NURS - 11 Listopada 2006, 21:40 A ja w kinie byłem na ludzkich dzieciach czy jak im tam. Fajna rzecz... Dunadan - 11 Listopada 2006, 23:48 Ame Agaru!!! kurde, jak ja się zastanawiałem jaki tytuł nosi ten film! jeden z moich ulubionych filmów chyba  nie znam sie jakoś bardzo na kulturze japońskiej ale zawsze miałem wrażenie że ten film przedstawia PARWDZIWĄ średniowieczną Japonię... jest wspaniały! i czy ja wiem czy wszyscy tam tacy szczęśliwi? chyba własnie NIEszczęśliwi 
Film leciał chyba dwa razy w TVP - ok 1 w nocy 
Bardzo wszystkim polecam, świetne kino! feralny por. - 12 Listopada 2006, 00:01
Argael - 12 Listopada 2006, 10:05 Obejrzałem kiedyś "Ame agaru" w kinie i bardzo mi się podobało właśnie to ciepło bijące od głównego bohatera. Sam film też mi się podobał, choć kiedy jakiś czas później próbowałem go oglądać ponownie (z kasety nagranej z japońskiej TV), to już nie dałem rady - znudził mnie. Chyba miałem wtedy niewłaściwy nastrój, bo nie wierzę, że bardziej akcyjne filmy samurajskie, które zdążyłem obejrzeć w międzyczasie, tak mnie zepsuły. corpse bride - 15 Listopada 2006, 13:02 dunadan, też mi się podoba eva green, choć akurat w 'królestwie...' wolałam orlando  evę polecam w marzycielach, lepiej ją tam widać ( ) i postać jest ciekawsza... w 'królestwie...' nie pokazała niczego nowego i nawet mi trochę tam nie grała... ale, że ładna jest to się zaprzeczyć nie da. słyszałam, że w czyms nowym teraz jest... film o bondzie czy coś.
ostatnio oglądane: 'infiltracja' - dobrze się bawiłam, wciągające, zabawne momentami. zakończenie do *beep* i słyszałam, że koreański pierwowzór o niebo lepszy. następna rzecz na liście do obejrzenia. 'ocean's eleven' - czemu mi nikt nie powiedzial, ze to taki sympatyczny film???!!!! dawno się tak nie śmiałam oglądając coś. sympatyczne postaci, brad pitt jest słodki, nie sądziłam, że kiedyś to powiem. przesłodki. i niby prosta, ale fajna fabuła. i w ogóle. film bez przemocy, bluzgów i seksu praktycznie a odniósł sukces komercyjny, kto by pomyślał, co? 'volver' - kto lubi almodovara... ja lubię. film nie urzekł mnie tak jak wcześniejsze, ale jest kolorowy, hiszpański, soczysty. dużo się w nim dzieje, łatwo i przyjemnie się ogląda, nie nudzi... o kobietach. aż sie zastanwiam, czy on aby nie jest kobietą serio, tak o kobietach mówić, to trzeba mieć jakąś wrażliwość w sobie... aha, i jeszcze jestem fanką tej pani, co grała główną bohaterkę...
gorim1 - 15 Listopada 2006, 13:15 przemogłem się i obejrzałem w końcu wojnę światów boże on jest naprawdę nędzny blleeee Adanedhel - 15 Listopada 2006, 13:18 Nędzny to mało powiedziane. To było koszmarne. Spielberg poważnie obniża loty. W takiej sytuacji to ja boję się co zrobią z czwartym Indianą. gorim1 - 15 Listopada 2006, 13:20 programowo obejrzę dopiero na hbo lub canali + savikol - 16 Listopada 2006, 08:40
Z czwartym Indianą i tak chyba klops, bo ponoć Sean Connery jest chory na raka i prace zawieszono. Byłem niedawno na rosyjskiej superprodukcji „9 kompania”. W kinie sami faceci, co chwila słychać było syk otwieranego piwa. Byłem z kumplami i tak jak za starych, studenckich czasów trąbiliśmy wódę z gwinta. Film miodzio. „Szeregowiec Ryan” się chowa. Powinni go wyświetlać naszym chłopcom jadącym do Afganistanu, akcja filmu dzieje się dokładnie w tym rejonie kraju do którego wysyłają naszych. Jeśli w „9 kompanii” jest choć ziarno prawdy, to szykuje się tam krwawa łaźnia. W filmie jest też, charakterystyczna dla zarówno radzieckich jak i amerykańskich dramatów wojennych, dawka patosu i propagandy. Powiewające flagi, dzielni żołnierze, braterstwo broni, uraaaa!!! lavojtek - 16 Listopada 2006, 13:33 
lavojtek - 16 Listopada 2006, 13:40
Tutaj film niezbyt sie podobal publicznosci i dosyc szybko "spadl" z ekranu. Ciekawe dlaczego? 
W zeszlym tygodniu bylem na The Prestige. Rewelacyjny nowy produkt made in Christopher Nolan!!! Wczoraj byl Borat 
Tego sie nie da opisac ani opowiedziec. To trzeba zobaczyc 
Adaam - 22 Listopada 2006, 14:57 Wczoraj byłem na "Jak we śnie", i choć elementy fantastyczne były zekreślone bardzo delikatną kreską, to jednak się pojawiły, a patrząc na ten obraz w kontekście wcześniejszego filmu tego reżysera "Zakochany bez pamięci", w którym było trochę więcej ogólnie rozumianej fantastyki, wydaje mi się, że swoimi filmami może wpisywać się w ten gatunek, nawet jeśli jest to jakiś mały wkład. Film uroczy, *beep*, może wręcz nawiny, ale w tym przypadku nie jest to jakiś problem, i bardzo zabawny. Rzecz dzieje się w Paryżu, ale zawiedzie się ten, kto spodziewa się klasycznych pocztówkowych widoków - kręcenie jakby z ręki, trochę maniera dokumentu, wszystkos prawia wrażenie, jakby kręcili to w Warszawie lub gdziekolwiek, nie ma jakieś świętego namaszczenia Paryża. Podobnie jak we wcześniejszym filmie tego reżysera nakreślona jest relacja między mężczzyną a kobieta, lecz w tym jest ona bardzo poetycka, czysta, sprawia wrażenie, jakby na ekranie zliżali się do siebie dzieci, a nie dorośli. Nadmienię, że bohaterwoie spotykają się w swoich snach...polecam, dla humoru i jakiegoś takiego dziecięgo spojrzenia na życie, choć fcałość na pewno nie jest dziełem wybitnym... szczególnie dla zauroczonych sobą par:D corpse bride - 23 Listopada 2006, 14:13 'jak we snie' - tez o tym chcialam napisac. nie lubie pisac/mowic duzo o filmach ludziom, ktorzy jeszcze ich nie widzieli, zeby sie nie nastawiali jakos. powiem tylko, ze ten film byl uroczy. super-sweet. ale nie jak komedia romantyczna z usa czy gb, tylko tak inaczej. zakrecony i bardzo smieszny. tarzalismy sie w fotelach ze smiechu. polecam, polecam, polecam. i jeszcze widzialam 'transamerica' ostatnio, tez polecam. do jednego faceta przychodzi nagle wiadomosc, ze ma nastoletniego syna, tyle, ze ten facet nie jest juz tak wlasciwie facetem. no ale jako kobieta jedzie z cali. do ny zobaczyc o co chodzi... zabawny, ale tez lekko smutny... i jeszcze widzialam 'kod da vinci', ale to nie w tym watku... corpse bride - 30 Listopada 2006, 11:41 'borat' - przsmieszny, momentami miazdzacy (zobaczycie sami, zeby nie spojlerowac, miazdzaca meska nagosc) i prawdziwy. tzn. nie wiem, jak to sie ma do kazachstanu, ale bardzo prawdziwa ameryka i amerykanie. i to glownie z nich sie w tym filmie smiejemy... 'babel' - dobry film, bardzo dobry. ciekawy, wzruszajacy, z fajna muzyka. swietnie pokazuje rozne kultury - pustynne maroko, wielkomiejska japonia, wsiowy meksyk i oczywiscie amerykanie gdzies w tym wszystkim. polecam... nawet, jesli to, co pisze jest troche bez skladu
aha - i jeszcze 'skok przez plot' - super Fidel-F2 - 30 Listopada 2006, 11:49 Ostatnio oglądałem "Szablę od Komendanta" Kolskiego. Rewelacja. Vesper - 2 Grudnia 2006, 12:03 Renaissance - bardzo przyjemny futurystyczny kryminał rodem z Francji. W sam raz na odpoczynek po wszystkich możliwych cyberanime. Poza tym, One Point 0 - dziwny, lynchowski trochę film o programiście, który dostaje dziwne przesyłki. Bardzo ładna kolorystyka i ciekawe zdjęcia. No i Udo Kier
Obejrzałem też w końcu A Scanner Darkly i nie byłem zawiedziony - bardzo dobra adaptacja, nawet jeśli zabrakło mojej ukochanej sceny z książki  .
Poza tym, Ghost in the Shell Stand Alone Complex Solid State Society - czyli pełnometrażowa "zajawka" trzeciego sezonu GITS SAC. Genialne. No i nadrabiam braki w wychowaniu popkulturalnym, dopadłem serię Invader Zim. GIR = #1 w Europie .
lavojtek - 6 Grudnia 2006, 13:47 Pan's labirynth (nie wiem jaki bedzie Polski tytul) to przepiekna basn dla doroslych made in Mexico. Momentami przypomina Narnie. Naprawde warto!!! corpse bride - 6 Grudnia 2006, 13:58 the host - koreanski film o zmutowanej rybie, ktora pozera ludzi. dziwny troche, troche za malo straszny, ale za to bardzo smieszny
Sergent - 9 Grudnia 2006, 22:02 Wczorajsza projekcja filmu "Jądro" w TVN (chyba). Podróż do wnętrza Ziemi jest mocno naciągana. Jednak pomysł z naprawą dynama Ziemi ciekawy. hijo - 10 Grudnia 2006, 11:59 Zacząłem oglądać "Księżniczkę i Wojownika" ale zasnąłem niestety, a film zapowiadł się bardzo ciekawie. lavojtek - 10 Grudnia 2006, 19:25 Nowy Bond
Tak wlasnie powinno wygladac kino rozrywkowe
Piech - 10 Grudnia 2006, 19:30 Wczoraj widziałem nowego Bonda. Też mi się podobał. lavojtek - 10 Grudnia 2006, 19:36 Patrzac na zakonczenie mozna wnioskowac ze to swego rodzaju prequela
Piech - 10 Grudnia 2006, 19:45 Niby pierwszy epizod, bo Bond dopiero zdobywa licence to kill, a jednocześnie mamy telefony komórkowe i laptopy. No ale niech im tam. hijo - 10 Grudnia 2006, 22:03 jak ja nienawidzę filmów o bondzie  nie potrafięzrozumiećczym się ludziska tak zachwycają
elam - 10 Grudnia 2006, 22:06 ja tez nie  to sie tylko w kinie z duuuzym popcornem fajnie oglada w tv, w domu, nie ma co...
hijo - 10 Grudnia 2006, 22:08 mnie się nie udało żadnego bonda obejrzeć w domu do końca więc nie zaryzykuję wydania kasy na coś tak głupiego jak wyjście do kina na bonda lavojtek - 10 Grudnia 2006, 22:20 Ten Bond to nie jest lalusiowaty Brosnan, czy miekki Moore. Nie ma bzdetnych gadgetow, glupawych odzywek i milosnych podbojow. Wielbiciele Bonda sa oburzeni IMO jeden z lepszych filmow sensacyjnych.
elam - 10 Grudnia 2006, 22:21 mnie sie podobal Timothy Dalton. hijo - 10 Grudnia 2006, 22:27 lavojtek, nic mnie nie jest w stanie przekonać do bonda |
||||||||||||||
