Najnowszy numer - Numer 10 - 17.08.2006
Anonymous - 21 Sierpnia 2006, 12:39
Ja dziś znalazłam w skrzynce takową kopertę. Zabieram się do czytania.
NURS - 21 Sierpnia 2006, 14:39
Znaczy dochodzi. Oby wszędzie.
Anonymous - 21 Sierpnia 2006, 15:49
Generalnie, z przykrością to stwierdzam, teksty w większości przypadków albo bardzo słabe (Katharsis, Czas zapłaty), albo słabe (Pocałunek, Pieśń). Jeden bardzo dobry Dębski, przyzwoity Rogoża i całkiem niezły Zbierzchowski, ale to zdecydowanie za mało; zwłaszcza, gdy short Graf, autorki, której teksty zresztą lubię, już się ukazał w Fahrenheicie. Ale po kolei. Oceniane szczegółowiej są te opka, które - pozytywnie lub nie - najbardziej wryły się w pamięć.
Serce gór żywych - za wyjątkiem końcówki, trochę nieporadnej, opowiadanie absolutnie genialne. Znakomity utwór fantasy, w dodatku pomysłowy. IMO mógłby się kończyć wcześniej i bardziej pesymistycznie. Tzn wszyscy giną, hehe. Ale może jestem czytelnikiem-sadystą Niemniej jeśli tekst miał zachęcić do przeczytania książki, to zabieg się udał - po Dębskiego z Fabryki sięgnę.
Pocałunek - Godzilli się podobał, mi nie. IMO jest to utwór stojący nieco wyżej osławionej "Szamanki". A zapowiadało się, nie powiem, naprawdę przyzwoicie. Klimatyczna opowieść w starym stylu. Na plus na pewno mogę zaliczyć znajomość historii i to, że autorka przynajmniej próbuje stworzyć postacie skomplikowane pod względem psychologicznym. Dlaczego zatem oceniam tak nisko? BO STYL JEST KOSZMARNY! Miejscami to naprawdę zahacza o grafomanię. Moment, w którym bohaterka "spada jak sowa" by wgryźć się w szyję służącej...Jezu...Czytane na głos to brzmi jeszcze gorzej.
No i Jajko Rogoży - dobrze napisane, przyjemnie się czyta. Coś jak Schultz, Gombrowicz i fantastyka w jednym. "Bla bla bla" w dialogach mnie powaliło na kolana. Obok Serca najlepsze opowiadanie numeru. Do czegoś się można przyczepić? IMO zanim Piotrek zacznie pisać takie rzeczy, powinien poćwiczyć pisanie interesującej fabuły w takich opkach. Bo chociaż stylowo jest dobrze, to fabularnie jest to takie bla bla bla. I tyle.
O!
Dabliu - 21 Sierpnia 2006, 16:19
Żerań napisał/a | Bla bla bla w dialogach mnie powaliło na kolana. |
Mnie też, ale negatywnie. IMO jest to takie lenistwo i nieporadność autora, która wręcz ubliża czytelnikowi. Nie chce mi się pisać dialogu, który uwidoczni jego pustotę, lub tego nie potrafię - więc napiszę "bla, bla, bla" - czytelnik pomyśli, że to takie głębokie...
Do tego z opka wręcz bije atmosfera typu: "ja jestem prawdziwy, a reszta świata to takie larwy, które zasługują na eksterminację". Strasznie to proste i, wybacz autorze, niedojrzałe. Zero przemyśleń. Zero. Bije z opka pustotą. Na dodatek fabuła nie ma najmniejszego sensu, żadnej przyczynowości...
P.S. Do oceny tekstów i głosowania na nie jest ten temat
Anonymous - 21 Sierpnia 2006, 16:35
A, to przepraszam.
Kaxi - 21 Sierpnia 2006, 19:22
Właśnie kupiłem numerek ale jeszcze nic nie zdazylem przeczytac. Zauwazylem tylko (jelsi mnie moje kaprawe slepia nie myla) ze brka importu. No nie najfajnie, wg mnie, ale zobaczymy czy na pewno kiedy przeczytam wszystko.
NURS - 21 Sierpnia 2006, 21:25
Import to nie reguła.
Lu - 22 Sierpnia 2006, 00:00
Nurs
Cytat | Niestety w tym miesiącu robota w remoncie, na dodatek wypadł tekst tuż przed oddaniem do druku. Nieszczescia chadzają parami. |
Z moich doświadczeń wynika że zap*&%ają załymi stadami
Nie jest źle - dzisiaj wyrwałam listonoszce numer z gardła i sprawdził się
NURS - 22 Sierpnia 2006, 01:29
Nie kracz, prosze...
Lu - 22 Sierpnia 2006, 02:06
Wyciągnęłam kilka szpilek z twojej laleczki.... będzie lepiej - uwierz, proszę
NURS - 22 Sierpnia 2006, 09:52
A tak miło mnie łechtały
A poważniej mówiac, spraw, żeby z tych tysięcy innych laleczek coś powyciągano
dareko - 22 Sierpnia 2006, 14:46
Tak się nieśmiało zapytam, czy tapetę z okładką z tego numeru to bedę sobie mógł kiedyś wrzucić na monitor?
NURS - 22 Sierpnia 2006, 14:59
Tak, jak tylko bede mogl odkopac kompa na ktorym pracuje.
Rafał - 22 Sierpnia 2006, 15:08
Czyżby jakieś tąpnięcie w Katowicach???
Swoją drogą 10 nr w sposób cudowny rozmnożył się w mojej mieścince, zarówno pod względem eee... jak to szło nadziału(?) jak i punktów dystrubucji. Brawo!
Ixolite - 22 Sierpnia 2006, 15:19
NURS, jeszcze parę dni i chyba trzeba będzie wysłać ekipę ratunkową na poszukiwania twojego biednego komputerka Coraz dramatyczniej opisujesz jego połozenie
dareko - 22 Sierpnia 2006, 15:30
na poczatek wyslemu mu szpadel do odkopywania
NURS - 22 Sierpnia 2006, 15:47
Sie nie nabijajcie, bo mnie juz ten bajzel wkurza a nie rusze dalej, dopoki okien mi nie wymienia
Pako - 22 Sierpnia 2006, 15:49
Heh... zorganizuejmy ekipę i wymienimy
Rafał - 22 Sierpnia 2006, 15:53
Ta jeest! Wymienimy Panu hurtowo
Który z was chłopaki ostatnio semtex podprowadził?
dareko - 22 Sierpnia 2006, 15:54
A juz na pewno wymontujemy Z montazem moze byc kłopot ale na razie jest cieplo i malo pada, nie ma powodow do zmartwien
Pako - 22 Sierpnia 2006, 15:56
najwyżej ci chmury do pokoju wlecą
Ale Rafał chyba zna się na rzeczy, my materiały z auta przyniesiemy... będzie ok
NURS - 22 Sierpnia 2006, 15:59
Sie nie da, bo kompy mam przy oknach. wysadzajcie, nastepnego numeru nie będzie
dareko - 22 Sierpnia 2006, 15:59
Ale bedzie fajnie Fajnie jest tak od czasu do czasu cos wysadzic
Rafał - 22 Sierpnia 2006, 16:03
Uch! Jak ja dawno niczego nie wysadzałem (przeciągając się radośnie)
No to czas.
Pako - 22 Sierpnia 2006, 16:06
A tam.. jeden numer poświęcimy, a tyle frajdy! poza tym twardy dysk w ostateczności schowamy gdzieś w bezpieczne miejsce
dareko - 22 Sierpnia 2006, 16:09
Pako, pierwsze co zrobimy to zabezpieczymy NURSowi wszystko do pracy. Pismo musi sie ukazywac. Reszta ma juz mniejsze znaczenie
Pako - 22 Sierpnia 2006, 16:11
A tam.. nawet jednego numeru za wybuch nie poświęcisz?
Szkoda... no dobra... komputer zabezpieczymy.... resztę wysadzimy
Romek P. - 22 Sierpnia 2006, 16:15
Ale wdarcie się do Wieży będzie truuuudne
Rafał - 22 Sierpnia 2006, 16:25
A po co się od razu wdzierać? Czemu się wdzierać? Posłużymy się metodą Jakubową.
dareko - 22 Sierpnia 2006, 16:42
A po co mamy sie wdzierac, wszak pomagac idziemy, sam wpusci
Ale moze przestanmy bo nam w Lublinie kwitow na wyngiel nie wyda
|
|
|