Blogowanie na ekranie - Foratorium
illianna - 30 Listopada 2010, 19:15
Godzilla, ja tylko cytuję Francuzów, nie twierdzę, że się z tym zgadzam , cytat był z książki napisanej przez Brytyjkę, która zamieszkała we Francji i generalnie wiele rzeczy ją szokowało. Natomiast jeśli idzie o pomarańcze, to nie kwestia chemii, tylko tego że cytrusy są ciężko strawne dla niemowląt i ich się nie je, jak się karmi, a oni je dają, bo zakładają, że po co karmić.
hardgirl123 - 30 Listopada 2010, 19:28
illianna widzę, że masz zdrowe podejście do ciąży i do macierzyństwa, tak trzymaj :>
i pamietaj, zadnego tiku tiku ciuziu ciuziu nad łóżeczkiem
Martva - 30 Listopada 2010, 19:29
hardgirl123 napisał/a | zadnego tiku tiku ciuziu ciuziu nad łóżeczkiem |
No nieeee, Kasia jest jedną z ostatnich osób którą byłabym sobie w stanie wyobrazić w takiej sytuacji
illianna - 30 Listopada 2010, 20:01
hardgirl123 napisał/a | llianna widzę, że masz zdrowe podejście do ciąży i do macierzyństwa, tak trzymaj :>
i pamietaj, zadnego tiku tiku ciuziu ciuziu nad łóżeczkiem | tak to raczej niemożliwe w moim wykonaniu, nie znoszę ćwierkania do dzieci, zwierzaków, ukochanych itp., a tak poza tym to uważam, że wiele rzeczy rodzice robią dla siebie, a dziecku wcale one nie są potrzebne, niemowlak i tak nie widzi za dobrze, kolorowe obrazki zaczynają go interesować po kilku miesiącach, najbardziej interesują go mama i tata, którzy zaspokajają podstawowe potrzeby, kolor ciuchów, ścian, pościeli to kwestia estetyki rodzica, maluchowi jednako, byle było nie za zimno i nie za ciepło, nadmierne sprzątanie, pranie itp. nie tylko, nie jest korzystne, ale jest jedną z przyczyn alergii, jeśli chodzi o dietę, to wiadomo trzeba ostrożniej, ale jeśli dziecko się nie uczula, to nie ma co cudować, a jak się uczula to trzeba zdiagnozować, a nie nic nie jeść, karmienie piersią jest bardzo prozdrowotne w pierwszych miesiącach, ale bez histerii, nasze mamy szły do pracy po trzech miesiącach i jakoś to było, jak nie można karmić też się dzieciak wychowa dzięki współczesnym możliwościom, itd...
Moim zdaniem zdrowy dystans jest najlepszy, najgorzej jak matka sobie narzuca jakiś chory reżim, a potem ma złość o to do niemowlaka, że życie się jej skończyło albo udaje że wszystko cudownie, a jest nieszczęśliwa jak diabli. I tak prędzej czy później to się odbija na dziecku, potem przychodzą do mnie dorośli i żalą się jak to matki im mówiły, że one dla nich wszystko poświęciły, tak się męczyły, a oni co?
Ale się rozgadałam... , a życie i tak wszystko weryfikuje
Agi - 30 Listopada 2010, 22:00
No...
Godzilla - 30 Listopada 2010, 22:04
A w Indiach przyprawiają jedzenie że aż miło, przyprawy sypią garściami, i wszyscy to jedzą, łącznie z karmiącymi matkami, a dzieciom jakoś nic nie jest i mniej płaczą niż te europejskie. Nikt nie wie dlaczego.
illianna - 30 Listopada 2010, 22:17
Godzilla, nie do końca, dla dzieci gotują osobno, Urbaniuki ostatnio były w Indiach i opowiadały o podróży z indyjską rodzinką, a koleżanka Martva gdzieś wyczytała, że matki karmiące mają bardzo ograniczoną dietę, ( jakby była tak miła to może to podlinkuje ).
W ogóle moda też ma znaczenie, dawniej karmiło się dzieci na godziny, teraz na żądanie, ponoć mniej się drą w nocy, bo nie są głodne, ale jakiś timing i tak trzeba trzymać, żeby dziecko nabrało przyzwyczajeń dobrych, kiedyś zalecali odkładanie do łóżeczka, teraz niech śpi przy cycu, niby sanepid w szpitalach zabrania spania przy cycu, bo niehigieniczne, ale ponoć położne pozwalają dla świętego spokoju.
Moim skromnym zdaniem takie rzeczy jak szkoły rodzenia, przesadne diety wykluczające na wszelki wypadek różne alergeny, tatusie filmujący porody, to tylko moda, a korzyść z tego niewielka, nie wspominając o nadmiernej liczbie zlecanych w prywatnych gabinetach badań. Moja przyszła położna po usłyszeniu, że do szkoły nie chodzę, uśmiechnęła się szeroko i powiedziała, to nawet dobrze nauczymy panią w trakcie, a to dobra położna z ogromnym doświadczeniem jest.
Zbytnia medykalizacja jest tak samo szkodliwa jak brak opieki, bo tak naprawdę wprowadza tylko dużo niepotrzebnego niepokoju. A już najgorszym przekleństwem są fora dla ciężarnych i matek, to jak w tym dowcipie: pytanie na forum : co mam zrobić dziecko się dusi? Odpowiedź: Napisz na forum i poczekaj aż ktoś ci coś doradzi.
illianna - 30 Listopada 2010, 22:21
Sypialnia po przejściach
Godzilla - 30 Listopada 2010, 22:28
illianna, położną całkowicie rozumiem, też bym się cieszyła mając grzeczną pacjentkę, która nie kwestionuje zaleceń personelu. Ciekawa jestem, jakie są zwyczaje w jej szpitalu... Tatusia z kamerą wyrzucić. Może cyknąć zdjęcie już po wszystkim. Jeżeli karmisz piersią a dziecko dostaje paskudnych alergicznych placków, możesz spróbować przez eliminację namierzyć, od czego te placki są. Nam się udało zgadnąć, że od mleka, i przy zachowaniu pewnej diety, może nie najfajniejszej ale do zniesienia, wyprowadziliśmy dzieciaka z tego. Karmienia na godziny sobie nie wyobrażam, to sobie wymyślili panowie profesorowie sto lat temu, i wprowadzili w imię nauki i przekonania o własnej mądrości.
illianna - 30 Listopada 2010, 22:36
Godzilla napisał/a | Ciekawa jestem, jakie są zwyczaje w jej szpitalu... | to najlepszy krakowski oddział, ponoć lepszy nawet niż prywatne Ujastki, bo mają mniejszy ruch i nie wyrzucają po dwóch dniach, poza tym mają dobrą neonatologię, no i rodzi się jak się chce, znaczy można łazić itp., a położna jest wypróbowana przez koleżankę lekarkę i to dwa razy. Wbrew pozorom słuchanie położnej to najistotniejszy czynnik, to położna decyduje o wzywaniu lekarza, często też nawet o lekach, ma uprawnienia nawet do prowadzenia ciąży, choć rzadko się to praktykuje, pewnie też ze względu na zwolnienia i zaświadczenia lekarskie.
Godzilla napisał/a | Karmienia na godziny sobie nie wyobrażam, to sobie wymyślili panowie profesorowie sto lat temu, i wprowadzili w imię nauki i przekonania o własnej mądrości. | to fakt, ale sterroryzowali pokolenie kobiet, ponoć wolno było w nocy tylko glukozę podawać, horror, jak matka była mądra, to to olewała i tyle. Wiem od mojej znajomej medyczki.
Godzilla - 30 Listopada 2010, 22:41
No to uspokajasz mnie z tym szpitalem, powinni wiedzieć co robią.
illianna - 30 Listopada 2010, 22:42
Godzilla, ja tak tylko głupio wyglądam ale w sumie to mam wszystko bardzo przemyślane
Agi - 30 Listopada 2010, 22:45
illianna napisał/a | ale sterroryzowali pokolenie kobiet, ponoć wolno było w nocy tylko glukozę podawać |
Aś tam. Karmiłam normalnie, no jakże mogłabym Cię głodzić.
Ja też miałam mądrą położną. Mawiała, że nasze dzieci nie czytają na szczęście tych wszystkich książek i zachowują się po swojemu.
shenra - 30 Listopada 2010, 22:48
illianna, pozazdrościć sypialni (że tak nieśmiało temat zmienię )
illianna - 30 Listopada 2010, 22:51
Agi, całe szczęście
shenra, dzięki, powoli się przyzwyczajamy w ramach ustępstw na rzecz macierzyństwa pozbyłam się niestety toaletki, kompa było trudniej wyeksmitować, bo primo nie ma gdzie, a secundo kabel od internetu jest tutaj.
Fidel-F2 - 30 Listopada 2010, 22:52
illianna - 30 Listopada 2010, 22:55
Fidel-F2,
shenra - 30 Listopada 2010, 22:59
illianna napisał/a | kompa było trudniej wyeksmitować, bo primo nie ma gdzie, a secundo kabel od internetu jest tutaj. | Poza tym nie trzeba wstawać i iść do drugiego pokoju
Fidel-F2 - 30 Listopada 2010, 23:00
Agi napisał/a | no jakże mogłabym Cię głodzić |
illianna - 30 Listopada 2010, 23:03
Fidel-F2, z Agi jesteśmy dość bliską rodziną , chyba że chodzi Ci o to że jednak, by mogła, no cóż ja ponoć i tak tylko spałam i nie chciałam jeść, trzeba mi było nos zaciskać, żebym przełykała
shenra - 30 Listopada 2010, 23:04
illianna napisał/a | trzeba mi było nos zaciskać, żebym przełykała | To przez to, że nie masz ładnych butów
illianna - 30 Listopada 2010, 23:04
shenra, Ty świntucho
shenra - 30 Listopada 2010, 23:07
Że mła? Musiałaś mnie z kimś pomylić
Ziemniak - 30 Listopada 2010, 23:29
illianna napisał/a | secundo kabel od internetu jest tutaj |
Wymyślono ostatnio taką bardzo pożyteczną rzecz, nazywa się internet bezprzewodowy A kabel zawsze można przedłużyć.
Agi - 30 Listopada 2010, 23:35
Fidel-F2 napisał/a |
Agi napisał/a | no jakże mogłabym Cię głodzić |
|
Wszem i wobec i z ogromną dumą informuję tych, którzy jeszcze nie wiedzą:
illianna jest moją córką, a ja za kilka dni zostanę babcią.
shenra - 30 Listopada 2010, 23:38
Agi, mimo nie bycia nową, jest to tak radosna w sobie informacja, że muszę przyklasnąć
Fidel-F2 - 30 Listopada 2010, 23:48
no, żesz...
Agi - 30 Listopada 2010, 23:50
Fidel-F2, dobrze, że nie orzeszku...
Byłam przekonana, że wiesz.
illianna - 30 Listopada 2010, 23:51
Ziemniak, wiem, ale ruter jakoś nam się nie sprawdza, a ciągnięcie kabla z sypialni do salonu, to trochę daleko, trzeba by na dachu przerzucić na drugą stronę, poza tym w salonie naprawdę nie ma już miejsca na biurko, a ja bez toaletki przeżyję jakoś zresztą sama wolę mieć kompa tutaj. Może na wiosnę przeniesiemy się do największego pokoju, trzeba tam najpierw zrobić malowanie, na razie tu nam lepiej, bo cieplej, a to ma znaczenie.
Agi, shenra, za kilka albo kilkanaście dni, się jeszcze okaże a może już dziś w nocy, kto to wie? Tylko ten w środku, a on jeszcze nie mówi Wprawdzie jak miał zacząć kopać, to noc wcześniej tatuś miał sen, że młody z nim nawiązał kontakt, ale wczoraj poród mu się nie śnił, więc to może jeszcze potrwać
Fidel-F2 - 30 Listopada 2010, 23:56
jakoś się uchowałem..., za mało na forumowych imprezach
|
|
|