Planeta małp - Głupie pytania, głupie odpowiedzi...
Tequilla - 20 Grudnia 2007, 23:05
Chyba oczekiwanie na lepszą odpowiedź jest jak szukanie Lumpa w stogu.. znaczy igły w stogu siana.
Lumpie dawaj dalej
Lump Kałmuk - 21 Grudnia 2007, 07:15
No to ja tak z okazji nadchodzących świąt, sylwestra, karnawału chciałem zapytać:
Po co człowiekowi jest kac?
hrabek - 21 Grudnia 2007, 08:18
Za wszystko co dobre trzeba zaplacic. To zaplata za dobra popijawe.
Agi - 21 Grudnia 2007, 08:28
Żeby miał pretekst do następnej popijawy pod pozorem klina.
Tequilla - 21 Grudnia 2007, 08:29
To złozone pytanie. W historii przewijały się różne rodzaje kaca. Przez 45 lat po wojnie społeczeństwo miało kaca, tylko, że inaczej się to pisało ( KC... PZPR). W Afryce znani są tzw. kacykowie, a ostatnio życie uprzykrzali nam Kac - zyńscy. Kac jest wynalazkiem starym, jak ludzkość. A po co istnieje? I tu odpowiedź jest przewrotna. Bowiem głównym celem istnienia kaca jest umozliwienie ludziom dostrzeżenia jak piękny jest świat. KC minęło i nagle ludzie zobaczyli, na czym polega wolność. Podobnie po Kac - zynskich i kacykach. Kiedy mij kac nagle wszystko wydaje się wspaniałe i cudowne, dostrzegamy uroki, które wczesniej ( przed kacem) wydawały nam się całkiem zwyczajne. Co prawda ten stan euforii szybko mija, ale i tak ocieramy się o Nirvanę.
gorbash - 21 Grudnia 2007, 08:34
Tequilla napisał/a | Kiedy mij kac nagle wszystko wydaje się wspaniałe i cudowne, dostrzegamy uroki, które wczesniej ( przed kacem) wydawały nam się całkiem zwyczajne. Co prawda ten stan euforii szybko mija, ale i tak ocieramy się o Nirvanę. |
No i wiadomo co zrobić żeby znowu doznać tego uczucia...
Tequilla - 21 Grudnia 2007, 08:41
heh najzabawniejsze, że ja faktycznie tak mam. Może dlatego, że kaca przeżywam zawsze wyjątkowo boleśnie i kiedy mija to az chce mi się skakac z radości, ptaszki śpiewają piękniej, kwiaty kwitna cudnie, a nad głowami ludzi widnieją aureole. Mimo wszystko jednak i tak nie jest to warte wczesniejszych męczarni..
gorbash - 21 Grudnia 2007, 08:48
Bracie w kacu... Lepiej bym tego nie ujął
W czasie masakrycznego kaca uświadamiasz sobie co w życiu ważne - funkcja "resetu" działa idealnie
Lump Kałmuk - 21 Grudnia 2007, 08:56
hmm, co do gorbasha to nie mam wątpliwości, bo po wielokroć wspólnie na kaca pracowaliśmy, ale hrabek, Agi, Tequilla, czy ja Was gdzieś już nie spotkałem? Bo coraz częściej mam wrażenie, jakbym znał Was od dziecka.
Nie będzie łatwo wytypować zwycięzcę, bo każda odpowiedź do mojego serca trafiła. Zatem poczekajmy jeszcze trochę, może ktoś coś dorzuci
Tequilla - 21 Grudnia 2007, 09:44
Lump Kałmuk napisał/a | hmm, co do gorbasha to nie mam wątpliwości, bo po wielokroć wspólnie na kaca pracowaliśmy, ale hrabek, Agi, Tequilla, czy ja Was gdzieś już nie spotkałem? Bo coraz częściej mam wrażenie, jakbym znał Was od dziecka.
Nie będzie łatwo wytypować zwycięzcę, bo każda odpowiedź do mojego serca trafiła. Zatem poczekajmy jeszcze trochę, może ktoś coś dorzuci |
Cóż, kilka razy film mi się urwał... całkiem mozliwe..
Ale to raczej pewien kacowy archetyp wypalony w polu morfogenetycznym wszechświata...
Słowik - 21 Grudnia 2007, 10:21
Bracia w kacu, hehehehe.
A na cholere człowiekowi kac.
gorbash - 21 Grudnia 2007, 10:27
Tequilla napisał/a | Chyba oczekiwanie na lepszą odpowiedź jest jak szukanie Lumpa w stogu.. znaczy igły w stogu siana. |
W stogu go jeszcze nie znalazłem ale w żywopłocie się zdarzało
Lump Kałmuk - 23 Grudnia 2007, 15:55
Tequilla, ten wywód o ćwierkających ptaszkach itp jakoś dodał mi otuchy. Choć nie było łatwo mi wybrać, ale jednak proszę, czyń honory zwycięzcy
Tomcich - 23 Grudnia 2007, 16:22
Wiem, że już po czasie, ale oto kilka słów na temat kaca.
KAC - jest jedną z najzdrowszych rzeczy na świecie, ponieważ dzięki niemu wzrasta spożycie jogurtów i kefirów na drugi dzień rano. Gdyby nie on spożycie wysoko wapniowych i zawierających pożyteczne kultury bakterii płynów wśród dorosłych byłoby znikome.
Tequilla - 25 Grudnia 2007, 11:11
Tomcich zapomniałeś owodzie z ogórków i tabletkach na kaca...
Wracamy do polityków. Lech Wałęsa wymyślił kiedyś tzw. "plusy ujemne". Jak można by zastosować tą niezwykłą hybrydę w matematyce, lub innej dziedzinie życia?
Lump Kałmuk - 29 Grudnia 2007, 16:09
Ja na matematyce się nie znam, bo maturę mam jeszcze przedgiertychowską, ale z życia znam parę przypadków ujemnych plusów. Krótko mówiąc, są takie rzeczy na świecie, że im są większe, im bardziej rosną, tym gorzej. Klasycznym przypadkiem jest wspominany powyżej kac. Ale to nie wszystko. W dalszej kolejności plasują się rosnące poparcie dla o. Dyrektora, dziury w moście, piąte koła u wozu, czy też ilość luk w pamięci na drugi dzień po przebudzeniu (choć to ostatnie może być źródłem niezłego ubawu, gdy prawda zostaje nam powoli objawiana za pośrednictwem znajomych/zdjęć w internecie/środków masowego przekazu). Przykładów może być mnóstwo, zapewne każdy mógłby dodać coś od siebie. A i tak wolę ujemne plusy, niż ujemne minusy. Te to są dopiero paskudne, łobuzy jedne. Ale o nich sza, żeby nie wywoływać wilka z owczej skóry
Tequilla - 4 Stycznia 2008, 15:15
Nowy Rok, ludziska znów wierza, że są mądrzejsze i na głupie pytania odpowiadać im się nie chce. Poniesiemy jednak ten krzyz dalej, towarzyszu Lumpie, bo ktoś za głupka musi robić, a niech nam Stańczyk królewski przewodzi. Hej!
Koontyn-łuj wienc
Lump Kałmuk - 7 Stycznia 2008, 08:52
Tequilla napisał/a | niech nam Stańczyk królewski przewodzi |
Nowoczesny Stańczyk jest bezprzewodowy, w czapeczce ma polifoniczne dzwonki i odstawia jaja, jak milion darmowych pisanek
Pozostając w kręgu dzieł pana Matejki zadam pytanie: w jakim celu obnaża się Rejtan?
gorbash - 7 Stycznia 2008, 09:12
Obnażył się w celu zaborców
Agi - 7 Stycznia 2008, 09:27
Rejtan znał słabość Katarzyny do przystojnych panów, więc obnażył się by zwróciła na niego uwagę, tym samym odwracając uwagę od Rzeczpospolitej. Sztuczka nie udała się jednak i biedak popadł w szaleństwo.
merula - 7 Stycznia 2008, 09:53
Był zwyczajnym ekshibicjonistą z preferencjami homoseksualnymi i tyle. A potem tylko wymyślił do tego historyjkę ładnie tłumaczącą publiczne obnazanie w meskim gronie.
Tequilla - 7 Stycznia 2008, 10:59
Rejtan, o czym nikt nie wie, był kulturystą - amatorem, a jak wiadomo kulturyści lubią się chwalić klatą. Niestety wyprzedził swoją epokę o dwa wieki, bo wówczas nikt nie znał konkursu mister Olimpia.
Dla zainteresowanych obwód klaty Rejtana wynosił 110 cm, biceps 42 cm. dalsze dane są niestety nieznane.
Słowik - 7 Stycznia 2008, 12:25
Co tam klata. Obnażenie klaty nastąpiło już po kluczowych wydarzeniach. Wcześniej Rejtan świsnął przecież laskę Marszałka nie? <emotikonka unosząca raz za razem brwi>
Tequilla - 7 Stycznia 2008, 15:33
Fakt sięgnąłem googli i okazało się, że się mylę. Otóż obraz w rzeczy samej przedstawia własnie pierwsze na świecie zawody kulturystyczne, a własciwie jedno związane z nimi wydarzenie. W zawodach tych, które odbywały się w Sejmie Polskim wystartowali reprezentanci wielu państw, Polskę zas reprezentował Rejtan własnie, w kategorii mięsnie piersiowe i niejaki Zygmunt Kaczyński, którego nazwisko wzięło się stąd, że ponoć puszczał kaczki na jeziorze 10 kilowymi kamykami ( rzekomo jego potomkiem jest słynny Ted Kaczyński, oraz jakichś dwóch bliżej nieznanych bliźniaków)
Otóż przeciwnikiem Rejatna był reprezentant Rosji Władimir Pługin, prosty chłop, który nazwisko zawdzięczał temu, że zamiast koni sam się do pługu zaprzęgał. ( podobno jego rodzina zmieniła później nazwisko na mniej chłopskie, nie wiadomo jednak na jakie)
Rejtan, który w klacie miał o całe pięć centymetrów mniej od Pługina uciekł się do podstępu i załozył rybie pęcherze pomalowane na kolor skóry, które imitować mialy mięsnie. Podstęp został wykryty i Rejtana zdyswalifikowano, delegacja Rosyjska zaś zaopiniowała, aby ukarać całą reprezentację Polski ( pomimo, że Kaczyński uczciwie wygrał w kategorii bicepsów). Karą był zaś I rozbiór.
Na obrazie widzimy, jak Rejtan rzuca się pod nogi króla, twierdząc, że nie stosował dopingu i na dowód odsłaniając klatę, co jednakże niczego nie zmieniło.
Dwa lat później jednak Maria Janusz Pudzianowski ( praprapradziad znanego siłacza) zwycięzył we wszystkich kategoriach, co bardzo rozsierdziło carycę Katarzynę. Po latach analiz stwierdzono ( dziś wiadomo, że analizy były sfałszowane), że stosował on niedozwolone zioła i ukarano Polskę drugim i trzecim rozbiorem. Polska Organizacja Kulturystyczna odwoływała się, jednakże poparł nas jedynie sędzia z Francji, niejaki Napoleon. Pozostali sądziowie europejscy przyznali rację stronie Rosyjskiej. Na tym tle w środowisku kulturystycznym doszło do niesnasek i sporów, które potocznie określa się mianem wojen napoleońskich. Ich głównym skutkiem było zaniechanie organizacji imprez kulturystycznych na nastepne sto pięćdziesiąt lat.
merula - 7 Stycznia 2008, 16:03
Szuja !
Lump Kałmuk - 8 Stycznia 2008, 11:18
No dobra, powiem tak. Rozbawiła mnie lakoniczna i zupełnie niedorzeczna odpowiedź gorbasha, ale nie można przejść obojętnie obok pogadanki z historii kulturystyki autorstwa Tequilli. Zatem o włos z klaty Rejtana wygrywa Tequilla
Tequilla - 8 Stycznia 2008, 11:25
kulturalna kulturystyka zawsze była mi bliska
Zastanawiałem się ostatnio dlaczego istnieje mąż stanu, a nie istnieje mąż województwa? I gdzie na Boga podziała się żona stanu??
elam - 8 Stycznia 2008, 11:39
pisze szorta
hrabek - 8 Stycznia 2008, 11:48
Kiedys istnieli mezowie wojewodztwa. Jednak w poznym komunizmie w Polsce, kiedy to nasz kraj zachlystywal sie amerykanskimi filmami i sprzedawal pod bankami zielone, wiele kalk bezposrednio z tamtego kraju przeszlo do nas. Okazalo sie na przyklad, ze nazywanie kogokolwiek mezem wojewodztwa jest malostkowe, a jesli chce sie byc uznanym za swiatowego trzeba mowic "maz stanu".
Zona stanu, a w zasadzie zona Stanu, to zupelnie inna para kaloszy. Zgodnie z nowa polska wymowa, zaprezentowana na specjalnie zwolanej konferencji przez pana ministra polskiego rzadu, Zbigniewa Ziobre, mowi sie teraz o Donaldu Tusku, ale takze i o Stanu. Do tej pory istniala wylacznie zona Stana (np. Tyminskiego), teraz akceptowalne jest stosowanie nowej odmiany, propagowanej przez polski rzad, zona Stanu.
Lump Kałmuk - 8 Stycznia 2008, 12:00
Mąż Stanu jest to osobnik płci męskiej, który w imię staropolskiego Bóg, Honor, Ojczyzna walczy z dziurą budżetową oraz jednocześnie utrwala narodowe tradycje, znajdując się permanentnie w tzw. Stanie Wskazującym. Być w "Województwie Wskazującym" po prostu głupio brzmi.
Natomiast Żona Stanu owego na ogół nie popiera.
|
|
|