Mechaniczna pomarańcza [film] - Gra o Tron (HBO) - aktualnie omawiany Sezon 7 (są spojlery!)
Ziuta - 2 Maj 2011, 23:09
Mnie się podobało. Ładne widoczki (i chyba potwierdziło się, jaka jest górna granica rozmachu w serialu), rozwinięcie postaci (Arya, Cersei, Jaime, Joffrey, Jon), wprowadzenie nowych (Littlefinger), szermierka. Szkoda tylko, że z serialu wyleciały sceny
marekz - 2 Maj 2011, 23:10
I to ma być najistotniejsze wydarzenie odcinka, że jakaś panna jest w ciąży? No brasiliana po prostu. : - )
Ziuta - 2 Maj 2011, 23:11
Każdy serial jest głupią telenowelą. Taka jest prawda i żadne gołe flaki czy cyce na wierzchu tego nie zmienią
Agi - 2 Maj 2011, 23:11
marekz, marudzisz.
marekz - 2 Maj 2011, 23:15
W tym epizodzie brakowało mi 'tego czegoś' co się czuło w dwóch poprzednich. Jakiejś takiej 'magiczności'. A już tekst "to będzie chłoipiec - skąd możesz wiedzieć" mnie osłabił całkowicie. Dobrze, że nie wywiązała się dyskusja "jak mu damy na imię", bo wisiało to w powietrzu... Dla mnie fatalny odcinek.
Lynx - 2 Maj 2011, 23:15
marekz, albo ja nie rozumiem, albo ty. Toż reguła scenariusza nr 5. Jeśli coś jest nieistotne, to się wycina. Znaczy ta ciąża jest istotna dla dalszej fabuły. Raczej nie jest to telenowela, ale cóż, skoro tak się na tym znasz, to widocznie oglądasz. A, że nie ma w filmie super szybkich akcji, wybuchów i tpd, to i się nudzisz...
Agi - 2 Maj 2011, 23:55
marekz napisał/a | A już tekst to będzie chłoipiec - skąd możesz wiedzieć mnie osłabił całkowicie. Dobrze, że nie wywiązała się dyskusja jak mu damy na imię, bo wisiało to w powietrzu... Dla mnie fatalny odcinek. |
Istotniejsze było upokorzenie brata Daenerys Targaryen, Viserysa. Pokazało prawdziwe zamiary Khala Drogo, że nie zamierza dotrzymać obietnicy przywrócenia Viserysa na tron Targaryenów.
Magii w odcinku rzeczywiście niewiele, ale Martin bardzo oszczędnie gospodaruje magią w całym cyklu.
Martva - 3 Maj 2011, 09:09
marekz napisał/a | Dla mnie fatalny odcinek. |
Ej, no mogliby już zrobić finałową scenę jak Inni i ich łosie przełażą przez Mur i niczym szarańcza rzucają się na Westeros, zamieniając mieszkańców w zimne żywe trupy, ale kończyć na trzecim odcinku to bez sensu, nie? Muszą być jakieś rozwinięcia zawiązanych akcji. Fakt że tym razem ostatnia scena nie była 'wow, co to dalej będzie', ale wybaczam.
terebka - 3 Maj 2011, 10:09
Odcinek jak odcinek. Tego się po serialach można spodziewać, że każdy epizod na czym innym się opiera, jeden na akcji, inny na treści. I tak dobrze, że połowy odcinków nie wypełnia streszczenie tego co działo się w poprzednich. Dla mnie sporym wyzwaniem będzie nie sięgnąć po książkę przed zakończeniem sezonu, skoro Martin to taki dżinius a serial nie dotrzymuje kroku pierwowzorowi.
marekz - 3 Maj 2011, 10:44
Agi napisał/a | Istotniejsze było upokorzenie brata Daenerys Targaryen, Viserysa. [...] |
Agi, zgoda, to było istotne wydarzenie. Choć w trakcie oglądania wydawało mi się to wydarzeniem trochę ni z gruszki ni z pietruszki. W moim odczuciu blondi szła w te rośliny się wysikać, a tu nagle znikąd pojawia się brat a potem jeszcze reszta ekipy.
Drugą istotną treścią odcinka było dla mnie wyjaśnienie explicite, że zimy są w tym świecie różnej długości i że raczej nie potrafią tam jednoznacznie przewidywać długości zim, no bo nie traktują tego jako oczywistości, tylko dyskutują o tym (drugi wniosek jest zapewne błędny, bo nie da się skonstruować astronomicznie takiego świata - długość zim może być zmienna, ale musi być jednoznacznie przewidywalna). Do tej pory jako osoba nie czytająca wcześniej powieści uważałem, że wszystkie zimy są w tym świecie bardzo długie.
Co do braków 'magiczności' nie chodzi mi naturalnie o ogień tryskający z dłoni i inne takie abra-abra, tylko o nastrój. Nie da się go bez końca budować krótkimi przebitkami na trójkolorowe Jajka Smoka, Na Których Nigdy Nie Osiada Kurz.
Jeden duży plus odcinka to scenografia w scenach okołomurowych. Tło muzyczne też niczego sobie. Ale jakość fabuły w odniesieniu do dwóch poprzednich odcinków, katastrofalna.
gorbash - 3 Maj 2011, 10:48
marekz napisał/a | ale musi być jednoznacznie przewidywalna |
Ale musiałbyś znać reguły.
marekz - 3 Maj 2011, 10:50
Pismo jakieś mają, czyli da się zapisać informacje. Żyją w tym świecie od wieków. Trudno chyba w końcu nie załapać jak to działa.
gorbash - 3 Maj 2011, 11:00
Zapisać się da. Tyle że punktów pomiarowych jest niewiele (jeden na kilka lat). Jeśli "duży" cykl będzie wyjątkowo długi to takie zadanie może nie być wcale proste. Nie uwzględniając nawet braków w danych (niedbalstwo, zniszczenie zapisków itd).
Ciekawe jak dużo danych na temat długości pór roku mamy u nas. Jak długo wstecz sięgają? Nie znam się, ale zgadywałbym że 200 - 300 lat.
marekz - 3 Maj 2011, 11:54
Kurczę, na naszej planecie długość pór roku jest zasadniczo stała. Nie ma raczej potrzeby gromadzenia na ten temat zapisków... Dla przykładu aktywność Słońca dokumentujemy od około połowy XVIII wieku (ponad 24 pełne cykle).
Fidel-F2 - 3 Maj 2011, 11:56
gorbash, pewne informacje na temat pór roku można wyczytać ze słoi drzew czyli teoretycznie do kilku tysięcy lat wstecz
a dwa w naszym świecie długość pór roku nie zmienia się tak drastycznie
Agi - 3 Maj 2011, 11:57
marekz napisał/a | Kurczę, na naszej planecie długość pór roku jest zasadniczo stała. |
W tamtym świecie jest to jeden z elementów magii, tak przynajmniej to zrozumiałam.
marekz - 3 Maj 2011, 11:59
Agi napisał/a | W tamtym świecie jest to jeden z elementów magii, tak przynajmniej to zrozumiałam. |
Z filmu czy z książki? Bo dla mnie z filmu nie wynika, żeby miało to cokolwiek wspólnego z magią.
Agi - 3 Maj 2011, 12:06
Z książki, naturalnie. Ja trochę inaczej patrzę na film, niż osoby, które książki nie czytały. Być może też bym narzekała.
Homer - 3 Maj 2011, 13:11
Cóż, marekz ma rację w tym, że był to najmniej do tej pory dynamiczny odcinek. Bez żadnych mocnych akcentów. Ale spokojnie, nic się martw, dramatyczne przerywniki jeszcze będą. Jednak obyczajówki też będzie sporo w tym serialu, miejmy nadzieję, że wyda ci się ciekawsza z czasem. Jeśli nie, zostanie Ci bogactwo wizualne... .
Mur coraz zimniejszy... tylko gdzie oni upchali tego białego wilkora?
Jeszcze rozpiszę się później o cięciach dialogowych i drobnych zmianach, które w tym odcinku chyba zaczęły być bardziej widoczne.
Romek P. - 3 Maj 2011, 16:40
Agi napisał/a | Magii w odcinku rzeczywiście niewiele, ale Martin bardzo oszczędnie gospodaruje magią w całym cyklu. |
Świeżo po lekturze całości - tak, panie i panowie, dobrnąłem do końca, który nie jest końcem - otóż nie zgodzę się. Magii w cyklu jest więcej niż np. w "Sarantyńskiej mozaice" Kaya. Jest jej sporo, gdzieś od końca drugiego tomu to już nawet widać, że ludzkie swary to tylko przygrywka do prawdziwej Pieśni tyle tylko, że Martin zamiata ją trochę pod dywan. Ale i tu przesadza czasem...
Ale czasem manifestuje tę magię w okropiasty sposób, vide
Edit: skasowałem przykład, żeby nie psuć przyjemności nikomu nieznającemu całości
Agi - 3 Maj 2011, 17:10
Romek P., ja tak daleko nie chciałam wybiegać w spojlerach.
Romek P. - 3 Maj 2011, 17:13
Racja po Twojej stronie przykład skasowałem. Aczkolwiek tezę podtrzymuję
A trzeci odcinek lepszy od dwóch pierwszych. Teatr telewizji, ale tym razem dobry klimat i przede wszystkim lepszy rytm, przeplot bohaterów. Trzymał w napięciu
Agi - 3 Maj 2011, 19:18
Znakomitym przykładem magii, której w filmie na razie nie widać jest
Lynx - 3 Maj 2011, 19:32
Agi i pewnie Bran będzie pierwszy?
Agi - 3 Maj 2011, 20:02
Bran i Arya, Jon też.
czterdziescidwa - 3 Maj 2011, 20:39
Btw. pamiętacie co się stało z pieskiem Robba Starka?
Agi - 3 Maj 2011, 21:04
Odpowiedź dla czterdzieścidwa:
Edyta: Zmodyfikowałam zgodnie z sugestią.
czterdziescidwa - 3 Maj 2011, 21:30
Agi napisał/a | Odpowiedź dla czterdzieścidwa:
|
No właśnie nie pamiętałem co z Szarym Wichrem. Szkoda pieska...
marekz - 3 Maj 2011, 21:44
Nosz kurde, ponieważ NIE DA SIĘ POWSTRZYMAĆ przed otwieraniem tych cholernych spoilerów czy moglibyście się jakoś ograniczyć albo przenieść do jakiegoś wątku dotyczącego tej książki?
Agi - 3 Maj 2011, 22:04
Nosz kurde, marekz, specjalnie oznaczyłam, że to jest odpowiedź na pytanie czterdziescidwa. Nie przerzucaj na nas winy za swoją niepohamowaną ciekawość.
|
|
|