Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Witchma - 6 Listopada 2013, 10:28
O, to w takim razie ja też
mesiash - 6 Listopada 2013, 10:41
No cóż, ja akurat lubię musicale i to bardzo. Nie mam zamiaru specjalnie się nad tym rozpisywać, ale film Les Miserables jest świetną adaptacją tej wersji, chociaż aktorsko jest bardzo przeciętnie, poza Eponine, Javertem i ValJeanem.
Z tytułów, które mogłeś jeszcze widzieć:
Rock of Ages, Król Lew (oraz inne bajki Disneya), Grease, Mamma Mia!, Lakier do włosów (chociaż moim zdaniem to kanał akurat), Upiór w operze, Ósma mila, Moulin Rouge.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2013, 10:43
o jeszcze Grease jest fajne
m_m - 6 Listopada 2013, 11:24
Lubię Upiora w Operze, tego z Gerardem Butlerem, wiem że niezbyt to wysublimowany musical jest, muzyka kiczowata, a jednak porusza tę część wątroby, która mi jeszcze pozostała
A o Rockym Horror Show zapomnieliście? To dopiero odjechany musical, bardzo dobra, glamowa muzyka, i nieźli aktorzy ( ech, ta młoda Susan Sarandon )
Fidel-F2 - 6 Listopada 2013, 11:26
Jeszcze Pomaluj swój wóz było niezłe.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2013, 11:41
Bitwa o Irak / Battle for Haditha Kto gorszy, Amerykanie czy muzułmańscy terroryści? Film próbuje pokazać, że szeregowy terrorysta czy szeregowy marines są jedynie ofiarami cynizmu przywódców i 'ludzi interesu' po obu stronach a zwyczajny, normalny cywil w imieniu którego to wszystko się dzieje nie jest wart trzech groszy dla nikogo. Mocny w wyrazie, mądry w przekazie film. Warto zobaczyć
Męskie sekrety / Après vous... Porzucony przez kobietę lekki czubek próbuje się powiesić. Przypadkowy przechodzień ratuje go i od tej pory czuje się odpowiedzialny za los czubka. Trochę komedia pomyłek, trochę gagów sytuacyjnych, trochę komedii romantycznej trochę melodramatu, bywa calkiem śmiesznie bywa gorzko. Całość zwieńczona oczekiwanie nieoczekiwanym finałem. Jako całość wielkiego szału nie robi.
Matrim - 6 Listopada 2013, 18:07
Z musicali niezły jest też taki "The Meaning of Life". Niszowy, ale kilka szlagierów ma.
Edit: I jest jeszcze Skrzypek na dachu, Deszczowa piosenka, Kabaret, beatlesowe Across the Universe. Nie no, znajdzie się kilka dobrych filmów muzycznych.
Ozzborn - 6 Listopada 2013, 18:22
Ja ogólnie lubię musicale - JCS jest meeeega, niesfilmowany (chyba?) Spring Awakening uwielbiam, "współczesnego" Upiora widziałem chyba z 5 razy, ale Hair nie udało mi się zmęczyć... nawet oglądając na raty. Tragedia.
Mam ostatnio melodię na sf, więc obejrzałem Pitch Black myślałem, że bardziej ambitne to to, ale dostałem całkiem przyzwoity sriler sf, więc nie mam pretensji. Może być że 7/10
Dunadan - 6 Listopada 2013, 18:40
| Ozzborn napisał/a | | Hair nie udało mi się zmęczyć... nawet oglądając na raty. Tragedia. |
Jak oglądam Hair zaczynam żałować że ściąłem włosy...
Lowenna - 6 Listopada 2013, 19:25
Wałęsa. Człowiek z nadziei. Myślałam, że będzie gorzej Dostałam naprawdę dobre kino. Bardzo dobry Więckiewicz. Gdy zamykało się oczy, to słyszało się Wałęsę. Grochowska jednak często kradła mu sceny Kilka sekund Jandy i Radziwiłłowicza. Muzyka. Archiwalne zdjęcia. Całe mnóstwo bardzo dobrych drobiazgów składających się na dobry film.
Ozzborn - 6 Listopada 2013, 19:55
| Dunadan napisał/a | | Jak oglądam Hair zaczynam żałować że ściąłem włosy... |
No mi się śni po nocach, że znów mam bujne kudły ... ale tego filmu nie mogę zdzierżyć, nuda, nuda, nic ciekawego i jeszcze totalnie nijakie piosenki, nie wpadające w ucho...
fealoce - 6 Listopada 2013, 21:07
Musicale są świetne!
Jestem wielką fanką "Piratów z Penzance" i pierwszego "Czarodzieja z Krainy Oz"
Chociaż późniejsze musicale, np "Rocky Horror Picture Show" też dają radę.
Ah, i jeszcze absolutnie genialne "Notre Dame de Paris".
Witchma - 6 Listopada 2013, 21:28
| Ozzborn napisał/a | | nic ciekawego i jeszcze totalnie nijakie piosenki, nie wpadające w ucho... |
Ty chyba jakąś bardzo piracką wersję oglądałeś
Lowenna - 6 Listopada 2013, 21:53
fealoce, widziałaś wersję Notre Dame de Paris z Garou?
Ozzborn - 6 Listopada 2013, 23:39
| Witchma napisał/a | Ty chyba jakąś bardzo piracką wersję oglądałeś |
piracka byłaby fajna... chociaż by się pojedynkowali i mówili śmiesznym angielskim, a tak to nuda... uwierz mi sam byłem zszokowany, bo to przecież dzieło kultowe. Widocznie autorzy piosenek idealnie wstrzelili się w rzeczy które totalnie mnie nie ruszają... no cóż nie każdy musi... pewnie kiedyś dobejrzę do końca z obowiązku. Ale to tyle.
m_m - 7 Listopada 2013, 00:31
| Ozzborn napisał/a |
piracka byłaby fajna... chociaż by się pojedynkowali i mówili śmiesznym angielskim, a tak to nuda.... |
Heh, to ci wyszło Ale coś mi się zdaje że nie o takich piratów chodziło
fealoce - 7 Listopada 2013, 06:06
Lowenna, no jasne
mesiash - 7 Listopada 2013, 10:36
ja liczę że kiedyś do Romy zawita Notre Dame, bo nie miałem dotąd przyjemności, a słyszałem właśnie sporo dobrego
Na temat - Obejrzałem R.I.P.D.. Męczące, nieśmieszne i w sumie tylko jedna postać ciekawa w całym filmie. Przewidywalne do bólu, momentami ckliwe. Film ratuje zabieg "dwóch oblicz" bohaterów, ale tylko przed byciem totalnym dnem.
ketyow - 7 Listopada 2013, 13:06
| mesiash napisał/a | | R.I.P.D.. Męczące, nieśmieszne i w sumie tylko jedna postać ciekawa w całym filmie. Przewidywalne do bólu, momentami ckliwe. Film ratuje zabieg dwóch oblicz bohaterów, ale tylko przed byciem totalnym dnem. |
+1
morham - 8 Listopada 2013, 09:15
Killing Season - czyli Travolta vs De Niro. Dwóch weteranów wojny w Bośni stają po latach przeciwko sobie. Specyficzny film, inne tempo akcji niż w innych filmach tego typu i dość oryginalne zakończenie jak na kino tego rodzaju. Mi się podobał.
Adon - 8 Listopada 2013, 10:09
| Kruk Siwy napisał/a | | Adon napisał/a | | R.I.P.D. - wytrzymałem jakieś 10 minut, tak durne, że nawet z tego powodu już nieśmieszne. |
Pacz pan, a ja byłem w kinie i nawet dobrze się bawiłem. |
ketyow, mesiash, pisałem o tym we wrześniu, a Kruk się sprzeciwił. Przywróciliście mi wiarę w ludzi.
ketyow - 8 Listopada 2013, 10:19
Daj spokój, to było gorsze nawet niż Pacific Rim.
Fidel-F2 - 8 Listopada 2013, 15:41
Postal Jajcarska rozpierducha plus wszelakie podśmichichujki. I trochę komentarza. Poza tym zajefajna laska z kawiarni. Rubacha może nie pierwszoklaśna ale fajna.
Dunadan - 8 Listopada 2013, 15:41
| Ozzborn napisał/a |
No mi się śni po nocach, że znów mam bujne kudły ... ale tego filmu nie mogę zdzierżyć, nuda, nuda, nic ciekawego i jeszcze totalnie nijakie piosenki, nie wpadające w ucho... |
Myślałem że nic w życiu mnie już nie zaskoczy...
To jedna z najlepszych ekranizacji gier komputerowych w historii
ketyow - 8 Listopada 2013, 18:02
Dunadan, też mi się wydaje niewiarygodne, że Ozzborn mógł mieć bujne włosy
Radomir - 8 Listopada 2013, 22:36
| Cytat | | Daj spokój, to było gorsze nawet niż Pacific Rim. |
Ja niestety obejrzałem 10 minut Atlantic Rim - przez pomyłkę oczywiście - i okazuje się, że jest coś duuużo gorszego.
Iscariote - 9 Listopada 2013, 09:32
| Radomir napisał/a | | Ja niestety obejrzałem 10 minut Atlantic Rim - przez pomyłkę oczywiście - i okazuje się, że jest coś duuużo gorszego. | Niewiele gorszego
Gra Endera - ładne widoczki, świetna muzyka i na tym koniec plusów. Mam wrażenie, że scenarzysta kartkował książkę i wybierał sobie, które sceny zamieści. Brak ciągu przyczynowo-skutkowego, wszystko leci na łeb na szyję przed siebie. Młody się spina i nawet w miarę daje radę, ale reszta aktorów ewidentnie gra na pół gwizdka. A wielki czarnoskóry oficer załamuje jak tylko pojawi się na ekranie. I niestety nie byli w stanie ukazać geniuszu taktycznego Endera. Szkoda. 5/10
Zastanawia mnie też w jaki sposób są w stanie nagrywać te ogromne bitwy z każdej strony
Dunadan - 9 Listopada 2013, 17:03
| Iscariote napisał/a | | świetna muzyka |
TO tam była jakaś muzyka?co było w niej świetnego? jak dla mnie to była "domyślna muzyka w filmie akcji"...
Iscariote - 9 Listopada 2013, 17:15
Dunadan, no Steve Jablonsky. Muzycznie nie rewolucja, fakt, ale uratował kilka scen.
IMO przyjemnie posłuchać.
figurant - 9 Listopada 2013, 22:54
| Radomir napisał/a |
Ja niestety obejrzałem 10 minut Atlantic Rim - przez pomyłkę oczywiście. |
Oj tam, mój kolega twierdzi, że asylum rządzi. Trudno się z nim nie zgodzić zwłaszcza po obejrzeniu tego lub tego trailera. Już wiem co w święta będę oglądać zamiast Kevina.
A z ostatnio oglądanych filmów to odradzam Istnienie - jakoś mało straszny.
|
|
|