Mistrzowie i Małgorzaty - Andrzej Sawicki
Tequilla - 4 Sierpnia 2009, 11:19
a piszesz kontynuację? Czy teraz będzie coś innego?
savikol - 4 Sierpnia 2009, 12:11
Kontynuacji na razie nie planuję, ale oczywiście zakończenie zostawiłem otwarte . Jeśli będzie zapotrzebowanie czytelnicze, to z przyjemnością napiszę. Choć żadnej sagi nie planowałem i bez wyraźnego zamówienia nie będę się do niej zabierał.
Co do nowych „dzieł”, to póki co za powieści się nie biorę. Katuję opowiadania, różne takie. Może zrobi się z nich zbiorek. Zobaczymy.
vonulv3 - 11 Sierpnia 2009, 09:18
savikolu opowiadanie w nr. 46 przypadło mi do gustu [acz jak już zastrzegałem nie lubię hisotrii z robalami]. Fajny "dowcip" z wypowiedzią profesora i Śmiercią przed kamerą. Twój txt najbardziej "mi-się" podoba. Z racji tego, że preferuję sci-fi możesz liczyć na kolejnego czytelnika Inkluzji - nie wiem jeszcze, czy w tym miesiącu, ale jak nie to we wrześniu pewnie przepytam Cię na tę okoliczność.
savikol - 11 Sierpnia 2009, 10:21
To fajnie. Milej lektury życzę!
savikol - 17 Sierpnia 2009, 08:51
Inkluzja książką na dziś na WP. I przy okazji doczekałem się pierwszej recenzji.
khamenei - 17 Sierpnia 2009, 11:23
Czy ktoś mógłby być tak miły i podsumować, ile nowych opowiadań przeczytam w "Inkluzji..."? Zakładając, że czytałem wszystkie SFFiH, NF i MF.
savikol - 17 Sierpnia 2009, 11:32
Proszę bardzo! Zacznijmy od tego, że Inkluzja to zasadniczo powieść, a nie zbiór opowiadań. Trzy opowiadania, które ukazały się w SFFH na przełomie 2006/07, a opowiadające o Xiu (dziewczyna z okładki, ta z karabinem ), po przeszlifowaniu stały się trzema pierwszymi rozdziałami. Stanowią gdzieś ze 30% powieści, a cała reszta, czyli rozwinięcie tej historii, jest nowe, nigdzie wcześniej niepublikowane.
khamenei - 17 Sierpnia 2009, 22:24
No i pięknie, zatem kupuję! Powtórzę, że w dużej mierze przyczyniła się do tego dobra forma w 46. numerze.
gorat - 18 Sierpnia 2009, 19:59
Kiedy kontynuacja tekstu z MF? Wiem o niej , bo użyłeś takich akcesoriów (wariat choćby), które ograniczone do tego jednego opowiadania sprawiają wrażenie deus ex machina, czegoś zbędnego, nadmiernego.
savikol - 19 Sierpnia 2009, 07:35
„Pies i dusze łotrów”, tak? Faktycznie kotłowała mi się we łbie historia na powieść, z głównym motywem jako przyjaźń niepełnosprawnego umysłowo człowieka z obcym, ale przyciąłem ją na początek do jednego opowiadania. Ciekawy jestem jak przyjmą to czytelnicy, jeśli będzie zapotrzebowanie na rozwinięcie tej historyjki, to nie ma problemu, siadam i piszę.
Fidel-F2 - 19 Sierpnia 2009, 08:06
jak dla mnie brzmi to strasznie
savikol - 19 Sierpnia 2009, 08:23
Strasznie głupio?
Może i dobrze, że zaczałem od testowego opowiadania, a nie zabierałem się za powieść...
khamenei - 19 Sierpnia 2009, 13:37
A mnie się to opowiadanie podobało.
Fidel-F2 - 19 Sierpnia 2009, 23:35
savikol napisał/a | przyciąłem ją na początek do jednego opowiadania. Ciekawy jestem jak przyjmą to czytelnicy, jeśli będzie zapotrzebowanie na rozwinięcie tej historyjki, to nie ma problemu, siadam i piszę. | to brzmi strasznie, pomysł może być niezły
savikol - 20 Sierpnia 2009, 07:30
Mógłbyś rozwinąć myśl? Nie jestem pewien, czy wiem o co ci chodzi.
Strasznym się wydaje moje podejście? Wychodzę z założenia, że muszę trochę panować nad swoją grafomańską gorączką i zwracać też uwagę na to co się podoba lub nie czytelnikom. Zamiast każdy pomysł od razu zamieniać w powieść dobrze jest czasem sprawdzić, czy to się przyjmie. Szczególnie, że ciągle uważam się za początkującego autora, jeszcze niepewnego swoich umiejętności. Wolałem nie tworzyć od razu sagi, ale na początek spróbować, czy historia przyjmie się jako opowiadanie.
Fidel-F2 - 20 Sierpnia 2009, 19:49
imo autor ma pomysł na jakies dzieło, tworzy je, i tyle
takie sprzężenie zwrotne jakoś mnie odpycha
masz pomysł na sagę to pisz sagę, masz na opowiadanie to pisz opowiadanie
gorat - 22 Sierpnia 2009, 12:29
Z Fidelem zgoda.
Andrzej, piszesz?
savikol - 24 Sierpnia 2009, 07:53
Kontynuację „Psa”? Nie, na razie zajęty jestem dwoma innymi tekstami. Może wrócę do niego w przyszłości, niestety mam kilka takich rozgrzebanych projektów, a nie mam jakoś motywacji, by skupić się na jednym. Ciągle mi coś nowego przychodzi do głowy.
mawete - 24 Sierpnia 2009, 09:52
savikol napisał/a | ... a nie mam jakoś motywacji... |
A w ryja chcesz?
Już masz
savikol - 24 Sierpnia 2009, 10:15
To działa!
Trzeba mnie systematycznie okładać kijem, bym się wziął do roboty, marchewka tylko mnie rozleniwia.
Dziękuję matewe…
Martva - 24 Sierpnia 2009, 11:28
Marchewką też można systematycznie okładać
mawete - 24 Sierpnia 2009, 12:47
Nie ma problemu sakivol
xan4 - 28 Sierpnia 2009, 15:25
Lubię space operę. Może więc odbiór książki był zniekształcony, nie wiem czy na plus, czy na minus. Jak dla mnie to najsłabszy jest początek składający się opowiadań drukowanych w SFFiH, potem się akcja rozkręca. Podobało mi się. Dobra, lekka lektura. Masz duuużą wyobraźnię, nie kontrolowałem wszystkich Twoich fizycznych pomysłów, bo dla mnie to było tło opowieści, więc nie wiem czy dobrze wszystko czy coś było źle. Piszę o moich odczuciach po przeczytaniu, a te były pozytywne.
savikol - 29 Sierpnia 2009, 09:27
Cieszę się, że podeszło. Dzięki za opinię!
Rafał - 28 Września 2009, 14:53
Nabyłem i czytam i czytam i czytam niestety bardzo dorywczo zatem nie wiem kiedy skończę, a napisać coś chcę. Po pierwsze primo - coś mi brakuje z tych tekstów już publikowanych - to moja skleroza, czy faktycznie coś ubyło? Drugie primo (jestem w połowie) nieodparcie ciągnie mi tekst w stronę Wróżbiarki Resnicka - jest coś na rzeczy? A po trzecie naślij Shao na tego składacza czcionek, który na jednej stronie daje dwa rozmiary czcionki. Po czwarte jestem zły, bo strasznie mnie ciągnie do tej historii, ale wieczorem jestem już tak padnięty, że lecę na pysk do wyra i nici z tego. Może gdybyś pisał powieść szortami?
savikol - 29 Września 2009, 09:28
Rafał napisał/a | Po pierwsze primo - coś mi brakuje z tych tekstów już publikowanych - to moja skleroza, czy faktycznie coś ubyło? |
Nic nie ubyło. Trzy opowiadania z SFFH żywcem przerobione są na rozdziały, oczywiście po odpowiedniej obróbce.
Cytat | Drugie primo (jestem w połowie) nieodparcie ciągnie mi tekst w stronę Wróżbiarki Resnicka - jest coś na rzeczy? |
Całkiem możliwe, czytałem to lata temu i pewnie coś się w mózgu odłożyło, a potem nieświadomie zainspirowało. Jednak zdecydowania nieświadomie. Eva nie miała być odpowiednikiem Wróżbiarki, a raczej odpowiednikiem Ciri. Taki kolejny odnośnik do prozy Sapkowskiego. Pierwszy rozdział „Inkluzji” był bowiem żartem o wiedźminach w kosmosie i miał być ukłonem do Sapka. Wpakowałem więc do historii kilka elementów z klasycznej już sagi wiedźmińskiej, jako ozdobniki i żarciki. Ot, choćby Xiu w pewnej chwili nosząca miecz na plecach, czy smoki jako element świata przedstawionego.
Cytat | Po czwarte jestem zły, bo strasznie mnie ciągnie do tej historii, ale wieczorem jestem już tak padnięty, że lecę na pysk do wyra i nici z tego. Może gdybyś pisał powieść szortami? |
Obawiam się, że nie umiałbym. Szlachetna sztuka pisania shortów, to nie moja działka. Baranek się w tym specjalizuje, zamów u niego powieść w shortach
Rafał - 30 Września 2009, 09:41
Skończone, nie dało rady się oderwać od pewnego momentu. Na mój gust pierwsze i ostatnie rozdziały są najlepsze, środek troszeczkę zwalnia. Ogólnie kawał bardzo dobrego czytadła, dawno nie było na rynku nic rodzimego z tego szlachetnego gatunku space-opery. Książka godna polecenia
savikol - 22 Listopada 2010, 14:59
Właśnie się ocknąłem, że najwyższa pora coś tu napisać, raz na rok wypada jakiś lans na forum zrobić.
W styczniu dyskutowaliśmy w którymś wątku historycznym o Powstaniu Styczniowym. Zabolało mnie wtedy, że jakoś w rozmowie o tym zrywie entuzjazmu nie było, by nie powiedzieć, że był on dość pogardliwie zjechany jako głupi i niepotrzebny. Doszedłem do wniosku, spora w tym zasługa Żeromskiego i Orzeszkowej, którzy w typowym dla siebie stylu utrwalili ten bunt jako przejmująco smutną i tragiczną katastrofę. Wtedy też postanowiłem, że pora coś z tym zrobić. Nie po to mój prapradziadek walczył w powstaniu, by jakiś Ambrioniks teraz twierdził, że był on jednym z tysięcy idiotów.
Napisałem powieść, fantastykę militarną osadzoną w realiach Powstania Styczniowego. Mam nadzieję, że przynajmniej tym którzy po nią sięgną namieszam trochę w utrwalonej wizji tego zrywu. Musiałem przekopać się przez stertę literatury i pamiętników, ale mam nadzieję, że się opłaciło. Wyszła mi XIX wieczna SF, nie steampunk, choć epoka go wręcz narzuca. Starałem się o XIX wieku pisać ostro, współcześnie, ale zachować realia epoki.
Umowę dopiero co podpisałem, ale ponoć na dniach powieść ma iść do redakcji. Zobaczymy co z tego będzie.
Martva - 22 Listopada 2010, 15:06
O, brzmi nieźle
mawete - 22 Listopada 2010, 15:11
No to ja czekam na wydanie. Kogo lać w pysk za opóźnienia?
|
|
|