Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
dalambert - 22 Października 2010, 11:00
Martva, zbadaj to pogadamy !
shenra - 22 Października 2010, 11:09
Martva, a może po prostu nie masz ochoty na słodycze, nie musi od razu oznaczać, że masz WewnętrznySyndromWstrętuDoCukru
Martva - 22 Października 2010, 11:09
dalambert, nie, ja juz nie mam siły na martvienie się czy znów nie jestem na coś chora. Wystarczy mi endometrioza, nerwica i ogólna depresyjność. I hipochondria ;>
ED. Zerknęłam w wyniki z lipca, glukoza 4,5mmol/l czyli ładnie w środeczku normy.
dalambert - 22 Października 2010, 11:56
| Martva napisał/a | | Zerknęłam w wyniki z lipca, glukoza 4,5mmol/l czyli ładnie w środeczku normy. |
i bardzo dobrze - cukrzyca typu pierwszego z głowy, na typ drugi poczekasz ze 30 lat chorując na co inne.
Martva - 22 Października 2010, 12:05
Cool, akurat za 30 lat będę miała endometriozę z głowy, to zrobi sie miejsce na coś nowego.
shenra - 22 Października 2010, 12:13
Martva znaczy, że jesteś pozytywnie nastawiona? Odezwała się dusza odkrywcy?
Martva - 22 Października 2010, 12:16
Czy ja Ci wyglądam na osobę która kiedykolwiek bywa pozytywnie nastawiona do czegokolwiek?
dalambert - 22 Października 2010, 12:17
| Martva napisał/a | | Czy ja Ci wyglądam na osobę która kiedykolwiek bywa pozytywnie nastawiona do czegokolwiek? |
Wyłącznie
shenra - 22 Października 2010, 12:21
Martva, z profilu czy en face?
Martva - 22 Października 2010, 12:28
dalambert, muszę popracować nad imidżem
shenra, tak całokształtnie.
shenra - 22 Października 2010, 12:31
Martva, tak całokształtnie, to powiem, że Ci oko lata, ale zdaje się, że to taki kamuflage. Ja się nabrać nie dam.
dalambert - 22 Października 2010, 12:33
| shenra napisał/a | | tak całokształtnie, to powiem, że Ci oko lata |
gorzej - ONO muga
shenra - 22 Października 2010, 12:38
| dalambert napisał/a | | gorzej - ONO muga | No, przecież mówię, że lata
Martva - 22 Października 2010, 12:42
Znaczy niedobór magnezu mam?
shenra - 22 Października 2010, 12:45
I wracamy do początku naszej rozmowy
dalambert - 22 Października 2010, 12:48
| Martva napisał/a | | Znaczy niedobór magnezu mam? |
Tylko magnezu
shenra - 22 Października 2010, 12:50
dalambert, ej! Nie zachęcaj jej!
ihan - 22 Października 2010, 14:26
| Martva napisał/a |
Nie lubię czekolady... |
Ej, ale to akurat uważam za całkiem normalne, a nie powód do niepokoju.
jewgienij - 22 Października 2010, 14:40
Też nie lubię.
W ogóle słodkiego. Pieprzne, solne, papryczne, gorzkie jak najbardziej - ale słodycze nie.
I nie badałem ostatnio krwi, bo boję się pielęgniarek( Martva, gdzie twój strój?) i igieł
baranek - 22 Października 2010, 14:45
taką rozmowę ostatnio miałem z panią przy pobieraniu krwi:
Ja: Tylko mnie się może słabo zrobić. Boję się kłucia.
Pani [patrząc na moje wzorki]: A tego się pan nie bał?
Ja: Bałem. Ale do pani musiałem przyjść trzeźwy.
dalambert - 22 Października 2010, 14:46
baranek,
baranek - 22 Października 2010, 14:49
dalambert, a wiesz, że pani zareagowała podobnie! I jeszcze naklejkę 'dzielny pacjent' dostałem na koniec.
jewgienij - 22 Października 2010, 15:27
Znakomite
ilcattivo13 - 22 Października 2010, 19:03
Kai - norma normą, a mieszanie farb, mieszaniem farb. Kolory od jednego producenta potrafią się zmieniać kilka razy w roku i jeśli to dotyczy taki "blachogiętaczy" jak np. Ruuki czy Pruszyński czy Braas, to szczerze wątpię, by zachodziło tu partaczenie. Jeszcze lepiej jest np. z kaflami piecowymi - tutaj kolory zmieniają się co dostawa i musieliśmy zmienić politykę sprzedaży (teraz wyłącznie na zamówienie), bo w pewnym momencie samych morelowych mieliśmy już kilkanaście odcieni. I jeszcze z panelami PVC też mieliśmy to samo...
Martva - spytałaś się w końcu czy nie?
baranek, jesteśmy z Ciebie dumni
Kai - 23 Października 2010, 15:22
| ilcattivo13 napisał/a | | wątpię, by zachodziło tu partaczenie. | To jak to nazwać, jeśli w wymaganiach podany jest RAL, a odcień jest inny?
BTW - dołączam do klubu nielubiących słodyczy. Wczoraj mało mnie krew nie zalała - spieszyłam się na pociąg, a tu przede mną panie korzystały z promocji - batoniki po 39 groszy, czyli brały ile wlezie. 35? to niech pani poda jeszcze pięć, 49? to jeszcze jeden poproszę. Obie wyglądały tak, że odcięłabym im słodycze na 5 lat dla ich własnego dobra.
ilcattivo13 - 23 Października 2010, 17:28
Kai - a skąd weźmiesz wzornik, żeby dokładnie określić, który producent blach robi kolory zgodne z normą? Pojedziesz sprawdzać do Berlina?
Podobnie jest z metrówkami - niby każdy producent robi dokładnie, ale wychodzi jak wychodzi. W zeszłym roku kupowałem je do firmy. Wymóg był jeden - musiały pasować do podziałek, które mamy zamontowane na pile formatowej. I wiesz co się okazało? Różnica na jednym metrze dochodziła do 8 - 9 milimetrów (Topexy i Toye "żondzo" )! Mało tego - były różnice pomiędzy dwiema metrówkami tego samego producenta - nawet po dwa milimetry. Sprawdziłem kilkunastu różnych producentów, Topex i Toya (jak już wspomniałem) były najgorsze, potem były różne lidlowskie Profixy i inne chińskie "noname'y", nawet Stanley, który ponoć robi najlepsze narzędzia na świecie, miał różnicę rzędu o.k. 3 mm. Jedynie Proline z grubsza trzymał wymiar, ale 0,5 mm różnicy to już nie jest tragicznie wielki problem - choć trzeba przyznać, że tak dokładne były tylko metrówki z górnej półki (takie po ~30 pln/szt.), bo te tanie modele, po 5 - 6 pln były jak te w Stanley'u.
Kai - 23 Października 2010, 18:06
| ilcattivo13 napisał/a | Topexy i Toye żondzo | Kupowałeś narzędzia czy zabawki?
ilcattivo13 - 23 Października 2010, 19:37
mówię o produktach tej firmy. "Czołowy producent", kurza twarz
a czy to narzędzie, czy zabawka, to ja po dwóch dniach poszukiwań miałem głęboko w poważaniu. Aby tylko 1 metr był na 1 metr długi, a nie na 1,007 metra
edit: poprawiłem "centometry" na "milometry"
Kai - 23 Października 2010, 21:35
Tego producenta wkrętak elektryczny to ja mam niejeden na sumieniu. Zwykły też
Z tą dokładnością to mnie zabiłeś. Nie wiedziałam, że są aż takie odchyły. Nie pomyliłeś się o rząd? 7 centymetrów?
Martva - 24 Października 2010, 10:54
| shenra napisał/a | | Nie zachęcaj jej! |
Nie trzeba mnie zachęcać, panikuję wystarczajaco sama z siebie
| ihan napisał/a | | Ej, ale to akurat uważam za całkiem normalne, a nie powód do niepokoju. |
Dla mnie to nie jest normalne, zawsze lubiłam czekoladę, a jak nie akurat czekoladę, to chałwę/miód/krówki. Słodycze pocieszały i działały endorfinogennie, a teraz co?
| Cytat | | Ja: Bałem. Ale do pani musiałem przyjść trzeźwy. |
Urocza historia To mi przypomina że miałam pójść oddać krew, tylko kurde jak się budzę to mam wrażenie że jestem chora, potem przechodzi, ale jednak się powinno oddawać rano, a gdybym naprawdę była przeziębiona to bez sensu. Argh.
Dżisas, jak będziecie nadal rozmawiać o narzędziach, wzornikach i długości metra to znów zacznę monologi stanikowe i zabiję wszelkie dyskusje na blogu na dobry tydzień
May chciała różowe kolczyki. Dostanie jedną pare prostych i jedną nad którymi siedziałam cały wieczór i połowę przedpołudnia, jak jej się nie będą podobać to pff. Wrzucę zdjęcia wieczorem, jak mama doleci do UK.
|
|
|