Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Lowenna - 28 Stycznia 2017, 16:27
A wracając do rozmów o porządnym jedzeniu
Mąż upolował, marynował przez kilka dni a w końcu upiekł prawie trzy kg boczku. Ale dooooobre
Agi - 4 Lutego 2017, 16:51
Wyhodowałam zakwas i upiekłam chleb. Ależ smaczny jest.
Pieczenie na zakwasie wymaga dużo cierpliwości i przestrzegania receptury, ale efekt to wynagradza.
dalambert - 4 Lutego 2017, 18:33
Agi, w piecu czy w maszynce ?
Fidel-F2 - 4 Lutego 2017, 18:41
a wódz co usta słodsze ma od malin w czym zaleca?
ihan - 4 Lutego 2017, 19:04
W dekrecie.
Luc du Lac - 4 Lutego 2017, 19:12
Za jakieś 10 minut wyciągam z piekarnika zapiekankę ziemniaczaną. Obaczymy jak wyszła.
Agi - 4 Lutego 2017, 19:35
dalambert napisał/a | Agi, w piecu czy w maszynce ? |
Chleba na prawdziwym zakwasie nie da się zrobić w maszynie. Zasadniczą kwestią jest długotrwałe wyrastanie w odpowiedniej temperaturze, najpierw zaczynu, a później ciasta chlebowego. Używam do tego kaloryfera.
Fidel-F2 - 4 Lutego 2017, 20:07
Cytat | Za jakieś 10 minut wyciągam z piekarnika zapiekankę ziemniaczaną. Obaczymy jak wyszła. | minęła godzina, nie żyjesz, czy jak?
Agi napisał/a |
Chleba na prawdziwym zakwasie nie da się zrobić w maszynie. | Agi napisał/a | Używam do tego kaloryfera. | ucieszyłaś mnie mocno
Agi - 4 Lutego 2017, 20:14
Fidel-F2, jesteś mistrzem manipulacji, bo o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem prędzej bym posądziła siebie, niż Ciebie.
Przecież z kontekstu wynika, że kaloryfera używam do utrzymania stałej temperatury przy długotrwałym wyrastaniu ciasta chlebowego.
chleb piekę w piekarniku. Taki ledwie przestudzony, posmarowany świeżym masłem smakuje obłędnie.
ihan - 4 Lutego 2017, 20:16
Agi, ja też tak to zrozumiałam, z tym kaloryferem
Agi - 4 Lutego 2017, 20:31
Serio? Czyli muszę zwalczyć w sobie niechęć do klawiatury i wypowiadać się bardziej obszernie.
Luc du Lac - 4 Lutego 2017, 22:24
Agi napisał/a | Serio? Czyli muszę zwalczyć w sobie niechęć do klawiatury i wypowiadać się bardziej obszernie. |
na pocieszenie - ja załapałem ocb z tym kaloryferem
Agi - 4 Lutego 2017, 22:34
Luc du Lac, dzięki. Poprawiłeś mi humor.
Martva - 5 Lutego 2017, 09:20
Myślę że Fidel też załapał, tylko fideluje
ihan - 5 Lutego 2017, 09:30
Jerzy drogi, wy naprawdę na poważnie, ? Wyszło zabawnie i tyle.
Agi - 5 Lutego 2017, 09:58
ihan, przepraszam. Ostatnio mi poczucie humoru szwankuje. Prawdopodobnie z powodu skręconej i obolałej kostki.
A chleba już połowę wczoraj pożarliśmy.
ihan - 5 Lutego 2017, 11:16
Agi, przytulam. I szybkiego wyzdrowienia dla kostki. Chleba zazdroszczę, choć zakupiłam wczoraj tez piękny, dobrze wypieczony żytni na zakwasie. Odpowiednio kwaśny, pyszności.
Agi - 5 Lutego 2017, 12:30
U mnie w okolicy chleb na zakwasie jest nie do kupienia.
Na obiad będzie królik marynowany w czerwonym winie, duszony z wędzonym boczkiem, cebulą i suszonymi śliwkami. Przepis z internetu, ciekawa jestem co z tego wyniknie.
ihan - 5 Lutego 2017, 14:01
Agi, przepis brzmi pysznie, ja bym pewnie dodała jeszcze kminku bo pasuje mi do boczku i do śliwek suszonych też. Ten chleb o dziwo na stoisku luzem w przejściu w miejscowym domu handlowym zwanym galerią. Jest piękny, kwadratowy (to jego minus, bo nie lubię chlebów z foremek, a ten jednak jakoś tam do foremkowych nawiązuje), odpowiednio kwaśny i tym razem odpowiednio mocno wypieczony. I mokry w środku. Minus jeden, że bez kminku. Ale sprzedają ćwiartki, to akurat do następnego weekendu będę go mieć.
Agi - 5 Lutego 2017, 14:13
ihan, tu w marynacie był tymianek i marchewka podsmażona na maśle. Właśnie dogotowują się łazanki, za chwilę będziemy jeść.
dalambert - 5 Lutego 2017, 14:44
U mnie zapowiadają się ozorki w sosie chrzanowym / gęstym/
Agi - 5 Lutego 2017, 14:52
Królik był smaczny.
ihan - 5 Lutego 2017, 17:01
I chwała temu królikowi.
m_m - 5 Lutego 2017, 17:58
Agi napisał/a | Używam do tego kaloryfera. |
Tak zupełnie bez jaj (bo mnie też ten kaloryfer rozśmieszył) polecam, zamiast godzinami czekać na wyrośnięcie na tych nieszczęsnych kaloryferach, włożyć foremki do piekarnika, w którym temperaturę należy ustawić na 80 stopni (Celsjusza, coby się nikt nie przyczepił).
Przykładowo, zaczyn z 600 gramów mąki żytniej, rozpoczęty 32 godziny wcześniej, po dodaniu 800 gramów pszennej i wyrobieniu, w podanej wyżej temperaturze, potraja swą objętość w ciągu półtorej godziny.
Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest to, że nie trzeba foremek z kaloryferów ściągać, co grozi opadnięciem ciasta, tylko po wyrośnięciu ustawiamy temperaturę na 230 stopni i włala, chlebek się piecze.
Agi - 5 Lutego 2017, 19:22
m_m, masz rację, ale nie do końca. Chleb na zakwasie potrzebuje długiego okresu dojrzewania, wtedy jest smaczniejszy. Szczególnie w pierwszej fazie, czyli wyrastania zaczynu. Sztuczkę z piekarnikiem znam, ale jej z premedytacją nie zastosowałam.
m_m - 5 Lutego 2017, 19:40
Cytat | Szczególnie w pierwszej fazie, czyli wyrastania zaczynu | Chyba półtorej doby starczy, co nie?Cytat | Chleb na zakwasie potrzebuje długiego okresu dojrzewania, wtedy jest smaczniejszy. | Masz rację, ale nie do końca. Kwestia gustu, czy ma być kwaśniejszy czy lżejszy. Poza tym, dluższe wyrastania powoduje niestabilność ciasta.
Agi - 5 Lutego 2017, 20:31
m_m, przeoczyłam te 32 godziny. W takim razie ile zakwasu dajesz na taką ilość mąki?
m_m - 6 Lutego 2017, 09:03
A to już nie ma większego znaczenia, zaczyn wystartuje i z łyżeczki zakwasu.
Ja utrzymuję około szklanki zakwasu gęstości kwaśnej śmietany, i taką ilością zaczyn rozpoczynam, dodaję 200 gramów mąki, potem dwa razy co 12 godzin znowu 200 gramów.
Agi - 13 Lutego 2017, 11:39
Mój chleb powszedni, chociaż pieczony w niedzielę.
m_m - 14 Lutego 2017, 09:09
Ładny.
|
|
|