Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 15:49
możesz się spytać?
Martva - 2 Grudnia 2010, 15:55
Jak nie zapomnę... ale wietrzę podstęp
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 19:52
przypominam
Martva - 2 Grudnia 2010, 20:29
Czasem oba naraz, a czasem na zmianę, a czasem żadne.
May - 2 Grudnia 2010, 21:44
| Martva napisał/a | Ziiiiimno. Na szczęście moja siostra wyprowadzając się w inny klimat zostawiła mi puchowy płaszcz.
|
Od jakiegos tygodnia codziennie tego zaluje. Naprawde! Co prawda te straszliwe obrazki, ktore tele ostatnio pokazuje, to Szkocja, polnoc i wschod kraju, ale nawet u nas, w Krainie Lata temperatura spadla powaznie ponizej zera (dzis w nocy moze byc nawet -8!) a dzis to nawet sniegu napadalo, tak z 5 cm! Mam ochote zakopac sie w lozku i nie wychodzic, jest ziiiiimno!
Do tego dom bez izolacji, 'stygnie' 10 minut po wylaczeniu ogrzewania, a w pracy jakis prehistoryczny system grzewczy, absolutnie nieprzystosowany do minusowych temperatur! I nie ma ogrzewania w toalecie
ilcattivo13 - 3 Grudnia 2010, 12:10
Martva - może to wina przemrożenia, a nie przeciążenia? Jak sobie kiedyś w podstawówce przemroziłem kolana, to przez rok z hakiem nie mogłem klękać. Albo może to kontuzje z młodości się odzywają?
Gdyby to tylko lewe było, to bardzo prawdopodobne by było, że kiedyś jeździł widlakiem "bułgarem" z rozwalonym cięgłem przy sprzęgle
| May napisał/a | Do tego dom bez izolacji, 'stygnie' 10 minut po wylaczeniu ogrzewania, a w pracy jakis prehistoryczny system grzewczy, absolutnie nieprzystosowany do minusowych temperatur! I nie ma ogrzewania w toalecie |
wiadomo... Zachód... cywilizacja przyjaciel, jak mieszkał w Irlandii, to spał w czapce wełnianej, bo tam mają jeszcze "przelotowe wentylacje" (takie z przesuwanymi metalowymi kratkami) pod oknami i zimno było jak cholera.
Matrim - 4 Grudnia 2010, 15:15
| ilcattivo13 napisał/a | | przyjaciel, jak mieszkał w Irlandii, to spał w czapce wełnianej, bo tam mają jeszcze przelotowe wentylacje (takie z przesuwanymi metalowymi kratkami) pod oknami i zimno było jak cholera. |
Całkiem niedawno w tv oglądałem brytyjski program z serii "budujemy nowy dom/remontujemy stary dom". I pan prowadzący zachwycał się plastikowymi oknami i podwójnymi szybami w tychże. A kiedy indziej mowa była o tym, jaka to moda na ocieplanie domów styropianem się tworzy. Programy były może sprzed 5 lat, góra. Brytyjska innowacyjność w budownictwie skończyła się chyba na Stonehenge. No, może na katedrach
May - 4 Grudnia 2010, 17:09
Sisi, bylam dzis na jakims charytatywnym targu swiatecznym, bylo stoisko z bizuteria z drobnicy. Komplet kolczyki typu indiance (ale z podwojnej warstwy) + naszyjnik - £30.
tego typu bransoletka (ale bez ksztaltowych koralikow, sama drobnica) - od 35 do 55 funtow. Kolczyki krysztalek -przekladka-wiekszy krysztalek - miedzy 3 a 7 funtow.
To tak apropos cen bizu z drobnicy. Babka miala jeszcze takie tkane z koralikow torebeczki - 5 na 3 cm, wszystko z koralikow o srednicy okolo2mm, podziwialam robocizne z zachwytem!
Martva - 4 Grudnia 2010, 17:27
Siostro, bo ja mam pewne problemy zrozumieniowe z Twoją wypowiedzią.
| May napisał/a | | kolczyki typu indiance (ale z podwojnej warstwy) |
Co to znaczy 'z podwójnej warstwy'?
| May napisał/a | | tego typu bransoletka (ale bez ksztaltowych koralikow, sama drobnica) |
Znaczy taka?
Jesli była tkana z miyuki delica, to one są droższe od Jablonexu i to sporo. No i na Zachodzie się chyba bardziej ceni rękodzieło... Ciekawe czy tez mają takie głupie ograniczające przepisy jeśli chodzi o uzycie metali szlachetnych.
| May napisał/a | | Kolczyki krysztalek -przekladka-wiekszy krysztalek - miedzy 3 a 7 funtow. |
No to tu przynajmniej myslę brytyjsko
May - 4 Grudnia 2010, 19:48
Podwojna warstwa tzn tak jakby byl jeden nalozony na drugi. Tylko, ze one ukosne byly, nie rombowate. Wiec jedna warstwa byla lewoskosna, a druga prawoskosna. I spodnia troszke dluzsza niz wierzchnia. I ta trojkatna baza na gorze kolczyka byla zlozona razem i spleciona.
Co do bransoletki, to owszem baza byla taka, ale na tym byly jeszcze rozne wynalazki, tez uplecione. Zapiecie tez bylo koralikowe, plecione. Slicznosci, czasem takie sie pojawiaja w tych smiesznych gazetkach, co je dostajesz.
Aha, kasy fiskalnej nie mieli!
merula - 4 Grudnia 2010, 19:56
| Cytat | | Aha, kasy fiskalnej nie mieli! |
no jak oni mogli?!
Kasiek - 5 Grudnia 2010, 09:40
Może tam są normalne przepisy?
May - 5 Grudnia 2010, 15:49
Kasiek, bardziej przyjazne dla malych firm, to na pewno! Nie wnikalam nigdy w szczegoly, ale wiem np, ze od rozpoczecia dzialalnosci masz 3 miesiace na jej zarejestrowanie i ZUS ich nie zabija, bo jak nie masz zyskow to nic nie musisz placic...
Kasiek - 5 Grudnia 2010, 16:25
No właśnie. A u nas - zapłać 800 zł od razu...
Martva - 5 Grudnia 2010, 16:33
| May napisał/a | | Podwojna warstwa tzn tak jakby byl jeden nalozony na drugi. Tylko, ze one ukosne byly, nie rombowate. Wiec jedna warstwa byla lewoskosna, a druga prawoskosna. I spodnia troszke dluzsza niz wierzchnia. I ta trojkatna baza na gorze kolczyka byla zlozona razem i spleciona. |
Dalej nie rozumiem
| May napisał/a | | ze od rozpoczecia dzialalnosci masz 3 miesiace na jej zarejestrowanie i ZUS ich nie zabija, bo jak nie masz zyskow to nic nie musisz placic... |
Ciekawe z co z VATem na srebro i kasą fiskalną...
| Kasiek napisał/a | | A u nas - zapłać 800 zł od razu... |
Po dwóch latach. Wcześniej jest niższy.
Kasiek - 5 Grudnia 2010, 16:56
Od stycznia zakładam firmę. Poinformowali mnie, że tyle, ale że mam etat, to nie muszę. Może pani była mało kompetentna jednak...
MilleniumFalcon - 5 Grudnia 2010, 17:43
Kasiek, sprawdź jeszcze raz może. Najlepiej w kilku różnych źródłach. Bo jak ja zakładałam działalność, to przez 2 lata było ok 300 zł, dopiero potem 800, a z tego co wiem od znajomej, co ma etat+działalność, to ZUS działalnościowy (nie wiem, czy pełną stawkę) też musi płacić.
Kasiek - 5 Grudnia 2010, 17:56
O kurczę. Ja mam jeszcze inaczej, bo w ramach Inkubatorów przedsiębiorczości jest jeszcze korzystniej, jak się właśnie dowiedziałam.
Martva - 5 Grudnia 2010, 18:09
Kasiek, a Ty tę firmę to tak biżuteryjnie, czy jak?
merula - 5 Grudnia 2010, 19:28
| Cytat | | Ciekawe z co z VATem na srebro i kasą fiskalną... |
może u nich nie jest to aż taki rarytas i drogocenność, jak u nas.
Martva - 5 Grudnia 2010, 19:58
U nas to tez nie jest jakiś specjalny rarytas, myślę, tylko przepisy są idiotyczne.
Jakbym się bardzo uparła, to dałoby się to ominąć - gdybym zrezygnowała z tzw 'zwyklaków' z kamieni i szkiełek, bo one są na szpilkach i z przekładkami, które na ogół nazywają się 'posrebrzane', przerzuciła się wyłącznie na plecionki - i naszyjniki/bransoletki zapinała na guzik lub koralikową kulkę plus koralikową pętelkę (brak możliwości regulacji), a bigle do kolczyków dawała z miedzi, mosiądzu albo stali chirurgicznej. No i musiałabym zrezygnować z 'zadrutowanych'. I ważek. Bo są na posrebrzanych drutach.
Tak czy tak, pewnie bym nie zarobiła na ZUS, nawet obnizony.
merula - 5 Grudnia 2010, 20:04
| Martva napisał/a | | U nas to tez nie jest jakiś specjalny rarytas, myślę, tylko przepisy są idiotyczne. |
dokładnie to miałam na myśli - traktowanie każdej ilości srebra i każdego minerału podciągniętego pod szlachetniejszy jako "cuda" wymagającego ewidencjonowanego obrotu. bo jeszcze się na tym majątku dorobisz ( jak nie przymierzając sponsorzy konkwistadorów) , a państwo biedne nic z tego mieć nie będzie.
Martva - 5 Grudnia 2010, 20:09
Minerałów nie jestem pewna, ale metale szlachetne (szeroko pojęte) to tak.
| merula napisał/a | | bo jeszcze się na tym majątku dorobisz ( jak nie przymierzając sponsorzy konkwistadorów) |
VAT od każdego przedmiotu, ale jak się za dużo zarobi to dochodzi jeszcze dochodowy.
Kurczę, strasznie nie wiem co z tym wszystkim zrobić, w piątek mam się stawić do Urzędu Pracy i jak zwykle nie wiem co powiedzieć. I niepokoję się że ze szpitala nie dzwonią, nie wiem czy o mnie zapomnieli i powinnam się przypomnieć, czy być cierpliwa.
merula - 5 Grudnia 2010, 20:27
przypomnieć się koniecznie.
Martva - 5 Grudnia 2010, 20:33
Bo mieli mieć remont i powiedzieli że zabieg to najwcześniej grudzień/styczeń, ale już jest grudzień. Wcaleniepanikuję.
merula - 5 Grudnia 2010, 20:58
jak się nie przypomnisz, na twoje miejsce trafię te, co się przypomniały. tak to głupio działa.
Kasiek - 6 Grudnia 2010, 09:06
Galerię rękodzieła. Głównie ze względu na teściową, żeby miała co robić i artystycznie (bo kończyła wydział rzeźby, maluje, rysuje, szyje, cud-miód po prostu) i tak "administracyjnie", żeby tym zarządzała, bo jest bez pracy. Ma stać na mnie, bo ja bym miała preferencyjne warunki. Zobaczymy.
Martva - 7 Grudnia 2010, 12:24
Ale wpisujesz od razu te wszystkie bizuteryjne pkd od srebra, masz kasę etc?
Kurde, obiecałam sobie że jak do środy nie zadzwonią ze szpitala, to zadzwonię w środę żeby przed piątkiem wiedzieć na czym stoję. Zadzwonili dziś, mam się zgłosić w poniedziałek i wyjść w środę (pani powiedziała że wystarczą mi cztery dni strasznej diety, nie musi być tydzień). W czwartek tata mnie zawiezie na EKG i badania krwi jakieśtam. A w piątek mam nadzieję że nie trafię na jakąś straszną zołzę w tym UP, przecież potrzebuję pieczątkę na świstku dla NFZ... Argh.
Godzilla - 7 Grudnia 2010, 12:46
Martva, ja dopytywałam kilka razy o pkd od srebra i od kiedy trzeba mieć kasę i zarejestrowany VAT. I wyszło mi, że masz to mieć w momencie, kiedy dokonujesz pierwszej transakcji na srebrze. Nie jestem tylko pewna czy sprzedaży swojego wyrobu, czy nabycia już gotowego. Nie musisz mieć tego wszystkiego za karę za samo wpisanie numerka PKD do zgłoszenia. Dopytaj zresztą u siebie, nasze urzędy skarbowe lubią mieć własne lokalne zwyczaje.
ilcattivo13 - 7 Grudnia 2010, 15:04
Martva - ale pomyśl, że jak już wyjdziesz z tego szpitala, to se taką wielką pieczoną golonkę na miodzie z piwem zjesz
|
|
|