Blogowanie na ekranie - moje śmietnisko
lokje - 27 Kwietnia 2008, 10:29
Bo ludzie mają urlopy macierzyńskie No i wstrzelają się w rytm pieluchowo- karmieniowy, spokojnie da się to zrobić ( bo nie ma innego wyjścia zresztą).
Końcówkę ciąży miałam bezrobotną i tak mi się tęskni do pracy, że teraz, niecałe dwa tygodnie po porodzie, już się dobijam o powrót do dawnego rytmu. Mogę pracować w domu, więc jest idealnie.
corpse bride - 28 Kwietnia 2008, 14:44
nie no, mówię o tych, co mają już trochę większe te dzieci, a mimo to takie, które trzeba karmić, ubierać, opiekować. nawet jak takie dziecko w czasie, kiedy rodzice są w pracy jest w żłobku/przedszkolu/szkole coś mu sie od życia/rodziców należy w domu, po powrocie. coś na co ja bym chyba nie miała siły...
ps - mam za sobą słodczasty weekend. spędziłam go z shfweahfsjkafas, całe 3 dni prawie. zasiedziałam się i dziś poszłam do pracy od niego w jego podkoszulku, pachnąca jego dezodorantem i perfumami (są unisex). pachnę tak ładnie, że mam się ochotę przytulić do siebie
a w weekend zabrałam serduszko do macdonaldsa, bo sprzedałam trochę biżu i w końcu było mnie stać, żeby go nakarmić. głupie to trochę, bo w porównaniu z tym, ile ona na mnie wydaje, to jest nic. i źle się z tym czuję. nie mogę się doczekać stabilizacji finansowej, żeby to jakoś wyrównać...
corpse bride - 8 Maj 2008, 16:38
chrupek miał urodziny. po dość długim namyśle kupiłam mu taką zabawkę i trochę się bałam, czy trafię. wiedziałam, że chce grę planszową, ale nie wiedziałam, jaka mu się spodoba, nie znam się na grach planszowych i nie wiedziałam, czy on tak chce-chce, czy tylko tak gada.
ale okazało się, że chciał-chciał i się tak strasznie ucieszył i powiedział, że nigdy chyba nie dostał tak trafionego prezentu i się wzruszył i się serio serio bardzo cieszył, a ja się cieszyłam, że on się cieszy.
a żeby nie było tak różowo, to mam jeszcze miesiąc na napisanie pracy magisterskiej...
Ziuta - 8 Maj 2008, 16:53
corpse bride napisał/a | shfweahfsjkafas |
Weź to wymów
Martva - 8 Maj 2008, 17:14
corpse bride napisał/a | się serio serio bardzo cieszył, a ja się cieszyłam, że on się cieszy. |
Ehh, zazdroszczę. Wymyślanie i kupowanie prezentów to dla mnie męczarnia straszna.
corpse bride napisał/a | a żeby nie było tak różowo, to mam jeszcze miesiąc na napisanie pracy magisterskiej... |
Da się. Ale trzeba się wziąć.
corpse bride - 9 Maj 2008, 12:18
ziuta, nie wiem właśnie, jak pisać, bo imienia nie chcę wymieniać, zaimków dzierżawczych nie lubię - itd.
wiecie, że prowadzę rozmowy kwalifikacyjne w mojej nowej pracy?
Słowik - 9 Maj 2008, 12:50
Gollum bije gollumy?
corpse bride - 9 Maj 2008, 14:51
hehe, coś w ten deseń. a tak serio, to dopiero jak ich przyjmiemy dowiadują się, jaki ze mnie straszliwy gollum
jewgienij - 9 Maj 2008, 20:48
Miesiąc czasu to cała wieczność, dziewczyno. Możesz leżeć i opalać się przynajmniej przez tydzień.
Prezent super, sam się pośliniłem( oczywiście duchowo ).
Opowiedz o słabych stronach ludzi przeprowadzających rozmowy pracodawcze, bo oni - jak ten królik z Monty Pythona -też muszą mieć przecież jakieś słabe strony.
corpse bride - 10 Maj 2008, 19:32
leżałam przez rok, bez opalania, bo nie lubię. teraz czas na konkret. wish me luck, ewryłan.
widziałam grę rozpakowaną. ładna. gdzie ją widziałam? u niego w łóżku. spał z nią wcześniej
słabe strony osób przeprowadzających rozmowy? mogę najwyżej o swoich powiedzieć. np. jak miałam takich rozmów 5 w ciągu dnia, to po piątej poszłam zwymiotować. nie chodzi o to, że ci ludzie byli obrzydliwi, tylko dla mnie to też jest stres.
Martva - 10 Maj 2008, 19:36
corpse bride napisał/a | u niego w łóżku. spał z nią wcześniej |
Sweeeeeet
corpse bride - 12 Maj 2008, 11:18
jako, że ja spałam u niego w weekend gra poszła na podłogę. rozłożyliśmy i jest... duża. fajna. występują w niej potwory i jest trochę skomplikowana.
ruszyłam trochę z pracą mag. kategoryzuję.
spać mi się chceeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
niedługo wrzucę fotki kolczyków z czaszkami i bluzeczki podkreślającej. a dziś tym strojem będę straszyć na rozmowach kwalifikacyjnych
gorat - 19 Maj 2008, 16:36
Niedługo to pojęcie względne
Odpadłem pod koniec marca, jak się towarzystwo tłukło piersiami, i bałem się, że jak zajrzę z powrotem, to się nie wygrzebię spod sterty postów. Ale nie - tylko trzy strony Jakiś odwyk?
I żadnych zdjęć, które można na avatar przerobić!
Martva - 19 Maj 2008, 16:38
Chciałbyś mieć w avatarze fotę kolczyków z czaszeczkami?
corpse bride - 19 Maj 2008, 16:40
próbowałam zrobić te zdjęcia, ale problem jest taki, że jak wracam z pracy to nie ma już dobrego światła. i wyglądam wtedy dość źle po całym dniu. rano nie mam zas czasu, a wyglądam jeszcze gorzej.
wrzucę jakieś zdjęcie poglądowe z bluzeczką (bluzeczka bez twarzy, znaczy), a czaszki nie wyszły ładnie na żadnym.
Dun, może masz jakieś wskazówki, jak najlepiej robić zdjęcia biżu? mam nikona d40, lampę tylko wbudowaną.
aha, i szlag by trafił taka pogodę. wyglądam super w złotych sandałkach i szarym swetrze szmateusza sięgającym kolan.
Martva - 19 Maj 2008, 17:02
Nie jestem Dunadanem, ale może Cię zainteresuje:
link
i drugi
corpse bride - 20 Maj 2008, 13:32
dzięki, martva
zrobiłam wczoraj 10 par kolczyków i mam ochotę zatrzymać co najmniej 5 z nich. to nic, że rzadko chodzę w kolczykach. a kasy potrzebuję straszecznie i fajnie by było jakby sie sprzedały.
chciałabym im robic zdjęcia, chociażby dlatego, że jak są ładne, to szybko wychodzą i potem nawet nie pamiętam, że coś robiłam i jak to wyglądało...
w mojej kolekcji wiosna-lato 2008 dominuje motyw liścia
Martva - 20 Maj 2008, 15:20
Pokaż fotki, jak zrobisz
corpse bride napisał/a | zrobiłam wczoraj 10 par kolczyków |
rany. Chyba dawno mi się nie trafił tak płodny dzień
corpse bride napisał/a | mam ochotę zatrzymać co najmniej 5 z nich. |
Zawsze w takich sytuacjach stwierdzam ze mogę powtórzyć wzór i zrobić dla siebie takie same/podobne
corpse bride napisał/a | kasy potrzebuję straszecznie i fajnie by było jakby sie sprzedały. |
corpse bride - 21 Maj 2008, 10:38
a dziś jestem w pracy w kolczykach od ciebie
i nic się so far nie sprzedało, rynek się chyba nasycił - laski mają więcej kolczyków, niż mogą nosić...
gorat - 21 Maj 2008, 10:47
Się wbiję - nie sztuka nosić, sztuka mieć
Edit: takie lekko paranoiczne mi się to zdało - do wypowiedzi o kolczykach nawiązuje facet w avacie kobiety. n/c
Kruk Siwy - 21 Maj 2008, 10:47
Odpowiednią ilośc uszu?
gorat - 21 Maj 2008, 10:49
A Krukowi jedno - zapytaj Witchmę, ona wie dobrze, jak rozumieć
dzejes - 21 Maj 2008, 10:56
gorat napisał/a |
Edit: takie lekko paranoiczne mi się to zdało - do wypowiedzi o kolczykach nawiązuje facet w avacie kobiety. n/c |
Najpierw awatarki z kobietami, potem żywe zainteresowanie kolczykami...
Wyjdź z szafy Gorat! Nie jesteś sam.
gorat - 21 Maj 2008, 11:00
dzejes jak zawsze w formie
Dużej litery nie odpuszczę!
Martva - 21 Maj 2008, 11:08
corpse bride napisał/a | a dziś jestem w pracy w kolczykach od ciebie |
corpse bride napisał/a | i nic się so far nie sprzedało, rynek się chyba nasycił |
Spokojnie, zrób przerwę, niech sie stęsknią. Tylko jak spotkasz w okolicy pracy handlarza litewską biżu z bursztynem i nie tylko, to poszczuj psami czy czymś
Kruk Siwy napisał/a | Odpowiednią ilośc uszu? |
To jest myśl
dzejes, ale z Ciebie zołza
corpse bride - 21 Maj 2008, 11:38
nie wiem, mówiłam już, ale mam konkurencję w postaci koleżanki z pracy, która nauczyła się ode mnie robić kolczyki i ciągle przynosi coś nowego, czym - nie powiem - bardzo motywuje mnie do działania. sprzedaje taniej niż ja ale i jakość wykonania jest inna.
Martva - 21 Maj 2008, 11:59
Aaaaaj, to niemiłe :/
corpse bride - 21 Maj 2008, 12:00
nooo. ale zamawiamy razem koraliki i jest to dość korzystne.
Martva - 21 Maj 2008, 12:11
Chyba że.
Dawać Ci znać jak będziemy coś gdzieś zamawiać grupowo? Właśnie mi przyszło do głowy
corpse bride - 21 Maj 2008, 14:54
sure
|
|
|