Powrót z gwiazd - Złe gry? 
						
												 Fidel-F2 - 11 Grudnia 2006, 12:14
  znaczy już kombinuje jal tu bliźniemu dokopać  
												 hjeniu - 11 Grudnia 2006, 12:38
  A kiedyś spróbuje kopnąć w realu prawdziwego jamnika i trzeba będzie zakładać szwy  
												 Adashi - 11 Grudnia 2006, 12:50
  Tylko komu, psu czy małemu Godzillazaurowi      
												 hjeniu - 11 Grudnia 2006, 12:57
  Adashi chyba nigdy nie widziałeś wkurzonego jamnika  
												 Adashi - 11 Grudnia 2006, 13:26
  Widziałem, nie umywa się do wkurzonego pekińczyka  
												 Godzilla - 11 Grudnia 2006, 13:33
  Jak miał półtora roku, poszliśmy do parku i podbiegła do nas wiewiórka, taka rudosiwa, bo to zima była.  Synuś, cały ucieszony, wyciągnął do niej łapkę i powiada "mój, mój" (czyli że ładny zwierzaczek do pogłaskania), po czym nagły zamach nogą i kop! Wiewiórka miała szczęście, bo stała 20 centymetrów dalej...
												 Kruk Siwy - 11 Grudnia 2006, 13:36
  Bradbury miał rację - małe dzieci to potwory z innej planety. Jak dorosną to zmieniają się w potwornych Ziemian. 
 
Nie Na Wi Dzę  Ba Ch Or Ów!
												 Adashi - 11 Grudnia 2006, 13:38
  A już myślałem, że go użarła, paskuda jedna  
												 hjeniu - 11 Grudnia 2006, 13:48
  Moi sąsiedzi mają takiego synka który lubi sobie sprawdzić odporność zwierzaczka, kiedyś spróbował z moją jamniczką - od tej pory jak ją widzi to przechodzi na drugą stronę ulicy     Ale może moja jest nietypowa bo była układana do polowań.
												 Adashi - 11 Grudnia 2006, 14:02
  Na lisy i borsuki, powaga?
												 hjeniu - 11 Grudnia 2006, 14:19
  Oraz gończy i posokowiec na dziki, brat mojej babci był zapalonym myśliwym, ale jak piesek miał trzy lata zmarło mu się więc przygarnęliśmy bidulkę. Myśliwski zapędy sprawiają trochę kłopotów: wykorzystuje małpa jedna każdą okazję żeby się urwać z domu luzem, a las zaczyna się jakieś 300 metrów od domu no i kilka razy wróciła cała poharatana, a raz pobiegła za ojcem na grzyby i później niósł ją przez dwa kilometry bo dopadła postrzelonego  dzika  
												 Adashi - 11 Grudnia 2006, 14:25
  Taki pies to sobie musi pohasać, inaczej będzie nieszczęśliwy. A tak żeby w temacie było, to pamiętacie taką grę na Pegasusa - Duck Hunt czy jakoś tak z giwerą na kablu i bach do telewizora?
												 savikol - 22 Grudnia 2006, 09:21
  Nowy Pomysł Giertycha.  
 
Coś mi się wydaje, że ten zakaz to będzie woda na młyn piratów. Natychmiast wytworzy się podziemny rynek i taki będzie finał.
												 Czarny - 22 Grudnia 2006, 09:27
  Pewnie w 90% gier komputerowych (albo coś koło tego) kogoś się zabija. Od teraz tylko Mahjong i pasjansy karciane będą dozwolone.  
												 hrabek - 22 Grudnia 2006, 09:30
  Mahjong nie przejdzie, bo tam anihilijesz klocki.
 
 
Nawet platformowki nie przejda, bo prawie w kazdej kogos lupiesz, a to mu na glowe skoczzsz, a to z giwery karykaturalnej jakiejs. Ehh...
												 Czarny - 22 Grudnia 2006, 09:38
  Ale kostki Mahjongowe to nie są żywe istoty, więc nie ma mowy o zabijaniu.
												 hrabek - 22 Grudnia 2006, 09:47
  A wez wytlumacz to Romkowi G.
												 Ixolite - 22 Grudnia 2006, 10:03
  A jakby Romek spojrzał co się w niemczech dzieje, gdzie są jedne z najostrzejszych na świecie przepisów dotyczących przemocy w grach... U nas jeszcze nikt nie mordował w szkołach...
												 Sasori - 22 Grudnia 2006, 10:11
  Czarny
 
| Cytat |  | Ale kostki Mahjongowe to nie są żywe istoty, więc nie ma mowy o zabijaniu. |   
 
W pzreciwieństwie do takich botów w strzelankach, które sa wręcz z krwi i kości.
												 Czarny - 22 Grudnia 2006, 11:45
  Są ich wirtualnym obrazem Sasori, co w pewnym stopniu przypomina rzeczywistość: krew, jęki, trzewia rozbryzgujące się po okolicy  
												 Sasori - 22 Grudnia 2006, 12:04
  I często-gęsto posiadają nawet inteligencję. Postuluję o zdefiniowanie życia cyfrowego i objęcie go prawami człowieka.
												 gorat - 22 Grudnia 2006, 13:56
  Wtedy to już w ogóle nie będzie można wyłączyć gry - toż to masowe zabójstwo!
												 Pako - 22 Grudnia 2006, 15:31
  Cholera, masowe zabójstwo.... Lemingsy odpadają.
												 hrabek - 22 Grudnia 2006, 15:33
  No ba, w wyscigi tez nie pograsz, bo pozniej wyjdziesz na ulice i bedziesz sie obijal o krawezniki.
 
 
Zostanie ci Chinczyk i to planszowy  
												 Pako - 22 Grudnia 2006, 15:43
  I pasjans. Sapera wywalić z windowsa, pinballa wywalić (bo to w barach, a bary alkohol, alkohol to depraawcja).
												 hrabek - 22 Grudnia 2006, 15:45
  Pasjans? Te damy na waletach, walety na krolach, no nie wiem, nie wiem, panie, przeciez to czysta pornografia, tfu!
												 Pako - 22 Grudnia 2006, 15:50
  Powiadasz? Tak, rzeczywiście, umknęło mi to, zboczeńcowi, tfu tfu, na psa urok.
 
Fifa odpada - faule. Tekken odpada. Fallout odpada. FALLLOUT ODPADA?!?!?! O nie, panie dziejku, z karabinem na ramieniu pójdę walczyć o fallouta!
												 hrabek - 22 Grudnia 2006, 15:52
  Jak pojdziemy kupa jak gornicy, to moze nam nic nie zrobia. Im wiecej nas tym lepiej, jeszcze jakies zasilki wywalczymi i 13tki dla wszystkich graczy   
 
Bo jak bedziemy jak pielegniary to co najwyzej wywalczymy fikcyjna ustawe, ktorej i tak nikt nie bedzie przestrzegal. Kwestia mobilizacji i doboru narzedzi podczas demonstracji  
												 Fearfol - 22 Grudnia 2006, 17:08
  Taaa, p. Roman coś zrobi, to są tyko populistyczne hasła, które mają trafiać do ludzi - po 50 ( nie obrażając nikogo), przecież nie od dziś wiadomo że zakazany owoc najlepiej smakuje. Pozwole sobie zacytować moich kolegów :
 
 
D : Fajnie byłoby gdyby tak jak w Niemczech piwo sprzedawali od 16 lat.
 
L : No co ty i po miesiącu by ci się znudziło, teraz jest lepiej bo jak dorwiemy te Warki to wtedy jest satysfakcja , nie ? 
 
D : no w sumie tak. 
 
 
Tak więc jak ktoś już napisał, to problem leży po stronie wychowania. Wątpie bowiem żeby dzieciak nawet 12/13 letni grał w głupie zarzynanie na ulicach gdyby miał zorganizowany czas z ojcem lub kolegami. Wspólne wypady na ryby, grzyby itd. Piłka nożna, siatka w tedy się nie myśli o tym żeby grać. Sam coś o tym wiem powoli zaczynam uczęszcząć na coraz więcej zajęć pozalekcyjnych i naprawdę nie mam czasu na granie. 
 
Tak więc prośba do wszystkich rodziców dzieci w wieku 8-16 zapiszcie swoje dzieciaki na zajęcia i róbcie razem z nimi wypady. Oni naprawdę będą wdzięczni, bo jeżeli (załóżmy) dacie im pieniądze do szkoły i zaufacie im żę wydadzą na "normalne" napoje to może być w pewnych sytuacjach już za późno na ratunek.
 
 
P.S : pomysły wicepremiera nie rozwiążą problemu, bo wtedy rozwinie się handel podziemny i to oryginałami ( sprowadzanymi z innych krajów ), więc wszycy będą wtedy zadowoleni, twórczy bo ograniczy się piractwo, gracze bo będą robić coś nielegalnego a to zawsze podnieca, władze bo będą myślały że wszytko jest o.k, pośrednicy bo będą robić dużą kasę. 
 
 
Tak jak teraz jest, jest wszystko o.k - gry są oznakowane i świadomy sprzedawca i rodzic wybierający się z synem do sklepu potrafią wybrać właściwy produkt- nie widzę potrzeby tego zmieniać.
 
 
Aha i jeszcze jedno  Adanedhel'u  lavojtku i NURS'ie też nie od dziś wiadomo że warto jest nieraz odpuścić i już nie przekonywać "nie przekonanych" do swoich racji, trzeba wiedzieć też gdzie kończy się dyskusja a zaczyna kłótnia. Ja dałbym sobie spokój wiele bowiem razy byłem prostowany na tym forum i się nawet cieszyłem bo się czegoś uczyłem , nie no pozdrawiam.
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |