To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Romuald Pawlak.

Last Viking - 27 Czerwca 2006, 15:33

Recenzję na Esensjii przeczytałem i jestem zniesmaczony :?
Nie interesuje mnie tak naprawdę kto z kim, przeciwko komu, ale każdy autor ponosi odpowiedzialność indywidualną za to co napisze. Zarówno książki, noweli, miniatury, jak i recenzji czy artykułu.
Humor, styl pisania, może się komuś podobać lub nie. Wiadomo, że ludzie są różnorodni i dzięki temu świat jest ciekawy :D Jeśli jednak ktoś pisze recenzję na łamach portalu literackiego, niejako opiniotwórczego, to wymagana jest merytoryka, wiedza i chociaż szczypta obiektywizmu. Niestety tego zabrakło :| Mierzi mnie uznanie przez autorkę recenzji, własnego gustu jako uniwersalnego wyznacznika dla innych. :? Przynajmniej ja tak to odebrałem. Można wynieść wrażenie, że jeśli ktoś zaśmiał się z przygód Pogodnika to gustuje w mało inteligentnym dowcipie, polegających na żałosnych gagach rodem z Benny Hilla :?
Taka nie merytoryczna, złośliwa recenzja jest krzywdząca zarówno dla Romka, jak i czytelnika który miał okazję się z książką zapoznać i mu się spodobała (np. ja :D ).

Krytykę merytoryczną można przyjąć z pokorą, lub ją zignorować. Krytykaństwo niefachowe, mało merytoryczne, złośliwe, należałoby tylko i wyłącznie zignorować... Należałoby :? Niestety nie zawsze można :(
Czasy się zmieniły i gust czytelnika nie jest jedynym wyznacznikiem sprzedaży danej książki. Żyjemy w czasach kultury medialnej, wszechotaczajacego nas marketingu, gdzie kreuje się opinie nie zawsze w oparciu o obiektywizm i zdrowy rozsądek. :evil:
Takim autorytetem w dziedzinie literatury mnieni się "Esensja". Zasada marketingowa głosi, że o dobrze wykonanej pracy/usłudze klient poinformuje 3 osoby, o źle wykonanej 7 osób (porównananie do przedsięwziecia gospodarczego nie jest bezpodstwawne, przecież autor w ten sposób zarabia pieniądze). Więc z czym mamy do czynienia ?

Gdybym nie czytał ksiażki "Czarem i Smokiem", gdybym nie uważał się za inteligentnego facata :wink: to może bym nawet pokiwał ze zrozumieniem głową i pomyslał:
- Ale ten Romek, bzdurę napisał :(
Tak się jednak złożyło, że potrafię myśleć i książkę przeczytałem. Do końca nie wiem czy to po prostu infantylizm autorki, naiwność, czy w pełni świadome uczestnictwo w manipulacji. Cokolwiek by to nie było, nie usprawiedliwia braku rzetelności recenzji. :evil:

Nie dziwię się wcale że Romek się wk...eee :roll: ... znaczy się zdenerwował :wink:

Gustaw G.Garuga - 28 Czerwca 2006, 22:27

Ja się zastanawiam, czy mawete i NURS obrali najlepszą metodę obrony Romka przed recenzentką. Układy fandomowe? Teksty na zamówienie? Niszczenie ludzi z innego obozu? Panowie, w wątku "Cisza wyborcza" boki zrywacie z Jarka i Leszka, że w każdym niepowodzeniu węszą ukłąd, w każdej instytucji klikę, w każdym nieprzychylnym słowie wraże zamiary, a tu, w autorskim wątku Romka, odstawiacie to samo, tylko na polu polskiego środowiska fantastów.

Dla człowieka, który, jak ja, Czarem i smokiem nie czytał, przynajmniej część argumentów Romka w sporze z Agnieszką brzmi dość przekonująco. I na tym się trzeba skupić, panowie. "Bo to, Pako, są układy i układziki" to puste słowa. Obrabiajcie recenzję intelektualnie, punktujcie nieścisłości i niekompetencję, i w ten sposób pokażcie, że racja jest po Waszej stronie. Zamiast gadać o ogólnym układzie, rozprawcie się z pojedynczą recenzją. To wystarczy. I IMO lepiej posłuży Romkowi.

Bin Laudan - 29 Czerwca 2006, 00:03

NURS napisał/a
Grzegorzu, znasz moje zdanie na temat fandomu, mogę być stronniczy, ale nie powiesz mi, że Esensja to otwarty portal promujący fantastykę jako taką :-) Miałem okazję na własnej skórze przekonać się, jak działa ta ekipa i ja jej dziękuję, tym bardziej, że to nie pierwszy paszkwil na zamówienie. A ludzie głupi nie są, coraz wyraźniej widać kto z kim i dlaczego. Może mawete zbyt dosadnie formuuje swoje sądy, ale problem istnieje i zagarnianie tego pod dywan nie zalatwi sprawy.


NURSie, sorry, ale chrzanisz bez sensu.
Jakieś Spiski, Układy, JedniPrzeciwDrugim... Ręce (i nie tylko) opadają.
No, chyba że jesteś w stanie wskazać, na czyje "zamówienie" pisała Agnieszka. Skoro jest zamówienie, to musi być zleceniodawca. Nie krępuj się, NURSie, walnij prawdę prosto w oczy, niech wszyscy - łącznie ze mną - dowiedzą się, kto kierował poczynaniami tej niecnej recenzentki. Po nazwiskach, NURSie. Nie krępuj się.
Ach, i wskaż jeszcze, kto zamawiał i u kogo wcześniejsze paszkwile. Nie zapomnij o wskazaniu samych paszkwili.
Bądź szczery aż do bólu. Niech Prawda zwycięży.

Bin Laudan,
członek redakcji Zamkniętego Portalu Zabijającego Fantastykę Jako Taką

Dracena - 29 Czerwca 2006, 00:08

No właśnie, najsmutniejsze jest to, że w te fandomowo- wydawnicze spory wciągani są pisarze, misją których jest przede wszystkim pisać. Nie wiem, dlaczego Romek P. na tym cierpi, ponieważ jego książki są dobre, a on sam tu na forum jest miły dla nas laików, pomaga innym w maturach i nie tylko. Nie poucza, ani też nie ocenia, sam z siebie nie szuka wojen, chyba że balonowych :D
NURS - 29 Czerwca 2006, 00:17

Gustaw, pieknie rzeczesz, jak zawsze. Tylko rozejrzyj się trochę, gnojenie ludzi ma miejsce nie tylko w Chinach. I nie myl mitycznych układów, ze zwykłą ludzką małością, jakiej jest pełno na ulicach. Ja nie wymyslam wspólnego wroga, ja palcem wytykam wrzody na *beep* miłośników fantastyki, które zrobia wszystko, żeby upieprzyć każdego, kto ich po tyłkach nie całuje.
Ostro, mocno, ale w końcu pisze to cham i kryminalista* :-)


*polecam historię edycji mojego biogramu na wikipedii, i notkę o Nautilusie. Może zrozumiesz, jak daleko ta sprawa już zaszła i że nie ma sensu dalej uważać, że deszcz pada.

NURS - 29 Czerwca 2006, 00:33

Bin Laudan
Cytat
NURSie, sorry, ale chrzanisz bez sensu.
Jakieś Spiski, Układy, JedniPrzeciwDrugim... Ręce (i nie tylko) opadają.
No, chyba że jesteś w stanie wskazać, na czyje zamówienie pisała Agnieszka. Skoro jest zamówienie, to musi być zleceniodawca. Nie krępuj się, NURSie, walnij prawdę prosto w oczy, niech wszyscy - łącznie ze mną - dowiedzą się, kto kierował poczynaniami tej niecnej recenzentki. Po nazwiskach, NURSie. Nie krępuj się.
Ach, i wskaż jeszcze, kto zamawiał i u kogo wcześniejsze paszkwile. Nie zapomnij o wskazaniu samych paszkwili.
Bądź szczery aż do bólu. Niech Prawda zwycięży.

Bin Laudan,
członek redakcji Zamkniętego Portalu Zabijającego Fantastykę Jako Taką


Nie, nie chrzanię. Zajrzyj na wikipedię, sprawdź IP wpisujących. Podam ci drugi przykład Remiezowicz (przecież redaktor Esensji) i jego słynny artykuł, z NF, w którym rozsmarował moje wydawnictwo, jako "niemal zadławione przez brak redakcji". Zarzucik, który średnio dało się później obronić :-)
Przykłady można mnożyć, bo jest ich więcej.
Albo wytłumacz mi, jak to jest, że Otwarty Portal nie zabijający fantastyki jako takiej nie zamieszcza przesyłanych informacji o Nautilusie? I tylko nie mów, że nie dostali takiej informacji, bo dostałem na skrzynkę odpowieź, że mail czeka na przeczytanie. Jeśli to jest otwartość, to wybacz, ale ja to widze inaczej :-) Tak się składa, że Esensja działa wybiórczo, promując jednych, i przemilczając drugich, a jesli jest inaczej, pokaż mi jakieś infa o tym co dotyczy mojej działalności :-) Chociaż takie maleńkie :-) A potem porozmawiamy o tym, czy to jest cool, czy nie.

Bin Laudan - 29 Czerwca 2006, 01:21

NURS napisał/a

Nie, nie chrzanię. Zajrzyj na wikipedię, sprawdź IP wpisujących.


I to tam mają mają się kryć ci zleceniodawcy?
A nie mógłbyś jednak podać nazwisk? Tak, żebym nie miał wątpliwości, kto inspiruje moją skromną, niewiele znaczącą pisaninę dla Esensji.

NURS napisał/a

Podam ci drugi przykład Remiezowicz (przecież redaktor Esensji) i jego słynny artykuł, z NF, w którym rozsmarował moje wydawnictwo, jako niemal zadławione przez brak redakcji. Zarzucik, który średnio dało się później obronić :-)


A któż zainspirował Eryka? Któż w tym przypadku był tym mitycznym zleceniodawcą?

NURS napisał/a
Przykłady można mnożyć, bo jest ich więcej.


No to podaj jeszcze kilka. Nie zapomnij o nazwiskach inspiratorów.

NURS napisał/a
Albo wytłumacz mi, jak to jest, że Otwarty Portal nie zabijający fantastyki jako takiej nie zamieszcza przesyłanych informacji o Nautilusie? I tylko nie mów, że nie dostali takiej informacji, bo dostałem na skrzynkę odpowieź, że mail czeka na przeczytanie. Jeśli to jest otwartość, to wybacz, ale ja to widze inaczej :-) Tak się składa, że Esensja działa wybiórczo, promując jednych, i przemilczając drugich, a jesli jest inaczej, pokaż mi jakieś infa o tym co dotyczy mojej działalności :-) Chociaż takie maleńkie :-) A potem porozmawiamy o tym, czy to jest cool, czy nie.


A czy Ty publikujesz wszystko, co Ci poczta przyniesie?

BL

NURS - 29 Czerwca 2006, 10:09

Bin Laudan
Cytat
A nie mógłbyś jednak podać nazwisk? Tak, żebym nie miał wątpliwości, kto inspiruje moją skromną, niewiele znaczącą pisaninę dla Esensji.


Paweł, a co ma twoja skromna pisanina do całej Esensji? Pozwól, że zapytam, bo zdaje się, że coś nadinterpretujesz. Chyba, że czegoś nie wiem i jesteś osobą posiadającą całkowita i skończoną wiedzę o wszystkim, co dzieje się w tamtym środowisku i jedynym dopuszczającym teksty do publikacji. Twierdzisz, że wszyscy piszący do Esensji są czyści jak łza i nigdy nie napisali niczego tendencyjnie? Możesz dac za to głowę? Jak na razie rozmawiamy o recenzji pewnej dziewczyny, nie o całości tekstów pojawiających się w tamtym portalu. Ja bym na twoim miejscu nie uważał tej tezy za jedyną prawdziwą. I przestań to brać do siebie, bo o tobie nikt na razie nie wspomniał.

Cytat
A któż zainspirował Eryka? Któż w tym przypadku był tym mitycznym zleceniodawcą?


Mnie pytasz? :-) Może zadaj to pytanie jemu, dlaczego napisał takie kłamstwa. Może zastanów się, dlaczego powstają takie paszkwile, jak wspomniany artykuł, recenzja, albo osławiony Kij w mrowisko i nikt za to nie ponosi odpowiedzialności? Chcesz nadal takiego fandomu, jak ten, z którym walczyłeś kiedyś? Bo ja widze eskalację działań ze strony kręgu, który kiedyś zaatakowałem. Ale może faktycznie jestem paranoikiem, jak Parowski, jak Piekara... jakieś dziwne fatum krąży nad funkcją redaktora naczelnego, prawda? Co kto coś w nim osiągnie to widzi same spiski wkoło :-)
Widzisz, Pawle, jesteś wolnym człowiekiem i masz prawo wyrażać swoje poglądy, niezależnie od tego, czy są zgodne z moimi, i zawsze ci podam rękę na przywitanie, nie zapomnę nazwiska, nie bedę odwracał głowy, kiedy przechodzisz, jak sałatkowi skrytożercy :-) Ale są między nami ludzie, którzy zrobią wszystko, żeby uwalić każdego, kto mysli inaczej. I przejawy tego zwalczałem, zwalczam i bedę zwalczał.

Cytat
No to podaj jeszcze kilka. Nie zapomnij o nazwiskach inspiratorów.


Próba przewalenia wyników Nautilusa w zeszłym roku? :-) 90 ludzi głosujących na nikomu nie znany tekst, co było jakoby zorganizowane przez kogoś, kto mnie nie lubi, a nie nalezy do środowiska :-) Paweł, jesteś prawnikiem, wiesz dokładnie, że takie działania na krawędzi prawa są czymś moralnie obrzydliwym. A podjęto je wobec mnie i firmy, która prowadzę. Między innymi dlatego, że kiedyś, jak tobie skoczyli do gardła za dyskusję na FiFce, nie milczałem. Bo nigdy nie milczę, jak się komuś na moich oczach dopieprza. Dziwi mnie, że ty, prawnik, chcesz mnie umoczyć w taki sposob. Zwłaszcza, że do pewnego stopnia i ciebie to kiedyś dotyczyło.

Cytat
A czy Ty publikujesz wszystko, co Ci poczta przyniesie?


Brawo, Paweł. Brawo. Wybacz, tę drobną uszczypliwość. Znakiem tego, oficjalna informacja o nominacjach do nagrody, na która głosowało ileś tam razy więcej osób, niż na Zajdla, jest niczym dla portalu promującego fantastykę. To chciałeś powiedzieć? Jeśli to nie jest rzecz godna publikacji w świecie fantastów, to co nią jest? I czym jest towarzystwo filtrujące taką wiedzę? :-)
Dla twojej informacji, ja nie mam serwisu newsowego w piśmie, ale analogicznie, w dziale filmowym puszczam infa o wszystkich filmach, jakie wchodzą do kin, bez względu na to, czy to filmy znajomych, czy też nie. Albo jest się rzetelnym albo wypacza się rzeczywistość. A Esencja ewidentnie usiłuje tworzyć wizerunek polskiego świata fantastyki, w którym ja nie istnieję, nie ma SFFH, nie istnieje Nautilus. To jest normalne zachowanie fana fantastyki? Chyba, że uważasz, iż to co robię, to totalne *beep*, rzecz tak marginalna, że niewarta nawet zauważenia. Napisz to wyraźnie, a podziękuję Ci za otwarcie oczu i przeproszę.
A jesli tego nie napiszesz, to powiedz czym w takim razie czym różni się ta Esensja, od tych ludzi, z którymi nie tak dawno walczyłeś o czystość Zajdla, o zawłaszczanie sobie prawa do decydowania, co jest dobre a co złe dla całej społeczności, co ma znaczenie, a co nie ma?

Pako - 29 Czerwca 2006, 10:19

Panowie: GGG, NUSR, Bin - przenieście się do innego tematu. Tu jest wątek autorski Romka. Fakt, żę dyskusja rozpoczęłą się od niesparawiedliwej moim zdaniem recenzji, ale teraz poszła już w układziki, a cała historia dalej siedzi na plecach Romka. Przenieśmy się z tym gdzieś do osobnego wątku, bo nie pasuje to tutaj.
Romek P. - 29 Czerwca 2006, 10:32

Kończąc tę sprawę, mam do powiedzenia tyle:

1. Agnieszka Szady oświadczyła, że recenzję napisała taką, bo jej się książka nie podobała i już. Przyjmuję to do wiadomości, bo dowodów na inne stanowisko nie ma, a spekulacje pozostają spekulacjami. Co nie zmienia faktu, że podtrzymuję, iż taka ilość błędów rzeczowych ten tekst dyskwalifikuje. Ale o obniżaniu sie poziomu recenzji to mówi sie od lat. Chyba nie powinienem się dziwić, że trafiło też na mnie.

2. Fandom. Jak powszechnie wiadomo, nie istnieją tu żadne układy, a wszyscy są na wskroś uczciwi, zaś teksty na ciche zamówienie nigdy nie powstają.

3. Ja wracam do roboty, bo spojrzałem na nominacje do Zajdla - i widzę, że skoro nie mam za sobą poparcia żadnego klubu, który na mnie zagłosuje, to muszę uzyskać wieksze niż dotąd poparcie czytelników.

mawete - 29 Czerwca 2006, 10:35

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :bravo
Gustaw G.Garuga - 29 Czerwca 2006, 10:47

Robercie, pozwól, że napiszę wyraźniej: PRZECIĘTNY CZYTELNIK NIE JEST W STANIE ZWERYFIKOWAĆ, KTO TU MÓWI PRAWDĘ. Jedna strona pisze o układzie, druga zaprzecza, jeden człek zarzuca zakulisowe motywy krytyki danego autora, drugi rzecze, że to paranoja, I CO? ABSOLUTNIE NIC. 99% czytających tę wymianę zdań ludzi nie ma żadnych możliwości sprawdzenia, kto ma rację. Są tylko słowa przeciw słowom. Możemy (bo jestem właśnie takim czytelnikiem) tylko czytać posty i gorzknieć, i tracić zaufanie do obu stron.

Dlatego postuluję - trzymajmy się recenzji. Tylko ona jest tu namacalnym faktem. Tylko poprzez jej rozbiór można wykazać, że/czy Romek ma rację w tym sporze. Takie mowy obronne, jakie tu padają, tylko wpychają Romka w jakieś środowiska, tym razem jednak w te "jedynie słuszne". Tymczasem konstruktywna krytyki krytyki, w której będzie tylko książka Romka i recenzja Agnieszki, daje szansę na merytoryczne rozstrzygnięcie sporu.

Widzę, że (nie po raz pierwszy) zarzucasz mi idealizm. Spójrz na to w ten sposób - gardłowanie, że oto ktoś chce kogoś upieprzyć, i dlaczego (bo to ŚKF, TWA itp.) jako nieweryfikowalne jest o kant tyłka rozbić. Ja proponuję pragmatyczne rozprawienie się z prawdopodobnie niekompetentną recenzją. Jeśli są złośliwe ataki, to trzeba je odeprzeć merytorycznie i z klasą, a nie odgryzać się i ciskać oskarżeniami.

Zobacz, jak teraz wygląda wątek Romka. Ręce opadają. Takie zacietrzewienie obrońców może tylko zaszkodzić bronionemu.

EDIT: Przeczytałem właśnie posty które pojawiły się w czasie kiedy ja wysmażałem swój elaborat, i zgadzam się z Pako. Z mojej strony EOT.

Pako - 29 Czerwca 2006, 10:55

Ja jeszcze raz poproszę o podzielenie tematu na układy i Romka. Bo dyskusja od recenzji się odsunęła i niepotrzebnie ciągle się tu o tym pisze.

Z kolei chciałbym Romka poprosić o wklejenie tu treści listu, jaki posłał do Esensji, żeby sprawę wyjaśnić i na tym na razie zakończyć dyskusję.
Układy do nowego działu. Proszę.

Romek P. - 29 Czerwca 2006, 11:11

Pako:
Cytat
Z kolei chciałbym Romka poprosić o wklejenie tu treści listu, jaki posłał do Esensji, żeby sprawę wyjaśnić i na tym na razie zakończyć dyskusję.


Zgodnie z życzeniem. List ostry, zaznaczam.

Szanowna Redakcjo,

ze zdumieniem przeczytałem recenzję ze swojej książki pt. Czarem i smokiem.
Przeczytałem ją ze zdumieniem nie dlatego, iż jest to recenzja negatywna, lecz z powodu ilości błędów, przeinaczeń oraz złośliwości, jakich dopuściła się skądinąd przeze mnie szanowana Agnieszka Szady. Zwykle nie podejmuję żadnych kroków nawet kiedy recenzja jest zła, jednak tym razem nie mogę sprawy pozostawić bez komentarza.

1. Tytuł. Zarzuca mi recenzentka posługiwanie się humorem niskiego lotu. Jak zatem nazwać jej tytuł?
2. Jeżeli recenzentka chciała przeczytać Pratchetta, to może powinna była sięgnąć po książkę rzeczonego Pratchetta? Bo jaka jest wina autora, który nazywa się Pawlak, że nie jest Pratchettem? Nawiasem, ani na okładce I, ani na IV o nawiązaniach do Pratchetta nie ma słowa! Dostaję więc po głowie za to, że recenzentka się pomyliła w wyborze lektury.
3. Romuald Pawlak najwyraźniej postanowił zostać pisarzem coraz liczniej reprezentowanej w Polsce fantastyki na wesoło. Tutaj jest pierwszy poważny błąd merytoryczny, dyskwalifikujący Agnieszkę Szady jako recenzentkę. Tak wnioskując, dowodzi, że nie wie, iż teksty humorystyczne pisuję od zawsze - polecam lekturę roczników Fenixa, NF oraz SF. Co więcej, jedno z takich opowiadań było nominowane do Zajdla. Wniosek jest więc całkowicie błędny - pokazuje niekompetencję recenzentki, która pisze o czymś, o czym nie ma pojęcia.
4.Po opowiadaniach o Filleganie z Wake - kolejny błąd rzeczowy. Rycerz bezkonny był powieścią. Skoro się już coś pisze, wypadałoby wiedzieć, CO sie pisze.
5. Książce Pawlaka bliżej zresztą do dołującego humoru niektórych polskich komedii, w których śmieszne ma być głównie to, że coś się komuś nie udaje, a ludzie i los są małpio złośliwi. No cóż, pozostaje mi jedynie przypomnieć recenzentce, że przynajmniej w części ten wyrafinowany angielski humor Monty Pythonów polega, pardon, na pierdnięciach czy beknięciach, zaś w „Sensie życia” pewien bogacz za przeproszeniem rzyga do wiadra. Ale w pzypadku ulubieńców jakoś nie jest to kwalifikowane jako dołujący humor. Wiadomo, MP…
6. Ta recenzja jest tak zła, że zdarzają się w niej nawet błędy wprost kuriozalne, jak następujący: zesłany na prowincję, z której wraca, gnany żądzą zemsty, na dworskim karle. Otóż chciałbym stanowczo oświadczyć, że Rosselin na żadnym karle nie wraca. Wyssała sobie tę historię recenzentka z własnego palca. Rosselin wędruje konno, a potem na statku. Karzeł cały czas pozostaje na dworze.
7. Książka jest podzielona na rozdziały, a te z kolei – dość chaotycznie posiekane na fragmenty zaznaczone już to rzymskimi cyframi, już to ozdobnymi znaczkami w kształcie stylizowanego smoka. Po pierwsze, dlaczego autorowi dostaje się za layout książki? Czyżby recenzentka nie wiedziała, że autor jest od pisania, zaś wydawca od składu i calej reszty? Czy raczej jest to tylko pretekst do uderzenia? Po drugie, jest to sposób składu stosowany obecnie zarówno w książkach Runy jak i Fabryki Słów - czyżby recenzentka nie miała ich w ręku? Bo jeśli tam to jej nie przeszkadza, to dlaczego czyni z tego zarzut akurat mnie, czy wydawcy? Po trzecie, posiekanie - jest to bardzo subiektywne zdanie recenzentki. To, że rozdział został podzielony, jest typową kwestią warsztową - polecam uważną lekturę innych książek oraz trochę prac krytyczno-literackich. Może wtedy wyda się to recenzentce praktyką bardziej typową niż dotąd.
8. Niektóre zwyczajnie wydają się przyczepione ni w pięć, ni w dziewięć; choćby przelotne spotkanie Rosselina z wujem na gościńcu, - Czytając tę recenzję, mam nieodparte wrażenie, że Agnieszka Szady zaledwie przekartkowała moją książkę. Zarzuca mi, że nie charakteryzuję świata ani bohaterów, po czym krytykuje, że coś wrzucam bez sensu - tymczasem scena z wujem temu właśnie służy. Poprzez spotkanie z wujem pokazuję rodzinę głównego bohatera. O nieuwadze recenzentki świadczy również to, że wuj wcale nie pojawia się niczym deus ex machinae, bowiem wspomniany jest w istotnym miejscu na początku książki. Tylko że receenzentka tego nie zauważyła! Wreszcie, wuj pojawia się także po to, aby zdemaskować klamstwa Rosselina względem swego pochodzenia. On twierdzi, że jest Rosselinem z Fertu, stolicy, i dopiero wuj demaskuje go, że jest zwyklym wieśniakiem. Nie jest to więc scena niczemu nie służąca, wprost przeciwnie.
9.W trakcie lektury często miałam wrażenie, że poszczególne sceny miały na celu rozbawić czytelnika [...] na przykład ta, w której Rosselin, otwierając wygódkę, natrafia na grubą damę dworu z podniesioną kiecką. Cóż ja poradzę, że albo ze złej woli, albo z braku kompetencji, recenzentka nie zrozumiała dowcipu? Jej prawo. Niemniej, dowcip nie sprowadza się do zadzierania kiecki, oto stosowny cytat: Kolejna także była zajęta... i jeszcze kolejna... i nawet damska, do której z rozpaczy próbował dostać się Rosselin... Zupelnie jakby wszystkich naraz wezwała wola Draceny albo poziom rzek gwałtownie wymagał podwyższenia. Gdy wreszcie dotarł do drzwi niezamkniętych na haczyk, niespodziewanie jakaś nieznana dama rozdarła się z oburzenia przyłapana z uniesioną suknią. Co nie przeszkodziło jej palnąć maga torebką tak celnie w ciemię, że cały gwiazdozbiór Źrebięcia zaświecił mu pod czaszką.
10.Powtarzane z uporem wyrażenie o „puszczaniu magicznych zwieraczy”. Kolejny mój zarzut wobec recenzentki brzmi następująco: kiedy można mówić o upartym powtarzaniu? Otóż takie określenie pojawia się dokładnie dwa razy!!! Aluzje tego typu pojawiają się kolejne dwa razy - razem, w najbardziej przychylnej dla recezentki sytuacji, są to cztery takie wzmianki na przestrzeni 360 stron książki. Otóż jest to szukanie pretekstu do skrytykowania mnie - jeżeli redakcja uważa inaczej, chętnie podejmę się w książkach już zrecenzowanych przez Agnieszkę Szady znaleźć powtórzenia występujące równie uporczywie i zobaczymy, czy innym autorom także to zarzuciła.
11. Co ma porównanie z Sapkowskim do rzeczy? W dodatku, przytoczony dowcip nie jest wysokiego lotu. Mam wrażenie, że Agnieszka Szady ma kompleks tzw. Wielkich Nazwisk. Pratchett - może, Sapkowski – może, Monty Pythoni mogą robić g… dowcipy bez problemu. Ale Pawlakowi dowcip tego samego typu - no nie wychodzi, Gombrowicz się kłania. A może klaniają się raczej uprzedzenia?
12. Wreszcie, dwa ostatnie zdania recenzji. Otóż krytykując moją książkę, Agnieszka Szady zarzucała jej humor niskiego lotu. No cóż, jeżeli chciała pokazać, że sama posługuje się bardziej wyrafinowanymi metodami, to jej się nie udało. Dwa ostatnie zdania pokazują, że - niezależnie czy jej się książka podobała czy nie - sam tekst ma formę tyleż złośliwą, co wymierzoną w osobę autora. Jest to zadziwiający brak kultury, bo nawet negatywną recezneję można napisać bez wycieczek osobistych.

Od siebie dodam, że jeżeli recenzentka nie widzi, że to jest kpina z konwencji, to raczej świadczy źle o niej, nie o samej książce. Bo o tym, że to jest zrozumiałe, świadczy w tej chwili już kilkadziesiąt innych recenzji z „Czarem” oraz kolejnej książki cyklu.

Z poważaniem -

Romuald Pawlak

Bin Laudan - 29 Czerwca 2006, 11:23

Cytat

Paweł, a co ma twoja skromna pisanina do całej Esensji?


To, że jestem członkiem jej redakcji. Może nie najbardziej aktywnym, ale jednak. I - przynajmniej podświadomie - atak na nią odbieram jako atak równiez na mnie.

Cytat
Pozwól, że zapytam, bo zdaje się, że coś nadinterpretujesz. Chyba, że czegoś nie wiem i jesteś osobą posiadającą całkowita i skończoną wiedzę o wszystkim, co dzieje się w tamtym środowisku i jedynym dopuszczającym teksty do publikacji. Twierdzisz, że wszyscy piszący do Esensji są czyści jak łza i nigdy nie napisali niczego tendencyjnie?


A gdzie coś takiego napisałem? Zareagowałem na Twoje stwierdzenie, że owi tajemniczy esensyjni paszkwilanci mieli działać z cudzej inspiracji. Poprosiłem Cię o nazwiska owych inspiratorów - i może coś przeoczyłem, ale jakoś ich nie widzę. Albo więc wreszcie wymień te nazwiska, albo przestań opowiadać bzdury. Bo gadaniem o jakimś Układzie godzącym we wszystko, co najlepsze w polskiej fantastyce, tylko się ośmieszasz. Jak - nie przymierzając - członkowie obecnej koalicji rządzącej.
BTW - naprawdę nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś może napisać tekst bez inspiracji z zewnątrz?

Cytat

Cytat
A któż zainspirował Eryka? Któż w tym przypadku był tym mitycznym zleceniodawcą?


Mnie pytasz? :-) Może zadaj to pytanie jemu, dlaczego napisał takie kłamstwa.


Tak, NURSie, Ciebie. Skoro rzucasz publiczne oskarżenia, to wychodzę z założenia, że wiesz, co piszesz. A wiedza jest poparta jakimiś dowodami, a nie wynika - sorry, że to mówię - z czyichś urojeń.
Eryk wyraził swoje zdanie. Można się z nim zgodzić lub nie - ale zarzucać autorowi udział w spiskowym Układzie tylko dlatego, że zarzuty odbiera się jako niesprawiedliwe?

Cytat

Może zastanów się, dlaczego powstają takie paszkwile, jak wspomniany artykuł, recenzja, albo osławiony Kij w mrowisko i nikt za to nie ponosi odpowiedzialności? Chcesz nadal takiego fandomu, jak ten, z którym walczyłeś kiedyś? Bo ja widze eskalację działań ze strony kręgu, który kiedyś zaatakowałem. Ale może faktycznie jestem paranoikiem, jak Parowski, jak Piekara... jakieś dziwne fatum krąży nad funkcją redaktora naczelnego, prawda? Co kto coś w nim osiągnie to widzi same spiski wkoło :-)


Ano właśnie. Może na tym polega problem?

Cytat

Cytat
No to podaj jeszcze kilka. Nie zapomnij o nazwiskach inspiratorów.


Próba przewalenia wyników Nautilusa w zeszłym roku? :-) 90 ludzi głosujących na nikomu nie znany tekst, co było jakoby zorganizowane przez kogoś, kto mnie nie lubi, a nie nalezy do środowiska :-) Paweł, jesteś prawnikiem, wiesz dokładnie, że takie działania na krawędzi prawa są czymś moralnie obrzydliwym. A podjęto je wobec mnie i firmy, która prowadzę. Między innymi dlatego, że kiedyś, jak tobie skoczyli do gardła za dyskusję na FiFce, nie milczałem. Bo nigdy nie milczę, jak się komuś na moich oczach dopieprza. Dziwi mnie, że ty, prawnik, chcesz mnie umoczyć w taki sposob. Zwłaszcza, że do pewnego stopnia i ciebie to kiedyś dotyczyło.


Umoczyć? Ja? NURSie, chyba naprawdę popadasz w paranoję. Nikogo nie zamierzam umoczyć, nie jestem w żadnym Układzie (przynajmniej nic o tym nie wiem, ale kto wie, może za chwilę ktoś mnie do jakiegoś zakwalifikuje...). Zacząłeś w sposób mało symaptyczny i niesprawiedliwie dopieprzać Esensji, to - być może niepotrzebnie, bo co to w końcu kogo obchodzi - zareagowałem. Widocznie do dziś nie wyleczyłem się z iście dziecięcej naiwności, zmuszającej mnie do reakcji w podobnych sytuacjach. Tak było kiedyś ze sprawą "Legendy", tak jest teraz z Układem, w skład której wchodzić ma Esensja.

Cytat

Cytat
A czy Ty publikujesz wszystko, co Ci poczta przyniesie?


Brawo, Paweł. Brawo. Wybacz, tę drobną uszczypliwość. Znakiem tego, oficjalna informacja o nominacjach do nagrody, na która głosowało ileś tam razy więcej osób, niż na Zajdla, jest niczym dla portalu promującego fantastykę. To chciałeś powiedzieć? Jeśli to nie jest rzecz godna publikacji w świecie fantastów, to co nią jest? I czym jest towarzystwo filtrujące taką wiedzę? :-)


Widzisz - zasadnicza różnica między nami jest taka, że Ty nazywasz to spiskiem Układu, a ja - polityką redakcji. Odmawiasz jej prawa do takiego działania?

Cytat

Dla twojej informacji, ja nie mam serwisu newsowego w piśmie, ale analogicznie, w dziale filmowym puszczam infa o wszystkich filmach, jakie wchodzą do kin, bez względu na to, czy to filmy znajomych, czy też nie. Albo jest się rzetelnym albo wypacza się rzeczywistość. A Esencja ewidentnie usiłuje tworzyć wizerunek polskiego świata fantastyki, w którym ja nie istnieję, nie ma SFFH, nie istnieje Nautilus. To jest normalne zachowanie fana fantastyki? Chyba, że uważasz, iż to co robię, to totalne *beep*, rzecz tak marginalna, że niewarta nawet zauważenia. Napisz to wyraźnie, a podziękuję Ci za otwarcie oczu i przeproszę.


Pewnie, że tak nie napiszę, bo bym skłamał. Nie mnie oceniać trafność polityki redakcji w kwestii publikowania pewnych informacji i pomijania innych. Do mnie możesz mieć pretensje, dlaczego w Wietrze ze Wschodu nie napisałem nic na przykład na temat przyznanych niedawno nagród ABS (przynawanych przez Borysa Strugackiego). Nagroda prestiżowa, a ja o niej ni chu chu. Strugacki powinien mnie oskarżyć o działanie w Układzie mającym na celu udupienie nagrody. Ale jakoś cisza. Zero reakcji.
Naprawdę uważasz, że Esensja ma obowiązek publikowania wszytskich informacji na temat szeroko pojmowanej fantastyki, nawet gdyby miała możliwość wywiązania się z tego zadania? Mam na myśli możliwości w zakresie mocy przerobowych.

Cytat

A jesli tego nie napiszesz, to powiedz czym w takim razie czym różni się ta Esensja, od tych ludzi, z którymi nie tak dawno walczyłeś o czystość Zajdla, o zawłaszczanie sobie prawa do decydowania, co jest dobre a co złe dla całej społeczności, co ma znaczenie, a co nie ma?


Nie NURSie, nie wrobisz mnie w rozważania na temat MY-ONI. Awantura wokół Zajdla sprzed kilku lat sprawiła, że kwestie nagród jako takich wiszą mi zwiędłą nacią. Zwłaszcza że i tak praktycznie nie czytam ostatnio polskiej fantastyki (nie dlatego, że słaba, ale z braku czasu).
Pozwolę sobie NURSie na koniec na małe przypomnienie - kiedyś publikowałem na łamach SyFka. Traktowałem to pismo bardzo emocjonalnie, tak jak teraz Esensję. Gdy ktoś niesprawiedliwie - moim skromnym zdaniem - atakował pismo, starałem się reagować. Tak, jak zareagowałem teraz na Twój atak na Esensję. I na jej recenzentkę, która w swej recenzji popełniła kilka błędów (do których się przyznała i za które przeprosiła), ale którą i Ty, i większość tu obecnych, zmieszaliście z błotem tylko dlatego, że wyraziła swe zdanie - negatywne - na temat książki Romka.

BL

Romek P. - 29 Czerwca 2006, 11:50

Pawle,

uprzejmie Cie proszę, abyś przeniósł sój post do wątku "Portale poświęcone fantastyce", albo jakiegoś innego, dobrze? Inaczej ta dyskusja w moim wątku nigdy się nie skończy.

Jedynie poniższe zdanie dotyczy jakoś mnie:

Cytat
I na jej recenzentkę, która w swej recenzji popełniła kilka błędów (do których się przyznała i za które przeprosiła), ale którą i Ty, i większość tu obecnych, zmieszaliście z błotem tylko dlatego, że wyraziła swe zdanie - negatywne - na temat książki Romka.


Rzeczywiście, popełniła kilka błedów. Niektóre były nawet dosyć poważne. Takie z gatunku całkowicie wypaczających sens książki, Pawle.

I tyle, dosyć dyskusji na ten temat.

Grzegorz Szulc - 29 Czerwca 2006, 12:45

Romek P. napisał/a
3. Ja wracam do roboty, bo spojrzałem na nominacje do Zajdla - i widzę, że skoro nie mam za sobą poparcia żadnego klubu, który na mnie zagłosuje, to muszę uzyskać wieksze niż dotąd poparcie czytelników.


Romku, a później ludzie się dziwią że powstają teorie spiskowe. To co, nominowani mają poparcie klubów a nie czytelników :?:

NURS - 29 Czerwca 2006, 13:03

Postaram się przenieść tę dyskusję do nowego wątku - panowie morderatorzy, ciachnijcie, jeśli wiecie jak - a póki co krótko Pawle i na temat. Twój problem polega ne generalizacji - ja o konkretnym artykule, a tu o całej Esensji.
co do Achiki, to jak widać sama wycofuje się z tego, co napisala. Remiez tez nie potrafil uzasadnić swoich tez,mogłeś obserwować te dyskusje na FiFie. I tak, uważam, że to było robione tak, jak w przypadku Legendy, pod płaszykiem z ramienia na czoło. dopóki będzie tolerancja dla takich ludzi, dopóty będziemy wszyscy brodzić po kolana w szambie. Ja próbuje z tym walczyć, bo przemilczanie prowadzi do jednego - widać to choćby dzisiaj w piłce nożnej :-)
wiele osób woli, żeby to wszystko zagarniać pod dywan.
co do podpuszczania, wiesz przecież, jako prawnik, że wskazanie konkretnej osoby to pomówienie. Dzisiaj moge powiedzieć jedno, przy legendzie tez nie mieliśmy dowodów, prawda?Sami ich dostarvczyli, kiedy sprawa wypłynęła. Teraz też tak będzie, gdyby Achika pisała rzetelnie, to by nie było afery, prawda. Ale nie napisała, a jak ktoś jej do gardła skoczył, to od razu afera, spiski itp. A to zwykła ludzka małość jest.

Romek P. - 29 Czerwca 2006, 13:11

Grzegorz Szulc napisał/a
Romku, a później ludzie się dziwią że powstają teorie spiskowe. To co, nominowani mają poparcie klubów a nie czytelników :?:


Grzesiek, napisałem tylko i wyłącznie tyle, że skoro nie mam poparcia żadnego klubu, to muszę sobie poszukać więcej indywidualnych czytelników, którzy by to chcieli uczynić.

Będziesz hipokrytą i zaprzeczysz, że jak jakiś autor czy autorka należą do jakiegoś klubu, to ludzie z owego klubu chętniej na nich głosują? Ja w tym nie widzę niczego złego, a moja uwaga dotyczyła mojej pracy nad sobą. Spiskową teorię mi więc dopisujesz, wybacz - i zgodzę się tylko w tym punkcie, że w ten sposób powstaja teorie spiskowe. Teraz produkujesz taką, że ja oskarżam kogoś.
Interpretuj jak chcesz, ale zgodnie z literą moich słów. Duchem też, ale to niewymagane.

elam - 29 Czerwca 2006, 13:17

aaa to sa jakies kluby?? :) to moze sie zapisze? :wink:
Romek P. - 29 Czerwca 2006, 13:24

elam:
Cytat
aaa to sa jakies kluby?? :) to moze sie zapisze? :wink:


Idąc za myślą Haska, założmy Klub Głosujących Na Gremliny I Smoki :-D

gorat - 29 Czerwca 2006, 13:30

Ktos mówił o dzieleniu tematu? :roll: Łaa, Logana najlepiej wołajcie, mi NIC się jeno wyświetla w panelu :| 1500 postów to hardkor, nie?
Proszę zatem o samodzielne przeniesienie się do innego tematu. Mam też nadzieję, że Romek nie będzie miał nic przeciwko temu, aby te posty zostały do czasu, jak się coś skombinuje? :roll:

Romek P. - 29 Czerwca 2006, 13:37

gorat napisał/a
Ktos mówił o dzieleniu tematu? :roll: Łaa, Logana najlepiej wołajcie, mi NIC się jeno wyświetla w panelu :| 1500 postów to hardkor, nie?
Proszę zatem o samodzielne przeniesienie się do innego tematu. Mam też nadzieję, że Romek nie będzie miał nic przeciwko temu, aby te posty zostały do czasu, jak się coś skombinuje? :roll:


Przeżyję. Ale im szybciej, tym lepiej :-)

Grzegorz Szulc - 29 Czerwca 2006, 13:50

Romek P. napisał/a
Grzegorz Szulc napisał/a
Romku, a później ludzie się dziwią że powstają teorie spiskowe. To co, nominowani mają poparcie klubów a nie czytelników :?:


Grzesiek, napisałem tylko i wyłącznie tyle, że skoro nie mam poparcia żadnego klubu, to muszę sobie poszukać więcej indywidualnych czytelników, którzy by to chcieli uczynić.

Będziesz hipokrytą i zaprzeczysz, że jak jakiś autor czy autorka należą do jakiegoś klubu, to ludzie z owego klubu chętniej na nich głosują? Ja w tym nie widzę niczego złego, a moja uwaga dotyczyła mojej pracy nad sobą. Spiskową teorię mi więc dopisujesz, wybacz - i zgodzę się tylko w tym punkcie, że w ten sposób powstaja teorie spiskowe. Teraz produkujesz taką, że ja oskarżam kogoś.
Interpretuj jak chcesz, ale zgodnie z literą moich słów. Duchem też, ale to niewymagane.


Romku i tak trzeba było pisać od początku. Z Twojej poprzedniej wypowiedzi, wybacz, jasno to nie wynikało. Zgadzam się z Tobą że nagrody są wypadkową kilku elementów: popularności tekstyu jakości tekstu (jedno i drugie nie zawsze chadza ze sobą w parze), popularności autora jako człowieka - to jest element bardzo ważny i doceniony obecnie przez wielu, niepopularności autora jako człowieka - ten element jest wazny i doceniony przez wielu :D . To wszystko przekłada się na ilość oddanych głosów.

Romek P. - 29 Czerwca 2006, 14:05

Grzegorz Szulc napisał/a
popularności autora jako człowieka - to jest element bardzo ważny i doceniony obecnie przez wielu


No to właśnie zauważyłem. W nominacjach brakuje autorów nie powiązanych z silnymi klubami, jak Piekara, Kres, śp. Pacyński, Ziemkiewicz, Komuda, Pilipiuk, Zagańczyk, Mortka, Orbitowski, Jabłoński czy Piskorski (przynajmniej na ile znam sytuację), za to znaczącą część nominacji zebrali ludzie powiązani z klubami. Ja tego nie oceniam, jedynie zauważyłem zjawisko :-)

gorat - 29 Czerwca 2006, 14:08

Plizz
MrMorgenstern - 29 Czerwca 2006, 14:48

Przeczytałem Lepszych od Jezusa. Zacne utarcie nosa naukowcom. Od razu poczułem się lepiej, że wzbudza się w nas panikę czy zwątpienie tylko fantastycznymi teoriami, powstającymi często w wyobraźni.

Interesujące, że to właśnie Fantasta (Romek) zwrócił uwagę na odgrzewane&mieszane&whatever teorie większości (rzekomo) twardo po ziemi stąpających naukowców.

Zabrakło IMO zdania o kasie, która zawsze się sączy na granty za nicnierobienie a cwanie upiększone informacje nt. "badań". Ale tego chyba jednak nie trzeba dodawać, coby nie obrazić inteligencji czytelnika ;)

Grzegorz Szulc - 29 Czerwca 2006, 15:15

gorat napisał/a
Plizz


To może jednak osobny wątek na tę dyskusję.

NURS - 29 Czerwca 2006, 16:03

A jaki problem założyć? :-)
No dobrze. Ja tu jestem cieciem, to zakładam. Zaraz podam linkownię.
http://www.science-fictio...p?p=66666#66666

nie chowałem, bo aż serce się kraje, patrząc na ten numer :-)
Proroctwo jakieś, cy cóś...

NURS - 29 Czerwca 2006, 16:07

Bo fantasta, drogi MRMorgenstern, to człowiek szerokich horyzontow, niejednokrotnie widzący więcej, niż inni (i nie chodzi o spiski:-).


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group