Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
shenra - 30 Listopada 2010, 23:02
Martva, pstryka całkiem fajne radosne fotki.
illianna - 30 Listopada 2010, 23:06
Nie wiem czy lepiej, ale lubię się czasem powtrącać
shenra - 30 Listopada 2010, 23:07
illianna, no co? Bardzo zgrabne zdjęcie.
Martva - 30 Listopada 2010, 23:11
Hmmm, inaczej. Ale teraz nie wiem czy z kolei nie jest przeostrzone i przejaskrawione
Wiecie, skończę jeszcze naszyjnik, dorobię do niego kolczyki i wrócę do kolorowych rzeczy, bo już nie mogę Komplet z kryształu górskiego i szkła to w ogóle trafi do biżupudełka bez sesji zdjęciowej, kij mu w kwarc.
illianna - 30 Listopada 2010, 23:11
| Martva napisał/a | Hmmm, inaczej. Ale teraz nie wiem czy z kolei nie jest przeostrzone i przejaskrawione | no możesz mieć rację
Martva - 1 Grudnia 2010, 11:32
A, i zapomniałam:
| Matrim napisał/a | | Na jasne rzeczy, a szklane to już zupełnie, najlepszy jest karton (lub materiał) czarny. |
Jak ostatnio kombinowałam z czarnym tłem pod jasną rzecz (to mogły być srebrne indiańce), to rzecz zamieniła się w lusterko i zupełnie odmówiła współpracy.
Inna rzecz że to było jakiś czas temu i odrobinę się nauczyłam od wtedy. Może warto spróbować znów...
Jakas kobieta obudziła mnie rano telefonem i zaświergotała radośnie 'no cześć Izunia, co słychać, obudziłam Cię że tak dziwnie mówisz?' Uch. A temperatura na zewnętrzu jest zdecydowanie poniżej moich wymagań życiowych.
Martva - 1 Grudnia 2010, 13:13
Brrr, byłam na tradycyjnym psacerze do kiosku po gazetę. Jakieś pięć do siedmiu minut w jedną stronę, jeden przystanek autobusowy. Wyprawa jak nie wiem. Ziiiiimno. Na szczęście moja siostra wyprowadzając się w inny klimat zostawiła mi puchowy płaszcz. Ale twarz i ręce zmarzły mi straszliwie, aż mnie bolał nos. I paznokcie
Łaciaty był biedny, bo chciałam mu oszczędzić mocno posolonego przystanku i obejść go mnie posoloną ulicą, ale się uparł i wlazł na chodnik i potem kulał na wszystkie cztery łapy naraz tak że aż pełzał, a wpychanie go w kopny śnieg traktował jako karę i protestował. A wczoraj przed wieczornym psacerem udawał że śpi. Normalnie gwiżdżę pod drzwiami i przychodzi, a teraz ja musiałam przyjść, przypiąć mu smycz i pociągnąć, żeby sie ruszył z koszyka. W sumie to wcale mu się nie dziwię.
gorbash - 1 Grudnia 2010, 13:34
Chodzę do pracy piechotą codziennie. W jedną stronę niecałe 5km.
Zimno przeszkadza tylko przez pierwsze 10 - 15 minut w zależności od tempa.
Martva - 1 Grudnia 2010, 13:35
Jeśli zimno przestanie mi przeszkadzać, to będzie znaczyło że mam poodmrażane wszystko i jestem na skraju umarnięcia.
merula - 1 Grudnia 2010, 13:49
| Martva napisał/a | | jestem na skraju umarnięcia. |
czyli na progu zmatvychwstania?
Martva - 1 Grudnia 2010, 13:51
Nie, to tak nie działa.
Martva - 1 Grudnia 2010, 23:17
http://tnij.org/fotoartykulik
Ostatnio cos zaniedbałam ten temat. I niech mi ktoś powie że nie ma różnicy...
shenra - 1 Grudnia 2010, 23:47
Widać, zdecydowanie.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 10:28
mrrrr... widać
brajt - 2 Grudnia 2010, 10:40
jak ja sie ciesze, ze nie nosze stanikow ;]
Kasiek - 2 Grudnia 2010, 11:00
To znaczy, że nie masz cycków, a nie wiem, czy to powód do radości
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 11:05
| Kasiek napisał/a | To znaczy, że nie masz cycków, a nie wiem, czy to powód do radości |
to coś w stylu "żałuj, że nie masz jaj - bo gdybyś miała, to byś mogła się po nich drapać"?
Martva - 2 Grudnia 2010, 12:09
brajt, widzisz, a jakbyś nosił, to może też byś miał szansę na taką fajną metamorfozę.
Też sobie kiedyś chciałam zrobić podobne porównanie, używając dużego czerwonego t-shirta i małego czerwonego t-shirta oraz braku stanika i stanika w dobrym rozmiarze. W wersji rozbudowanej miały być jeszcze 2-3 pary dżinsów i 2-3 pary butów. Ale chyba mi się nie chce, może jeśli zrobię ciuchowego bloga jak wszyscy to wtedy
Matrim - 2 Grudnia 2010, 12:14
| Kasiek napisał/a | To znaczy, że nie masz cycków, a nie wiem, czy to powód do radości |
Jakieś czterdzieści lat, siedzący tryb życia, sporo piwa, przyjaźń z niezdrowym jedzeniem i wtedy nawet stanika się brajt dorobi
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 12:18
| Matrim napisał/a | Jakieś czterdzieści lat, siedzący tryb życia, sporo piwa, przyjaźń z niezdrowym jedzeniem i wtedy nawet stanika się brajt dorobi |
tylko bez przesady z tymi przyjemnościami, bo będzie miał problemy ze znalezieniem odpowiednio dużego rozmiaru misek
Martva - 2 Grudnia 2010, 12:37
E no nie, 90B-D i będzie dobrze.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 12:54
no nie wiem... ja bym bardziej obstawiał 120H. W końcu jest napisane "siedzący tryb życia"
Martva - 2 Grudnia 2010, 13:03
Hmmm, jak mierzyłam mojego ojca kiedyś to wyszło 95C albo 90E, ale faceci mają jednak ciut inaczej rozłożone to ciałko, miska H przy obwodzie 120 to już jednak jest kawałek ciała, nie przesadzajmy Weź centymetr, zmierz się 'pod biustem' i wyobraź sobie że na stanik z obwodem 120 musiałbyś tam mieć koło 130cm w obwodzie. A w samym biuście koło 147, jeśli myslimy o polskiej rozmiarówce, a 156 (ja wzrostu mm mniej!) w brytyjskiej. Ja jednak myślę że obwód nawet dla puszystego chłopca to by było 90, 95, nooo, max 100.
brajt - 2 Grudnia 2010, 13:11
Ej, bez takich. Ledwo zszedlem z 103,5 kg na 71, a od kiedy poznalem swoja Pania, dorobilem sie 76. Czuje sie jak Jas i Malgosia. Siedzacy tryb zycia... no w zimie dla zmarzluchow to standard. Nadrabiam w cieplych miesiacach na szczescie.
Martva, tak biorac pod uwage ostatnich 10 lat zawsze wygladalas slicznie, wiec porownywac fotek nie musisz.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 13:13
Martva - a Twojego tatę można podciągnąć pod "siedzący tryb życia, sporo piwa, przyjaźń z niezdrowym jedzeniem"?
Martva - 2 Grudnia 2010, 13:24
| brajt napisał/a | | dorobilem sie 76. |
No, to 90D powinno być OK
| brajt napisał/a | | Martva, tak biorac pod uwage ostatnich 10 lat zawsze wygladalas slicznie, |
Bo umiałam sie ubrać BTW cieszę się że przez net nie widać pewnych rzeczy, teraz na przykład nie wyglądam ślicznie
| brajt napisał/a | | wiec porownywac fotek nie musisz. |
Ale to tak na zasadzie jak różnie można wyglądać bez chudnięcia i tycia, a tylko zmieniając ciuchy
| ilcattivo13 napisał/a | | Twojego tatę można podciągnąć pod siedzący tryb życia, sporo piwa, przyjaźń z niezdrowym jedzeniem? |
Myślę że tak. Ma problemy z kolanem, kolega lekarz zalecił mu zrzucenie przynajmniej 10 kilo, tata następnego dnia zakupił w Makro zgrzewkę piwa i dużo boczku, stwierdzając że przecież i tak nic z tego nie będzie. I w ogóle źle rozkłada jedzenie w czasie, coś skubnie na śniadanie, a wieczorem je boczek, oliwki i majonez, dzięki czemu rano nie jest głodny i skubie coś małego. A powinno sie odwrotnie.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 14:13
| Martva napisał/a | | Ma problemy z kolanem, kolega lekarz zalecił mu zrzucenie przynajmniej 10 kilo, tata następnego dnia zakupił w Makro zgrzewkę piwa i dużo boczku, stwierdzając że przecież i tak nic z tego nie będzie. I w ogóle źle rozkłada jedzenie w czasie, coś skubnie na śniadanie, a wieczorem je boczek, oliwki i majonez, dzięki czemu rano nie jest głodny i skubie coś małego. |
swój chłop
Martva - 2 Grudnia 2010, 15:04
No ale to kolano go boli i trzeba by je było trochę odciążyć...
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 15:39
lewe?
Martva - 2 Grudnia 2010, 15:46
Nie wiem.
|
|
|