To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Seriale, seriale...

Kruk Siwy - 4 Lutego 2011, 01:10

He he. Zamiaruję jutro a w zasadzie już dziś obejrzeć. Co prawda nie serial ale wersję kinową. Szykuję piwo i uszczypliwe komentarze.
Witchma - 4 Lutego 2011, 08:34

Kruku, za co ta straszliwa kara...?
BoskiHorus - 4 Lutego 2011, 11:58

Kruk Siwy napisał/a
Szykuję piwo i uszczypliwe komentarze.


Szykuj, panie, duuuuużo piwa :lol:

Dabliu - 4 Lutego 2011, 12:21

Lepiej od razu wstrzyknij sobie litr spirytusu do żył.
Memento - 6 Lutego 2011, 23:03

Obejrzałem pierwszy sezon Carnivàle.

Na początek cztery słowa - Lodz jest the best
Spoiler:
. Roztacza taką aurę typowego czarnoksiężnika, ale bez odrobiny kiczu. Na dzień dzisiejszy jedna z najfajniejszych postaci ze wszystkich seriali, jakie znam.

Oprócz tego, wciągnęły mnie niespieszna narracja, właściwie brak akcji w zamian za tarcia między charakterami świetnie napisanych bohaterów, gra niedopowiedzeniami i niedookreślenie
Spoiler:
, kto jest tym dobrym, a kto tym złym. Na filmwebie zdarzyło się kilka komentarzy że serial nudny, że zawyżona ocena, że jest kultowy tylko dlatego, że jest spod szyldu HBO, że zupa była za słona, etc etc. Mówię takim ludziom - idźcie oglądać CSI: Miami. 8-)

dalambert - 12 Lutego 2011, 12:33

"Hrabia Montechristo" - ostatnio leci na TVP2 - dziś za chwilkę o 12,55.
Uczucia mieszane, bo z wszystkich filmów używających książki Dumasa jako podstawy opowieści , ta jest najobszerniejsza i najrzetelniejsza.
Ma dobra scenografie, jest inteligentnie bliska oryginałowi, ale będąc oczywistą adaptacją wnosi pewną "filmową" świeżość.
Ale ten Depardieu, o rany, co francfilm to On....
Rozumiem wtedy był na szczycie, ale tam to prawie jak w polskim filmie. gdzie " nie było filmu bez Niemczyka" :wink:

Ozzborn - 12 Lutego 2011, 12:41

z polecanki lucka zacząłem The Misfits - kusi, żeby napisać, że to bardzo naturalistyczna, bardzo brytyjska wersja Herosów, ale to nie do końca prawda. W każdym razie świetna rzecz i diabelnie wciągająca - na razie na szczęście wyszło tylko 13 odcinków :P
nureczka - 12 Lutego 2011, 12:53

dalambert napisał/a
Ale ten Depardieu,

Moim zdaniem to zaleta, nie wada ;P:

Hubert - 12 Lutego 2011, 13:28

nureczka, moim też. Kiedyś uwielbiałem ten serial. Powtórki też bym z chęcią oglądał, gdyby nie czas, czas, czas.

BTW. Pod wpływem kawałka "Runaway" Shannona chcę się zakręcić wokół Crime Story. Duuuża zaległość, wiem.

dalambert - 12 Lutego 2011, 13:29

nureczka, może to narzekanie dlatego, ze jak pierwszy raz ten serial oglądałem, to Depardieu straszył, lub grał w KAŻDYM filmie francuskim....
Sandman - 13 Lutego 2011, 21:24

Obejrzałem pierwszy sezon Friday night lights i muszę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Całkiem to dobre było.
M.Bizzare - 16 Lutego 2011, 15:54

Cytat
zacząłem The Misfits - kusi, żeby napisać, że to bardzo naturalistyczna, bardzo brytyjska wersja Herosów, ale to nie do końca prawda. W każdym razie świetna rzecz i diabelnie wciągająca - na razie na szczęście wyszło tylko 13 odcinków


Ja jestem w połowie drugiej serii i jak na razie jestem zachwycony - choć musiałem sobie wcześniej zaspoilować co nie co, bo pisałem cośtam o serialu, ciągle mnie zaskakuje.

Zdziwiło mnie też, że w ogóle nie czuć jakości realizacji a la "Teatr Telewizji", tak częstej w brytyjskiej fantastyce (ostatnio co prawda bardziej chodliwe seriale, jak Doctro Who, wyłamały się z niej, ale Misfits nie miał tego nawet, jak był nieznaną nówką). Mimo małego budżetu wszystko nakręcone jest i dynamicznie, i stylowo (wyciemniony, szary obraz, efekty specjalne proste, ale ciekawe). Ba, sama czołówka jest tak fajnie wymyślona, że aż dziw.

Ale postaci... Simon, Nathan i Kelly są tak napisani i zagrani, że można ich oglądać godzinami. Nie żeby z resztą było coś nie tak, ale chylę czoła przed scenarzystami. I Heroes, jak dla mnie, jakością i złożonością postaci się nie umywa do brytyjskiego niby-klona. Bonusem, jak dla mnie, jest czerpanie nieco z klimatów Skins, co gwarantuje zero ugrzecznienia (a nawet naduniegrzecznienie, sorry za neologizm, chociaż w Misfits nie ma aż tylu ekscesów)... poza tym, mimo problemów, Skins też nadal lubię

Ozzborn - 16 Lutego 2011, 16:34

M.Bizzare, pełna zgoda. Właśnie dziś skończyłem. Jest na prawdę dobry. Nie tak widowiskowy jak Heroes, bardziej surowy, naturalistyczny. Chyba wolę brytyjskie niż amerykańskie podejście do seriali (choć nie da im się odmówić wielu dobrych produkcji oczywiście). Ciekawe kiedy będzie 3 seria, bo nigdzie nie mogę znaleźć - mówią tylko, że jest potwierdzona.
Dziwi mnie, że dopiero teraz "sztuka masowa" zaczęła wyłamywać się ze stereotypu herosów w trykotach...

M.Bizzare - 16 Lutego 2011, 17:49

Ciekawe kiedy będzie 3 seria, bo nigdzie nie mogę znaleźć - mówią tylko, że jest potwierdzona.

Od stycznia wiadomo na pewno, że 3 seria będzie, że prawdopodobnie będzie miała rozszerzony format (w sensie ilości odcinków), produkcja ma się rozpoczynać i aktorzy mają podpisane kontrakty.

Coraz więcej mówią teraz o amerykańskiej wersji (patrząc po necie i innych tumblerach, pierwsze dwie serie podobają się młodzieży zza Oceanu), ale pamiętając Life on Mars w wersji US i teraz oglądając urywki Skins w wydaniu MTV, to aż strach pomyśleć.

Ozzborn - 16 Lutego 2011, 17:59

Nie no ogólnie amerykańskie wersje brytyjskich rzeczy są kupą... nie słyszałem o dobrej amerykańskiej wersji czegoś brytyjskiego. Nie ta poetyka chyba.
merula - 16 Lutego 2011, 18:06

Sean Connery :wink: :mrgreen:
M.Bizzare - 16 Lutego 2011, 19:46

Nie no ogólnie amerykańskie wersje brytyjskich rzeczy są kupą... nie słyszałem o dobrej amerykańskiej wersji czegoś brytyjskiego. Nie ta poetyka chyba.

Co racja to racja. Jeśli chodzi o dobre adaptacje, to mi przychodzi do głowy tylko Who's Line is it Anyway? (ale to show z komedią improwizowaną, więc jest na tyle dobry, na ile dobrzy są komicy... a dwóch przeszło z wersji brytyjskiej) i The Office (ale to może dlatego, że lubię Steve'a Carella).

A jak jesteśmy przy brytyjskich serialach, to wyszukałem, że nikt nie polecał jednego z moich ulubionych - Blackpool. Generalnie jest to dramat kryminalny o Ripleyu Holdenie, właścicielu salonu z automatami i jego rodzinie. W dniu otwarcia przybytku ktoś podrzuca tam zwłoki dzieciaka, który wcześniej wdał się w bójkę z Ripleyem. Staje się on głównym podejrzanym i musi zmierzyć się z błyskotliwym inspektorem Carlisle, który zaczyna grzebać w jego niejasnej przeszłości i kręcić się przy rodzinie. Policjant przy okazji zakochuje się w żonie Ripleya... więcej ciężko zdradzić, bo intryga jest ciekawa i dość zagmatwana.

A co w nim wyjątkowego? Otóż od czasu do czasu, w momencie, gdy do głosu dochodzą emocje bohaterów, zaczynają oni... nucić. Właśnie tak, włącza się jakiś staroszkolny przebój rockowy, country, soulowy lub reggae, a bohaterowie nucą, wtórując wokaliście. Czasem taka scena (około 4-5 takich na odcinek) zmienia się w swoisty teledysk, nawet surrealistyczny (np. policjanci aresztują przestępce wykonując tematyczny układ taneczny). Wbrew pozorom, nie psuje to klimatu, a wręcz go uzupełnia, a że część kryminalno-dramatyczn zrealizowana jest świetnie i do końca zaskakuje, serial naprawdę się wybija ponad przeciętność.

Plusem są znakomite role Davida Morriseya (Ripley) i Davida Tennanta (Carlisle, ten aktor może być znany fanom fantastyki jako Dziesiąty Doktor), między którymi naprawdę iskrzy i stworzyli porywający duet antagonistów, na tyle, że ciężko wybrać, któremu kibicować :)

Żeby lepiej przedstawić, linkuje ulubioną scenkę z pierwszego odcinka (bezspoilerowa raczej):
http://www.youtube.com/watch?v=xlgALLxgR4g

Hubert - 16 Lutego 2011, 22:05

Rozbestwiony labą znowu lecę po wszystkich odcinkach Gliny. Niby już niewiele mnie zaskakuje, ale coś dalej przyciąga do ekranu. Może gra Radziwiłowicza i klimat?
W każdym razie, niesamowicie na mnie działają ostatnie odcinki drugiej serii, te z Kurtenem. Są straszne. I naprawdę trzymają w napięciu.

RedActor - 17 Lutego 2011, 10:00

Sosnechristo napisał/a
Rozbestwiony labą znowu lecę po wszystkich odcinkach Gliny. Niby już niewiele mnie zaskakuje, ale coś dalej przyciąga do ekranu. Może gra Radziwiłowicza i klimat?
W każdym razie, niesamowicie na mnie działają ostatnie odcinki drugiej serii, te z Kurtenem. Są straszne. I naprawdę trzymają w napięciu.


Bardzo dobra rzecz, jeden z lepszych seriali, jaki widziałem. Aż szkoda, że nie ma i nie będzie (?) kontynuacji. Na tle plastikowych seriali z polsatów i tewuenów to było naprawdę coś.

Świetny, mroczny klimat i dobra gra aktorska - zwłaszcza Radziwiłłowicza, ale Stuhr też dawał radę. Nie wiem, czy tylko ja mam takie skojarzenie, ale jak dla mnie ten serial jest taki trochę "skandynawski" - w sensie, że przypomina mi klimaty Mankella, Larssona itp.

Hubert - 17 Lutego 2011, 11:50

RedActor, nie jest to przesądzone. Tzn, TVP milczy, bo niska oglądalność II sezonu była etc, ale sami sobie winni.
Serial był zaplanowany jako tryptyk, znaczy 3 sezon jest w planach twórców, są gotowi do realizacji, o ile smutasy z Woronicza dadzą zielone światło i kasę.

Z tym skandynawskim... hm, może trochę, te przestępstwa na tle seksualnym, jak u Larsona.
Z drugiej strony jest to - obok Pitbulla - serial najbardziej po polsku.

W necie czasem ktoś coś sobie wspomni, znaczy, ludzie pamiętają serial i chcą kontynuacji. O ile w przypadku Pitbulla nie ma to sensu (koniec historii już nastąpił), o tyle Glinie należy się domknięcie.

RedActor - 18 Lutego 2011, 10:54

Sosnechristo napisał/a
RedActor, nie jest to przesądzone. Tzn, TVP milczy, bo niska oglądalność II sezonu była etc, ale sami sobie winni.
Serial był zaplanowany jako tryptyk, znaczy 3 sezon jest w planach twórców, są gotowi do realizacji, o ile smutasy z Woronicza dadzą zielone światło i kasę.


No i właśnie o to mi chodzi. Szkoda, że TVP woli wydawać kasę na tańczenie na lodzie, gladiatorów i innego rodzaju, za przeproszenie, szity, zamiast wyprodukować wartościowy serial. Ja rozumiem: reklamy, oglądalność i te sprawy, ale na dobry serial tez powinno byc miejsce. Ale dobra, koniec narzekania, bo do niczego to nie prowadzi. Pożyjom, uwidiom.

Fidel-F2 - 18 Lutego 2011, 11:00

Pożiwiem, uwidim
Dabliu - 18 Lutego 2011, 12:25

RedActor napisał/a
gladiatorów


Jakich gladiatorów?

Hubert - 18 Lutego 2011, 13:56

To pewnie jakiś nowo zapowiedziany show, ja się już w tym gubię.
RedActor - 18 Lutego 2011, 17:17

Ma być cos takiego, ostatnio widziałem jedną reklamówkę. W każym razie nasze zapiewajły były przebrane za gladiatorów i bodajże tak to ma się nazywać. Sama smietanka: Michał Wiśniewski, Cugowski, Leszcze i inne hity, chyba chodzi o spiewanie ;)
szczegołów nie znam i nie chce znac szczerze mowiac :P

shenra - 18 Lutego 2011, 17:39

RedActor, feralny zalinkował w innym dziale http://www.youtube.com/wa..._embedded#at=30
Hubert - 18 Lutego 2011, 18:23

Cytat
404 Not found


Ale już wiem, co to za zwierz.

gauss - 21 Lutego 2011, 10:44

Memento napisał/a
Obejrzałem pierwszy sezon Carnivàle.

Na początek cztery słowa - Lodz jest the best
Spoiler:
. Roztacza taką aurę typowego czarnoksiężnika, ale bez odrobiny kiczu. Na dzień dzisiejszy jedna z najfajniejszych postaci ze wszystkich seriali, jakie znam.

Oprócz tego, wciągnęły mnie niespieszna narracja, właściwie brak akcji w zamian za tarcia między charakterami świetnie napisanych bohaterów, gra niedopowiedzeniami i niedookreślenie
Spoiler:
, kto jest tym dobrym, a kto tym złym. Na filmwebie zdarzyło się kilka komentarzy że serial nudny, że zawyżona ocena, że jest kultowy tylko dlatego, że jest spod szyldu HBO, że zupa była za słona, etc etc. Mówię takim ludziom - idźcie oglądać CSI: Miami. 8-)


Carnivale widziałem oczywiście, przyznam iż otoczka zbudowana wokół tego serialu nijak się ma do tego co faktycznie prezentuje. Owszem - jest tajemniczy i "inny", przy okazji trochę nudny i przegadany. Osobiście po 6-7 odcinkach z entuzjazmem zamieniłem go na "True Blood" ;p

Memento - 21 Lutego 2011, 11:24

A ja beznadziejnie infantylne TB odpuściłem po trzech odcinkach <zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew>.
illianna - 21 Lutego 2011, 14:50

Zakazane imperium obejrzane, nawet nieźle, może nakręcą drugi sezon, chętnie zobaczę, a poza tym Episodes, świetna polewka ze zderzenia angoli z amerykanami, bardzo dobry angielski humor, polecam. No i nowe Skinsy na tapecie, ale jakieś takie blade.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group