Ludzie z tamtej strony świata - Milena Wójtowicz
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 19:47
WOS, ewentualnie historia. Pewnie z zacięciem na historię społeczną, z przyczyn oczywistych
hjeniu - 28 Grudnia 2006, 19:47
Oczywiście, że się podobało Będzie ciąg dalszy?
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 20:07
No, to się cieszę. (kurczę, jak trzeba się dopominać, żeby opinię usłyszeć )
Będzie. Planowo jeszcze 4 opka.
hjeniu - 28 Grudnia 2006, 20:48
Napisałbym coś wcześniej ale zapomniałem (postępująca skleroza urzędnicza ) Czekam obgryzając paznokcie, bo na koniec walnęłaś cliffhangera jak w Lost normalnie
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 21:45
Bo ja lubię cliffhangery. Pisać . Bo jako czytelniczka to mocno niecierpliwa jestem
Pfeifer - 28 Grudnia 2006, 22:41
Ostatnio chwaliłem na forum enef, dzisiaj pochwalę tutaj
Przeczytałem Bazyliszki, wreszcie. I co tu powiedzieć, prawie jak Wrota :) Ale jak wszyscy wiemy, prawie robi wielką różnicę. (Wyjątek potwierdza regułę, tutaj nie robi różnicy.)
Jedno zastrzeżenie, gusta czytelnicze. Bohaterka. Początkowo budzi sympatię, o taka sobie dziewoja, ale później, w zakończneiu. Brr... Boje się takich kobiet: po trupach do celu.
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 23:45
Pfeifer:
Cytat | Ostatnio chwaliłem na forum enef, dzisiaj pochwalę tutaj |
Z forów na któych jestem zarejestrowana jeszcze Ci Fahrenheit, Creatio Fantastica i Paradoks został.
Cytat | Jedno zastrzeżenie, gusta czytelnicze. Bohaterka. Początkowo budzi sympatię, o taka sobie dziewoja, ale później, w zakończneiu. Brr... Boje się takich kobiet: po trupach do celu. |
Achika na NF się podobnie wypowiadała. I też zrobiła "brrr" I odpowiem Ci tak samo jak jej: chciałam stworzyć bohaterkę inną. Nie silną, nie pewną siebie, nawet niesympatyczną. I szczerze mówiąc, cieszę się, że mi się udało.
Na pocieszenie CI powiem, że założenie jest takie, że w każdym opku inna postać będzie na pierwszym planie i narracja będzie z jej punktu widzenia. W Bazyliszkach była to Kruczka, w kolejnym opku mistrz Błażej.
Pfeifer - 29 Grudnia 2006, 00:12
Ale o Czechach to nadal mi nie powiedziałaś
PZDR P.
MilleniumFalcon - 29 Grudnia 2006, 00:21
Już powiedziałam. Na NF.
Pfeifer - 29 Grudnia 2006, 14:21
Zadziwiasz mnie, zawsze odpowiadasz w ekspresowym tempie 10 minut zwłoki, no no. Szacun, rispekt
PZDR.
MilleniumFalcon - 29 Grudnia 2006, 14:27
Pfeifer:
Już drugi raz dziś ktoś mi składa wyrazy szacunku, korzystając przy tym ze słów, które mnie nieodparcie śmieszą
PS. Znowu byłam szybka. Szacun podwójny dla mnie ;P
gorat - 29 Grudnia 2006, 15:28
Coś niekumaty jestem. Gdzie tego Bazyliszka upolować można?
MilleniumFalcon - 29 Grudnia 2006, 16:12
O TU
Pfeifer - 29 Grudnia 2006, 23:25
Cytat | które mnie nieodparcie śmieszą |
Nie tlyko Ciebie
Znów super-szybka. Szacun podwójny
MilleniumFalcon - 30 Grudnia 2006, 00:01
No, teraz mam aż 40 min opóźnienia. Wyhamowuję na koniec roku
MilleniumFalcon - 2 Stycznia 2007, 22:44
HalethaCytat | Kolega niech lepiej uważa, bo według polskiego prawa miecz, nawet tępy i źle wyważony, jest bronią i za jej obnoszenie można przy odrobinie pecha trafić do aresztu:) |
A się właśnie dowiedziałam że nie. Znajoma z sekcji szermierczej lubelskiej Cytadeli Syriusza mnie oświeciła:definicja z ustawy o broni i amunicji z 21 maja 1999:
Cytat | Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to rozumieć:
1) broń palną, w tym broń bojową, myliwską, sportową, gazową, alarmową i
sygnałową;
2) broń pneumatyczną;
3) miotacze gazu obezwładniającego;
4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:
a) broń białą w postaci:
ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,
kastetów i nunczaków,
pałek posiadających zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub
zawierających wkładki z takiego materiału,
pałek wykonanych z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału,
imitujących kij bejsbolowy,
b) broń cięciwową w postaci kusz,
c) przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą energii
elektrycznej.
|
O mieczach ani słowa.
hjeniu - 2 Stycznia 2007, 23:05
Fajno, znaczy mogę sobie nosić dla samoobrony halabardę
gorat - 3 Stycznia 2007, 12:34
O łukach też ani słowa
mawete - 3 Stycznia 2007, 16:06
Zawsze podobało mi się "nunczaków"... a najśmieszniejsze jest to, że jeżeli 2 kijki połączone są sznurkiem, a nie łańcuchem to jest to cep... czyli narzędzie rolnicze... nie żartuję...
Romek P. - 3 Stycznia 2007, 16:43
mawete, masz bolesne poczucie humoru
Kruk Siwy - 3 Stycznia 2007, 16:46
mawete, bo tyż tak właśnie powstało owoż nunchaku. Jako broń chłopstwa przeciw zbrojnym
mawete - 4 Stycznia 2007, 10:15
Kruk: ja to wiem... tylko ustawodawca najwyraźniej nie...
Agi - 12 Stycznia 2007, 23:00
MilleniumFalcon Cytat | I odpowiem Ci tak samo jak jej: chciałam stworzyć bohaterkę inną. Nie silną, nie pewną siebie, nawet niesympatyczną. I szczerze mówiąc, cieszę się, że mi się udało.
Na pocieszenie CI powiem, że założenie jest takie, że w każdym opku inna postać będzie na pierwszym planie i narracja będzie z jej punktu widzenia. W Bazyliszkach była to Kruczka, w kolejnym opku mistrz Błażej. |
Skończyłam dziś "Skąd odeszły bazyliszki" i owszem podobało mi się. Chciałam męczyć Cię pytaniami o ciąg dalszy, ale po przeczytaniu wątku prawie wszystko wiem. Zdradź jeszcze, gdzie będą publikowane kolejne opka z tego cyklu.
Bohaterka mnie nie rozczarowała, jest niejednowymiarowa, dzięki czemu bardziej interesująca. Czekam na kolejne odsłony.
Edit: gorat przepraszam, poprawiłam.
gorat - 12 Stycznia 2007, 23:21
Brr... Agi55, po co Ci taki długi cytat?
MilleniumFalcon - 13 Stycznia 2007, 18:29
Agi55: w Fahrenheicie. Nie wiem kiedy następne, bo muszę je najpierw skończyć , ale jak będzie na pewno wrzucę na forum linka.
Agi - 13 Stycznia 2007, 21:02
MilleniumFalcon, Zostawiłaś nas w takim momencie akcji, żebyśmy się doczekać nie mogli Dzięki za info. Do Fahrenheita zaglądam na bieżąco.
hrabek - 15 Stycznia 2007, 10:39
Chcialem w tym miejscu podziekowac autorce za znakomita powiesc "Podatek", ktora bardzo umilila mi ciezkie chwile oczekiwania na operacje w szpitalu, dzieki ktorej zapomnialem ze tam jestem i po co i musialem niezle sie powstrzymywac, zeby na glos nie wybuchnac smiechem. Swietnie sie czytalo. Stylem i tempem akcji, oraz natezeniem absurdu na strone przypominalo mi troche Pilipiuka (w zasadzie to nawet bardzo), ale chyba nie jest to zarzut, bo ksiazka byla naprawde swietna. Dziekuje!
Haletha - 15 Stycznia 2007, 11:59
A ciekawa ta ustawa, nie znałam. Możliwe zresztą, że przeciętny policjant też nie zna;), albo przeświadczenie o konieczności zawijania i ukrywania broni jest mitem. Łuk istotnie nie uchodzi za broń, choć jest to opinia trochę na wyrost;)
Z cekawych anegdotek: pewien osobnik chciał sobie zarejestrować hakownicę (taka późnośredniowieczna spluwa). A pan policjant z uporem godnym lepszej sprawy żądał okazania jej numeru seryjnego:-))
hjeniu - 15 Stycznia 2007, 12:31
Hakownicy nie trzeba rejestrować, broń palna wyprodukowana przed 1851 rokiem i jej repliki nie wymagają ani pozwolenia ani rejestracji.
MilleniumFalcon - 15 Stycznia 2007, 13:30
count: ależ proszę:). Mam nadzieję, że więcej nie będziesz musiał czytać książek w szpitalu, tylko w jakichś bardziej prospołecznych warunkach, gdzie można śmiać się głośno, głośno gadać i pić (głośno, jeśli ktoś tak lubi)
|
|
|