To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty mięsne - głosowanie do 5 grudnia godz. 20:20

lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 08:29

Zagubiony napisał/a


Zanim pierwszy raz spróbowałem, też się dziwiłem jak można jest surowe mięso. Walnij setkę (albo dwie) przed i tatar przejdzie przez gardło. A warto spróbować, bo to zaprawdę świetne danie :D .


Ciekawe, co walnął nieszczęsny Grzegorz...

Kasiek - 5 Grudnia 2010, 08:48

No, dawajcie z tym głosowaniem, niewiele do setki brakuje :)

Nie wiem, co musiałabym wypić (i ile) żeby to zjeść. Nie mogę tknąć jedzenia, jeśli widzę niedosmażone mięso. tatara jadłam raz, u cioci Marcina, kiedy nikt nie chciał jeść i usmażyła kotlety :P

Witchma - 5 Grudnia 2010, 09:33

Człowiek śpi, a tu nagle...
Scenariusze
Uczta starych czasów

Martva - 5 Grudnia 2010, 11:04

To jeszcze tylko 12 osób, żeby było tyle samo co w poprzedniej edycji ;)
Matrim - 5 Grudnia 2010, 11:38

Ja może w końcu doczytam drugą połowę, bo od dwóch tygodni nie mogę jakoś... :?
terebka - 5 Grudnia 2010, 11:51

Matrim...

Nie mogę znaleźć. Gdzie jest emot ściskający kciuki?

Z braku lepszego, niech ta strzałka wskaże Ci właściwy kierunek, Matrim, bo do mety zostało nieco powyżej ośmiu godzin.

:arrow:

Matrim - 5 Grudnia 2010, 12:05

terebka, ...czyli na wschód ;)
lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 12:05

To ja też trzymam kciuk Matrim.

No i dzięki za głosy, Witchma i chyba trochę NN

Martva - 5 Grudnia 2010, 12:09

A dałoby się tak edytnąć ankietę żeby pokazywała dokładnie ile jeszcze czasu?
Witchma - 5 Grudnia 2010, 12:13

8 godzin 8 minut...
terebka - 5 Grudnia 2010, 12:16

Matrim napisał/a
terebka, ...czyli na wschód :wink:


Zależy jak jest ustawiony monitor Twojego komputera :wink: Przypadkowo u mnie też to jest na wschód :wink:

Matrim - 5 Grudnia 2010, 12:20

terebka, ale na mapie strzałka w prawo zawsze wskazuje na wschód ;) Monitor to by mi wskazywał na północ.
Martva - 5 Grudnia 2010, 12:23

Witchma, ale chyba ktoś coś przestawił bo mi sie nie pokazywało. Już widzę :)

Ciekawe czy się znajdzie tuzin głosujących ;)

terebka - 5 Grudnia 2010, 12:26

Generalnie Matrim to jest też kierunek ruchu wskazówek zegara, czyli sugestia, że czas się nie cofa. Znaczy, czytaj, komentuj i głosuj, bo możesz nie zdążyć. :)
Matrim - 5 Grudnia 2010, 12:31

Martva napisał/a
Ciekawe czy się znajdzie tuzin głosujących ;)

Albo i cały gros, jakby powiedział Bilbo Baggins ;)

terebka, skomentować i tak nie zdążę. Ale zagłosować muszę, wszak dziś WSZYSCY powinni ;)

ulvhedin - 5 Grudnia 2010, 13:29

To czas na moje punkty:

Opowieść o dwóch braciach - za pomysł przerobienia znanego utworu.
Ostatnia wieczerza - za świetne zakończenie :)

terebka - 5 Grudnia 2010, 16:24

Matrim, dopiero teraz odkryłem drugie dno Twej ostatniej wypowiedzi. Może dlatego, że my byliśmy cwani, u nas wszystko się zakończyło na I turze i dzisiaj... nic się nie dzieje, la-la-la-la... :D
brajt - 5 Grudnia 2010, 17:17

Protestuję przeciwko takiemu podejściu. Jeszcze mam szansę wygrać! To tylko kilkanaście głosów do nadrobienia. Głosujcie głosujcie. ;)
Matrim - 5 Grudnia 2010, 17:35

W kilku słowach i na szybko:

Anioł stróż
Napisane poprawnie, ale logika trzeszczy: karpie i piski radości? Tata schował prezenty "u niego", czyli co? W wannie??? I dość szybko można się zorientować, co w wannie piszczy.

Człowiek śpi, a tu nagle...
Na początek wydało mi się, że będzie reklama TP, a potem... no jest zabawnie miejscami, ale po ubiegłoedycyjnym W pustyni i w puszczy mam dość gierek słownych na jakiś czas, bo tu jest podobny schemat. Ucierpi u mnie ten szort przez przejedzenie.

Drosera aliciae
Jeszcze przed lekturą zerknąłem w googla, żeby sprawdzić o co chodzi i sobie zniszczyłem pierwsze wrażenie :) Napisane dobrze, ale chyba przeobrazowane. I o co chodzi z tą czwartą parą odnóży i papierosem? To w końcu roślina zjadająca robala, czy kobieta pożerająca mężczyznę?

Grzegorz
Ten cały Grześ jest niezbyt przekonujący, jak na psychopatę. Gdyby faktycznie tyle rzeczy mięsnych mu przez głowę przelatywało, to by się ślinił i łypał co i rusz za jakimś kęskiem. Niezbyt subtelny tekst.

Kluski śląskie
Po pierwsze: kluski śląskie to nie g$%#@. Po drugie: kluski śląskie je się z mięsem i sosem, obowiązkowo, bo kluski śląskie mają dziurkę. Na sos właśnie ;) Jeść same kluski, to jakby jeść samą mąkę. No ale... Sprytny obrazek, ale nic więcej. Jest pewne zaskoczenie, że nie ma happy-endu, ale to za mało. Ale obrazek dobry w swej obrazkowatości.

Opowiastka porywczego rycerza o yeti i małpie
I znów obrazek. Mnie nie przekonał.

Opowieść o dwóch braciach
Może być.

Ostatnia wieczerza
Niezłe, nawet bardziej niż niezłe.

Przepowiednia
Przegadane, choć pomysł jakiś był, to ucierpiał przy upychaniu - za dużo informacji w za krótkim tekście.

Rytuał przejścia
Świetna końcówka :)

Scenariusze
Niezłe, zarówno w pomyśle, jak i w wykonaniu, ale ten Wariant 4, jakiś taki zbyt skrótowy. Z kolei 2 i 3 dość do siebie podobne. Ale ogólnie: nietypowo i dobrze.

Serca dwa
Nie znam się na brydżu, ale napisane dobrze. Ale pierwsze skojarzenie było:
Bayer Full napisał/a
Serca dwa, serduszka małe dwa...


Uczta starych czasów
"Od horyzontu po horyzont" :shock: To ile tych horyzontów mamy? Bo ten geograficzny, to tylko jeden jest, okrąglasty.
W sumie ciekawe, choć coś mi tu kuleje. Może to, że cała podbudowa tekstu nie ma prawie związku z finałem? Tutaj o wiecznej miłości, o idealnym świecie, cuda-niewidy, a na koniec "mięsa nie ma, bo krowy ubić nie można". Trochę się czuję wystrychnięty na dudka.

Ziemnioków, ponie, ziemnioków!
"Krople, jak samobójcy", "zapalił znicza", "bardzo rozłożona postać"... Eh...
Obrazek znów. Kto to jest ten Konrad? Gustaw-Konrad? Poza tym, godo tak, że każdy Ślązak by się obraził. Mogło być śmiesznie, bo absurdalne toto jest, ale braki duże.

A punkty:
Ostatnia wieczerza
Rytuał przejścia
Scenariusze

dalambert - 5 Grudnia 2010, 17:36

Anioł stróż libię karpie
Człowiek śpi a tu nagle samo życie i ta szlachetność dawcy - powlająca :wink:
Ostatnia wieczerza ech . niezła puenta.

feroluce - 5 Grudnia 2010, 17:53

Witam po przerwie. Już myślałam, że nie uda mi się odzyskać Netu przed końcem głosowania, jednak los okazał się łaskawy - i oto pozostałe komentarze.

Ostatnia wieczerza
zgubne skutki łakomstwa

Strasznie ciężko mi się tego szorta czytało. Język moim zdaniem mocno przestylizowany, jak na narrację trzecioosobową. Jakby to była pierwszoosobowa, to co innego, taki styl by nawet pasował. Zabójcza ilość przymiotników, przez co tekstu jest dwakroć więcej niż fabuły. A ona sama taka sobie. Niezwykle interesującą kwestią jest, że służby kilkanaście osób, a w spiżarniach tylko myszy. To czym on im płacił? Za darmo by przecież wymysłów hrabiego nie znosili. A jeśli miał pieniądze, to co za problem wysłać parobka do najbliższej wsi po cielaka?
3,5/10

Przepowiednia
I przyjdzie sądzić żywych i umarłych

A ja szorta zrozumiałam. I powiem nawet - pomysł naprawdę niezły, ciekawe wykorzystanie motywu z Księgi Wyjścia i Apokalipsy (Izajasz chyba też, ale pewna nie jestem). Za to wykonanie leży i pokwikuje. A ja wraz z nim, tyle że z radości, ocierając łzy śmiechu za każdym pojawieniem się w tekście "zapisu w kriostazie". Dla wyjaśnienia - kriostaza to zamrażanie ciał w ciekłym azocie. Interesujący sposób przechowywania danych, jeszcze ciekawszy biorąc pod uwagę jaką nienawiścią do istot organicznych zieje główny bohater. Innych równie ciekawych cudawianek nie chce mi się wypisywać, zostawiam dla innych dociekliwych - jest co wygrzebać, zapewniam!
Szkoda pomysłu przy tak niedopracowanym wykonaniu. Bardzo szkoda.
4/10

Rytuał przejścia
opowieści wędliniarskie

Szort bardzo podobny do pierwszego, tyle że nieporównanie lepiej wykonany. A wykonanie rewelacyjne. Chyba tylko "Człowiek śpi" ma lepszą budowę. Znać, że została dopucowana na wysoki połysk. I wszystko ślicznie, gdyby nie końcówka i imiona. Od razu stanęła mi przed oczami Mas'A'Cra i parę innych opartych na podobnych zasadach konstruowania. Szkoda, bo mimo dość wtórnego pomysłu i baaardzo klasycznej jego konstrukcji, zasługuje na docenienie staranność, z jaką został zbudowany.
7,5/10

Scenariusze
gdy miłość umiera, rodzą się potwory

A to mi się podobało! Podobała gra z konwencją. Pomysł niby wyświechtany, ale wykorzystanie go zasługuje na brawa. Podoba mi się też dystans, jaki czuć w tym tekście, dystans Autora do tworzonej opowieści. Kawałek dobrej prozy.
9,5/10

Martva - 5 Grudnia 2010, 17:55

Matrim napisał/a
To w końcu roślina zjadająca robala, czy kobieta pożerająca mężczyznę?


IMHO jedno drugiego nie wyklucza. Pszczółka Maja miała jedną parę odnóży za mało i piskliwie mówiła zamiast bzykać - przeszkadzało Ci to? ;)

Matrim - 5 Grudnia 2010, 18:01

Martva, moim faworytem i tak był Gucio :)

Na dobrą sprawę, to w tym szorcie gadająca roślinka zjada robala, a potem zapala papierosa ;P:

merula - 5 Grudnia 2010, 18:06

żałujesz roślince papierosa? ;P:
Martva - 5 Grudnia 2010, 18:06

Gucio mnie wkurzał, bo byłam oczytanym martviątkiem i truteń który lata i robi cokolwiek wydawał mi się nie na miejscu nawet w bajce ;)

A papieros po dobrym... ekhem, mięsku podobno jest fajny 8)

Dwie godziny, znajdzie się jeszcze 8 głosujących?

lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 18:11

Matrim:
Cytat
To w końcu roślina zjadająca robala, czy kobieta pożerająca mężczyznę?


Fajnie jest czasem przeczytać opowiadanie, które można odczytać na kilka sposobów ;)
Poza tym, zawsze można wspomnieć pewną Alicję, która spotkała gąsienicę palącą fajkę[!]...

Matrim - 5 Grudnia 2010, 18:11

merula, asz brońcie bogi :) Ale drzewo palące papierosa miałoby chyba pęd do samounicestwienia ;)

Ja z Guciem dzieliłem swego czasu pewną ułomność, więc mam do niego sentyment :)

feroluce - 5 Grudnia 2010, 18:27

Serca dwa
Gramy!

Poprawny szort, ale przeszłam koło niego obojętnie. Trochę dla mnie za hermetyczny. Niby wiadomo, o co mniej więcej chodzi, ale by wyczuć emocje bohaterów, trzeba by się choć trochę interesować brydżem. A tak przeczytałam - "Aha." - poszłam dalej. I tylko inwersji w tytule nie do końca rozumiem. To tak dla ozdoby?
6/10

Uczta starych czasów
Dziś na kolację poproszę pieczeń z ptaka dodo!

Ke? Co ma początek szorta do jego końcówki? Czytam go i czytam, utopia, szklane wieżowce, cuda niewidy. Wielka tajemnicza prośba. I puenta jak wiadro lodowatej wody. Czuję się nabita w butelkę, tyle patosu - i co? Nie ma mięsa bo zwierzaki nie zdychają? Na marginesie puenta jest cokolwiek bezsensowna - skoro nikogo nie można uszkodzić, to logicznie rzecz biorąc prawdziwego mięsa nie ma już od jakiś pięćdziesięciu lat, bo albo zostało wyjedzone, albo trafiło do laboratoriów. Po prostu się skończyło i żadne prośby nic tu nie zmienią. Równie dobrze można by dziś poprosić o stek z moa.
4/10

Ziemnioków, ponie, ziemnioków!
o tym, jak malarzowi zabrakło farby

Mógłby mi ktoś powiedzieć, o co tu chodzi? O.o Mamy obrazek, bez początku (dobra, na upartego z jakimś tam początkiem) i kompletnie bez końca. Ja nie wymagam jakiejś wypasionej puenty. Chciałabym choć widzieć, że tekst się kończy, a nie urywa z braku znaków. Ja rozumiem absurd, wszystko rozumiem, ale dobry absurd ma swój rytm, swoją - mocno pokręconą - logikę. Tu mamy obrazek. Całość skojarzyła mi się z malarzem, któremu farby zabrakło, wena poszła w kąt i rzucił w diabły zaczęty obraz. I leży sobie teraz biedny bohomaz w kącie. A mógł być dziełem sztuki, gdyby się tylko Autorowi chciało przyłożyć.
2/10


Głosy idą na: Człowiek śpi, a tu nagle... (rewelacyjną formę trzeba docenić, chwalmy tych, co się starają!) oraz Scenariusze

Agi - 5 Grudnia 2010, 19:08

Głosy poszły na:
- Człowiek śpi, a tu nagle..., - dowcip, zabawa słowem, gra skojarzeń i oczywista zgodność z tematem - mięśnie gładkie organów wewnętrznych to też mięso.
- Kluski śląskie - interesujące ujęcie tematu, gdyż przyczyną dramatu jest totalny mięsa brak, językowo również dobrze.
- Scenariusze - bardzo dobrze napisany szort.

lakeholmen - 5 Grudnia 2010, 19:22

feroluce napisał/a

Czuję się nabita w butelkę, tyle patosu - i co? Nie ma mięsa bo zwierzaki nie zdychają? Na marginesie puenta jest cokolwiek bezsensowna - skoro nikogo nie można uszkodzić, to logicznie rzecz biorąc prawdziwego mięsa nie ma już od jakiś pięćdziesięciu lat, bo albo zostało wyjedzone, albo trafiło do laboratoriów. Po prostu się skończyło i żadne prośby nic tu nie zmienią. Równie dobrze można by dziś poprosić o stek z moa.


feroluce: bez wątpienia przed opublikowaniem opowiadania należy przeczytać je kilka razy, najlepiej w odstępie kilku dni, żeby wyłapać błędy. To samo chyba najwyraźniej dotyczy krytyki. Zauważyłem , że lubisz być złośliwa :) , ale rozumiem, że nie chodzi o złośliwość dla złośliwości? W opowiadaniu bardzo wyraźnie jest napisane, że wątróbka [nawiasem mówiąc, nie mięso ;) ] została zakonserwowana. I to specjalną metodą. Można więc zrozumieć (o ile tylko się chce oczywiście), że konserwa ta przetrwała od czasów, kiedy jeszcze dało radę kogoś zabić. A analogia z moa jest .. nie do końca trafna. Równie dobrze to można by poprosić o stek z mamuta. One również nie chodzą już po ziemi, a jednak da radę taki stek zdobyć...

Cytat
Nie ma mięsa bo zwierzaki nie zdychają?
Właśnie w tym rzecz. Ceną za nieśmiertelność ludzi okazał się wegetarnianizm. Wyrzeczenie się jednej z naturalnej skłonności człowieka, padlinożercy od milionów lat. Wiele spraw można cynicznie podsumować, tylko po co? Definicja szorta nie zabrania chyba rozważania w nim spraw głębokich? Nie zawsze da radę tylko puszczać oko do czytelnika i elegancko się podśmiewywać.

Przepraszam za bycie serio w tak niepoważnym temacie, jak komentowanie szortów..



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group