Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
Chal-Chenet - 1 Stycznia 2008, 23:31
banshee - 1 Stycznia 2008, 23:40
dobrze wiedzieć... w takim razie mało dziewczyńska jestem
w skrócie we wzgórzach nie podobał mi się całokształt artystyczny, ales był imo do *beep*...nudny, film zrobiony bez polotu, strasznie pretensjonalny, sceny walki żałosne, nierealistyczne etc, etd...żeby nie zanudzać
NURS - 1 Stycznia 2008, 23:50
marekz napisał/a | I am Legend
No ja zdecydowanie widze, że pozostaniemy przy swoich opiniach. Ja tam nadal polecam obejrzenie tego filmu i nadal ma on u mnie 8/10. Porównywanie logiki tego filmu (cokolwiek miałoby to oznaczać) do logiki Independence Day to moim zdaniem grube nadużycie i manipulacja. : |
Wytłumacze jeszcze raz, tym razem prosto, bo chyba nie załapałeś.
Są filmy w których scenarzyści dostosowują akcje do założeń (jak Independence Day, i Jestem Legendą - bo pod względem konstrukcji scenariusza są tożsame, maksimum głupot, byle ładnie wyglądały) i takie, gdzie założenia są ważniejsze.Nie chodzi o to, czy coś jest konsekwentne, ale o ilość bzdur i uproszczeń, jakie się serwuje, byle uzasadnić piękny wybuch (obejrzales mapy NY?).
Nie chodzi o zgodność z podrecznikami, ale o spojność wewnętrzną swiata przedstawianego, a tutaj nie ma jej w ogole. I nikt nawet się nie starał, żeby byla. wampiry rozrywające gołymi rękami stalowe plyty grubosci cala, jak trzebanie radzą sobie z człowiekiem, którego powinny rozerwać w sekundzie na strzępy (pieski też zatrzymuje gołą ręką).
Podoba ci się taka sieczka, no problem, ale nie wymagaj, żebym uznawał coś za dobry film (8/10 to bardzo wysoka ocena), kiedy nie ma w nim elementu, który sprawilby, że po projekcji cieszylbym się, ze to widzialem. Napisalem, ze fajnie się ogląda, bo rechotaliśmy prawie caly czas, zabawa byla przednia, tylko, że to nie komedia.
twierdzę, ze film jest durny i moge to udowodnić na 100 kolejnych przykładach. Może zasługuje na 3/10 ale z pewnoscią nie na 8/10, bo na to trzeba zapracować czymś więcej, niż tylko ladnie renderowaną trawą.
Wymieniłeś trzy filmy, no to powyszukuj w nich takie dziury logiczne, jak są tutaj.
marekz - 2 Stycznia 2008, 00:21
NURS napisał/a | Wytłumacze jeszcze raz, tym razem prosto, bo chyba nie załapałeś. [...] Nie chodzi o zgodność z podrecznikami, ale o spojność wewnętrzną swiata przedstawianego, a tutaj nie ma jej w ogole.
[...]
Podoba ci się taka sieczka, no problem, ale nie wymagaj, żebym uznawał coś za dobry film (8/10 to bardzo wysoka ocena),
[...]
twierdzę, ze film jest durny i moge to udowodnić na 100 kolejnych przykładach. Może zasługuje na 3/10 ale z pewnoscią nie na 8/10
[...]
Wymieniłeś trzy filmy, no to powyszukuj w nich takie dziury logiczne, jak są tutaj.
|
Dla mnie jest to dobre kino rozrywkowe. 8/10 owszem jest wysoką notą, na szczęście w realnym świecie ani Ty, ani nikt inny nie musi się przejmować ani moimi "notami" ani niczyimi innymi. Jak pisałem w którymś z wcześniejszych postów, bez problemu jestem w stanie nie przejmować się drobnymi igraszkami z intelektem scenariusza, oglądając taki film nie staram się go analizować ujęcie po ujęciu. Jeżeli ktoś ma zwyczaj dokonywać takiej analizy, niech mu daje niższe noty, Ty dałeś 3/10, na razie średnia 5,5/10.
Spójność wewnętrzna świata wydaje się w moim przypadku mieć o wiele większe znaczenie w przypadku powieści i opowiadań. Tam bowiem wiele rzeczy trzeba sobie wyobrazić, jakoś zwizualizować, i byłoby wysoce pożądane aby taki zwarty, wyobrażony obraz dało się w ogóle stworzyć. W przypadku filmów nie jest mi to jakoś za bardzo niezbędne do tego, aby film mógł mi się spodobać.
Co do powołanych trzech filmów, które podałem, aby wymienić konkretne wpadki logiczne w nich musiałbym je teraz obejrzeć. Nie chce mi się tego robić, bo nawet jakbym wymienił po 10 wpadek, zawsze będziesz mógł sobie napisać, że w I am Legend było ich nie 10 tylko 20 oraz Były Większe.
Liczyłbym raczej na to, że to Ty zaproponujesz film, który nie jest - jak to napisałeś - sieczką, ja go sobie w ciągu kilku/kilkunastu dni obejrzę, a potem się nad nim spróbuję popastwić. Co Ty na taki wariant? Istnieje w ogóle taki film?
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2008, 10:12
Underworld - i nie wiem po co - do oglądania w zasadzie była tylko, śliczna jak zawsze, Kasia.
Agi - 2 Stycznia 2008, 10:17
Też obejrzałam, głównie z powodu bezsenności, śmiałam się w momentach zapewne przez scenarzystę i reżysera nie przewidzianych.
banshee - 2 Stycznia 2008, 12:32
imo najlepszy film o wampirach jaki nakręcono
Chal-Chenet - 2 Stycznia 2008, 12:36
Mi też się podobał. Ale już kiedyś w jakiejś dyskusji wyszło, że ja mam bagienny gust...
banshee - 2 Stycznia 2008, 12:38
się przejmujesz
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2008, 12:41
Cytat | imo najlepszy film o wampirach jaki nakręcono | a co w nim dobrego? oprócz Kasi oczywiście
banshee - 2 Stycznia 2008, 12:46
biorąc pod uwagę inne filmy o wampirach (ew. wykluczając blade`a) wszystko - od czegoś tak banalnego jak facjata, (sam powiedziałeś Selena wygląda dobrze), do całej akcji i bla bla odwiecznej walki ras...
Angelus - 2 Stycznia 2008, 13:10
Najlepszym filmem o wampirach/wampirze dla mnie jest Dracula F.F.Copolli z Garym Oldmanem i nawet lateksowa Kasia tego faktu nie zmieni, choć przyznaje, ze gdy widziałam Underworld po raz pierwszy w kinie, to mi sie podobał.Przy drugim podejściu było już trochę gorzej ale dzięki Viktorowi(genialny Bill Nighy) dało sie przeżyć. Oczywiście mowa tu o pierwszej części.Podobnie było z Blade.Jedynka była pewną nowinką i to dobrze podaną.Kontynuacje to już czarna rozpacz.:(
Ostatnio oglądam seriale:Firefly, Angel sezon 5, MacGyver sezon 1. Niech żyją prezenty od Mikołaja!
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2008, 13:44
banshee, Kasia wszędzie wygląda dobrze
jaka akcja? fabuła prosta i przewidywalna jak kroniki filmowe z lat pięćdziesiątych
ostatnie pół godziny wysiedziałem siłą woli, bo system nerwowy wołał o cokolwiek innego
Gdyby nie Kasia to nie zdzierżyłbym pierwszej 1/2h
No i logiki często brak
Bladego nie dałem rady
Adashi - 2 Stycznia 2008, 13:50
Wczoraj, kolejny raz Ptaszek na uwięzi z Melem Gibsonem i Goldie Hawn. IMHO jedna z lepszych komedii sensacyjnych. Uśmialiśmy się do łez, razem z Mientoto
joe_cool - 2 Stycznia 2008, 13:54
"Godzilla" - o matko, ale tam było nieścisłości i nielogiczności Jean Reno rzondzi
banshee - 2 Stycznia 2008, 15:45
Fidel-F2, mnie się podoba, Tobie nie musi eot
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2008, 17:56
łał
Adashi - 2 Stycznia 2008, 17:58
Fidel, bądź miły, chociaż raz
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2008, 18:01
Adashi, to był dowcip
Adashi - 2 Stycznia 2008, 18:04
Wiem, ale inni mogą nie wiedzieć
Koniu - 2 Stycznia 2008, 18:22
Ostatnio Blow z Deppem się nawinął. Bardzo mi się podobał.
Easy - 2 Stycznia 2008, 19:19
Angelus napisał/a | Najlepszym filmem o wampirach/wampirze dla mnie jest Dracula F.F.Copolli z Garym Oldmanem |
Bo Gary Oldman wielkim aktorem jest i basta!
Fidel-F2 napisał/a | banshee, Kasia wszędzie wygląda dobrze |
Żółwik /m\, pełna zgoda, nie sposób odmówić ci dobrego gustu.
banshee - 2 Stycznia 2008, 19:36
Fidel-F2 napisał/a | to był dowcip |
specyficzny...
hrabek - 3 Stycznia 2008, 08:42
A tam specyficzny, standardowy fidelowy
banshee - 3 Stycznia 2008, 08:52
nie wiedziałam
Angelus - 3 Stycznia 2008, 09:59
Easy napisał/a |
Bo Gary Oldman wielkim aktorem jest i basta!
|
No ba! To sie rozumie samo przez sie!"
Ostatnio przypomniałam sobie Leona.Gary jak zawsze był wspaniały!
Iscariote - 3 Stycznia 2008, 16:12
Oldmana uwielbiam za Beethovena w Immrotal Beloved.
banshee - 3 Stycznia 2008, 16:23
ktoś może oglądał " Imprint" Takashiego Miike
or "Dance of the dead" Hoopera??? warto, czy nie warto?
ihan - 3 Stycznia 2008, 16:55
Tak jakoś ominęła mnie ta dyskusja o wampirzych filmach. Oczywiście uwielbiam "Nieustraszonych zabójców wampirów, czyli, przepraszam, ale pańskie zęby tkwią w mojej szyi", jak był tłumaczony na polski tytuł filmu Polańskiego. W pamięć zapadła mi też Carmilla, ale to pewnie dlatego, że lubię pierwowzór, czyli nowelę Josepha Sheridana Le Fanu. Kiedyś, dawno był świetny kawałek serialu Kindred: The Embraced (Wampir: Maskarada). I trochę staroci w stylu Nosferatu, Lugosi jako zjawisko. Drakula Coppoli ładny wizualnie i tyle, to mógł być dużo, dużo lepszy film pozostając wierniejszym oryginałowi.
Co do Underworld, OK, ładna lateksowa laleczka, lubię popatrzeć na ładne lateksowe laleczki, fakt. Ale te wątki romansowe, no ludzie, ratunku. I w zasadzie o co sie Wiktor wściekał, jakie pomieszanie czystości rasy, przecież krew podobno się zwalczała (no nie wiem jak inaczej ten idiotyczny obrazek spod mikroskopu opisać), to w jaki sposób ta wampirka mogła być w ciąży? Cały wątek nie ma najmniejszego sensu. Kompletny brak "czynnika ludzkiego" oprócz początkowych scen, ani pół człowieka nie przemieszcza sie miastem, gdzie wampirza stołówka sie podziała? Czemu są kobiety wampiry a ani pół kobiety-wilkołaka, w zasadzie Wiktor powinien przewidzieć, że wcześniej czy później to doprowadzi do nieszczęścia. Na plus na pewno troche zaskoczeń typu, że białe nie bywa zawsze białe.
Chal-Chenet - 3 Stycznia 2008, 18:35
Powtórka z Predatora. Cały czas dobry. Arnie mocny jak zawsze, reszta też, ale nie aż tak jak on W napięciu w miarę trzyma, efekty niezłe, akcja szybka, parę krwawych scen. Dobre i klasyczne już łubu-dubu.
|
|
|