Literatura - Tekst numeru 02
NURS - 20 Grudnia 2005, 12:00
ojejku jejku jej, Dzieki, prosiaczku, a możesz trochę szerzej napisac, co ci sie podobało, a co nie?
Słowik - 20 Grudnia 2005, 13:41
Wchodzę
Wielka ciemność - jestem właśnie w trakcie czytania zbioru "Wigilijne psy" i moim zdaniem tekst z ostatniego numeru SFF&H zdecydowanie nie należy do najlepszych. Jak na horror za mało straszny.
Bo to jest... - lekki, humorystyczny tekścik, gdyby nie wyróżniający go w jakiś sposób tytuł, prawdopodobnie zaraz bym o tym opowiadaniu zapomniał
Człowiek... - tak, tak, tak, zdecydowanie numer...dwa, ale o tym później
Słodkie maleństwo - cóż, słodkie, bardzo przyjemnie się czyta. Lubie takie klimaty, detektyw Gareth Cooka czy Yeates Dębskiego, bardzo przypadają mi do gustu i pani Ela gładko się w nie wpisuje.
Quinta... - dobre twarde sf, ale nie zachwyciło mnie, fabuła nie wciąga, "zwykłe" wyjaśnienie tajejemnicy na końcu nie ma uroku.
Dyptyk o Go - TAK! 3 głos jest mój
Zawsze kończę czytać takie opowiadania z uśmiechem na ustach i satysfakcją, że interesuje mnie właśnie ten gatunek a nie inny.
Szczęscie... - trzyma poziom pozostałych tekstów numeru, dość wysoki muszę przyznać, jak zawsze zresztą. Światów postapokaliptycznych jest w sf od groma i ten nie dodaje do puli niczego oryginalnego, podobnie jak fabuła.
NURS - 20 Grudnia 2005, 15:35
Dzięki nightingale. Pozdrawiam Staszów, w którym kiedyś były taaakie konwenty. Prosze o kolejny głos
Henryk Tur - 20 Grudnia 2005, 15:54
Jestem w trakcie lektury drugiego numeru, może napiszę o tym, co już wyczytałem :
- Wielka ciemność - średni poziom Orbitowskiego, dobre, ale nie rewelacja.
- Dyptyk o Go - fajny pomysł, zainteresowałem się tą grą po lekturze tekstu.
c.d.n.
Anko - 20 Grudnia 2005, 17:17
Czarny napisał/a | A skąd pomysł równierz. Było gdzieś tak napisane? Humanistka Kapturek pewnie mnie wyśmieje, ale można to chyba podciągnąć pod równoważność równowagę i mamy zamianę na g. |
Nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś niezbyt serio potraktował ten wywód...
Cóż, o ile się orientuję, pisze się również tak samo jak przecież, ależ, itp. "ż" jest partykułą wzmacniającą wymowę słowa, ale dzisiaj już się nie mówi "równie", "przecie" (chyba, że w stylizacji ). Mam nadzieję, że Elam przeczyta to wyjaśnienie i przynajmniej cały ten offtop będzie miał jakiś cel...
A tak na marginesie, rozumiem tych, którzy mieszkają za granicą, a poprzez kontakt z językiem polskim internetowym zapominają, jak coś się pisze. Ludzie! - wołam do tych, co w Polsce mieszkają i na tym forum piszą (czyli interesują się literaturą) - przestańcie sadzić takie byki, jak "ukaże się" (od "ukazać") przez "rz"! Robicie krzywdę takim ludziom, jak Elam, która może potem skołowania dostać. Zresztą, jak większość czytelników danego posta! Jeśli zaś przez takie zakręcenie komuś w głowie nie zobaczę dalszego ciągu "Słodkiego maleństwa", to będę o, taka:
A co do wszystkich zarzutów o "niemożność połapania się" w liczbie bohaterów w "Słodkim maleństwie", zaczynam się zastanawiać, czy to aby nie świadczy o owych czytelnikach, zamiast o tekście i jego autorce...
A żeby nie mnożyć offtopowych postów. to będzie 2 w 1:
Margot napisał/a | Też witam, ale tak nieoficjalnie. Oficjalnie należy się przywitać w wątku powitania, gdzie, za przeproszeniem, biją. |
No, chyba, że się po prostu dosiądzie jak swój do swoich i zacznie rozmawiać... i nikt nie zauważy, kiedy nawet ktoś przyszedł... (o, przypomina mi się na tę okoliczność pewna scena z "Achai".)
Margot - 20 Grudnia 2005, 21:12
Anko napisał/a | A co do wszystkich zarzutów o niemożność połapania się w liczbie bohaterów w Słodkim maleństwie, zaczynam się zastanawiać, czy to aby nie świadczy o owych czytelnikach, zamiast o tekście i jego autorce... |
O czytelnikach, którzy nie potrafią się połapać w tekście Elam świadczy to:
a. nie umieją czytać;
b. nie czytają ze zrozumieniem, o ile a=0
c. jeżeli umieją czytać i czytają ze zrozumieniem, to na pewno nie mają mózgu.
Anko napisał/a | A żeby nie mnożyć offtopowych postów. to będzie 2 w 1:
Margot napisał/a | Też witam, ale tak nieoficjalnie. Oficjalnie należy się przywitać w wątku powitania, gdzie, za przeproszeniem, biją. |
No, chyba, że się po prostu dosiądzie jak swój do swoich i zacznie rozmawiać... i nikt nie zauważy, kiedy nawet ktoś przyszedł... (o, przypomina mi się na tę okoliczność pewna scena z Achai.) |
Wtedy zacznie się nagonka, żeby zapędzić ich do miejsca jatki. Przecież każdemu trzeba krwi upuścić...
NURS - 20 Grudnia 2005, 21:31
margota ma rację, jak się niektórzy na rozdaniu Nautilusów dosiadali bez przywitania, to potem wybuchła wojna rzeź i rabanka na parę miesięcy.
Sałatkowym skrytożercom mówimy: Nie!
koval - 21 Grudnia 2005, 10:03
no to pora na mnie
dopiero teraz, bo choć nr2 kupiłem już jakiś czas temu to dawkowałem go sobie powoli żeby na dłużej starczyło
pewnie bedę powtarzał niektóre opinie innych, ale trudno
jedziemy:
Łukasz Orbitowski - "Wielka ciemność" - nie zachwyca, przy takiej klamrze poczatkowej i przewidywalności fabuły zabrakło mi tam klimatu grozy i atmosfery klaustrofobii o jaką prosiła sie sytuacja na Ubocie. nie czuło sie strachu tylko jakies takie poczucie beznadziei, które nie pasowało mi do typu opowiadania
Romuald Pawlak - "Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka" - może być, ale po gdzies w połowie opka spodziewałem sie ze dalej bedzie lepiej ale nie było. nie pamiętam czy ktos juz to gdzies napisał, ale dla mnie to jest to bardzo fajny pomysł na dłuższy tekst. chętnie poczytałbym np cała ksiązkę o takiej wojnie ale tutaj było to "jakieś takie niedorobione", natomiast użycie elfów i krasnoludów było IMO wcale nie takie potrzebne - mogły być to dowolne dwie inne rasy albo dwie nacje ludzi i wyszłoby IMHO na to samo.
Rafał Dębski - "Człowiek w kryształowym płaszczu" - niestety przewidywalne, nie wciągnęło mnie, choć sam pomysł ciekawy,
Ela Graf - "Słodkie maleństwo" - baaardzo fajne, dla mnie tekst nr 1, po pierwsze dlatego że bardzo lubię taką konwencję, a po drugie dlatego że trzyma poziom i klimat. chetnie poczytam następne opowieści o Agencji D.
T. Zbigniew Dworak - "Quinta Essentia vel Cacafuego" - nie trafiło do mnie wcale, przekombinowane do potęgi, za dużo naukowych i quasi-naukowych wywodów przeplatanych niestety banalną trescią
(przez chwile odniosłem wrażenie fajnego nawiązana klimatem do starej polskiej SF ale to nie wystarczyło -coś co było super dwadziescia kilka lat temu teraz jakoś do mnie nie trafia)
Wojciech J. Grygorowicz - "Dyptyk o Go" - ciekawe, b.ciekawe, nietypowy temat i nietypowa forma (w pewnym sensie): dla mnie tekst nr 2
Zuska Minichova - "Szczęście w grze" - całkiem całkiem, bez fajerwerków ale tekst przyjemny, lubię klimaty postapokaliptyczne a tutaj było to w miarę oryginalne i z fajnym pomysłem (miejsce 3)
no to tyle, o publicystyce napiszę (może) gdzie indziej
wszelka moja krytyka wynika wyłącznie z mojego bardzo subiektywnego odbioru i raczej tego jak dane teksty trafiły (lub nie) do mojej skromnej choć chwilami wybrednej osoby
NURS - 21 Grudnia 2005, 12:01
Dzięki koval, napisz o felietonach, każdy glos na wagę złota! Zapraszam kolejnych forumowiczów.
Streider - 26 Grudnia 2005, 12:00
Zagłosowałem na "Wielką ciemność", bo, abstrahując od tego, że spodziewałem się horroru, opowiadanie było fajne i ładnie napisane. A że nie straszne, to dla mnie zaleta, bo nie lubię horroru:]]
Następne jest "Słodkie maleństwo", które wskoczyłoby może nawet na tekst numeru, gdyby nie nieznajomość poprzedniej część. Ale opowiadanie i tak czytało się bardzo przyjemnie.
"Quinta Essentia vel Cacafuego" - jak najwięcej takich tekstów:]] Choć w tym opowiadaniu nic mnie nie porwało, to bardzo lubię takie hard s-f, naszpikowane pojęciami fizycznymi. Sam sie sobie dziwię, ale nie fantasy, nie postapokalipsa, nie wszelkie rodzaje 'realizmu magicznego', ale właśnie czyste s-f ze statkiem, załogą oraz zadaniem do wykonania najbardziej mi w S-F (Fantasy i Horror;]]) odpowiada.
Inne teksty mnie nie ruszyły. Po "Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka" spodziewałem się czegoś w stylu "Herbaty z kwiatem paproci", ale było inaczej, nieco sie zawiodłem. Przez publicystykę jeszcze nie przebrnąłem, i chyba nawet nie przebrnę. Mówiąc ogólnie, numer stysfakcjonujący:]]
NURS - 26 Grudnia 2005, 12:23
Dzięki Streider, za ten świąteczny głos. Zapraszam serdecznie kolejnych forumowiczów do wypowiedzenia się w tym wątku.
bardzo_czarny_kot - 26 Grudnia 2005, 17:10
Zagłosowałam na tekst Dębskiego - był IMHO najleszy, krótki a treściwy. Dobrze napisany. Z pomysłem. A w opowiadaniach, jak ktoś kiedyś powiedział, najważniejszy jest pomysł.
Henryk Tur - 26 Grudnia 2005, 22:12
OK, zgdonie z obietnicą piszę o reszcie tekstów :
Dębski - jeśli miałbym wskazać tekst numeru, to byłby ten, ale równorzędnie z Quintą Zbigniewa T. Dworaka, który przypomniał mi stare, dobre SF i w dodatku sam przyznaje się do błędu a propo pochodzenia pewnej komenty
Orbitowski jednak mniej niż dobry ; tekst oklepany, pomysł wtórny. NIc nie zaskakuje, nic nie przeraża, niec ciekawego. Za 2 tygodnie będę pewnie tylko pamiętał, że było coś o wampirze w U-bocie.
Minichova - coś w sobie ma.
Graf - iestety, tutaj nic dla siebie nie znalazłem. A ziewać zacząłem po pierwszym akapicie. Jakoś tak...
Pawlak - ot, takie sobie. Przyjemny tekst, żeby odprężyć się nieco.
Za to feleiton miał Romek niezły - zresztą można zobaczyć w dyskusji na forum
Alkioneus - 27 Grudnia 2005, 01:53
dzejes napisał/a |
Człowiek w kryształowym płaszczu
Przydałby się temu tekstowi ktoś ze zmysłem krytycznym i ostrymi nożyczkami.
Pomimo mej ogólnej niecheci do takich opowiadań, to te nie odrzuciło mnie, autor ciekawie pisze, tylko mam wrażenie, że nie czasem nie potrafi przestać. IMHO o wiele ciekawszy efekt dałoby wystudzenie początku tekstu, przed rozmową z bezdomnym i potem nagłe przejście w różne kipiące głębi cudowne strofy krwawe łuny.
. |
Właśnie oddałem głos na Dębskiego, więc może wejdę w polemikę. Piszesz, że nie potrafi przestać. Ja osobiście chcę żeby on nie przestawał, kiedy się rozpędza. Cieszy mnie, że Rafał po "Łzach Nemezis" nie odcina kwitków i nie zostaje na pustyni tylko szuka nowych wyzwań.
No i konkurent "Człowieka w kryształowym płaszczu", oficer z "Wielkiej Ciemności". Orbitowski przyzwyczaja do swojego stylu, potrafi się podobać. Ale wypadł skrajnie przewidywalnie. Gdyby nie jego warsztat, byłoby nudno. Ale jest plusik za liczenie nabojów. Jedyny zaskakujący błysk.
I za diabła nie trafia do mnie Graf, po prostu nie ma czym.
Hansag, sądzę, że mamy w miarę podobne gusta. Dworak był moim kandydatem numer trzy.
hrabek - 27 Grudnia 2005, 08:20
Tym razem udalo mi sie zdazyc w terminie, wiec nawet glos bede mogl oddac. A oto krotkie recenzje opowiadan, czyli dlaczego na co zaglosowalem:
Orbitowski - zawiodlem sie. Do tej pory Lukasza mozna bylo obstawiac w ciemno, bo zawsze trzymal wysoki poziom. To opowiadanie jest slabe, nie trzyma klimatu, nie moglem wczuc sie w zadnego z bohaterow.
Pawlak - rubaszny tekst o elfach i krasnoludach w domu Nursa. Fajnie napisany, z duza dawka dowcipu. Co prawda w dalszej czesci dowcip nieco traci na sile, ale moze wynika to stad, ze poczatek byl bardzo dobry, wiec pozniej oczekiwalem jeszcze wiecej. Ale i tak swietny tekst.
Minichova - bardzo sceptycznie podchodzilem do kolejnego importu z poludnia, bo poprzednio opowiadanie bylo bardzo slabe. Tym razem bylem bardzo mile zaskoczony. Super tekst, fajnie napisany, oryginalny pomysl.
Debski - koval napisal, ze przewidywalne i mial racje. Ja tez w polowie utworu juz wiedzialem, jak sie skonczy. W ogole mnie nie wciagnelo. Ot, bylo i nie ma. Dobrze, ze bylo krotkie, bo strasznie bym sie zmeczyl czytajac je, a tak to tylko 4 strony, jakos przezylem.
Graf - drugie opowiadanie o agencji Dimoon. Juz pierwsze wbilo mi sie w pamiec, drugie takze bardzo mi sie podobalo. Troche za proste fabularnie, moim zdaniem, ale zabawne, pogodne i bardzo lekko sie czytalo.
Dworak - Bardziej felieton niz taka typowa proza. Troche zmeczyl mnie suchy styl, chociaz sam pomysl na opowiadanie i przedstawienie go w ten sposob calkiem niezly. Jak dla mnie troche za malo dialogow.
Grygorowicz - nie podobalo mi sie. Ani pomysl nie przypadl mi do gustu, ani samo przedstawienie tresci. Przeczytalem, zeby miec czyste sumienie piszac tego posta, ale zachwycony nie bylem.
A glos oddaje na elam za pogode tekstu, pozytywny i lekki przekaz. Na drugim miejscu Minichova, trzeci Pawlak.
NURS - 27 Grudnia 2005, 10:01
Dzięki, dzięki, dzięki, bracia i siostry. Jeszcze tylko trzy wasze głosy i będziemy mieli 50 ocen. Zapraszam.
Orbitoski - 27 Grudnia 2005, 10:38
kochani, przeczytałem cały wątek i dzięki za całe mnóstwo uwag odnośnie "Wielkiej ciemności". Poszukuję nowej formuły na pisanie i stąd ten tekst (wciąż go lubię, a jak! ) . Ileż można pisać o menelach? Raczej hitlerowcy to nie droga dla mnie, ale uwierzcie - po 700 stronach mistycznej powieści i iluś tam opkach pełnych wyborów moralnych i innych pierdół, strasznie chciałem walnąc coś takiego, prościutkiego i żeby był wampir. Wesowego Nowego roku!
Henryk Tur - 27 Grudnia 2005, 11:26
Alkioneus napisał/a | Hansag, sądzę, że mamy w miarę podobne gusta. Dworak był moim kandydatem numer trzy. |
Zobaczymy na przykładzie kolejnych numerów
Ale i tak na razie nieco współgramy
Anko - 27 Grudnia 2005, 11:45
Margot napisał/a | O czytelnikach, którzy nie potrafią się połapać w tekście Elam świadczy to:
a. nie umieją czytać;
b. nie czytają ze zrozumieniem, o ile a=0
c. jeżeli umieją czytać i czytają ze zrozumieniem, to na pewno nie mają mózgu.
|
Mocne. Godne Toy, w którą się akurat wcielasz.
Ale chyba powinno być "a nie równa się 0"
Iscariote - 27 Grudnia 2005, 11:52
Orbitoski napisał/a | kochani, przeczytałem cały wątek i dzięki za całe mnóstwo uwag odnośnie Wielkiej ciemności. Poszukuję nowej formuły na pisanie i stąd ten tekst (wciąż go lubię, a jak! Cool) . Ileż można pisać o menelach? Raczej hitlerowcy to nie droga dla mnie, ale uwieżcie - po 700 stronach mistycznej powieści Shocked i iluś tam opkach pełnych wyborów moralnych i innych pierdół, strasznie chciałem walnąc coś takiego, prościutkiego i żeby był wampir |
no i to mi sie własnie podobało.. dlatego tez zasmucony jestem tym ze tekst ów nie jest w ankiecie na pierwszym miejscu
Mara - 27 Grudnia 2005, 15:10
Wreszcie niemal udało mi się przeczytać ten numer i od razu dzielę się spostrzeżeniami:
"Wielka ciemność" - Sporo było dobrych tekstów w tym numerze, ale zdecydowanie najbardziej podoba mi się właśnie ten. A co mi się w nim podoba? Chyba wszystko
"Bo to jest wojna..." - Tekst zabawny i dobrze się go czyta, ale koniec wydaje się być zbyt oczywisty.
"Szczęście w grze" - To opowiadanie znałam wcześniej z (bodajże) F. Jest świetnie napisany - więcej takich tekstów proszę
"Słodkie maleństwo" - Jestem jeszcze co prawda, w trakcie czytania, ale to opowiadanie już sprawia mi dużo przyjemności.
"Quintia essentia..." - Uff... Nie mogłam go przejść - zanudził mnie na śmierć. Stanowczo najgorszy punkt tego numeru SFFH.
"Dyptyk o go" - Ja co prawda, nie gram w go, ale zarówno pomysł na opowiadanie, jak i wykonanie bardzo mi się spodobał.
Jaki mogę wyciągnąć z tego wniosek? A taki, że ten numer SFFH (w przeciwieństwie do poprzedniego) był, jak dla mnie, strzałem w dziesiątkę. Zdecydowana większość opowiadań sprawiła mi przy czytaniu przyjemność - coś na kształt rozpływającej się czekoladki w ustach łasucha na diecie
Oby tak dalej!
NURS - 27 Grudnia 2005, 17:33
dzięki wielkie za kolejne wypowiedzi. Kto będzie numero 50-to?
Wiedźma - 27 Grudnia 2005, 23:44
Horrory mnie nie wciągają, a jesli już, to tylko wyjątkowe, temu trochę brakło do wyjątkowości...
Ujęły mnie 3 teksty: Dyptyk o Go, Słodkie maleństwo i Bo to jest wojna...
Słodkie maleństwo wciąga podczas czytania, w dodatku jest zabawne i pomysł bardzo mi się podoba... Ale zagłosowałam jednak na Bo to jest... Dalczego? Może dlatego, że czytałam teskty w Święta i miałam większe zapotrzebowanie na humor...
Z pewnością też dlatego, że zwracam uwagę również na formę i trochę mnie w Słodkim maleństwie zraziły często powtarzane w tekstach sceny z wykorzystaniem grzybów oraz komplikacje familijne.
Ogólnie prawie te dwa teksty stawiam na równi. Słodkiemu maleństwu dałam o punkt mniej, a tekstowi Pawlaka o ten jeden więcej za pomysłowość, co lubię najbardziej
NURS - 28 Grudnia 2005, 00:00
Wielkie dzięki. Panie i Panowie, jeszcze 5 dzionków na wpisywanie swoich opinii o grudniowym numerze. Zapraszam...
Biały Miś - 28 Grudnia 2005, 16:19 Temat postu: Takie tam uwagi Upada mi gust na bruk (sięga bruku?;-)). Dałem punkcik "Bo to jest wojna...".
Pomysł obrazoburczy dla fanów Tolkienowskiej wizji Elfów & Company. Niestety znacząca była dynamika. Naprawde trudno jest zmieścić na kilku stronicach coś naprawdę głebokiego. Zresztą czy w getcie SF i Fantazy może być coś głebokiego? Może, może .
Tylko po co?
Utwór ma być CHETNIE czytany. Można sobie wyobrazić kolesia brnącego z mozołem przez "głęboki" utwór napisany nudnie (niech chłopina podręcznik poczyta). Niestety autor musi pisać z tym czymś.... Dla getciarzy SF i Fantazy są to inne wartości niż dla klasyków beletrystyki.
Tu najistotniejsze są:
1. Pomysł (świeży i wewnętrznie spójny)
2. Konsekwencje pomysłu zaskakujace
3. Nastrój odległy od rzeczywistości
4. Świat kreowany musi być niesprzeczny i złudnie prawdziwy
Reszta to język giętki i tym podobne klasyczne dyrdymały.
Dobrzy autorzy mają jedną ceche wyróżniającą od masy autorskiej - Nie zapomnieli, że te małe ciągi "robaczków" to opowiedanie mające WCIĄGNĄĆ ZACIEKAWIĆ I POZBAWIĆ KONTROLI MIĘŚNI ZAMYKAJĄCYCH SZCZĘKĘ. Potem tylko wypluć czytelnika zdziwionego, że taka krótka książka a taka gruba, że to już jutro, że rzeczywistość całkiem inaczej wygląda, że nie jest pewien czy ta rzeczywiestość nie jest inna.
Dużo takich tekstów nie czytałem...
Pozdrawiam
NURS - 28 Grudnia 2005, 16:58
Dziekuję i liczę na więcej
agrafek - 29 Grudnia 2005, 16:12
W ankiecie kliknąłem na Orbitowskiego, ale potem uprzytomniłem sobie, że był jeszcze Dyptyk o Go. Dlatego tutaj wprowadzam poprawkę - Orbitowski naprawdę dobry ale i Dyptyk nie gorszy. Pawlak zaskoczył mnie zakończeniem, czytało się przyjemnie.
NURS - 29 Grudnia 2005, 17:27
Dzięki agrafek. ale głosu chyba nie można zmienić w takiej ankiecie.
gorat - 30 Grudnia 2005, 12:45
NURS napisał/a | Dzięki agrafek. ale głosu chyba nie można zmienić w takiej ankiecie. |
A w bazie danych pomajstrować nie można? Jak się zechce, to się zmieni
NURS - 30 Grudnia 2005, 13:01
Wiesz gorat, jaki z tego może wyjść bajzel? Jak każdy zacznie zmieniać? Lepiej zostawic tak, jak jest.
|
|
|