To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Pisać każdy może, jeden lepiej... ale czemu???

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 11:50

Mnie natomiast idzie o to, że jeśli na poziomie słowa się kończą jego umiejętności, to też niewiele wyjdzie.
Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 12:14

Abnegagatek Ty masz może rozdwojenie jaźni? Bo choroba to choroba, odpuszczę i nie będę sobie jaj robił.
Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 12:45

Cytat
Abnegagatek Ty masz może rozdwojenie jaźni? Bo choroba to choroba, odpuszczę i nie będę sobie jaj robił.


Z nas dwóch to ja mam powody, żeby powstrzymywać się przed robieniem sobie jaj. Czego zapewne również nie zrozumiesz.

Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 13:04

No w mordę, nie rozumiem. Jasnowidz czy co?

P.S. Ostatni raz jak pytałem to mnie strasznie obsobaczyli, ale co tam, zapytam jeszcze raz. Abnegagatek ile masz lat?

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 13:14

W porządku. Pomalutku. Napisałem, że fantasy może nie jest jego działką. Miałem tu na myśli to, iż kiedy już upora się z językowymi problemami - a językowe uważam za najmniejszego kalibru - to mógłby pomyśleć również o rzuceniu pisania fantasy, bo to nie elementy ściśle przynależne do tego nurtu są u niego nieco lepszymi.

P.s. 10 dni mam, nie więcej - spójrz na datę dołączenia.

Kruk Siwy - 4 Wrzeœśnia 2006, 13:27

Abnegagatek, przykro mi chłopie niezależnie czyś w wieku Matuzalema czy oseska - jesteś jak to się u nas mawia na dzielnicy - w mylnym błędzie. Bez podstaw języka - który w inkryminowanym tekście niestety leży i kwiczy nie można wyrokować w czym ałtor tego dzieła będzie lepszy. Jeżeli nie podciągnie jezyka to w niczym. To boli ale tak jest.
Jednakowoż rozumiem o co Ci chodzi. Tyle, że naprawdę zbyt wcześnie wskazywać jakiekolwiek drogi autorowi. Na razie trzeba by wykazał się oślim uporem w pracy nad językiem i za jakiś czas znowu nam coś zaprezentował. Może efekt będzie czytalny?

Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 13:45

Wytłumaczę powoli
rzekłeś
Cytat
Nad tekstem trzeba by jeszcze długo popracować. Mam jednak pytanko - czy nikt nie zauważył dobrych momentów? Przeta są.

a za chwilę
Cytat
A podobały mi się elementy humorystyczne. Może fantasy to nie Twoja działka? Tak, czy owak, Twój tekst obecnie reprezentuje straszny poziom.


Może nie są to twierdzenia przeciwstawne ale przyznasz, że dość rozbieżne. Na moje ironiczne (i wydawało mi sie, że retoryczne :D )pytanie
Cytat
A gdyby w takim stylu napisał space opere to by było miodzio?? :shock: :lol:


w którym space opera była przypadkowym, wziętym z brzegu (wydawało mi się to jasne) rodzajem literatury.

odpowiedziałeś:
Cytat
Szanowny Panie, jeśli uważa Pan, że na literaturze fantasy i space operach literatura się kończy to niestety jest Pan dla jakiejkolwiek literackiej dyskusji stracony... :( Chyba, że space opera to dla Pana literatura o charakterze humorystycznym.

1. Z czego wywnioskowałeś, że literatura dla mnie kończy się na fantasy i space operze? Bo nie wymieniłem wszystkich innych rodzajów literatury :?: :shock: :lol: :mrgreen:
2. Dlaczego space opera ma nie być humorystyczna? Parę przykładów w historii by się znalazło.
3. Skoro uważasz, że elementy humorystyczne są ok, ale fantasy nie jest działką maggusa to rozumiem, że humor w fantasy jest niedopuszczalny Twoim zdaniem. Niech ktoś szybko poinformuje Pratchetta, chłop żyje w strasznej niewiedzy.

Potem na moją prośbę o wyjaśnienie swojej wypowiedzi wstawiasz kilka cytatów bez żadneego wyjaśnienia, co gmatwa sens jeszcze bardziej

Chwilę później GGG wyjaśnia Ci, za pomocą kawy na ławie, to co chciałem wcześniej powiedzieć używając ironii.

Cytat
Jeśli autor pisze kiepsko na poziomie słowa, to nie ma znaczenia, czy jego 'działka' to fantasy, sf, humoreska czy kryminał - wszędzie wyjdzie chała.


Ty zaś twierdzisz, że maggus ma opanowany poziom słowa (cokolwiek by to znaczyło) to i tak niewiele mu to da. Wcześniej radziłeś mu zająć się innym działem niż fantasy bo nie jest tak najgorzej. Nie widzisz tu sprzeczności? Nie widzisz, że nie do końca zrozumiałeś wypowiedzi innych i Twoje odpowiedzi były nie na temat?

I teraz szczere pytanie. Naprawdę chciałbym się dowiedzieć dlaczego z nas dwóch to Ty masz podstawy robić sobie jaja bo ja tego naprawdę nie rozumiem ( tu trafiłeś w dychę i twoja wypowiedź była w stu procentach celna i logiczna).

Aleś mnie chłopie wymęczył.

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 14:31

Cytat
rzekłeś
Cytat:
Nad tekstem trzeba by jeszcze długo popracować. Mam jednak pytanko - czy nikt nie zauważył dobrych momentów? Przeta są.

a za chwilę
Cytat:
A podobały mi się elementy humorystyczne. Może fantasy to nie Twoja działka? Tak, czy owak, Twój tekst obecnie reprezentuje straszny poziom.


Może nie są to twierdzenia przeciwstawne ale przyznasz, że dość rozbieżne.


To nie są rozbieżne stwierdzenia. W strasznym tekście są lepsze i gorsze momenty. Tak jak w tekście wybitnym.

Cytat
Na moje ironiczne (i wydawało mi sie, że retoryczne )pytanie
Cytat:
A gdyby w takim stylu napisał space opere to by było miodzio??


w którym space opera była przypadkowym, wziętym z brzegu (wydawało mi się to jasne) rodzajem literatury.

odpowiedziałeś:
Cytat:
Szanowny Panie, jeśli uważa Pan, że na literaturze fantasy i space operach literatura się kończy to niestety jest Pan dla jakiejkolwiek literackiej dyskusji stracony... Chyba, że space opera to dla Pana literatura o charakterze humorystycznym.


1. Z czego wywnioskowałeś, że literatura dla mnie kończy się na fantasy i space operze? Bo nie wymieniłem wszystkich innych rodzajów literatury
2. Dlaczego space opera ma nie być humorystyczna? Parę przykładów w historii by się znalazło.
3. Skoro uważasz, że elementy humorystyczne są ok, ale fantasy nie jest działką maggusa to rozumiem, że humor w fantasy jest niedopuszczalny Twoim zdaniem. Niech ktoś szybko poinformuje Pratchetta, chłop żyje w strasznej niewiedzy.


Po pierwsze Twoja ironia była nietrafna, bo w mojej wypowiedzi znajdowała się sugestia co do ukierunkowania naszego kolegi maggusa wynikająca z lektury jego tekstu. I stąd wynikał mój kolejny post (hm, też ironiczny, jakby kto się pytał).
Po drugie z fantasy pratchettowym utwór maggussa nie ma nic wspólnego na jakimkolwiek ze swoich poziomów. I to nie tyle humor sam w sobie jest wyróżnikiem Pratchetta, ile sposób, w jaki ten humor się u niego pojawia.
Cytat
Chwilę później GGG wyjaśnia Ci, za pomocą kawy na ławie, to co chciałem wcześniej powiedzieć używając ironii.

Cytat:
Jeśli autor pisze kiepsko na poziomie słowa, to nie ma znaczenia, czy jego 'działka' to fantasy, sf, humoreska czy kryminał - wszędzie wyjdzie chała.


Ty zaś twierdzisz, że maggus ma opanowany poziom słowa (cokolwiek by to znaczyło) to i tak niewiele mu to da. Wcześniej radziłeś mu zająć się innym działem niż fantasy bo nie jest tak najgorzej. Nie widzisz tu sprzeczności? Nie widzisz, że nie do końca zrozumiałeś wypowiedzi innych i Twoje odpowiedzi były nie na temat?


Pokaż mi gdzie powiedziałem, że maggus ma opanowany poziom słowa. Patrzę na jego tekst całościowo, nie zatrzymuję się na etapie szkolno-polonistycznym. Piszę, że niewiele da opanowanie słowa, jeśli nadal będzie pisał w konwencji, w której nie pokazuje nic ciekawego, bo najlepsze jego momenty nie są cechami dla tej konwencji charakterystycznymi. Powtarzam - nie widzę tu sprzeczności.

Kruk Siwy napisał:
Cytat
Abnegagatek, przykro mi chłopie niezależnie czyś w wieku Matuzalema czy oseska - jesteś jak to się u nas mawia na dzielnicy - w mylnym błędzie. Bez podstaw języka - który w inkryminowanym tekście niestety leży i kwiczy nie można wyrokować w czym ałtor tego dzieła będzie lepszy. Jeżeli nie podciągnie jezyka to w niczym. To boli ale tak jest.
Jednakowoż rozumiem o co Ci chodzi. Tyle, że naprawdę zbyt wcześnie wskazywać jakiekolwiek drogi autorowi. Na razie trzeba by wykazał się oślim uporem w pracy nad językiem i za jakiś czas znowu nam coś zaprezentował. Może efekt będzie czytalny?

Cóż, wyraziłem swoją opinię. Powtórzę zatem inymi słowy, możliwie jasno, żeby wszyscy zrozumieli: tekst maggusa sugeruje, że ma dużo pracy. Szczególnie, jeśli zamierza pisać fantasy. Tyla. Czy powiedziałem coś nie tak?:>

Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 14:53

Pytasz gdzie powiedziałeś, że maggus ma opanowany poziom słowa.
Tu <wskazuje palcem>
Cytat
Mnie natomiast idzie o to, że jeśli na poziomie słowa się kończą jego umiejętności, to też niewiele wyjdzie.


Na zakończenie.

maggusa nie trzeba ukierunkowywać na określoną konwencję, bo tak jak pisze nie zrobi kariery w żadnej. Najpierw musi zacząć zauważać a potem nauczyć się unikać całej masy błędów które popełnia. I konwencja nie ma tu nic do rzeczy.
Skończmy tę dyskusję bo nie mam upodobania w tłuczeniu kamieni. EOT.

Kruk Siwy - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:11

Moja byc głupia, ale moja zrozumieć. Bardzo dużo pracy niezależnie od gatunku jaki zamierza uprawiać maggus.
Moja nie rozumieć dlaczego Ty uważać, że fantasy być bardziej wymagająca od inne? Hm?
To mnie ciekawi już zupełnie abstrahując od tekstu maggusa.

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:21

Cytat
Jeśli autor pisze kiepsko na poziomie słowa, to nie ma znaczenia, czy jego 'działka' to fantasy, sf, humoreska czy kryminał - wszędzie wyjdzie chała.


Cytat
Mnie natomiast idzie o to, że jeśli na poziomie słowa się kończą jego umiejętności, to też niewiele wyjdzie.


Cytat
Pytasz gdzie powiedziałeś, że maggus ma opanowany poziom słowa.
Tu <wskazuje palcem>
Cytat:
Mnie natomiast idzie o to, że jeśli na poziomie słowa się kończą jego umiejętności, to też niewiele wyjdzie.


Palec Kolegi mierzy w zimny bezkres wszechświata...

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:22

Cytat
Moja byc głupia, ale moja zrozumieć. Bardzo dużo pracy niezależnie od gatunku jaki zamierza uprawiać maggus.
Moja nie rozumieć dlaczego Ty uważać, że fantasy być bardziej wymagająca od inne? Hm?
To mnie ciekawi już zupełnie abstrahując od tekstu maggusa


Fantasy to domena twardych rzemieślników. Nieprawdę prawię, czy cuś?

Kruk Siwy - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:25

Prawdę prawisz. Science Fiction takoż. Horor - oczywista też. Dobra rozrywkowa literatura to domena tychże. Eee co nie jest domeną twardych (wolałbym słówko: fachowych) rzemieślników?
Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:27

Fascynujące, sam nie rozumiesz tego co piszesz.
Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:29

Sztuka tzw. wysoka nie jest domeną tychże.

Kolego, co też Kolega... Ja nie rozumiem...?

Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:32

Facsynujące....

Spytaj kogoś jaką treść niesie zdanie które z Ciebie zacytowałem. Ja nie będę tłumaczył bo i tak mi nie uwierzysz.

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:36

Cytat
Spytaj kogoś jaką treść niesie zdanie które z Ciebie zacytowałem. Ja nie będę tłumaczył bo i tak mi nie uwierzysz.

Mam pytać o treść zdania wyrwanego przez Ciebie z kontekstu i wstawionego w inny kontekst? Czy o jego znaczenie w kontekście, który wskazałem, cytując ów kontekst po prostu?

Pako - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:41

Abnegagatek, kombinujesz... przekombinowujesz...

Niezależnie czy literatura jest rozrywkowa, poważna, naukowa, czy jakakolwiek inna - sztuka posługiwania się słowem musi być opanoawna. Nie tylko fantaści opanowali tę sztukę, ale główny nurt i wszystkie inne nurty też. Może poza dadaistami, ale oni wyginęli.

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:48

Paco napisał -
Cytat
Niezależnie czy literatura jest rozrywkowa, poważna, naukowa, czy jakakolwiek inna - sztuka posługiwania się słowem musi być opanoawna. Nie tylko fantaści opanowali tę sztukę, ale główny nurt i wszystkie inne nurty też. Może poza dadaistami, ale oni wyginęli.


Nie neguję tego, co mówisz. Ale popatrz choćby na spis lektur - napisane często źle, aż się czytać odechciewa. A są obowiązkowe. Czemu? Bo kryterium ich doboru to nie ich świetne, zachwycające wykonianie, które umożliwia kunszt rzemieśliniczy twórców.

Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:53

Abnegagatek ale o jakim kontekście ty mówisz? Twój post to było jedno zdanie, które zacytowałem w całości? Z czego ja go mogłem wyrwać? :shock: Ty mnie naprawdę zaczynasz fascynować.
Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:56

Fidel-F2 rzekł mi -

Cytat
Abnegagatek ale o jakim kontekście ty mówisz? Twój post to było jedno zdanie, które zacytowałem w całości? Z czego ja go mogłem wyrwać? Ty mnie naprawdę zaczynasz fascynować.

Oj, Kolego, Kolego. A wcześniejszy post Kolegi GGG to co?

Pako - 4 Wrzeœśnia 2006, 15:57

Abnegagatek, a po czym stweirdzasz, że książki te są źle napisane? Ja przez cały tok nauczania (skończyłem lo) znalazłem jedną tylko ksiażkę, która mnie odrzuciła, chociaż i tak doczytałem do końca, "Nad Niemnem". I jak czytałem, tak wszystkie rzemieślniczo były dobrze napisane, rzemieślniczo. A sam tekst jednego nudzi, drugiego nie. Na razie mówimy o rzemieślniczej robocie, natchnienie i dar to inna sprawa zupełnie.

i Pako proszę.. nie paco :)

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:02

Pako napisał -
Cytat
Abnegagatek, a po czym stweirdzasz, że książki te są źle napisane? Ja przez cały tok nauczania (skończyłem lo) znalazłem jedną tylko ksiażkę, która mnie odrzuciła, chociaż i tak doczytałem do końca, Nad Niemnem. I jak czytałem, tak wszystkie rzemieślniczo były dobrze napisane, rzemieślniczo. A sam tekst jednego nudzi, drugiego nie. Na razie mówimy o rzemieślniczej robocie, natchnienie i dar to inna sprawa zupełnie.


Tzn. uważasz, że są to świetne teksty? Takie, że wiesz - aż dech zapiera? Twoje ulubione książki to pozycje z zakresu lektur szkolnych? Bo poprawnie są wykonane wszystkie, ale czy 'poprawnie' to 'wystarczająco' jeśli chodzi o fantasy?

P.S. Wybacz to 'c'.

Pako - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:05

Rzemieślniczo poprawnie. I o tym toczyła się rozmowa chyba. Twierdziłeś, że poprawność językowa to tylko domena fantastów. A tak nie jest. Czy są to ksiązki ze wszech stron genialne? Nie. Ale to już zupełnie inna historia jest...
Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:09

Cytat
Rzemieślniczo poprawnie. I o tym toczyła się rozmowa chyba. Twierdziłeś, że poprawność językowa to tylko domena fantastów. A tak nie jest. Czy są to ksiązki ze wszech stron genialne? Nie. Ale to już zupełnie inna historia jest...

Nie. Twierdziłem, i twierdzę nadal, że autor fantasy musi być co najmniej równy, albo i lepszy rzemieślniczo od swojego kolegi piszącego sztukę przez duże SZ-y.

Fidel-F2 - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:10

Nad Niemnem jest super. Nie znasz się Pako :mrgreen:
Pako - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:13

A fantasy to nie może być sztuka przez duże SZ? Też może... Tolkiena weźmy za przykład. Więc jakoś tak nie do końca chyba... trochę jakby mieszasz. Moim zdaniem w fantastyce autor czasem może mniej przedstawiać, czego dowody czasem w rękach trzymałem....

A nad niemnem nudne jest jak flaki z olejem :P A że się nie zanm, to wiem... z amądry na was jestem :P

Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:20

Cytat
A fantasy to nie może być sztuka przez duże SZ? Też może... Tolkiena weźmy za przykład. Więc jakoś tak nie do końca chyba... trochę jakby mieszasz. Moim zdaniem w fantastyce autor czasem może mniej przedstawiać, czego dowody czasem w rękach trzymałem....


Heh... Jeśli autor chce coś znaczyć w fantasy musi mieć warsztat co najmniej poprawny. Tymczasem nie jest to koniecznym wymogiem, jeśli chodzi o twórcę-artystę. Bo twórca-artysta sam se czasem tworzy reguły tego warsztatu, w dużym poważaniu mając reguły zastane.

Ixolite - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:23

Abnegatek, ale co ty właściwie do nas piszesz? :shock:
Abnegagatek - 4 Wrzeœśnia 2006, 16:26

Cytat
Abnegatek, ale co ty właściwie do nas piszesz?


Że wiesz, życie jest podłe i te rzeczy. No.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group