To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Przyjaciel czy Wróg - głosowanie do 23 maja 2011

terebka - 23 Maj 2011, 20:15

Nawiązując do jednej z poprzednich wypowiedzi baranka, ja mam wrażenie, że co rusz przegapiam jakiegoś NN-a ;X
J.Tanar - 23 Maj 2011, 20:22

Hmm... Zajrzałem sprawdzić zwycięzcę, a tu można jeszcze zagłosować :)
Wyniku to nie zmieni, jednak zawsze to punkt, Wielki Szowinista, za sprawność przekazu.
Mgliście po tygodniu leżakowania pojawiły się motywy z Starbucks Romance i Obcego, ale w pierwszym jednak sytuacja mocno naciągana, a drugi bez fantastyki i trochę może za mało dystansu jak na szort (ale wyklikałem, zapamiętałem, jednak u mnie na wyróżnienie za mało).

baranek - 23 Maj 2011, 20:30

J.Tanar, dziękuję za głos.
baranek - 23 Maj 2011, 20:47

Wyniki jakie są - każdy widzi, więc może ograniczę się do suchych faktów:

5 punktów - Trofeum shenry
6 punktów - Dieta... raczej tłusta Krugera
6 punktów - Miłość w czasach popkomuny mada
6 punktów - Niech każdy zna swoje miejsce terebka
7 punktów - Obcy Martvej
9 punktów - Powiernik Seleny
9 punktów - Rocznica lakeholmena
14 punktów - Starbucks Romance Iscarioty
24 punkty - Wielki Szowinista dziko

Dziękuję wszystkim za udział. Tym którzy napisali szorty. Tym, którzy je przeczytali i zagłosowali. Tym, którzy przeczytali i nie zagłosowali. Tym, którzy zdecydowali się na komentarz. I NN-om również.

To nie była zła edycja.

dziko - w Twoje ręce.

terebka - 23 Maj 2011, 20:51

dziko, :bravo :bravo :bravo W pełni zasłużyłeś na tytuł zwycięzcy. To było świetne opowiadanie.
:bravo :bravo pozostałym podiumowiczom

Witchma - 23 Maj 2011, 20:54

dziko, gratulacje :) :bravo :bravo :bravo

:bravo Dla wszystkich piszących :)

mad - 23 Maj 2011, 21:05

dziko :bravo :bravo :bravo :bravo - ale zastanów się, proszę, nad moją sugestią.
Iscariot :bravo :bravo :bravo
lakeholmen :bravo :bravo
Selena :bravo :bravo
pozostali odważni: :bravo

Swoją drogą diabelska edycja wyszła - od trzech szóstek się zaczyna lista u góry :twisted:

Dziękuję za kilka głosów na moje wypociny. Napisałem "Miłość w czasach popkomuny" w ostatniej chwili i dystansu zabrakło. Oczywiście, że wyszedł gniot, za głowę się złapałem, gdy poczytałem później...
Tym niemniej jak zwykle nie zgadzam się z zarzutami Bellatrix. Oczywiście, że gra może nagradzać. Nie napisałem wprost, ale trzeba było użyć trochę wyobraźni. Chodziło oczywiście o high scores, możliwość poprawiania własnych rekordów. W tamtych czasach to było coś! A o magnetofonie nie napisałem, bo chociaż trochę chciałem skrócić tekst poprzez takie uproszczenie. Jak się okazało i tak wyszła pulpa.

Fajnie by było, gdyby każdy zaprezentował jakiś komentarz odautorski. Polecam!

Edit: coś mi wypadło...

J.Tanar - 23 Maj 2011, 21:06

dziko, gratulacje dla lidera. Muszę przyznać, że byłem ciekaw. :bravo
Dla Iscarioty :bravo i wyrównanego peletonu, :bravo na dołączenie do którego brakło mi pomysłu.

Martva - 23 Maj 2011, 21:08

Gratuluję dziko i pozostałym autorom :bravo :bravo :bravo

mad napisał/a
Fajnie by było, gdyby każdy zaprezentował jakiś komentarz odautorski. Polecam!


Mówisz? To może jednak pousuwam wulgaryzmy z mojego i wkleję ;)

dziko - 23 Maj 2011, 21:13

Dziękuję wszystkim za głosy, już myślałem, że na wieczność jestem skazany na skakanie w okolicach dolnej części podium, a tu takie miłe zaskoczenie gdy kończył się rok moich szortowych zmagań :)

shenra, Kruger, mad, terebka, Martva, Selena, lakeholmen, Iscariote :bravo
baranek - za temat i prowadzenie :bravo

Dwa słowa o Wielkim Szowiniście - inspiracją dla niego był inny dawno temu wymyślony, ale niespisany szort o tytule Femininja, opisujący inne zdarzenia, ale dziejący się w podobnych realiach. Pointa jest faktycznie nieco łopatologiczna czy nieco "prostacka", ale uznałem, że samcoksięznik nie mógłby odmówić sobie na koniec wygłoszenia jakiejś do bólu antybabskiej kwestii. W końcu jest Wielkim Szowinistą ;) Tekst jest w sumie dobrym przykładem zwycięstwa formy nad treścią, bo przecież posłużyłem się najbardziej schematycznym, wręcz "spalonym" pomysłem na wroga.

Za chwilę noty temat w wątku szortowym. Jest tam mały problem logistyczny, ale na pewno jakoś sobie poradzimy ;)

shenra - 23 Maj 2011, 21:25

dziko, :bravo :bravo :bravo :D
Pozostałym podiumowiczom i reszcie ałtorów :bravo :bravo :D

lakeholmen :bravo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted: Sasasa.

nimfa bagienna - 23 Maj 2011, 21:26

Dziko, ale schemat, który odpowiada rzeczywistości, to bardzo nośny schemat. Co widać po liczbie głosów oddanych na twój tekst.
Matrim - 23 Maj 2011, 21:37

dziko, gratulacje, zdominowałeś tę edycję i tylko Iscariote Ci dotrzymywał kroku :bravo dla obu.

Selena i lakeholmen :bravo za brązowe medale (moje typy! :) ).

baranek :bravo za gospodarzenie :)

Selena - 23 Maj 2011, 21:40

O, ale niespodzianka 8)

Brawa dla wszystkich autorów, a przede wszystkim dla dziko.

Iscariote - 23 Maj 2011, 21:40

Osz kurde, ale mnie duma rozpiera :) Starbucks dzielnie walczył o utrzymanie drugiej pozycji.

Gratuluję zwycięzcy i reszcie autorów :bravo :bravo :bravo

Komentarz odautorski... ciężko mi było usiedzieć bez komentowania komentarzy odnośnie mojego tekstu, a teraz nie wiem czy jest sens się tłumaczyć ;P: Chyba najlepiej niech każdy sobie interpretuje jak chce :)
Powiem tylko tyle, że było dłuższe, musiałem skracać. Kruger chyba najlepiej wyczuł o co mi chodziło i cieszy mnie to bardzo.
A co do wywiązania się z tematu, przyjaciel, bo mężczyzna ucieka od odpowiedzialności, wróg, bo kobieta może być wykorzystana nawet nie wiedząc o tym. :wink:

Ciekawostka. Starbucks dodałem, bo akurat oglądałem to zdjęcie http://www.geekologie.com...al-starbuck.php

Agi - 23 Maj 2011, 21:46

dziko, gratuluję zwycięstwa! :bravo :bravo :bravo
Gratuluję wszystkim Autorom! :bravo
barankowi gratuluję cierpliwości i metod perswazji. :bravo

Selena - 23 Maj 2011, 22:49

Kilka słów na temat Powiernika:

Zamysł był taki, że lustro (w tym wypadku fantastyczne lustro, które naprawdę mówi, a na dodatek w każdym mieszkaniu udaje kogo innego) niejako dopasowuje się osoby, która przed nim stoi. Tak jak dwulicowy człowiek, który zmienia punkt widzenia i przytakuje akurat temu, z kim rozmawia.
Lustro jest oczywiście wrogiem każdej kobiety :lol: A jak to z mężczyznami bywa? No nie wiem, ale założyłam, że wręcz przeciwnie.
Co do dialogów; drętwe? Może i tak. Mam straszne problemy z dialogami. Niemniej chciałam zapodać temat w tej właśnie formie a nie innej. W formie rozmowy.
Pomysł z lustrem oklepany? Też racja. Nie było mnie co prawda na edycji z lustrami, ale faktycznie ten motyw pojawia się dość często.

To tyle 8)
Dziękuję, baranku, za zabawę.

Sauron - 23 Maj 2011, 23:00

A ja znowu przegapiłam głosowanie :| chyba sobie zapiszę następne w kalendarzu...
czterdziescidwa - 23 Maj 2011, 23:13

Gratki dla wszystkich :bravo :bravo :bravo
Kruger - 24 Maj 2011, 09:51

Dziko :bravo :bravo :bravo :bravo
Iscariote :bravo :bravo :bravo
Selena, lakeholmen :bravo :bravo
pozostali :bravo

Wiesz Seleno, troszkę wyewoluowałem w odbiorze "Powiernika". Po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że doceniam sposób, w jaki zgrabnie spięto fabułę i oba tematy konkursu. Z tym, że trzeci dialog, jak pisałem w temacie obok, uważam za zbędny, bo do realizacji tematu wystarczy pierwszy a po trzecim prosi się aż, by i i dziewczynie pozwolić jeszcze raz z tym lustrem pogadać. Ergo - bez trzeciego a bardziej rozwlekłe pierwszy i drugi - wyszłoby na dobre.
Niestety sposób zapisu dialogu w pierwszym skojarzeniu zobrazował mi się jako czat, czatów nie znoszę i... nie pozbyłem się tego wrażenia już do końca.

Co do Diety....
Szort miał być lekki, łatwy i przyjemny. Taki po prostu pomysł zjawił się we łbie na zadany temat.
Tytuł z paszczy się wziął. Chciałem oddać zbitkę,z jednej strony dieta (odchudzanie) a z drugiej jednak łakomstwo.... Winienem był napisać raczej "obfita", bo tłusta nie, konina tłusta nie jest co ktoś mi słusznie wytknął.
Wstyd mi za nieporadne zdanie wyknięte przez Bellatrix. Cały czas coś nie pasowało i cały czas ostateczną wersja nie była zadowalająca. Zabrakło mi możliwości odstawienia tekstu na miesiąc, zwykle po takim czasie skuteczniej poprawiam takie potworki jak ten.
Dziękuję za głosy, tak przy okazji. I oczywiście za słowa krytyki.

Martva - 24 Maj 2011, 14:13

To ja jednak napiszę kilka słów, bo mi powiedzieli że zachowanie wyniosłego milczenia jest głupie ;)
I w sumie będzie mniej o szorcie, bo rozumiem że może komuś nie pasować forma czy zaimki, a bardziej o bohaterze. Temat długo do mnie nie mówił, a zastanowiłam się co jest dla mnie, kobiety bądź co bądź, największym wrogiem - w niedzielę, dzień przed terminem. Przyznaję że napisanie miało funkcję terapeutyczną (dla mnie) i informacyjną (dla Was, podobno 10% nosi w sobie to świństwo, ale dla większości zostaje nienazwane). Może i potraktowałam temat zbyt poważnie, jakis czas temu pewnie bym napisała o źle dobranym staniku z krwiożerczym mostkiem i drapieżnymi fiszbinami, wywołującym Obrzydliwe Buły Pod Pachą, ale ten problem mnie już nie dotyczy.
Wobec dwóch komentarzy nie mogłam przejść obojętnie.

feroluce napisał/a
dziewięćdziesiąt procent kobiet płakałoby nad odebraną jej brutalnie płodnością.


Nie wszystkie kobiety chcą mieć dzieci, na rany Bogini :)

feroluce napisał/a
Bo To się leczy.


To jest nieuleczalne.

feroluce napisał/a
Czy dokładniej rzecz ujmując - zalecza. I to całkiem skutecznie, pod warunkiem, że jest dobrze zdiagnozowane (w tekście jest).


Cóż, z tą skutecznością też bym się kłóciła. A zaleczanie przypomina na ogół leczenie dżumy cholerą, nie mówię o całkowitej bezpłodności, tylko o całej reszcie. Ale fakt, przynajmniej nie boli, znaczy nie te kawałki co zwykle.
Na diagnozę się czeka i czeka, i od tego czekania nie robi się automatycznie lepiej. Fakt, mogłam napisać 'lekarze wczoraj nadali Ci imię', ale to miał być szort o wrogu, nie o metodach walki z nim.

feroluce napisał/a
Męczennicom na własne życzenie


Tya, męczennice sobie życzyły żeby zachorować i mieć powody do użalania się nad sobą.

Bellatrix napisał/a
Bohaterka/narratorka kreuje się na Wielką Cierpiętnicę Wszechczasów bo nie ma orgazmu


Ha, przyznaję że tu mnie zaskoczyłaś. Gdzie w tym tekście znalazłaś jakąkolwiek informację o braku orgazmu? Bo nie przypominam sobie żebym coś takiego pisała.

Bellatrix napisał/a
(jedyny podany przykład przeszkadzania bólu w życiu)


Zrób doświadczenie. Weź młotek, tylko duży i ciężki, walnij się w palec - mocno! a potem zastanów się czy jedynym przykładem przeszkadzania bólu w życiu jest to, ze nie możesz włożyć naparstka jak chcesz sobie pohaftować. Podstawowym przykładem przeszkadzania bólu w życiu jest to, że jest. Mogłabym o tym opowiedzieć więcej, ale to nie jest szort na temat 'opisz objawy swojej ulubionej choroby', i nie chciałam epatować fizjologią. Ludzie się peszą jak się przy nich powie 'macica' albo 'miesiączka', bałam się ryzykować opisu malowniczych objawów jelitowych.

Bellatrix napisał/a
no ileż można się samoużalać.


Nie życzę nikomu tego draństwa, ale... weź się, kurde, zastanów. Nie wiesz jak to jest, to wydaje Ci że OK, wystarczy wziąć się w garść, wstać i samo przejdzie?

Najgorszy w tej chorobie nie jest sam ból, tylko poczucie totalnej bezsilności, strach i różne kretyńskie komentarze. Naprawdę nie trzeba być pustą dziunią interesującą się wyłącznie seksem, żeby dać sobie zryć psychikę tą chorobą. Kiedyś przeczytałam wywiad z jakimś lekarzem, który stwierdził że pacjentki mają pełne prawo czuć się nieszczęśliwe - rozryczałam się z ulgi, że mogę i że nie jestem jakąś cholerną nadwrażliwą hipochondryczką. I... od razu poczułam się silniejsza.

Dziękuję xanowi, Ziemniakowi i madowi. I NN-om :)

Bellatrix - 24 Maj 2011, 16:04

mad: doskonale rozumiem, o co Ci chodzilo z high scores. Twierdzę jedynie, że nikt grający nie mówi, że "gra go nagrodziła". Prędzej coś w stylu, że "zdobył u niej punkty" ;p
Martva: chyba zapomniałaś, że to jest konkurs szortowy a nie Twój blog. Lubisz się samoużalać - to Twój problem, szorta napisałaś imo słabego i informacje, że to Twoje własne-prywatne-intymne-czyjakieśtam przeżycia odbioru szorta, jako opowiadania nie zmienią.

Martva - 24 Maj 2011, 16:15

Nie mówię że nie był słaby, tak go przyjmujesz - OK, ale jednak już drugi raz znalazłaś w moim szorcie rzecz której w nim nie było i się do niej przyczepiłaś.
Kruger - 24 Maj 2011, 16:16

Ja przepraszam najmocniej, ale jest taki fajny kawałek na ten temat, w artykule Yves Meynarda (artykuł właśnie o pisaniu). Pozwolę sobie przytoczyć, mam nadzieję, że Alfi, który to tłumaczył, nie będzie miał za złe.
Yves Meynard napisał/a

Nie ma przeszkód, byś wykorzystał realne wydarzenia, jakie ci się przytrafiły, w ramach fikcyjnej fabuły. Powinieneś jednak pamiętać, że cały ładunek emocjonalny tych wydarzeń istnieje tylko dla ciebie, o ile nie podejmiesz się opowiedzieć całego twojego życia, aż do danego wydarzenia… Ale nawet wtedy ktoś, kto cię czyta, niekoniecznie podziela twoje reakcje. Incydent, który przelewasz na papier, nie ma tego samego znaczenia dla tego, kto o nim czyta, co dla ciebie, który go przeżyłeś. I niestety, wielcy pisarze nie są tymi, którzy płaczą przez całe życie; są tymi, którzy sprawiają, że płaczemy czytając. By zainteresować czytelnika, nie mów mu o sobie; mów mu o nim samym.

Arya - 24 Maj 2011, 16:26

Gratulacje autorom i gospodarzowi :bravo :bravo :bravo :bravo
Bellatrix - 24 Maj 2011, 16:27

Martva: chodzi Ci o ten nieszczęsny orgazm? Nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie opis w którym narratorka mówi, że facet bardzo się starał, żeby jej było dobrze a ona miała ochotę wyć z bólu, świadczy raczej o braku orgazmu :P
Marcin Robert - 24 Maj 2011, 16:49

Gratulacje, dziko! Naprawdę dobry szort. :bravo :bravo :bravo

Brawa także dla pozostałych autorów :bravo :bravo i gospodarza edycji. :bravo :bravo

Martva - 24 Maj 2011, 17:49

Bellatrix, jak dla mnie ból w trakcie to ból w trakcie, a brak orgazmu to brak orgazmu, zupełnie inna sprawa (a ważna, np przy diagnozowaniu). Jak tam doświadczenie z młotkiem, swoją drogą?

Kruger, na ogół jak zdarzyło mi się pisać szorta to pisałam o sobie (jak próbowałam robić odskocznie to wychodziły jakieś żenady o mopsach), tak już mam, przyzwyczajaj się. Ale niektóre będą lepsze od tego, więc nie martv się na zapas ;)

Kruger - 24 Maj 2011, 18:56

Martva, nie martwię się. Ale w Twoim odautorskim komentarzu widzę dużo tego o czym napisał Meynard - że w życiu każdej osoby jest dużo tego co ta osoba przeżywa, ale to samo dla kogoś innego jest o wiele bledsze i autor winien o tym pamiętać.
Martva - 24 Maj 2011, 19:42

Jasne, jednak jeśli piszę:
Cytat
nie mogę się ruszyć, wstać, usiąść, zwinąć w kłębek,


a ktoś to komentuje:
Cytat
Bohaterka/narratorka kreuje się na Wielką Cierpiętnicę Wszechczasów bo nie ma orgazmu (jedyny podany przykład przeszkadzania bólu w życiu)


To brak dystansu brakiem dystansu, ale jednak uważam że mam prawo się zdenerwować. Nie? :)
Już nie mówiąc o tym że nie ogarniam jak można uważać że ból sam w sobie nie przeszkadza. Ale to chyba zazdrościć powinnam, a nie denerwować się :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group