To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 04.

NURS - 9 Marca 2006, 21:52

Nawet Chuck Norris od niego dostał z półobrotu, pamiętaj o tym :-)
Słowik - 9 Marca 2006, 21:55

Czyżby delikatny offtop ? :mrgreen:
NURS - 9 Marca 2006, 21:56

W rzeczy samej, w oczekiwaniu na opinie pozostałych forumowiczów, którzy coś się ociagają...
Rodion - 9 Marca 2006, 21:59

Co odnienilo cale jego zycie! :lol: Np. przestal plakać! :mrgreen:
Ale coby nie bylo offtopa.
Jestem mile zaskoczony tym ze nawet najslabsze opowiadanie numeru dostalo glosy.
Inaczej niz w numerze poprzednim. :lol:

NURS - 9 Marca 2006, 22:07

De gustibus non disputandum est. Własnie dlatego te głosowania są solą w moim oku. może za x miesiecy wszyscy zrozumieją, że pismo jest dla wszystkich i każdy musi znaleźć coś dla siebie. A moja rola jest dać coś każdemu.
Rodion - 9 Marca 2006, 22:12

A procesja szcześliwych czytelnikow ruszy z transparentami pod Minas Nursus! :wink:
Tylko tym razem hasla będą inne! :lol:

Słowik - 9 Marca 2006, 22:22

No właśnie, nowy numer już u progu a tu do poprzedniej frekwencji 20 głosów brakuje. Było przedtem co prawda paru "znajomych królika", ale i tak ginie duch w narodzie...
NURS - 9 Marca 2006, 22:26

I to jest smutne... ale liczę, że jeszcze rzutem na tasmę parę głosów przybędzie.
Rodion - 9 Marca 2006, 22:27

O wyniku frekwencyjnym poprzedniego numeru zadecydowla okladka! :mrgreen:
NURS - 9 Marca 2006, 22:31

a ja myślałem, że treść :-)
Rodion - 9 Marca 2006, 22:38

Ot i zagadka?! Z powodu ptasiej grypy siedza z radioodbiornikami w łazienkach i nie maja czasu na glosowanie. :mrgreen: Czy moze czekaja na ostatni moment? :roll:
Nyala - 9 Marca 2006, 22:55

A może głosują falami? :roll:

Myślę, że przy numerze 5 frekwencja powinna znów podskoczyć. :D

Anonymous - 9 Marca 2006, 23:08

Rodion napisał/a
Z powodu ptasiej grypy siedza z radioodbiornikami w łazienkach i nie maja czasu na glosowanie.

Się uczepił tej łazienki, no. :evil:
Może trzeba wprowadzić ostrzeżenia za brak glosowania? :twisted:

Henryk Tur - 10 Marca 2006, 11:16

Emilio - wielke brawa za wiwisekcję Intermezzo.
Tak trzymac i żadych bzdur do druku nie puszczać.

Godzilla - 10 Marca 2006, 11:27

:bravo :bravo :bravo

No ale gdyby wszystko musiało być tak bardzo, bardzo naukowo uzasadnione, to "Gwiezdne Wojny" nie miałyby szans.

hrabek - 10 Marca 2006, 12:07

Ja nie mam w temacie juz nic ciekawego do powiedzenia, ale chcialem, zeby bobasy byly obok siebie :P
Henryk Tur - 10 Marca 2006, 14:15

Godzilla napisał/a
:bravo :bravo :bravo

No ale gdyby wszystko musiało być tak bardzo, bardzo naukowo uzasadnione, to Gwiezdne Wojny nie miałyby szans.


Jako że nie przepadam, nie miałbym nic przeciwko a nawet naprzeciw.

Emilia - 10 Marca 2006, 17:33

Godzilla napisał/a
:bravo :bravo :bravo

No ale gdyby wszystko musiało być tak bardzo, bardzo naukowo uzasadnione, to Gwiezdne Wojny nie miałyby szans.


Godzillo :D Wiem, że nie czynisz mi zarzutów (dziękuję za oklaski). Wiem też, że to co napisałam o Intermezzo ... :( może wyglądać tak jakbym się czepiała. Rodion mi nawet insynuował "aptekarskie oko" (zresztą nieważne, aptekarzy szanuję). Wyobraźni mi nie brakuje ("Gwiezdne wojny" lubię), jestem sentymentalna, romantyczna... - czyli niewiele mam wspólnego z typem zimnej intelektualistki. :D Uważam jednak, że pisać (tak jak wykonywać każdą pracę) należy solidnie, a przynajmniej najlepiej jak się potrafi i na pewno logicznie. Czego raczej u Andrzeja Zimniaka nie zauważyłam, a wręcz przeciwnie.

Jeżeli ktoś napisze np.
"Jorg z okrutnym uśmiechem popatrzył na znikającego za rogiem Korka. Tym razem mi nie uciekniesz draniu - pomyślał - i spokojnie wyciągnął najnowsze Magnum 9999 ze sterowanymi pociskami. Powoli wymienił magazynek, na ten z kulami przeznaczonymi uciekinierowi. Strzelił bez celowania. Pocisk ze świstem ruszył w pogoń za Korkiem i po chwili dosięgnął go, zabijając na miejscu. Jorg odwrócił się na pięcie i machnięciem ręki zatrzymał przejeżdżający akurat żyrobus. Wsiadł i spokojnie odjechał."
Pomyślę wtedy - nie ma takiego pistoletu i pocisków, nie widziałam "żyrobusów", ale bez zastrzeżeń przyjmę konwencję, ponieważ scena nie przeczy logice i jest prawdopodobna. Nie oczekuję też jej naukowego uzasadnienia. :)

Natomiast ten sam epizod opisany tak:
"Jorg z okrutnym uśmiechem popatrzył na znikającego za rogiem Korka. Tym razem mi nie uciekniesz draniu - pomyślał - i spokojnie wyciągnął zabytkowy, ale niezawodny rewolwer dziadka, załadował go nabojem z teflonowym pociskiem i strzelił w stojący na skrzyżowaniu słup latarni. Pocisk odbił się rykoszetem i po chwili dosięgnął Korka zabijąc go na miejscu. Jorg odwrócił się na pięcie, błyskawicznie chwycił klamkę przejżdżającego akurat żyrobusu i zatrzymał go w miejscu. Wsiadł i spokojnie odjechał."
To chociaż scenka w takiej wersji nadal napisana jest realistycznie nie będę już skłonna przystać na zaproponowaną mi konwencję. Istnieje bowiem zbyt małe prawdopodobieństwo trafienia celu oraz fizycznie niemożliwe jest zatrzymanie jadącego pojazdu w przedstawiony sposób. Nie pozwolę robić z siebie głupiej czy naiwnej i tekst odrzucę. Niestety pan Zimniak przyją taką właśnie metodę narracji - nie ważne jak i co byle było malowniczo i według niego komicznie. :(

Przepraszam, że tłumaczę tak dosłownie, nie chcę jednak uchodzić za jakąś pozbawioną wyobraźni technokratkę, a mam niestety złe wieści co do dwóch następnych opowiadań, ale o tym za chwilę. :D

NURS - 10 Marca 2006, 17:47

Emilio, miałabyś rację, gdyby to był tekst ksiazki sensacyjnej (to, co cytujesz), w fantastyce to jest dopuszczalne, ba, nawet w najlepszych produkcjach jest mnóstwo takich elementów nieprawdopodobnych. I dzieki Bogu za to, bo inaczej czytalibysmy podreczniki fizyki a nie literature rozrywkową.
Strzał w katarnię, żeby pocisk rykoszetem zabil kogos za rogiem. ryzykowne, ale nie dla wiekszościwielkich bohaterów literatury rozrywkowej. a jesli żyrobus to taka automatyczna taksówka, to zatrzymuje się na machniecie reki. W ameryce to działa :-)
Gdyby stosowac twoją metodę (powyższa, nie kwestionuje błedów w intermezzo, jakie wytknełas, bo większości merytorycznie nie jestem w stanie zweryfikować) to np. Ostatni brzeg wyladowałby w koszu, bo nic tam sie nie trzyma kupy, ani z punktu widzenia nauki, ani zachowań ludzkich. A masz arcydzieło, ponoć pozwoliło powstrzymac chęc uzycia broni atomowej.

Emilia - 10 Marca 2006, 18:05

NURSIe domyslam sie, że jesteś zajęty wielce :D , ale proszę czytaj nieco uważniej (np o tym żyrobusie) :D bo troszeczkę ze swoim komentarzem nie trafiłeś :D
NURS - 10 Marca 2006, 18:36

Ale tu nie chodzi o szczegóły, tylko o zasadę. superman zatrzymuje nawet Ziemię, jak chce, na tym rzecz polega, mnie strzał o latarnie wcale by nie zbulwersował. Takie rzeczy są mozliwe, trudne, ale mozliwe, a co dopiero w wykonaniu postaci takiej jak Han Solo :-)
czym innym są błędy rzeczowe, które wymieniałaś a czym innym nieprawdopodobieństwa wystepujace w tekstach, filmach. To zabiegi celowe, majace urozmaicić akcję. Wspomniane Gwiezdne Wojny bez herosów i świetlnych mieczy byłyby zwykłą bajka jakich na pęczki (akcja jest klasycznym przeniesieniem bajki w realia SF, wystarczy wymienić Luke'a na szewczyka, ksiezniczke na księzniczkę, gwiazde śmierci na wieżę, a Vadera na Czarnego rycerza, do ostatniego szczegółu masz Shrecka (osioł to Wookie :-) .
Dlatego napisałem, co napisałem. Strzal o latarnie nawet mi sie spodobał, aczkolwiek gdzieś to już widziałem...

Rodion - 10 Marca 2006, 18:54

Emilio, jak rozumiem tekst nie przypadl Ci do gustu i postanowilas dać temu wyraz.
OK, mialas do tego pelne prawo. Tylko powiedz, czy nie sadzisz ze tego typu wiwisekcja konkretnego tekstu przed zakonczeniem glosowania moze wplynąc na końcową ocene tych paru niezdecydowanych, którzy jeszcze nie glosowali? Nie moglas poczekac do zakonczenia glosowania i wtedy zamieścic swoja zmasowana krytykę?
Następna sprawa.
Podobna analize ( aptekarska, czyli "czepianie sie" ilości śrubek, przecinkow czy czegos tam ), mozna przeprowadzić na wielu tekstach czy innych dokonamiach artystycznych bez ogladania sie na ich treść. Tylko powiedz po co?
Czy np. ogladając Szeregowca Rayana, chcialabyś by ktoś dokonał za Ciebie analizy faktograficznej tego filmu, wytykając wszystkie blędy i nielogiczności, czy raczel wolalabyś wypracować sobie wlasne zdanie na podstawie wrażenia jakie tan film na Tobie zrobil?

Gustaw G.Garuga - 10 Marca 2006, 19:40

Rodion napisał/a
czy nie sadzisz ze tego typu wiwisekcja konkretnego tekstu przed zakonczeniem glosowania moze wplynąc na końcową ocene tych paru niezdecydowanych, którzy jeszcze nie glosowali? Nie moglas poczekac do zakonczenia glosowania i wtedy zamieścic swoja zmasowana krytykę?

Rodionie, w przeciwieństwie do Ciebie uważam że JAKAKOLWIEK opinia o tekście z jaką się zapoznajemy przed wygłoszeniem własnej może na nas wpłynąć. Nie tylko Emilia swoją krytyką "Intermezza", ale i np. ja swoją pochwałą np. "Ręki" możemy wpłynąć na ostateczny kształt opinii np.Twojej. Piszesz, że ze "zmasowaną krytyką" wypada poczekać - czy w takim razie z "peanami na cześc" należy się spieszyć?

Niezdecydowanych może też przekonać sama ankieta - jeden zechce wesprzeć tekst słabujący, bo mu żal, inny poprze lidera, bo lubi stawiać na pewniaków itd. Co chcę powiedzieć - NIE CZYTAJMY CUDZYCH OPINII PRZED SFORMUŁOWANIEM WŁASNYCH. Wtedy same recenzje będa nie tylko uczciwsze, ale i treściwsze, bo śmiało będzie można komentować (pozytywnie i negatywnie) konkretne rozwiązania, nie ryzykując psucia innym zabawy.

Rodion - 10 Marca 2006, 20:14

No i widzisz. :D a mi chodzi o to, by oceniać treść i opisywać wlasne wrazenia po lekurze tegoż.
A nie liczyc ilość śrubek mocujacych kola nośne w określonym typie czołgu, czy innego dynksu.
A zwlaszcza w opowiadaniach typu SF! :wink:

Gustaw G.Garuga - 10 Marca 2006, 20:20

To zahacza o znaną (mam nadzieję) rozprawę Dukaja z nieścislościami w Błękicie Maga. Rodionie, mam wrażeniem, że Emilia całkiem trafnie wypunktowała kilka "obsuw" autora Intermezzo; kwestią indywidualną jest, w jakim stopniu podobne niedociągnięcia wpływają na ocenę utworu. Dla Ciebie nie mają one znaczenia, a swoją opinię formułujesz w oparciu o inne przełanki. Dla Emili są kluczowe, i dała temu wyraz w swoim poście. I bardzo dobrze, w końcu o opiniach jest ten wątek. Kto się boi spoilerów, niech przeczyta jak już będzie miał ustalone zdanie.
Rodion - 10 Marca 2006, 20:36

Masz racje, ze ocena danego tekstu i ewentualnych w nim wpadek jest sprawa indywidualna.
Indywidualna będzie takze interpretacja tego czy innego fragmentu.
Np. nie wymagam od autora by w opisie osób pijacych alkohol zamieszczal sprecyzowanie, że jest to alkohol etylowy, wraz ze wzorem, metodą pozyskiwania i steżeniem. :D
I tu odnieśmy sie do krytyki Emili.
Krzyż po wstrzeleniu w niego kolka nie wpada w ruch obrotowy!
Możliwe wytłumaczenie tego faktu? System stabilizująco/ kompensujący.
Co, ze autor nie napisał iz cos takiego zostalo w nim umieszczone? Nie napisal takze, ze tak nie bylo! :wink: A skoro chwile wcześniej mamy opis tego jak krzyż sie samodzielnie porusza, to mozemy wnioskować, ze jest on wyposazony w jakis naped!
Itd. :lol:
Jak wspominalem jest to tekst SF.

Gustaw G.Garuga - 10 Marca 2006, 20:48

Twoje wyjaśnienie to czcza spekulacja i nie wiem, czy zadowoli Emilię, ale nie moja broszka. Zważ na takie błędy przez nią wypunktowane, jak "podniebna perspektywa" czy coś tam ze stopniami wojskowymi. Nie zamierzam czytać po raz wtóry tekstu Zimniaka; mnie one nie rzuciły się w oczy. Niemniej Emilia miała prawo wyciągnać na światło dzienne to, co wzbudzało jej wątpliwości i nie możemy teraz narzucać jej, by "poczekała z krytyką do końca głosowania". To jest wątek, w którym opiniujemy teksty i każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania.

Właśnie, Rodionie - my robimy tutaj offtop :wink:

Rodion - 10 Marca 2006, 21:40

Nie sądze ze dyskutowanie o tym jak naszym zdaniem powinno wyglądac głosowanie to offtop. :wink:
Nie neguje prawa Emili do własnego zdania, oceny czy interpretacji!
Ty postulowaleś by nie sugerować sie opiniami innych tylko formulowc własne co w pelni popieram! :bravo
Od siebie dodam, ze sugerowałbym ograniczenie sie przy ocenie do opisu wlasnych wrażeń z lektury tekstów zamieszczonych w numerze.
A literacki ekshibicjonizm, czyli rozbieranie tekstu na czynniki pierwsze, czyńmy w watkach autorskich, do tego przeznaczonych.

Gustaw G.Garuga - 10 Marca 2006, 22:16

Zgadzam się :D I czekam na kolejne recenzje aktualnego SFFH, w tym autorstwa Emilii (bo na jednym Intermezzo teksty się nie kończą).
NURS - 10 Marca 2006, 22:38

Ja też czekam i powiem więcej, moje uwagi dotyczyły traktowania fantastyki w tym fragmencie dopisanym, nie samych błędów wyszczególnionych w pierwszym poscie. Po części na pewno miała rację, ale zgodze sie tez z Rodionem, że ten fragment z krzyżem akurat pominąłbym z prostego powodu. to fantastyka, ten krzyz taki był, bo takim go stworzyl autor. a gdyby chciec wyjaśnic jak dziala każdy gadżet znajdujacy sie w tekście, to encyklopedie trzebaby dodac. Przeciez to nie krzyz był wazny, tylko fakt, ze przybijano do niego kogoś, zatem opisywanie mechaniki, jaka pozwalała mu się nie obracać to rzecz absolutnie wtorna, i sam bym nic o tym nie pisal opisujac taka scenę, bo to byłby niezreczny wtręt.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group