Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Grafomańskie początki...
Henryk Tur - 15 Maj 2006, 16:17
gorat napisał/a | Dlaczego zatem Jacek Dukaj kontynuuje pisanie? |
Dukaj jest wielki. A szczególnie w Innych Pieśniach.
gorat napisał/a | Czy Twoje wiersze były gdzieś publikowane? To samo z grafiką - czy można gdzieś obejrzeć? |
W latach 1997-2001 w zinie Arena, a także w zinie Blocksberg. I w jeszcze innych. Metalowy zespół BADLUCK z Gdańska wykorzystał 3 moje teksty w jednej piosence.
Brałem też udział w paru przeglądach.
Co do grafiki to dopiero stawiam pierwsze kroki. Jeden w pełni ukończony obraz widział Pako.
gorat napisał/a | Kiedy wreszcie ktoś uczynny zapewni FTPa dla Twojej muzyki? (Z maila tak duże pliki to mi nie pójdą, oj...) |
Sie zobaczy.
gorat napisał/a | Czy i co studiowałeś? |
1998-2001 Religioznawstwo na UJ w Krakowie. Nie ukończyłem, ale to, co się dowiedziałem, dało mi naprawdę wielką wiedzę. Choćby w temacie jak się rodzą, rozwijają i umierają religie. W ubiegłym roku chodziłem do studium informatycznego, ale ze względu na nadmiar obowiązków musiałem zrezygnować.
Pako - 15 Maj 2006, 16:17
No.. włąśnie Pytajcie wy, jak macie jakieś pytania Mi na razie nic do głowy nie przychodzi
Anko - 19 Maj 2006, 12:13
Henryk Tur: Cytat | Co do grafiki to dopiero stawiam pierwsze kroki. Jeden w pełni ukończony obraz widział Pako. | To ja też chcę obejrzeć!
Cytat | Ewa pisuje, ale ma mjakiegoś cholernego pecha do wydawcow. Dwa razy gościła w SF, raz w MF. Problem w tym, że pisuje bardzo długie teksty. | Jak długie? Bo przecież i w SF mamy np. mikropowieści... Choć chyba wiem w czym rzecz, kiedyś dostałam odpowiedź z MF: "nie możemy przyjąć tekstu do druku, bo jest jak na nasze warunki za długi". A potem ktoś ma forum MF narzeka, że same króciutkie teksty, przeczytać i zapomnieć...
gorat - 19 Maj 2006, 14:35
...a jak puszczą coś w rodzaju "Tipora i Parpoona" to można jedynie narzekać, że redakcja olała tekst (tj. niezredagowany jest). Molestować ich zatem, muszą zmięknąć!
Henryk Tur - 21 Maj 2006, 23:07
Anko napisał/a | To ja też chcę obejrzeć! |
Poszło.
Anko napisał/a | dostałam odpowiedź z MF: nie możemy przyjąć tekstu do druku, bo jest jak na nasze warunki za długi. |
A szkoda. Ale przypomniej się teraz, bo i format większy. Kiedyś p. Leszczyńśkiej podobało sie opko "Chmurne Noce" (fragment w moim wątku), ale MF miał jeszcze format A5. Może teraz się z tym przypomnę
Anko napisał/a | ktoś ma forum MF narzeka, że same króciutkie teksty, przeczytać i zapomnieć.. |
He, w SF zrobiła się reguła, że puszczają jednostronnicówki. Jak do tej pory podbała mi się jedna. A jak ja coś piszę, to dla mnie ciut za mało...
Pako - 27 Maj 2006, 14:22
Lejdis end Dżentelmen! Aj łont tu presenet niu tekst
Macie.. trochę przystygło u mnie na twardym (za co przepraszam, ale skleroza nie boli, a i polskim się zajmowałem przedtem ). Ale trzymajcie. Kawałek grafomani kolejnego autora, który zgodził się do nas dołączyć.
Pokotem
Henryk Tur - 27 Maj 2006, 15:50
He, rzeczywiście nieco grafomanii... Ale styl taki, że do wielu osób by mi pasował.
Pako - 27 Maj 2006, 17:31
Wiadomo.. grafomańcze dziełka często się nie wyróżniają szczególnym, charakterystycznym stylem.
Tedy trzeba zgadywać Niewielu publikujących zostało
Haletha - 28 Maj 2006, 10:35
No to może Andre?
Pako - 28 Maj 2006, 11:53
Nie Andre. Ale powiem, ze autor też się dorobił wątku swojego w ciągu ostatnich 5 miesięcy (czyli od początku roku 2006 do teraz.. trochę zawężam krąg poszukiwań, zeby łatwiej było )
Ziuta - 28 Maj 2006, 13:15
Gustaw G.?
Pako - 28 Maj 2006, 13:30
Chyba za bardzo podpowiedziałem
Tak, tak. To nasz Gustaw G. Garuga, który przebojem wbił się do SFFH ze swoim debiutem w czasopiśmie i od razu wygrał ankietę na tekst numeru szóstego.
Dawid Juraszek we własnej osobie
Zapraszam autora do wątku i proszę o odpowiedź na parę pytań - w końcu wywiad będize
Imię, nazwisko, wiek, miejsce zamieszkania, zainteresowania, ulubione danie, ulubiony forumowicz (prawidłowa odpowiedź na ostatnie: Pako ).
O ile się nie mylę, pisałeś już całkiem sporo, zanim udało ci się opublikować opowiadanie: najpierw w antologii "Bez bohatera" (bodajże zbiór opowiadań, które nie zdążyły się w Ubiku ukazać) a teraz w SFFH. Masz też za sobą parę tekstów w jakieś gazecie. Pominąłem coś? Chyba nie. No a jakie dalsze plany na przyszłość? Może dobry początek przybijesz jakąś książką?
Wzorujesz się na kimś, masz jakiegoś swojego idola pisania, czy sam wykształcasz w sobie zupełnie unikatowy styl, unikatowe tematy, nei starając się patrzeć na to co i jak piszą inni? I nie mówię tu o kopiowaniu, ale o wzorowaniu się.
Piszesz szybko (opko w jeden-dwa dni, jak to ma w zwyczaju NURS ) czy wolno (opowiadanie dojrzewa przez parę tygodni)?
Czy ze swoich tekstów jesteś dumny, czy też raczej traktujesz je jako kiepskie, ale warte publikacji? Znaczy: poleciłbyś mi swój tekst, czy raczej nie?
Lubisz Chiny, z tego co pamiętam. Chińskim wladasz? A jak wygląda fantastyka na rynku chińskim? Istnieje coś takiego w ogóle? (pomijamy anime i mangę;) ).
jak piszesz? Prosto na kompa, czy najpierw zeszyt, potem komputer?
Dwa słowa do grafomanów
gorat - 28 Maj 2006, 20:57
Pako napisał/a | A jak wygląda fantastyka na rynku chińskim? Istnieje coś takiego w ogóle? (pomijamy anime i mangę;) ). |
Odpowiedź prawdopodobna: będzie w CF.
Odpowiedź oczekiwana: prosimy o rozwinięcie tematu
I czy mangi w Chinach nie cierpią?
Czy masz pozytywne wrażenia z publikacji artykułów?
Będziesz publikował niektóre starsze teksty po ewentualnej przeróbce czy wyłącznie nowe?
Pako - 28 Maj 2006, 21:46
Dzięki gorat za pytaniea - tego od was też oczekuję.
i sorka.. pochrzaniło mi się z tą mangą i anime
Gustaw G.Garuga - 29 Maj 2006, 08:35
Szybko poszło Albo moja dawna grafomiania nie różni się zbytnio od mojej obecnej twórczosci, albo za bardzo Pako pomogłeś
Jeśli chodzi o wiek, to rzutem na taśmę załapałem się na lata siedemdziesiąte. Mieszkam w Bielsku-Białej, jedzenie lubię proste, zainteresowania mam, ulubiony forumowicz - Pako.
We wrześniu ubiegłego roku opublikowałem artykuł w Fahrenheicie, w październiku opowiadanie w Bez bohatera, potem zacząłem pisać artykuły publicystyczne o Chinach dla małopolskiego Dziennika Polskiego (ostatni w zeszły piątek), wreszcie w kwietniu trafiłem do SFFH. Ostatnio zaczynam udzielać się jako recenzent w Esensji, Creatio Fantastica i Carpe Noctem.
Pisałem od wczesnego nastolactwa, gorzej, nawet posyłałem tam i siam Plany mam duże, zabieram się za pisanie cyklu opowiadań, ale sporo jeszcze pracy przede mną, zanim któreś trafi na łamy. Poza tym chcę pisać publicystykę i robić tłumaczenia literackie. Po pisaniu to właśnie daje mi największą radochę.
Na razie piszę, jak mi wychodzi, raczej klasycznie i "normalnie", choć ostatnio zafrapowała mnie narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym, ale nie sądzę, bym przy niej pozostał. Co do pomysłów, różnie bywa, niektóre same przychodzą (Obywatelstwo), inne manufakturuję na przyjętych założeniach (jak w tym planowanym cyklu). Piszę coraz szybciej, myślę, że za parę lat w trzy dni przeciętne opko będzie gotowe do druku Ulubionego pisarza nie mam, chociaż kiedyś fascynowałem się Lemem i Gombrowiczem.
Ze swoich tekstów jestem dumny, ale gryzę się, że mógłbym coś poprawić (dwie brzydkie kolokacje w Obywatelstwie na przykład). Polecam, ale nie każdemu (jak się dowiedziałem, że rodzice podsunęli Obywatelstwo ciotce, się poczułem nieswojo).
Chiny jako kraj lubię, jako państwo mniej O obu staram się jak najwięcej dowiedzieć. Po chińsku umiem parę zwrotów, np. zapytać o cenę, powiedzieć że za drogo i zaproponować własną, oraz (co przydaje się najbardziej) wyznać "nie znam chińskiego" Mam kurs chińskiego w domu, ale brak samodyscypliny oznaczał koniec nauki na lekcji trzeciej
O fantastyce chińskiej w klasyce literatury napisałem obszerny esej, mam nadzieję, że niebawem ukaże się w CzF. O fantastyce współczesnej szykuję krótszy artykuł, ale nie wiem jeszcze, na kiedy i dla kogo. Nic więcej nie rzeknę, nie będę sam siebie spojlerował
Piszę tylko i wyłącznie na kompie i nie wyobrażam sobie już powrotu do zeszytów i maszyny. Do starszych tekstów nie ma powrotu. Kto chce, może ich sobie poszukać w Internecie, ale nie polecam
Dziekuję za umożliwienie zaprezentowania się forumowiczom.
Pako - 29 Maj 2006, 13:53
Cała przyjemność po mojej stronie
Ktoś jeszcze chce o coś GGG zapytać ? Walcie śmiało, na pewno odpowie
Godzilla - 29 Maj 2006, 14:52
Gustawie, co znaczą te sylaby w Twoim podpisie? Czy jest to całe zdanie po chińsku, czy tylko próbka tonów?
Gustaw G.Garuga - 29 Maj 2006, 16:44
Próbka tonów a zarazem pięć słow o róznym znaczeniu. W języku chińskim identycznie brzmiące sylaby zmieniają znaczenie w zalezności od tonu, w jakim się je wypowiada. Każde z tych pięciu "ma" oznacza coś innego, m.in. konia, matkę, czy np. pytającą funkcję zdania. Z tego ponoć da się zrobić logiczne zdanie, takie chińskie "chrząszcz brzmi w trzcinie", tylko nie pamiętam już, jak to wygląda.
Godzilla - 29 Maj 2006, 18:56
No tak, co to są tony zdążyłam się dowiedzieć na językoznawstwie. Fajne zajęcia były. Podobno Europejczyk jest w stanie nauczyć się mówić po arabsku tak że jest przez telefon nie do rozróżnienia od miejscowych, ale po chińsku absolutnie nie. Z tonami łatwo nie ma.
Mój brat ostatnio był parę dni w RPA, i tam pogadał sobie ze sprzedawcą z plemienia Khosa. Oni w tym swoim języku mają mlaski, takie dźwięki jak cmokanie, wymawiane na wdechu (!) Też fajna sprawa, ale chyba łatwiejsza do opanowania
Gustaw G.Garuga - 29 Maj 2006, 20:51
Tony potrafią byc zmorą. W mandaryńskim (czyli chińskim oficjalnym) jest ich cztery, ale np. w kantońskim już dwanaście. Tonów jednak jakoś idzie się jeszcze nauczyć - trzeba po prostu podejść do nich jak do składowej częsci słowa, tak jak do akcentów w angielskim, i jakoś się brnie. Dla mnie największym problemem były kwalifikatory, coś w rodzaju rodzajników, tyle tylko, że określających typ przedmiotu - czy działa na prąd, czy jest płaski, czy ma rączkę do chwytania itp. Jest ich setki...
Tak naprawdę to poza mandaryńskim każdy Chińczyk używa swojego dialektu, który często jest niezrozumiały dla mieszkańców innych regionów. Powoduje to pewne ułatwienie dla uczących się - znam przypadki, kiedy jako tako posługujący sie oficjalną chińszczyzną Amerykanin czy Anglik potrafił nabrać Chińczyków, że jest ich rodakiem, tylko z odległego regionu
I już kończę off-topa
Godzilla - 30 Maj 2006, 11:23
Fajny off-top. Z Chińczykami pod tym względem to jak z Arabami. Marokańczyk z Irakijczykiem najszybciej dogada się po francusku. Chińczyk z Pekinu z rodakiem z Szanghaju - pewnie po angielsku. Albo na piśmie.
Najwyżej nam moderatorstwo wytnie z tego osobny temat.
Czarny - 30 Maj 2006, 11:26
Może zamiast wycinać nowy temat, przeniesiecie się do wątku autorskiego Gustawa, wilk będzie syty i offtopa nie będzie.
Pako - 30 Maj 2006, 13:47
A tam.. niech piszą a mój wątek niech rośnie w siłę
gorat - 30 Maj 2006, 14:15
W końcu to dalej wywiad z autorem ostatniego tekstu
Pako - 31 Maj 2006, 13:09
No i kolejny twórca zgodził się podzielić własymi płodami. Zarzeka się, że jest to dzieło dostarczające nielichej radości przy czytaniu... innymi słowy grafomania godna mnie samego
Trochę długie, koło jedenastu stron, ale można przeczytac tylko parę i zobaczyć, czy autor ma rację, czy jednak nie
Trzymajcie! Jeszcze ciepłe!
Słowik - 31 Maj 2006, 13:15
O kurcze, może by tak ktoś to streścił
A, Pako, nie przeglądałem wątku od początku, może byś rzucił listę tych, którzy już się tutaj obnażyli ? Dla takich leniuchów jak ja
Pako - 31 Maj 2006, 13:33
Obnażyli się na razie duchowo (cieleśnie nie chcieli ):
Pisażontko, zwane Piotrkiem Rogożą
Elam, Gremlin, Gremlinek, zwana Elą Graf
Hansag zwany Henrykiem Turem
GGG, Gustaw G. Garuga, zwany Dawidem Juraszkiem
Sebastian Uznański, zwany Uznańskim Sebastianem
i dziś.. jeszcze ktoś. Ale to już wy musicie zgadnąć
Słowik - 31 Maj 2006, 13:38
A to sobie strzelę. Opowieść fantasy, więc może Romek ? (chociaż może fantasy najłatwiej napisać na początku, więc może to być pisarz z innej drużyny ? nie wiem)
Pako - 31 Maj 2006, 13:41
Nie.. nie jest to Romek
Henryk Tur - 1 Czerwca 2006, 12:56
Ten styl skądś znam...
Ehm... Kto... kto... kto...?
Dębski Rafaello ?
|
|
|