To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy

Fidel-F2 - 20 Listopada 2013, 09:31

Harakiri: Śmierć samuraja / Ichimei Twierdzenie że to film pusty byłoby prawdziwe gdyby również pustym uznać np. sztuki Shakespeare'a. Film mi się bardzo podobał, powolność narracji zupełnie nie przeszkadzała, niosła jedynie zastanowienie czy japońska kultura rzeczywiście jest tak odmienna i oni zachowują się normalnie jak na Japończyka czy jednak jest to zabieg stylistyczny. Fabuła prosta jednak konstrukcja dramatyczna w zasadzie żywcem wzięta z Shakespeare'a. Owa powolność narracji doskonale współgrała z wysmakowaniem estetycznym, to takie przeciwieństwo bełkotu scenicznego Iron Manów i inszych podobnych, gdzie pięści, nogi, pociski, fajerbole, samochody, rakiety, helikoptery i mnóstwo innego badziewia jedynie miga przed oczyma w ultrakrótkich ekspozycjach i w zasadzie nie wiadomo kto kogo kopie i do kogo strzela. Tutaj jest czas by przez dłuższą chwilę przyjrzeć się płatkom spadającego śniegu bez obawy, że coś tracimy z treści filmu. Twórcy Iron Mana zrobiliby z tej fabuły góra ośmiominutowy teledysk. Jeśli chodzi o kadry, obrazowanie, stronę estetyczną film jest genialny. Ta estetyka ma w sobie i teatralną dosadności i coś z komiksowej estetyki Kill Billa a jednocześnie niewymuszoną, bezpretensjonalną dostojność. Ogląda się z ogromną przyjemnością.
Dunadan - 20 Listopada 2013, 10:39

Fidel-F2 napisał/a
niosła jedynie zastanowienie czy japońska kultura rzeczywiście jest tak odmienna i oni zachowują się normalnie jak na Japończyka czy jednak jest to zabieg stylistyczny.
~
Tego filmu jeszcze nie widziałem ale oni faktycznie zachowują się jak w filmach... przynajmniej niektórzy.

Godzilla - 20 Listopada 2013, 11:55

Znalazłam na Youtubie Zorro z 1957 roku. Normalnie łezka w oku się kręci, całe moje przedszkole to znało i opiewało w pieśniach.
Dunadan - 20 Listopada 2013, 12:18

Godzilla, na YT jest sporo klasyki ;)
Lowenna - 21 Listopada 2013, 15:15

Widział ktoś już 'Papuszę' Krauzego? Dostałam zaproszenie i się zastanawiam czy marnować wolny wieczór
Witchma - 21 Listopada 2013, 17:37

Lowenna, ja nie widziałam, ale mojej szefowej się bardzo podobało.
Nitj'sefni - 24 Listopada 2013, 18:00

Człowiek ze stali - pierwsza część filmu trochę zbyt chaotyczna. Najpierw jesteśmy w jednym miejscu, chwile później w następnym, a nim zdążymy się obejrzeć - jeszcze gdzie indziej. Do tego retrospekcje, które nie ułatwiają odbioru. Doceniam przekaz, jaki w tych kilkudziesięciu minutach był zawarty, potrzebę wykreowania bohatera, ale można to było zrobić lepiej. Choć pewnie wymagałoby to wydłużenia filmu. Druga część to już z kolei efektowna nawalanka, która mogła się podobać. Gra aktorska? Była. W moim odczuciu nikt się niczym specjalnym nie wyróżnił. Ani na plus, ani na minus. Generalnie - zachwycać nie ma się czym, ale krytykować też nie ma specjalnie za co.
Lowenna - 24 Listopada 2013, 18:35

O, u mnie też Stalowy człowiek. Po godzinie byłam już tak znudzona, że odpaliłam grę... Po co oni golili tego Stalowego? Z zarostem jeszcze wyglądał jako tako a potem patrzeć na niego nie mogłam :? W sumie film leciał do końca bo czekałam, że Kevin Costner jeszcze się pokaże :omg: :omg: :omg:

A z samego rana Pacific Rim. Były potwory z dna oceanu? Były. Były olbrzymie roboty? Były. To czego się czepiacie? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Idealny film na leniwy poranek jako tło do śniadania lub seksu. Z braku laku dziś królowały krewetki na śniadanie ;P:

LadyBlack - 24 Listopada 2013, 21:23

Obejrzałam w końcu Romana Barbarzyńcę. Oj :shock: , to nie jest dla dzieci :mrgreen:
Nawet fajne.

m_m - 25 Listopada 2013, 02:36

Obejrzałem ostatnio kilka filmów, o tych ,,niefantastycznych' nawet nie wspominam, a te z naszego podwórka? Cóż, chyba zapomniałem o nich.
John Dies at the End, ten film warto wspomnieć, dziwny, odjechany, po felietonie Orbita, zapragnąłem go obejrzeć, nie rozczarowałem się.
Młodzieżowy Cronenberg, tak to skojarzyłem.
A dziś Wolverine , a takie sobie, nic specjalnego, Origin , tak zjechany przez krytykę, bardziej do gustu mi przypadł.

Dunadan - 25 Listopada 2013, 13:24

Lowenna napisał/a
Z braku laku dziś królowały krewetki na śniadanie

Chyba ci się Pacific Rim pomylił z District 9.

gorat - 25 Listopada 2013, 14:49

District 9 to chyba raczej karaluchy byłyby?
Dunadan - 25 Listopada 2013, 14:51

gorat, nie, krewetki. Zapamiętałem bo je lubię.
gorat - 25 Listopada 2013, 17:53

Aż sprawdziłem, co to dokładnie jest za słowo, żeby mieć podkładkę. Noż kurka karaluch jak się patrzy! Czy jakaś insza szarańcza, grunt, że insekt. (Edit: Krewniak świerszcza, jak sprawdziłem hierarchię.)

http://en.wikipedia.org/wiki/Parktown_prawn (bezpośrednio z http://en.wikipedia.org/wiki/District_9 )

Fidel-F2 - 25 Listopada 2013, 17:58

filozujesz
Dunadan - 25 Listopada 2013, 18:12

gorat, http://en.wikipedia.org/wiki/Prawn ;P: w filmie było o prawns, nie wchodzili głębiej w to jakie "prawn"... a i "parktown prawn" to nie karaluch ;P:
Lowenna - 25 Listopada 2013, 18:25

W District 9 były krewetki ale film mi się bardzo podał i nie odrywałam się od ekranu :mrgreen:
Memento - 27 Listopada 2013, 16:28

Last Vegas - żenial. :mrgreen:
morham - 27 Listopada 2013, 19:56

A napadło mnie by sobie przypomnieć jeden z lepszych filmów obyczajowych o miłości jakie oglądałem.

John Rambo robi dalej takie samo pozytywne wrażenie. :bravo

Sandman - 28 Listopada 2013, 02:00

Red Dawn - z musu, bo mały na mnie zasnął :)

Pierwowzór był słaby. Za to ta wersja sprawia, że Prometeusz to na wskroś mądry film dokumentalny. Dlaczego powstają takie filmy?? Dlaczego :roll:

Fidel-F2 - 28 Listopada 2013, 15:17

Panaceum / Side Effects Zgrabny thriller. Kobieta leczy się na depresję, pod wpływem leków dochodzi do wypadku. Sprawa prosta szybko wyjaśniona. Tyle, że to nie do końca prawda. Przyjemnie się ogląda, trzyma w napięciu chociaż tu i tam da się pewne rzeczy wyprzedzić.
ihan - 29 Listopada 2013, 21:31

Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia. Chyba powinnam zacząć być lepszym człowiekiem, bo zdecydowanie jeśli istnieje reinkarnacja mogłabym się w przyszłym życiu narodzić w ciele i z głosem Jennifer Lawrence. I chyba powinnam przeczytać książki, bo zastanawia mnie, czy nielogiczności w funkcjonowaniu świata i funkcjonowaniu bohaterów są tak łatwo łykane przez czytelników, w filmie łatwiej łyknąć, bo jest miło, kolorowo i dużo się dzieje.
m_m - 30 Listopada 2013, 00:12

Ihan chyba masz rację z tym, że w filmie głupoty można łatwiej ,,połknąć''.
Przedwczoraj oglądałem drugą część Percy Jacksona, a obiecywałem sobie że nie, nie obejrzę, nie ma szans. Jednak ciekawość zwyciężyła, a ja szczerze pożałowałem tej decyzji.
I nie ma tłumaczenia że to film dla młodzieży, to nie powinien być argument. Szkoda czasu.
Wczoraj Valhalla Rising na Ale Kino trafiłem, nie spodziewałem się aż tak dobrego filmu, co prawda Orbit w NF zachwalał, ale jakoś nie byłem do końca przekonany czy warto wydać kasę na wypożyczenie. Gęsta atmosfera, dużo krwi i przemocy, a jednocześnie wizualnie bardzo piękny film. Jeśli jeszcze ktoś nie widział, to polecam.

Borsuk - 30 Listopada 2013, 01:12

ihan napisał/a
I chyba powinnam przeczytać książki

Pierwsza jest nawet strawna, o ile tolerujesz młodzieżową literaturę. Drugiej nie dałem rady doczytać do 50 strony. Całkiem jakby ktoś inny pisał.

Fidel-F2 - 30 Listopada 2013, 10:55

Czarna eskadra / The Tuskegee Airmen II wojna światowa, czarni bracia chcą walczyć za ojczyznę jako piloci samolotów a białe świnie im to utrudniają jak mogą. Biedne, ślachetne murzynki, dzięki swym przymiotom pokonują wszelkie przeszkody i dopinają swego, są najlepszą jednostką lotniczą w całej wojnie, łza się w oku kręci na każdym zakręcie a na zakończenie publika ryczy jak stado bobrów. Fanfary. Familijno-patetycznie, słodko-pierdząco-poprawnie politycznie, schematycznie i powierzchownie, nieudolnie technicznie, scenariusz napisany przez jedenastolatka. Jednym słowem kupa.
Dunadan - 30 Listopada 2013, 11:06

m_m napisał/a
Wczoraj Valhalla Rising na Ale Kino trafiłem, nie spodziewałem się aż tak dobrego filmu

Miałem podobnie jakiś rok temu. Rewelacja. Bardzo ciekawe i nietypowe kino.

thinspoon - 30 Listopada 2013, 11:17

Borsuk napisał/a
ihan napisał/a
I chyba powinnam przeczytać książki

Pierwsza jest nawet strawna, o ile tolerujesz młodzieżową literaturę. Drugiej nie dałem rady doczytać do 50 strony. Całkiem jakby ktoś inny pisał.


Strawna? Drwisz sobie? Rosyjski specnaz włączył czytanie jej na głos do reperturaru używanych przez siebie tortur. Rzadko stosują, bo nawet oni uważają to za nieludzkie i zbyt okrutne.

Dunadan - 30 Listopada 2013, 21:52

We're the Millers,
Jedna z lepszych komedii jakie widziałem ostatnio. Bardzo fajny, sympatyczny "rodzinny" :mrgreen: film. Fajne były "crazy credtis" zwłaszcza kiedy:
Spoiler:

feralny por. - 30 Listopada 2013, 22:36

Skóra, w której żyję - niezła jazda. Takie filmy mnie przerażają, bo jakim wariatem trzeba być, żeby wymyślić coś takiego? Świadomość, że tacy ludzie sobie żyją, być może gdzieś blisko, nie jest budująca. ;P:
m_m - 1 Grudnia 2013, 01:13

Kolonia - nie warto, nudy na pudy i kanibale. Oklepane.
Nie widziałem jeszcze Skóry... przymierzam się od dawna, ale jakoś nie mam ochoty. Nie jestem fanem Almodovara, kilka tygodni temu obejrzałem Przelotnych kochanków.....dno, kiła i mogiła, tak goopiego filmu nawet w Polsce nie nakręcono.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group