Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Kruk Siwy - 14 Kwietnia 2017, 19:36
No to git, bo ja trafiam tylko na takie czerwone balony napełnione wodą. Bez smakowe.
Luc du Lac - 14 Kwietnia 2017, 20:22
Kruk Siwy napisał/a | No to git, bo ja trafiam tylko na takie czerwone balony napełnione wodą. Bez smakowe. |
Nie to nie tak,
ihan kupuje sobie marzenie o truskawce w postaci hiszpańskiego przebierańca. Jej wyobraźnia dokonuje projekcji i wot, hiszkawka smakuje jak ambrozja. Czyli truskawka. Sami ostatnio też daliśmy się wkręcić sprzedawczyni. .. niestety u nas wyobraźnia widać niedomaga.
Martva - 19 Kwietnia 2017, 18:29
Mój chłopak był przez parę dni w Norwegii. Przywiózł mi prezent - pół kilo solonego masła i dwa kawałki jakiegoś koziego sera, nie wiem jakiego bo zafoliowany na nieprzezroczysto.
Ale masło chyba podzielę na części i zamrożę, planuję znów chwilowy odwyk od chleba
Martva - 18 Maj 2017, 19:01
Zrobiłam pastę drożdżową. Jak zwykle jest fascynująco dziwna
Zrobiłam też jaglane pseudorafaello i to kolejna forma w której mogę przyjmować kaszę jaglaną, bo jako kasza jest taka se.
LadyBlack - 5 Czerwca 2017, 11:35
A u nas dzisiaj będą naleśniki Dzieci zgromadziły zapasy mleka w kartonikach w ramach jakiejś szkolnej akcji i trzeba to wykorzystać.
Niedawno robiłam gołąbki z młodej kapusty. Mniam!
Truskawki, takie prawdziwe, już są. Dobre. Jeszcze nie doskonałe, bo mało słońca było i to czuć w smaku, ale już dobre.
Luc du Lac - 5 Czerwca 2017, 12:24
ciekawym jaką cene osiągną
Agi - 5 Czerwca 2017, 17:07
Kupiłam dziś po 10 zł za kilo. Właśnie podjadam i leniuchuję na tarasie.
Luc du Lac - 5 Czerwca 2017, 17:27
I nas też po dychaczu.
Ale powiedzmy że to dopiero początek.
Adashi - 5 Czerwca 2017, 17:49
Kurczak piri piri. Ostro.
Martva - 15 Czerwca 2017, 17:54
Hipsterskie burgery z marchwi. Wegańskie, ale nie bezglutenowe, bo przegięłam z olejem i musiałam je tartą bułką dogęścić.
I zupełnie niewegański sernik na zimno. I truskafki.
Martva - 12 Lipca 2017, 15:21
Tradycyjny polski obiad. Zgniecione ziemniaki, marchew zepsuta gotowaniem i mąką, kapusta, panierowany camembert z żurawiną zamiast schabowego/w roli farmykla (najlepszy element, chociaż mogłam go przekroić na dwa plastry bo był z tych mniejszych a wyższych.
Nie lubię tradycyjnej polskiej kuchni, no nic nie poradzę
Fidel-F2 - 12 Lipca 2017, 16:46
bo nie umiesz gotować
Martva - 12 Lipca 2017, 16:53
To nie ja (poza serem).
Fidel-F2 - 12 Lipca 2017, 16:55
no to przynajmniej masz ten bonus, że wypadniesz lepiej od teściowej
ihan - 13 Lipca 2017, 21:51
Martva, mam tak samo, to nie tajemnica. Acz ziemniaki bym zjadła, bo nie jadłam chyba z miesiąc, zimą w ogóle nie jem, ale teraz jak są młode to miewam ochotę, tylko mi się nie wkomponowują, chyba, że robię z piekarnika razem z dynią albo szparagami, ale teraz już szparagów nie bywa. Marchewkę taką na ciepło też bym zjadła, albo marchewkę z groszkiem. Sera już nie, bo jem inaczej i na samą myśl o serze w dużej ilości mi ciężko na żołądku, zresztą też nie pamiętam kiedy jadłam ser, choć lubię. W ogóle to niesamowite, są w Krakowie takie billboardy Pizza Hut, najdłuższa pizza w mieście, a na zdjęciu taka ilość jakiegoś mięsa, salami czy czegoś, że mnie odrzuca, za bogato. Znaczy niesamowite jak sposób odżywiania wpływa na odczucia wizualizacji jedzenia.
A ja odkryłam "mleczko kokosowe" robione z wiórek kokosowych, koleżanka przyniosła i fajne do kawy, zamiast tradycyjnego mleka.
Martva - 14 Lipca 2017, 16:50
Fidel-F2 napisał/a | wypadniesz lepiej od teściowej |
Mamy z J. dość zbliżone smaki i na ogół jak gotujemy dla siebie to jest OK.
ihan napisał/a | Acz ziemniaki bym zjadła |
Jestem ziemniakożerna, zeżrę każdą ilość ziemniaków o ile to dobre ziemniaki (preferuję żółte i zwarte, jak są zgniecione z mlekiem czy czymś to tracą sporo).
Marchewkę ogólnie lubię, ale forma 'ugotowana na gęsto' jest chyba najmniej lubianą pozycją na liście. Gotowana kapusta mogłaby w sumie spokojnie nie istnieć. Ser był spoko.
J. zrobił dziś szakszukę, mama J. fasolkę szparagową. Wczoraj się pokłócili, ale powiedziałam że przecież będzie pasować. Pasowało.
ihan - 14 Lipca 2017, 20:24
Fakt, ziemniaki zdecydowanie gotowane w całości. Pure jest dla mnie formą, którą widuję w książkach, jakoś w moim środowisku nie była to forma używana powszechnie. Przed ziemniakożerstwem broni mnie lenistwo. Trzeba dziady obierać.
Kruk Siwy - 15 Lipca 2017, 06:31
he, he.
Wita Was naczelny obieracz ziemniorów.
ihan - 15 Lipca 2017, 11:39
Czy obierasz również usługowo z wysyłką?
Kruk Siwy - 15 Lipca 2017, 13:11
Nie wysyłam. Rzucam. Losowo - obranymi i w "mundurkach'.
A z innej beczki: wydaje mi się, ihan że byłabyś szczęśliwa w Singapurze. Ciepło (35C) a i zjeść jest co. Dziwacznie, czyli dobrze. Nespa?
http://www.nureczka.pl/podroze/singapur-od-kuchni/
Luc du Lac - 15 Lipca 2017, 15:31
ihan napisał/a | Przed ziemniakożerstwem broni mnie lenistwo. Trzeba dziady obierać. |
kupuj obrane.
ihan - 15 Lipca 2017, 17:47
Kruku, pogoda OK, ale cytując nureczkę: "z warzywami krucho".
A poważnie, podejrzewam, że w Singapurze z prawami kobiet raczej krucho również. Ale, że im dziwaczniej tym lepiej, nie zaprzeczę
Martva - 18 Lipca 2017, 14:16
Poszłam na zakupy i mi rąk zabrakło ogórki na małosolne, kalafior, morelki, bób, natka pietruszki, zielona cebulka, arbuz, limonka, melony i borówki amerykańskie. Właśnie skleciłam moją ulubioną dziwną sałatkę na upały, a jutro myślę nad zupą której składniki wyglądają ciut egzotycznie nawet jak na moje standardy.
ihan - 20 Lipca 2017, 19:58
I jak tam zupa?, bo egzotyczne brzmi dobrze.
Martva - 20 Lipca 2017, 20:19
Wczoraj teściowa siostry przyniosła pierogi, dziś musiałam pojechać na zakupy do Makro i jedyne co zdążyłam zrobić to kopytka z paczki (plus czosnek i suszone pomidory żeby nie było).
Zupę się może uda zrobić jutro i to jest ta: http://www.jadlonomia.com...wa-i-cynamonem/
przyjrzałam się tym składnikom i stwierdziłam że jeśli wyjdzie dziwnie, to się dosypie curry żeby stłamsiło resztę przypraw i już będzie ok No i oczywiście żadnego koperku.
ihan - 20 Lipca 2017, 20:25
Zupa wygląda dobrze oprócz tego, że nic o syropie z agawy powiedzieć nie mogę i nie posiadałabym bulionu warzywnego również. Z wyjątkiem kolendry kocham wszystko co zielone, koperek też. I mleczko kokosowe niekoniecznie.
Martva - 20 Lipca 2017, 20:38
Syrop z agawy zamierzam zignorować i zastąpić cukrem, a bulion zapewne wodą z sosem sojowym (kiedyś używałam kostek ale ostatnio mnie brzydzą) bo mi się nie chce. Kolendrę zjem jak dostanę w czymś gdzieś, ale z własnej woli nie dodam (nie wiem jak coś tak walącego pluskwą może mieć tak cudownie aromatyczne nasiona). Koperek toleruję w towarzystwie młodych ziemniaków. Lubię pietruszkę i zieloną cebulkę (jedna z tych rzeczy których u mnie w domu się z jakiegoś powodu nigdy nie jadło).
Luc du Lac - 24 Lipca 2017, 10:41
pytanie techniczne - coraz więcej napojów jest słodzone (z etykiety) fruktozą, także uznanych firm takich jak np.Hortex/Tymbark. teraz pytanie - czy słodzenie fruktozą jest ty m samym co słodzenie sokiem glukozowo-fruktozowy ?
czyli bardzo niezdrowe.
Martva - 31 Lipca 2017, 15:04
Ha, po +20 latach odkryłam że w naszej kuchence mikrofalowej da się ugotować ziemniaki
Agi - 31 Lipca 2017, 15:40
Fasolka szparagowa prosto z ogrodu, młode ziemniaki z koperkiem, jajko sadzone i kefir. Latem nie tęsknię za mięsem.
|
|
|