gotowy :mrgreen:

marekz - 4 Stycznia 2008, 18:30

Martva napisał/a
marekz napisał/a
Martva, wypijesz wszystko z moich rąk? :lol:


Nie znam Cię, więc nie bierz tego do siebie, ale nie jem z ręki byle komu
Nie masz zielonego pojęcia o narzekaniu :twisted:
:twisted:


Jakoś nie wiem czemu nie dodałaś: "przynajmniej na samym początku"... Poza tym ja miałem na myśli picie, a nie od razu jedzenie... :mrgreen:

Co do narzekania: racja, racja. Mało trenowałem w tej branży. :-)

marekz - 4 Stycznia 2008, 18:35

Adashi, a'propos imbiru, skoro już martva zaczęła o jedzeniu. Jak idę czasami na sushi z kimś, to zjadam cały imbir którego inni nie chcą. Jakby ktoś lubiał sushi a nie przepadał za imbirem, to może niech da znać o swoim istnieniu... :-)
Martva - 4 Stycznia 2008, 20:01

Adashi napisał/a
I tym sposobem drin o wdzięcznej nazwie Martvica Mózgu


Nazwa wdzięczna niewątpliwie, dekoracja szklanki też mi sie podoba, ale psuć dobry soczek wódą? Yyyy.

marekz napisał/a

Jakoś nie wiem czemu nie dodałaś: przynajmniej na samym początku...


Albo 'przynajmniej na pierwszej randce', ale bałam się ze się spłoszysz, nie przyjdziesz, a potem będzie na mnie i mnie zlinczują :roll:

marekz napisał/a
Poza tym ja miałem na myśli picie, a nie od razu jedzenie...


To 'wypijesz wszystko z moich rąk?' wyglądało równie sugestywnie ;) Nie wspominając o tym że łatwiej kogoś nakarmić, niż napoić.

Kurczę, napisałabym coś na temat, ale skończyły mi się filmy nadające się do oglądania, ostatnio zaczęłam dwa i wytrzymałam jeden do połowy, a drugi do mniej niż połowy. :roll:

marekz - 4 Stycznia 2008, 23:29

Ja mam teraz w planie 30 Days of Night (2007) ale on już był opisywany oraz może się poznęcam nad Ring of The Nibelungs (2004) - nie widziałem tego nigdy, w publicznej tv nie dałem ostatnio rady bo było za rano, to sobie ściagnąłem.

Obejrzałem też ostatnio The Invasion (2007) ale już zbyt dawno temu, żeby o tym pisać.

Poszukaj tam czegoś fajnego Pomarańczowa, co by można pooglądać, bo nie ma to jak dwie "recenzje" jednocześnie. :evil:

Martva - 4 Stycznia 2008, 23:32

Co Wy tak wszyscy z tą 'pomarańczową'? Adashi jest rudszy ode mnie :roll:
marekz - 4 Stycznia 2008, 23:37

Martva napisał/a
Co Wy tak wszyscy z tą 'pomarańczową'? Adashi jest rudszy ode mnie :roll:


Jacy wszyscy? Na tej fotce obok jest sporo Elementów Pomarańczowych.

Stardust mi zrecenzuj, gdybym mógł prosić. Nad Drugą Narnią się już może jednocześnie poznęcamy na wiosnę.

gorbash - 5 Stycznia 2008, 10:27

Death Race 2000. Perełka!
Martva - 5 Stycznia 2008, 10:38

marekz napisał/a
Na tej fotce obok jest sporo Elementów Pomarańczowych.


Żaden z nich nie jest pomarańczowy, to przez świeczkowe światło ;P:

marekz napisał/a
Stardust mi zrecenzuj, gdybym mógł prosić.


Bardzo chętnie bym go zrecenzowała, bo książka jest urocza, ale nie widziałam i nie mam :(

Ziemniak - 5 Stycznia 2008, 12:41

gorbash, gdzieś to dorwał :?:
marekz - 5 Stycznia 2008, 14:16

gorbash napisał/a
Death Race 2000. Perełka!


Film z roku 1975?

marekz - 5 Stycznia 2008, 14:19

Martva już nie przesadzajmy z tym analitycznym umysłem. W kwestii Stopnia Pomarańczowości, fotka ma nastrój pomarańczowy i tyle.

Co do Stardust, ja to będę oglądał za jakieś 2 dni pewnie, bo już to mam, więc niestety chyba moja opinia pojawi się pierwsza, nad czym od razu z góry, przedwstępnie ubolewam. :-)

lavojtek - 5 Stycznia 2008, 15:03

marekz napisał/a
chyba moja opinia pojawi się pierwsza

No to nie bede pozbawial cie tej przyjemnosci zwazywszy ze widzialem Stardust w zeszlym roku :P
Storm warning - bardzo dobry australijski horror utrzymany w klimacie Wolf creek jednak odrobine "lzejszy" niz ten drugi.
3.10 to Yuma - rewelacyjny western :bravo Swietnie ukazana "ewolucja" postaci Wade/Crowe. Jedyne do czego mozna sie przyczepic to troche sztywny Bale (o dziwo)! Od dawna tesknilem za dobrym westernem i nareszcie sie doczekalem!
Nie dam oceny zeby sie nie okazalo ze urazilem czyjs jedynie sluszny gust :lol: :roll:

Martva - 5 Stycznia 2008, 15:30

lavojtek napisał/a
No to nie bede pozbawial cie tej przyjemnosci zwazywszy ze widzialem Stardust w zeszlym roku :P


Pierwsza niż moja, Ty się nie liczysz - sorry ;)

gorbash - 5 Stycznia 2008, 16:16

Ziemniak napisał/a
gorbash, gdzieś to dorwał :?:

Od kumpla ;-) Pewnie ma dużo przyjaciół w internecie...
marekz napisał/a

Film z roku 1975?

Ten sam. W jednej z głównych ról Żelazny Sylwester.

Adashi - 5 Stycznia 2008, 17:32

gorbash, Ziemniak, to pewnie czekacie z utęsknieniem na "Deathrace 3000", który zrealizuje Paul W.S. Anderson :wink:
Teaser 8)

Ziemniak - 5 Stycznia 2008, 17:44

Najpierw muszę obejrzeć 2000 8) . Swego czasu grywałem w fajną gierkę "carmageddon' Tematyka podobna jak w filmie, świetnie odstresowuje :twisted:

Edit: Carmageddon można pobrać za darmo tutaj

Adashi - 5 Stycznia 2008, 17:50

Pamiętam, pamiętam, też w to grałem :D

A oryginalny Wyścig Śmierci to pamiętam z czasów świetności formatu VHS :wink:

banshee - 5 Stycznia 2008, 20:31

znowu aeon flux i tym razem ubawiłam się jeszcze bardziej :roll:
dzejes - 5 Stycznia 2008, 22:55

Przygody wielkiego Afroamerykanina oraz Amerykanina pochodzenia semickiego.. Dziwnie mi teraz.
Agi - 6 Stycznia 2008, 01:19

Testosteron - chwilami zabawny
Hubert - 6 Stycznia 2008, 12:15

Tolerancyjni partnerzy - przyzwoity thriller, z nieźle obsadzonymi aktorami i nienajgorszym klimatem.
lavojtek - 6 Stycznia 2008, 13:37

Atonement - poczatkowo film bardzo mnie znuzyl, jednak wraz z rozwojem historii zaczal mnie wciagac. Nawet sztywna Keira nie zepsula mi seansu. BTW kto to beztalencie obsadza w takich filmach. Wracajac do sedna: scena na plazy nakrecona jednym "pociagnieciem" kamery - mistrzostwo! Moze Atonement nie jest arcydzielem ale na pewno jest wiecej niz dobry! Polecam
Hubert - 6 Stycznia 2008, 17:19

Bo Keira ma przyciągać czternastolatków do ekranu... Nawet jeśli film jest skierowany do zupełnie innego odbiorcy ;)
banshee - 6 Stycznia 2008, 20:28

dziewiąta kompania
dobre kino, fajne chłopaki :roll:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group