Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Ziemiański
Iscariote - 11 Grudnia 2005, 15:11
No to teraz mnie zaskoczyliscie... ale to już chyba nie bedzie to samo... kontynuacja dziejąca sie tysiąc lat później... tego jeszcze nie było
Rodion - 11 Grudnia 2005, 15:29
Moze być fajnie! Nowe "zabawki"!! Jahh...!!! AZ to potrafi.
Margot - 11 Grudnia 2005, 15:29
Powołuję się na informację, która padła dawno temu, przy okazji spotkania autorskiego promującego Achaja -T3, więc mogłam coś pokręcić. Andrzej później jeszcze to powtórzył, ale nie jestem chyba wystarczająco mądrą głową, żeby mi dwie słowie wystarczyły
Znaczy: sugeruję się upewnić u bezpośredniego źródła, jak tylko się tu znowu pojawi
bardzo_czarny_kot - 11 Grudnia 2005, 16:20
Hm, nie lubię "Achai" - jest IMHO strasznie szowinistyczna i wulgarna, językowo tez pozostawia wiele do życzenia... Czytając ją mam wrażenie, że autor miał świetny pomysł na taką anty-baśń z anty-królewną i anty-bohaterami... I widać to wyraźnie w pierwszym tomie. W kolejnych ten wątek coraz bardziej się zatraca, w trójce nie widać go juz zupełnie. A szkoda. Bo taka książka byłaby fajna i oryginalna. "Achaja" tez jest inna, ale czy aby na pewno pozytywnie?
<wieje, gdzie pieprz rosnie, bo ją zaraz ukrzyżują. A przecież nie ma nic złego na myśli i nikogo nie chce obrazić.>
Iscariote - 11 Grudnia 2005, 16:23
Jest taki stereotyp ze mezczyzna jak pisze ksiązke to zawsze mezczyzna jest bohaterem, a jak kobieta to przewaznie kobieta... faktycznie w wiekszosci ksiązek które czytałem tak jest prócz wymienionej tu Achai no i moze HP, ale to tak na marginesie
Rodion - 11 Grudnia 2005, 16:29
bardzo_czarny_kot napisał/a | wieje, gdzie pieprz rosnie, bo ją zaraz ukrzyżują. A przecież nie ma nic złego na myśli i nikogo nie chce obrazić. |
Kobiet, kotów i smoków, nie krzywdzę kodeks zabrania. To co powiedziałaś o anty- bohaterach, na dodatek osadzonych w postmodernistycznym anty- newrlandzie, to prawda. I to właśnie jest siłą tej powieści.
Margot - 11 Grudnia 2005, 17:28
Eee, jaki tam anty-bohater(ka)/ anty-świat przedstawiony. "Achaja" to zwyczajnie niedorobiona epopeja. I to stanowi największą słabość tej powieści. Językowo, jak zwykle, "kreatywnie"...
Może nowy pomysł Andrzej lepiej skończy i obrobi, choć nie jestem optymistką w tej kwestii
A z tą statystyką, że kobiety o kobietach, a mężczyźni o mężczyznach, to pozwolę sobie na lekki sprzeciw, Iscariote. Mężczyźni o mężczyznach rzeczywiście częściej, a kobiety i o kobietach, i o mężczyznach równie często, co daje jednak przewagę bohaterów płci męskiej. HP to wcale nie wyjątek, przypomnę cykl Barrayar, Ziemiomorze, Myszołapa, cykl Białołęckiej, powieści J.Teeptree...Ot, dla spokojności statystyk
Iscariote - 11 Grudnia 2005, 19:52
Okej... nie bede sie sprzeciwiał... widac jestem mało oczytany.. powtarzam tylko co ktos mi gdzieś tam powiedział
bardzo_czarny_kot - 11 Grudnia 2005, 19:59
Rodion napisał/a | To co powiedziałaś o anty- bohaterach, na dodatek osadzonych w postmodernistycznym anty- newrlandzie, to prawda. I to właśnie jest siłą tej powieści. |
Raczej miało być. IMO nie wyszło.
Margot napisał/a | Może nowy pomysł Andrzej lepiej skończy i obrobi, choć nie jestem optymistką w tej kwestii (...) |
Niestety się zgodzę, bo jeśli masz "Toy" na myśl, to jest to dla mnie taka "Achaja" XXI wieku. Osobiście mam nadzieję, że słowa "Ale to jeszcze nie koniec jej historii." to słowa na wiatr... Bo "Achaja" po prostu nieudana była.
Rodion - 11 Grudnia 2005, 21:16
bardzo_czarny_kot napisał/a |
Raczej miało być. IMO nie wyszło.
|
Osobiście bawiłem się setnie czytając Achaje. A to już jest coś! Choć przyznam, że następne części troche słabowały. Może coś przeszkodziło autorowi "doszlifować" powieść, może materjał był zbyt obszerny?
Margot - 11 Grudnia 2005, 22:07
Rodion napisał/a | Choć przyznam, że następne części troche słabowały. Może coś przeszkodziło autorowi doszlifować powieść, może materjał był zbyt obszerny? |
Wrodzone lenistwo
NURS - 12 Grudnia 2005, 00:09
Margot napisał/a | Rodion napisał/a | Coś mi się widzi, że będziemy moigli podziwiać ( oby), przygody Achaji i ziemców. Kiedy nie wiem, ale kwestia pozostaje otwarta. |
Oficjalnie AZ powiedział, że będzie cdn tysiąc lat później. I zaczynać się będzie od wynurzenia jakiejś łodzi podwodnej (mówił nawet, jak będzie brzmiało pierwsze zdanie, ale nie zapamiętałam, przyznaję...:() |
Opko ma tytuł Pomnik Cesarzowej Achai i faktycznie zaczyna sie od akcji na łodzi podwodnej. nie wiem czy AZ skończył je, ale miał spory kawałek juz dwa lata temu.
Rafał - 12 Grudnia 2005, 06:30
Jak czytam, nie zostałem pojedyńczą ofiarą zarażoną bakcylem Achajki, z czego bardzo się cieszę. Jako nowy i zielony forumowicz mam jednakże prośbę o zwolnienie dopingu imć Anrdzeja o produkowanie kolejnych tomów sagi (?). Wydaje mi się, że III tom Achajki jest jakiś taki konspektowaty, jakby brakło czasu na rozwinięcie pewnych wątków, a objętość zaostała nadrobiona tekścikami teoretycznymi, których mogłoby w tak rozbudowanej formie po prostu nie być. Jeśli moje domysły choć trochę pokrywają się z prawdą, to poganianie Autora nie pomoże w zbudowaniu kolejnej fascynującej opowieści. Bo a nuż imć Ziemiański tu zajży, poczyta, stwierdzi: "cholera, może faktycznie sprężę sie z tym pisaniem" i wypuści rzecz ciekawą, ale nie na miarę I tomu. A wielka szkoda by była.
Margot - 12 Grudnia 2005, 08:09
Wierzę w Ziemiańskiego - że nie ulegnie żadnym naciskom i wszystko zrobi po swojemu...
NURSie, to chyba właśnie ten tekst - niemniej, na pewno na spotkaniu w Empiku AZ zapewniał, że to będzie długa forma => może z opowiadania będzie powieść?
Jednak zdaję sobie sprawę, że pamięć, zwłaszcza moja, zawodna jest => niech AZ rozwieje wątpliwości wszelkie.
Rodion - 12 Grudnia 2005, 10:36
Rafal_Januszkie napisał/a | Wydaje mi się, że III tom Achajki jest jakiś taki konspektowaty, jakby brakło czasu na rozwinięcie pewnych wątków, |
Oj. Pocztałbyś "Pieśń przed bitwą", to jest dopero konspekt!
A co do czekania to, to nigdy nie była moja mocna strona.
Dodatkowo pozycji "militarnych" jest jak na lekarstwo!
Rafał - 12 Grudnia 2005, 11:39
Coś kojarzę, nie pamiętam dokładnie a i wrócić nie mogę, bo książki u mnie albo lądują na półkę albo do piwnicy - tuż obok pieca c.o. Jak mawiał Cohen, książka to zbyt cenna rzecz.
Rodion - 12 Grudnia 2005, 11:44
Rafal_Januszkie napisał/a | tuż obok pieca c.o. |
Tej wlaśnie tam szukaj albo w popielniku!
Iscariote - 12 Grudnia 2005, 15:37
a ja oddał bym wszystko za autograf AZ w moim "Zapachu szkła" (tzn w Achai tez moze byc ale to mam juz troszke sfatygowane od porzyczania)
Ziuta - 12 Grudnia 2005, 15:45
Iscriote, szedłem sobie kiedyś ulicą św. Jana w Krakowie, kiedy nagle omal nie wpadam na mżczyznę w militarnym wdzianku. Patrzę na jego ubiór: naszywka z nazwiskiem "Ziemiański". Twarz – taka jak ze zdjęcia w książce.
Teraz clou całej sytuacji. Nie dalej jak dwie godziny wcześniej kupiłem tom trzeci "Achai" i odwiozłem go do domu, po czym wróciem do centrum miasta.
Taki mój pech
Iscariote - 12 Grudnia 2005, 16:15
to w Empiku u nas w Galerii Łódzkiej jest taka ściana gdzie wywieszane sa nazwiska osób z kim mozna sie bedzie spotkac w Empiku... pewnego dnia widze piekny napis... Już wkrótce gosciem Empiku bedzie Andrzej Ziemiański i zero daty... co tydzień jeździłem sprawdzac czy bedzie... aż zlikwidowali tę sciane i w ten o to wspaniały autograf zamiast w mojej książce znalazł sie u jakiegos innego fana fantastyki
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 16:44
Osobiście uważam że Achaję należałoby już zakończyć na trójce, bo co tom to niższy poziom. Ginie, warto to jeszcze eksploatować?Oczywiście to moje zdanie.
Iscariote - 12 Grudnia 2005, 16:46
Nie dowiemy sie czy 4 tom bedzie gorszy dopóki go nie przeczytamy wiec po co juz teraz krytykujace wypowiedzi?
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 17:31
Przecież napisałem że to moje zdanie. A właśnie na tym polega dyskusja, na wymianie różnych poglądów.
bardzo_czarny_kot - 12 Grudnia 2005, 20:23
IMHO nie należy usprawiedliwiać słabej literatury. Jeśli powieść została niedoszliwowana, to z winy autora, a nie "czynników zewnętrzych". Ktoś napisał, że "za obszerny temat". Ja się pytam: a co w tym temacie takiego obszernego? Pranie się po pyskach i zaglądanie pod babskie kiecki? Chlanie, a nawet (niech żyje postęp!) ćpanie?
Pisałam, że moim zdaniem ten materiał, ten pomysł można było wykorzystać. Ale zabrakło... Boję się powiedzieć: umiejętności, bo za mały ze mnie pikuś, żeby doświadczonego pisarza oceniać. Ale napisał kiedy Kres w "Galerii", w jednej z minirecenzji, że wyobraża sobie kiepską powieść napisaną dobrym językiem, ale nie dobej powieści napisanej językiem złym (mam nadzieję, że nie pomyliłam, bo mogło być odwrotnie...). "Achaja" jest kiepska. Co nie zmienia faktu, że na początku przymknęłam moje "wewnętrzne oko" na pewne niedociągnięcia i dobrze się bawiłam. Dużo sie działo, na języl nie zwracałam uwagi... Ale kiedy fabuła się zepsuła, straciłam całą radość z lektury. A kolejnego tomu po prostu nie kupię. Jak zacznę przymierać "literackim głodem", to może od kogos pożyczę.
Może ku uciesze ogółu dodam, że "Achaję" przeczytałay dwie moje nauczycielki - jedna na szkolnym wyjeździe w całości, druga fragmentarycznie (całoście nie znioła). Nauczycielka biologii i polskiego. Zgodnie stwierdziły, że do "markiz de Sade dla nieletnich". A kto nie wie, oczym markiz pisał, niech lepiej nie próbuje się dowiedzieć. Ja spróbowałam i po jednej stronie dostałam mdłości...
Haletha - 12 Grudnia 2005, 20:30
Niczego nie pomyliłaś, a rację IMVHO masz świętą. Niestety podpisuję się, o czym już wcześniej wpominałam.
Markiza de Sade jeszcze nie czytałam ale kiedyś spróbuję z ciekawości. Pewnie wytrzymam, bo jakoś nie rażą mnie treściowo-zamierzone okropieństwa, a jedynie błędy i olewanie czytelnika.
Rodion - 12 Grudnia 2005, 21:55
Jeden zbiera znaczki, inny skacze na gumce z mostu. Którego odsądzić od czci i wiary?
Ja lubię swoje klocki, mimo że chropawe! I wara od nich!!
Margot - 12 Grudnia 2005, 22:00
Wspomniany Markiz, Szanowne Panie, i styl lepszy, i koncepcję wykończoną prezentuje, czego o "Achai" powiedzieć nie można...
Czy womitogenny jest de Sade, tego ocenić nie mogę => mnie nie zemdliło, z pewną nawet niezdrową fascynacją pogrążałam się w lekturze...
bardzo_czarny_kot - 13 Grudnia 2005, 11:33
Haletha napisał/a | Markiza de Sade jeszcze nie czytałam ale kiedyś spróbuję z ciekawości. Pewnie wytrzymam, bo jakoś nie rażą mnie treściowo-zamierzone okropieństwa, a jedynie błędy i olewanie czytelnika. |
Ja widocznie delikatniejsza jestem. Na Sade'a natknęłam się przypadkiem, byłam w BUWie i w dziale poezji francuskiej szukałam "Kwiatów zła" Baudelaira do mojej pracy semstralnej... Patrzę: markiz de Sade. przypomniała mi się "Achaja" i tak otworzyłam... Najpierw: ksiązka była ilustrowana. Ugh, paskudztwo. Otworzyłam byle gdzie i zaczęłam czytać. Obrazki przy tekście wysiadły. Otworzyłam w innym miejscu: to samo. Dalej: to samo. Cóż, IMO wadą markiza było to, że sie strasznie powtarzał :D
Rodion napisał/a | eden zbiera znaczki, inny skacze na gumce z mostu. Którego odsądzić od czci i wiary?
Ja lubię swoje klocki, mimo że chropawe! I wara od nich!! |
Nikt nikogo od czci i wiary nie odsądza. I nikomu nie chodzi o to, żeby książkę zwymyślać... De gustibus, co innemu miód, to drugiemu trucizna i tak dalej. To tylko moje odczucia. Hm, śmieszną jest prawdą, że w moim otoczeniu, panie na powieść reagowały taj, jak ja, a panowie - entuzjastycznie.
Rafał - 13 Grudnia 2005, 11:43
Markiza porównać do Ziemańskiego? Toż to jak nie przymierzając zrównać Lolka Marksa z Papciem Chmielem. Jeden propagował swoje pojęcie filozofii w lekkostrawnej potrawce, drugi miał na celu zabawić czytelnika bez jakichkolwiek prób przemyceń inszych treści. Toż to jedynie oglądanie pudełek i wystawianie im ocen za ozdobniki na dekielkach bez zaglądania do ich wnętrz. Achajka setnie mnie wyluzowała, Markiz znudził nachalnym wtrynianiem swoich bzdurnych tez. Ale gdyby tak jedną i drugą książeczkę pociąć na kawałeczki, zmiksować razem i posklejać z powrotem to kto wie?
bardzo_czarny_kot - 13 Grudnia 2005, 12:05
Rafal_Januszkie napisał/a | Markiza porównać do Ziemańskiego? Toż to jak nie przymierzając zrównać Lolka Marksa z Papciem Chmielem. |
Pomysł nie mój, ale Moich Pań Profesor. Skojerzenie, bądź co bądź, IMO ciekawe :D
|
|
|